Witam wszystkich serdecznie
Co do nart dla syna - to śmiało zawodnicze mu kup. Poradzi sobie. Jazda szkolna wygląda ok. Nie wiem jak to wygląda w jeździe swobodnej. Szczególnie góra. Mam syna o identycznych parametrach jak twój - ale nieco starszy. SL ma 146 a gs 159. Myślę, że dobrym wyborem będzie SL 140-146cm na początek. Niech się troszkę oswoi z długością. W niedalekiej przyszłości i tak Cię czeka GS. Dziecko rośnie i koszty też - tego nie da się uniknąć. Co do nart - poszukaj używek (najlepiej od właściciela), zazwyczaj są to 1 lub 2 sezonowe narty - jak poszukasz to za 600-880 kupisz. To już są narty z drewnianym rdzeniem, więc jeśli będą w miarę świeże to nie ma się czego obawiać. Pomyśl także o jakimś klubie narciarskim, ale klubie nie szkółce niedzielnej. Podstawy ma dobre, ale tak naprawdę jeśli jesteś samoukiem Twoja "kariera" trenerska się powoli kończy. Wykorzystaj ten czas - póki dziecko jeszcze nie ma obowiązków za dużo w szkole i może dużo pojeździć. Zostanie mu to na całe życie. Niestety - narty to nie jest tani sport - ale nauka kosztuje. Jeśli masz możliwości finansowe to inwestuj w syna. Narty GS są bardziej wymagające niż SL - mój się pół sezonu do nich przekonywał. Teraz nie ma dla niego różnicy jaką nartę zakłada - ale początki na GS były trudne - obnażają braki techniczne pacjenta. Ja wyszkoliłem 2-kę swoich dzieci (córka jest instruktorem), a syn pewnie też będzie - ale moje szkolenie tylko dało dzieciom dobre podstawy. Reszta - to jazda sportowa, która to mocno się różni od tej amatorskiej znanej Ci ze stoku. Może się spotkamy w Tyliczu - też chętnie odwiedzamy rejon Krynicy.
Życzę powodzenia.