Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    5 031
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    199

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Marcos73

    Białka dziś

    Cze @star Dzisiaj chodziły: Pasieka Jankulowski - najlepiej było Remiaszów - też fajnie pozdrawiam
  2. Marcos73

    Białka dziś

    Cze Szutrówki + kawa z ciastkiem sprzed tygodnia, ale nie jest źle😉 pozdro
  3. Marcos73

    Białka dziś

    Tak wygląda reszta, śnieg sypie
  4. Cze żałujcie, No petarda pozdro
  5. Tak też było, radler gasił pragnienie, a piwo nadawało smaczku, albo na odwrót. pozdrawiam
  6. Cze bus był zapakowany po sufit, a fotele ustawione pionowo (ostatni rząd), z powrotem już byliśmy cwańsi 😁. pozdrawiam
  7. Tak też było, Piotrek spokojnie obszedł, a Damian że woli jeździć - to zjechał.
  8. Potwierdzam, nie było na ośrodku śmiałka który by się odważył w tych warunkach zjechać po za trasą na nartach, nie daj Boże na tyłku i to sam z własnej woli. Damian to przeciwieństwo Piotrka, nie ma doktoryzacji - ogień na tłoki. pozdrawiam ps. Ale generalnie to chłop do rany przyłóż.
  9. Cze Bardzo dziękuję @Mikoski oraz @Chertan za ten mile spędzony czas, szczególnie za ostatni dzień, który wyglądał tak jak powinien wyglądać (choć apress ski na kwaterze też było niczego sobie). Ponadto wszystkim chłopakom z naszej 9-cio osobowej ekipy oraz Jurkowi za bardzo dobra organizację. Piotrek, jak to lekarz nad wszystkim się doktoryzuje - chociaż jeździ naprawdę świetnie, Damian to wariat do kwadratu, facet bez strachu, Zjazd po nartę po za trasą po zlodowaciałym śniegu nie do opisania, na dupie oczywiście, ale trzeba mieć jaja bo szedł jak burza z drugą nartą w ręku. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie uda się powtórzyć taki wyjazd - tylko nie czerwonym busem 🙂 - spanie to porażka, może nawet w większym gronie. pozdrawiam ps. Piotrek - świetna relacja, foty też dobre, jak opanuję tego googla to dołączę parę swoich.
  10. Marcos73

    Gdzie planujecie pojechać

    A to trzeba siły mieć jak koń😁 pozdro
  11. Marcos73

    Gdzie planujecie pojechać

    Cze Do skiturów jeszcze nie dojrzałem, ale kto wie? Kiedyś trzeba zwolnić, ale jeszcze nie czas na mnie, ale powoli dojrzewam😉 pozdrawiam
  12. Cze Ja też nie słyszałem i tak naprawdę to chyba @Chertan nas tu zaintrygował swoją sugestią, bo angielski dobrze zna i rozumie. No i dociekliwy jest. Ale jeśli zaistnieje taki fakt to będziemy wiedzieć dlaczego tak się stało. pozdrawiam
  13. Marcos73

    Gdzie planujecie pojechać

    Cześć My jesteśmy tylko amatorami, co najwyżej walczymy ze swoimi słabościami. Narty traktuje jako świetnie spędzony czas z rodziną, znajomymi i przyjaciółmi. Jest to także możliwość spotkania i poznania ciekawych ludzi, nawiązania znajomości. Oczywiście też staram się doskonalić swoją jazdę, zawsze jest co poprawić, ale bez napinki. Ma mi to sprawiać przyjemność, bo wystarczy że cały tydzień muszę się mordować w pracy. Wychodząc na stok, także nie odpuszczam, jazda dla samego "wożenia" się nie sprawia mi przyjemności, ale ostatnio mimo świetnej pogody i fantastycznego śniegu odpuściłem (co prawda po 8-miu godzinach) bo czułem że zmęczenie daje już znać o sobie i jazda nie jest taka jakbym chciał, zrobiłem się sztywny, brakowało już dynamiki. Pewnie mógłbym się jeszcze poślizgać, ale dla mnie nie byłoby frajdy z takiego nartowania, szczególnie mając S9 pod butem. pozdrawiam
  14. Marcos73

    Gdzie planujecie pojechać

    Cześć Plusie Dlatego też w zawodach bardzo ważny jest numer startowy oraz przynależność do danej federacji - oraz umiejętności zawodnika - ale tak de facto wszyscy startujący w PŚ (a to mamy możliwość przede wszystkim oglądać) mają bardzo wysokie. Zazwyczaj Ci z dalszymi numerami maja okazję się przebić do 30-ki jeśli warunki są idealne od 1-szego do ostatniego startującego (a czasami tak się zdarza, ale bardzo rzadko), lub też te warunki są zgoła odmienne - bardzo trudne (powiedzmy po 10 startujących już jest kosmos), wtedy Ci z dalszymi numerami mają także szansę - bo dla nich takie leje to codzienność. Warunki na zawodach są troszkę inne niż na stoku treningowym, ale zawodnicy mają masę godzin w nogach i potrafią sobie z tym poradzić. Poniżej link z przejazdu Marcela 14 yo - początek doskonały przykład jak może wyglądać trasa i co robi zawodnik żeby jakoś to przejechać - nie odpuszczając ani na krztę. pozdrawiam
  15. Cze To taka chyba ciekawostka praktycznie nie stosowana, przewertowałem troszkę SL I GS z tego roku ale nie znalazłem nikogo takiego - nie pamiętam wszystkich zawodów, ale generalnie wszyscy mają punkty (nawet Ci nadmiarowi - bo np. zostało sklasyfikowanych 31 zawodników), ci co nie mają to albo DNF (ewentualnie DNS) albo DSQ (tu pamiętny Vinazer i poprzednik francuz Noel na SL na ostatniej tyczce - czemu DSQ - to nie wiem - bo przecież ominęli tyczkę, ale tak de facto to ukończyli przejazd bo minęli linię mety - być może dlatego), 10 sek straty na SL (4,8 sek na minutę wychodzi, 2 przejazdy to ponad 2 min) to się nie zdarza. Przepisy się zmieniają i być może wcześniej nie było takich zapisów. Moim zdaniem wraz ze wzrostem poziomu FIS próbuję aby zawody były w miarę sprawnie przeprowadzane i w miarę w równych warunkach. Być może zawodnicy z nad limitowym czasem dostają DSQ i nawet nie są klasyfikowani, natomiast nikt na to nie zwraca uwagi, przede wszystkim my - kibice. Ale chyba nie ma się nad czym roztrząsać, no chyba że będziemy startować w PŚ 🙂. pozdrawiam
  16. Cześć To tylko można sprawdzić wertując wyniki i szukać zawodów, gdzie ktoś podchodził (pewnie SL lub GS) i w ten sposób sprawdzić czy został obdarowany punktami - bo pewnie sklasyfikowany - tak. Pewnie by się znalazły jakieś zawody, jakiś drugi przejazd SL czy GS na dojechanie wręcz rekreacyjne w PŚ oczywiście, bo i tak czasami się zdarza. pozdrawiam ps. NIe mówię, że tak jest bo nie wiem, być może nie zastanawialiśmy się nad tym wcześniej, bo nie było takiej potrzeby.
  17. Cze Mitku Nie czytałem, ale być może obowiązuje w PŚ, rzadko takie straty promują do czegokolwiek, moim zdaniem ma to na celu tylko i wyłącznie cele organizacyjne - aby sprawnie przeprowadzać zawody, podchodzenie nie będzie miało sensu, bo i tak punktów nie będzie. pozdrawiam
  18. Cze U panów wszystko juz jasne, Marco poza zasięgiem, ale walka o 3 miejsce będzie między Vincentem a Henrikiem - Vincent kończy dziś, Henio ma 2 konkurencje i stratę 66 punktów czyli min 7 w SL i GS, bo będzie po za pudłem. pozdrawiam
  19. Cze Sprawdzałem teraz wyniki poprzednie i tylko 15 zawodników jest punktowanych (nawet nie pierwsza piętnastka). A SG padł łupem - już tak można napisać Vincenta, drugi Marco a trzeci Gino. pozdrawiam
  20. Cze No to po zawodach, Miki druga w SG - Petra bez punktów. Jednak nie będzie emocji na koniec. Petra będzie chciała pokazać w GS i SL że jest królową dyscyplin technicznych, ale czy wyjdzie - motywacja została troszkę nadszarpnięta. Duża kryształowa kula leci do USA. 256 pkt przewagi - nie do zniwelowania. pozdrawiam
  21. Cze Czy łatwa? No nie wiem. Sprawa dyskusyjna. Miki potrzeba 42 punkty do sukcesu. SG 1 przejazd, ale GS i SL to już dwa i trzeba je do jechać. Dzisiejszy dzień może dać odpowiedź, ale niekoniecznie. Nie wiem jak z punktacją - pierwsze 15 tylko punktuje? Męski zjazd dzisiaj sobie zapodam - wyżej startowali z tego co wiem, ale damski też nie był łatwy - co prawda wszystkie dojechały, ale straty końcówki spore. No i skok ok 50 m - to coś, ostatnia Mistrzyni Świata Juniorów w DH miała straszny problem przy tym skoku, ale na szczęście dojechała i nie była ostatnia 🙂 pozdrawiam
  22. Cześć Wczoraj miałem okazję wieczorkiem oglądnąć wszystkie Panie w tych zawodach, Miki pokazała kolejny raz, że też potrafi szybko jeździć. Sprawa kryształowej kuli nadal otwarta, choć wydaje się że sporo się oddaliła od Petry. Kolejne trzy dni pokażą która z nich wytrzyma psychicznie tą końcówkę. Trzecie miejsce chyba przesądzone - Federica chyba zasłużyła na podium. pozdrawiam
  23. Cześć Wszystko co napisałeś wydaje się logiczne i chyba zgodne z rzeczywistością, moje odczucia są podobne. Co do filmu, jaka górka takie skręty. Nie jestem zwolennikiem cudowania na stoku jeśli nie ma takiej potrzeby, ponadto dopiero pod koniec filmu za przełamaniem można było coś pojechać, ale chłopaki odbili na prawo na skipark, stąd ten przypadkowy film, bo kamera nowa i problem był z ustawieniem żyroskopu (niestety do filmowania z funkcją follow w sporcie sie nie sprawdza - gubi obiekty, to próba bez śledzenia, to nawet działa nienajgorzej). Ponadto jeżdżenie od 9.00 - 16.00 wymaga już w moim przypadku racjonowania sił, więc rzucanie się jak przysłowiowe „g…no w trawie” trochę bez sensu. 6 dni trzeba wytrzymać. pozdrawiam
  24. Drogi Plusie To nie jest mój pogląd - tylko doświadczenia z jazdy po takim śniegu, który nota bene bardzo lubię. Jeżdżąc na krawędziach śniegu się nie spycha, jak pisałem, zależy od techniki, puch to inna bajka i inna technika (chyba że to 10-15cm na twardym podłożu - ale to nie puch - puch dla mnie to pół metra poza trasą). Obserwując Twoje filmy, w początkowej fazie skrętu wprowadzasz narty w ześlizg, ja narty od razu stawiam na krawędź - więc nic nie muszę spychać, a czy narta jedzie w śniegu i to takim wspaniale maślanym to nie ma znaczenia. Narty na płasko - tu chyba znowu inna technika się kłania, bardziej w stronę śmigu, gdzie narty w początkowej fazie skrętu wprowadza się w ześlizg - krótkie rytmiczne skręty i jazda praktycznie dziobami w dół umożliwia swobodną jazdę w takich warunkach i nie tylko - praktycznie we wszystkich. Ale życzę Ci udanego nartowania, słoneczka i zdrówka pozdrawiam
  25. Cze Ja nie o sprzęcie - tylko u mnie to chyba wleczona jest, w miarę pogłębiania skrętu (pozycji), ten ślad się rozszerza (odległość miedzy zew i wew jest większa, czyli narty zaczynają skręt zew. idzie większym łukiem, wew mniejszym i finalnie wracają do odległości początkowej - im większe pogłębienie w skręcie tym noga wew. jakby podkurczona, stąd chyba ta różnica w odległości między śladami, ale to tylko moja teoria. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...