Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    4 771
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    190

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Marcos73

    Moje usiłowania

    Jasne że masz racje co do wieku, nie ogranicza, ojciec mojego przyjaciela jeździł do 93 roku (jeszcze żyje i ma się świetnie), przestał bo mu się niestety ........ towarzysze wykruszyli. Myśle tylko o czerpaniu radości z tego co się robi i w przypadku Plus80 że JESZCZE SIĘ ROBI i to z klasą!. Jasne że cel daje motywację, ale nie ma się co spinać. Sam widziałeś na filmikach - nie ma się czego wstydzić, to raczej On wielu na stokach zawstydza. No i te zniżki 🙂 pozdrawiam
  2. Cześć Może to kwestia wkładki, ja początkowo miałem to samo odczucie - oryginalne wkładki HEAD, cały czas było ok oprócz orczyka, a że mam delikatne płaskostopie oryginały były nieodpowiednie dla mnie, kupiłem sidasa - nie te cudowane personalizowane tylko takie standardowe (chyba były 4-wzory z podbiciem), wybrałem odpowiednie i zmieniłem. Problem znikł jak ręką odjął. Użytkuję te wkładki od ok 6-ciu lat. W tym roku kupiłem nowe buty (ten sam model tego samego producenta) i w niedzielę jazda od 9.00 - 18.00 nie stanowiła żadnego problemu - z godzinną przerwą. Butów nie rozpinam nigdy, nie czuję takiej potrzeby nawet w knajpie. Ściągając buty nawet nie mam uczucia (w porównaniu z ludźmi których czasami obserwuję np w knajpie) jakbym zrzucał jakiś niesamowity ciężar, ich twarze mówią wszystko, ten stan błogości i ulgi - bezcenne. Ale nadmieniam, że klamry w butach spinam bardzo lekko, tylko na clic, ale but trzyma świetnie, żadnych luzów, chyba ten producent oraz ten rozmiar i konstrukcja buta jest wprost stworzona na moje nogi, a Flex 140 - (140-160 zakres) więc nawet dużo jak na sklep. pozdrawiam
  3. Dokładnie tak jak Mitek pisze, ja jak swoje to tak jak bym jechał lub na piętach jeśli chcę wyprostować nogę/nogi. Ponadto nigdy nie rozpinam butów, więc inna pozycja stania jest niemożliwa do przyjęcia. pozdrawiam
  4. Marcos73

    Moje usiłowania

    Plus80 Nie wiem ile masz lat (chociaż nick coś sugeruje - jeśli to jest to co myślę - to każdy Ci zazdrości formy), ale ciesz się życiem, jeździsz dobrze, a że jeszcze jeździsz to i tak jest ogromnym sukcesem. Ja bym już nic nie poprawiał, tylko jeździł żeby nie wyjść z wprawy. pozdrawiam
  5. Tak jak piszesz Mitku, balans ciała ważny , ale z tego co pamiętam u mnie był też strach, żeby jechać na "złej" narcie - takie nienaturalne, ale jak sie mówi, jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz. pozdrawiam
  6. Cze O tym że jest kluczowa do jazdy tyłem - nad tym się nigdy nie zastanawiałem, to ciekawe. O ile pamięć mnie nie zawodzi to pierwsze tyłem opanowałem jazdę a później 1 nartę, ta wysunięta noga do przodu przy jeździe tyłem to jak goście na snow parku jadą przed ewolucją - tak? Bo ja jadę jak do przodu tylko że do tyłu 🙂 (ale wyszedł bohomaz), używam tej jazdy czasami jak znajomi mnie molestują abym z jakąś pociechą pojeździł, ale tak głęboko się nad tym nie zastanawiałem, muszę spróbować. pozdrawiam
  7. Jazda na wewnętrznej narcie to dala nas amatorów raczej ciekowostka, jakiś następny level (przełamanie pewnej bariery raczej chyba strachu), ale nie rzecz którą musimy potrafić. Zawodnicy - owszem, nie raz to wykorzystują na zawodach, szczególnie na slalomie widać spóźnione wrzucenie nart i jazda na wewnętrznej narcie bo druga noga jest za krótka 🙂 . Sam umiem jeździć na 1 narcie (czyli raz jest zewnętrzną a raz wewnętrzną) ale jako ciekawostka, w praktyce tego nie stosuję, bo nie mam takiej potrzeby. No chyba że narta się wypnie przypadkowo i zjadę kawałek na 1 narcie ku radości gawiedzi, ale jeszcze mi się to nie zdarzyło. pozdrawiam.
  8. Cześć Ja ją tylko widziałem w zeszłą sobotę, zwróciłem uwagę bo nietypowa - czarna była więc nie wiem czy to ten model - starszy gość po 50-siątce, ale umiał jeździć, taki stary lis stokowy, raz śmigiem, raz długim skrętem, nawet z nim gadałem na krześle (żona też miała Blossom ale krótsze), pewnie dobra narta - jeśli dobra cena ja bym brał, zła na pewno nie jest. pozdrawiam
  9. Tak masz rację, zobaczymy na innych SG jak sobie poradzi Miki (może Petra też ruszy - ale myślę, że dopiero IO - im szybciej tym groźniejsze są wypadki - ma to pewnie na uwadze), pewnie póki co dla Miki są te lepsze i gorsze SG (techniczne daje rade - z szusowaniem to musi jeszcze popracować) odwagę ma ale im szybciej tym trochę szaleństwa trzeba od zawodnika - czasami to mi się wydaje, że oni nie maja tak do końca kontroli nad nartami 🙂 . Gisin, Holdener oraz parę innych bym znalazł, ale co się dzieje z Ilką - ten błąd to jakiś dziwny - tak przespać skręt? Gisin to też mega uniwersalna i kompletna zawodniczka - zawsze uśmiechnięta - czasami tak jest - przeważnie jest ktoś lepszy mimo iż się jest w formie. Jak małysz - osiągnął wszystko ale to na IO zawsze Amman trafiał z najlepszą formą 🙂 pozdrawiam
  10. Cześć Nie faworyzuję żadnej z nich i nie oceniam, kibicuje wszystkim zawodnikom i zawodniczkom. Sformułowanie którego użyłem było niestosowne, zbiera - byłoby właściwsze, a to że jest dobra i robi to bardzo skutecznie - pokazują wyniki choćby w SG (dorzuca masę punktów do punktacji), ale też że jeszcze musi wrócić do poprzedniej formy i że ma się czego, a raczej kogo obawiać to widać po wynikach w jej koronnych konkurencjach, Petra jest groźna (inne zresztą też). Mało jest zawodników którzy startują w tylu odmiennych konkurencjach, bo wiesz że dzisiejszy sport jest mocno ukierunkowany i w konkurencjach szybkościowych są zawodnicy/zawodniczki o innych parametrach i predyspozycjach niż w technicznych. Ponadto przy takiej personalizacji zawodnikowi trudno znaleźć czas do trenowania kolejnej konkurencji (a bez tego nie ma szans przy imprezach takiej rangi - nawet Miki trenuje, a jako że jest top zawodniczką może temu poświęcić mniej czasu niż inni i kalendarz się spina). Obie Panie mają inne cele na ten rok - Petra chce zostać nową królową konkurencji technicznych i pewnie zabłyszczeć na IO, a Miki chce zgarnąć dużą kulę i wrócić do poprzedniej formy. Takie są moje spostrzeżenia. pozdrawiam
  11. Cześć Pewnie pomyliłem pojęcia, narta zew i wew (zależy w którym momencie na stoku), tak sorry za nieprecyzyjne pojęcia, powinniście nas poprawiać - inicjacja na wewnętrznej (która później jest zewnętrzną - dla mnie noga na której zaczynam skręt jest zawsze zewnętrzna - chociaż tak nie jest, dopiero jak czytałem wypowiedzi to po zastanowieniu się macie rację 🙂), przesunięcie głowy w stronę w tym przypadku już chyba zew. narty etc. jak poniżej pozdrawiam
  12. Cześć No oczywiście że nie Miki tylko Petry. Miki jeździ z finezją aczkolwiek bardzo pewnie. Petra wg. mnie jest doskonałym przykładem jak powinno się jeździć, ze względu na wzrost, wszystko jest mocno przerysowane i podczas oglądania jej przejazdów można zauważyć lepiej niż u innych zawodniczek takie kanony narciarstwa, jak choćby inicjację skrętu, zawsze, choćby na płaskim delikatnie unosi nogę (co doskonale widać) przed wykonaniem każdego skrętu, jasne że jest to top zawodniczka i my zjadacze chleba tak naprawdę nie powinniśmy się sugerować jej jazdą, jak pisałeś i podkreślasz, ma być skuteczna nie ładna, ale można wychwycić pewne podstawowe elementy które obowiązują tak de facto wszystkich. pozdrawiam
  13. Cześć To ciułanie - to taka przenośnia, ale szuka punktów w innych konkurencjach (że jest nieomal kompletną zawodniczką) , bo bez tego chyba w tym sezonie może mieć problemy ze zdobyciem jakiejkolwiek kuli, a Marynie trzeba dać trochę czasu, objeździ się i będzie lepiej. pozdrawiam
  14. Adamie Podrzucaj póki możesz z komentarzem - podstawowe ćwiczenia - ja taką serię podobnych ćwiczeń wykonuje po przerwie 2-3 zjazdy szkoleniowe, dla rozgrzewki oraz aby pamięć mięśniowa wróciła. pozdrawiam
  15. Mitku Na mój gust - Miki chyba "troszkę" się obawia Petry, ciuła punkty we wszystkich konkurencjach - cel kryształowa kula. Wie że w samych technicznych może nie dać rady. No brawo Maryna - 29 w SG to już coś - świetny wynik. Panowie - stok jeden z najtrudniejszych w PŚ, co było doskonale widać na ekranie, zawodnicy tej klasy i takie problemy. No Luca zasłużył na pudło - ale niestety się nie zmieścił 😞 pozdrawiam
  16. Już chyba rozumiem, tu masz rację - 26 czy też 26,5 ma większa skorupę - coś ok 300mm - ale dajesz popalić, nawet w piątek wieczorem nie da się wyluzować 🙂 pozdrawiam
  17. Samo życie Moja córka miała akurat blisko do klubu, ale góry za to daleko, coś za coś. 10 min do klubu i 1,5 na stok jazdy, na to samo wychodzi. Nigdy nie miała parcia na zawody, toteż nigdy ją do tego nie zmuszałem, jeździła ładnie dla oka, ale mało skutecznie - bo to w sporcie bardzo rzadko idzie w parze. Ale nie żałuję. I mam nadzieję że Ty też. pozdrawiam.
  18. To dobrze że duży, w razie czego to łatwiej mi będzie przez lasek obok stoku (z lewej lub prawej) w Zwardoniu między drzewami uciekać .... 🙂 pozdrawiam
  19. No i szczęście, że trafiłeś na kolegów znający swój fach, nie czarowali tylko chłodnym okiem stwierdzili, że lepiej ją kształtować w tej profesji, niż składać obietnice bez pokrycia. pozdrowienia
  20. Czy te nogi mogą kłamać ....... 🙂 To tak żartobliwie oczywiście.
  21. Drogi Mitku Obawiam się że Senior ma rację niestety tak jest - producenci niestety te nieszczęsne połówki oszukują głównie objętością buta, czy grubością kapcia - tego nie wiem - na pewno, wkładkami tak. Jak będziesz miał kiedyś okazję wyciągnąć z tego samego buta o rozm np 26 i 26,5 wyciągnąć wkładki - zobaczysz że te 26 są wyraźnie grubsze - co do samych kapci - tego nie wiem. Może te 5 mm tracą na grubości w okolicach palców, skorupy zaś są identyczne. Poniżej przykładowa tabela rozmiarów oraz wielkości skorup - stopniowanie co 10 mm niestety. pozdrawiam
  22. Tak to jest czasami, pozory mylą. Toteż staram się nie wypowiadać o sprawach o których mam oględnie mówiąc słabe pojęcie, to że nauczyłem wstępnie w miarę porządnie poruszać się po stoku swoje dzieci i przekazałem do klubu surowce w miarę ukształtowane, co nie znaczy że wiem do końca co robię, jak pisałeś w jakimś poście, dzieci uczą się przez naśladownictwo i w tym przypadku chyba byłem dobrym pierwszym wzorem z czego jestem dumny, resztę już załatwili ludzie o odpowiednim przygotowaniu szkoleniowym - ale myślę, nawet wiem że było im dużo łatwiej poprawiać wstępnie ukształtowanych i świadomych narciarzy. pozdrawiam
  23. Drogi Adamie Mam nadzieję że będziemy mieli okazję się spotkać w niedalekim czasie w Zwardoniu, córkę kojarzę - Ciebie nie (pewnie odcinasz kupony z pracy córki 🙂 ). Z Mitkiem nie dyskutuję na tematy techniczne bo wiedzę oraz bagaż doświadczeń ma ogromny, ja jestem tylko cienkim bolkiem który coś tam wie gdzie dzwonią, ale nie wie w którym kościele. Natomiast dobrze by było gdyby Mitek oraz jemu podobni (chociaż jest On jedyny w swoim rodzaju) byli raczej jak ojcowie niż "macochy" na tym forum. Słoweński Demonstrator na pewno "papiery" na jazdę ma i może lepsze niż my wszyscy na tym forum, ale tu się przyznaję bez bicia Andreja (nie doczytałem napisów końcowych i nie wiedziałem któż to jest) po ostatnich występach w PŚ ma LEPSZE. Jak pisał Mitek - jazda sportowa niekoniecznie ma być ładna, ma być skuteczna, a ten filmik tylko to potwierdza. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...