Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    5 031
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    199

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Krzysiu Bo dostaniesz bana - zdjęcia na bieżąco - a Ty ze względu na dużą ilość relacji masz limit 😉 Daj szansę też innym, co nie znaczy żebyś nic nie wrzucał dla jasności. Ale okolicę masz piękną. pozdrowionka
  2. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Koledzy Jeszcze takie moje odczucia po zmianie sprzętu - na gorąco. Wczoraj odbierałem stary z serwisu i zostawiłem nowy do poprawki (hamulec tył - poprawiony - jakieś tłoczki trzeba było odkręcić, oraz nie zrzucało na najniższy bieg - a tam coś tam coś tam - nie wiem działa). Ale po tygodniu jazdy nowym i powrót na stary - no nie miałem pojęcia że taka jest różnica, ale nie wszystko na +. W starym wymienili przedni widelec na luft, mój pierworodny jako pierwszy w kolejce dziedziczy. Więc z jego masą miałby sztywniaka (był olejowo sprężynowy z jakimś polimerem - w każdym bądź razie - słabo działał). Teraz petarda. @Spiochu pytał czy nie przeszkadza mi pozycja na nurka - nie zauważyłemm - dopiero jak wsiadłem na stary po tygodniu - to dopiero różnica, pozycja nieomal wyprostowana, jak na Żony miejskim tylko kiera normalna. Jakiś mały ten rower, ale wysoko się siedzi, koło przednie - miałem nieodparte uczucie że kręci się między pedałami, jakiś dramat. Ale zwinny, no i XT (bo zamontowałem cały osprzęt, hamulce + manetki + przerzutka przód) to jednak poezja, ale już się do Srama przyzwyczaiłem i kącik szukał obu manetek. No hamulce XT petarda, takie kotwice ale w Sramie podoba mi sie modulacja - w shimano to takie zero/jedynkowe są. No a amortyzacja w nowym - to zbawienie, po odbiorze zrobiliśmy z synem rundkę w koło komina, no dupsko do dzisiaj boli, tak szybko człowiek się do komfortu przyzwyczaja 😉. Ale HT w moim odczuciu - bo aż się sam zdziwiłem - ma mega odejście - jak można to tak nazwać, po prostu ma świetne na prostej przyśpieszenie, ścigaliśmy się z synem na prostej - a chłopak naprawdę daje radę, to że nie miał szans - to pomijam, ale czułem że ten rower idzie mega do przodu i cała moc przekłada się na koła, może inne stopniowanie - lepsze, nie wiem - tu nowej maszynie - a może mnie w nogach - dużo brakuje, choć wydaję się że nowy jest szybszy - szybciej na nim jeżdżę. Dzisiaj jechałem jak zwykle - ale na Kolną trasa rowerowa idzie wałem przeciwpowodziowym, ale można zjechać z niego i deptać takim szutrem, ścieżką nieco wyboistą, jest i błoto, kamienie się zdarzają, korzenie, bo to koryto Wisły. Moja prędkość nie odbiegała od prędkości jadących po wale (bez szosy - mocnych elektryków super hulajek etc). No i praktycznie całość na siedząco, a amory na pół gwizdka ustawione. To jest niewątpliwa przewaga tego roweru. pozdrawiam
  3. Moje ulubione i dostępne na tej barce, tam robię przystanek prawie zawsze, bo do domu mam z 3 km i kulam się tylko aby się roztruchtać, nie zsiadać z roweru na twardych nogach. pozdrawiam
  4. Marcos73

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Mój syn też używa, bo w okularach stwierdził że jest bez sensu, bo parują, gniotą pod kaskiem - stwierdził że woli już na czuja jeździć. Też miał na początku problemy z podrażnieniami, ale przeszło, choć rzadko zakłada narty/treningi/hulajka - no to może nie rzadko 🙂 pozdrawiam
  5. Marcos73

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cze No bez hi hi mi tu, uwierz te 5 czy 6 cm Cię nie zabije, promień średni - więc idealny do nauki, nie za szerokie, więc łatwiej postawić na krawędź, a że dłuższe - to nawet jak cię nieco powiozą to nie będziesz miał uczucia myszkowania jak w narcie krótkiej. Łuki będą łagodniejsze i będziesz miał czas na oprawę tego i tamtego i pewnie jeszcze czegoś innego, a że będą je w sposób łagodny wskazywać a nie maskować - no chyba o to w tym chodzi. I będziesz miał tą nartę na lata. Ja na nich jeździłem przy okazji EXPO w Białce - początek sezonu, śniegu mało, stok wąski, masa ludu i warunki z minuty na minutę coraz gorsze, te dostałem od p. Krzyżanowskiej, bo stwierdziła że będą najlepsze (a było praktycznie wszystko od SL do GS - poprosiłem o danie dnia) i tak było. Bardzo przyjazna narta o ile tak można to nazwać. Po już "delikatnie" zdegradowanym stoku szły jak burza. Praktycznie nie czując że ze stokiem coś nie tak. Może ta szerokość coś pomogła, bo długość na 100%, ale chyba taka natura tej narty. pozdrawiam.
  6. Marcos73

    ZAKUP NART i BUTÓW

    A nie myślałeś o kontaktach na narty, ja mam photochromy z Brico i bardzo sobie chwalę, bez polaryzacji, nie zniekształcają obrazu. Wcześniej miałem normalne ale praktycznie bezbarwne. Te mają niby zakres S1-S3. pozdrawiam
  7. Marcos73

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć To się bardzo cieszę - będzie Pan zadowolony, jeszcze jak Cię przekonamy do 172 - to już cud miód paluszki lizać. pozdrawiam
  8. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Ja raczej Milówka, Rajcza, Ciecina, Żabnica, czasami Zwardoń na obiad do Moniki, Ochodzita, Glinka a nawet Żywiec. Raz mieliśmy plan z kumplem aby właśnie z Przysłopu zjechać do Wisły, tylko pojawił się mały problem, jakoś ku..a trzeba wrócić😁. wiesz że w górach to nie da sie takiej wycieczki 80-100 km zaplanować, bo czasami ten dystans trzeba pomnożyć przez 3 albo 4, No chyba ze na dopingu😉 pozdrawiam
  9. Cze Proponujè, aby kto może niech wrzuca foty z najbliżej okolicy. Pozazdraszczamy 😁 sobie nawzajem. Ja dzisiaj standard, bo nie ma czasu: dom - Kolna - Zoo - dom. w sumie 40 km. Pierwsza fota dla zachęty.pozdrowionka
  10. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Póki co to okazyjnie, bo nie ma gdzie kimać, ale jak już domek stanie to zapraszam, będziesz miał okazję pozwiedzać Beskidy na spokojnie. No oczywiście pobyt gratis - no może jakąś sówkę trzeba będzie dać sąsiadce za sprzątanie 😉 pozdro
  11. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    A bo to S mnie zmyliło. Traktem to jadę chwilę, za mostem Junackim w lewo do ul. Za Groniem i dzida do góry - najkrótsza trasa, albo prosto z mostu Turystyczną troszkę dłuższą ale łagodniejszą (to dojazd z granicy Górka/Cisiec), Startując z Górki - powiedzmy z pod Gminy - chcąc jechać choć troszkę tym traktem - na most na Zielonej i w lewo - asfaltówka nieuczęszczana bo zakaz jest - tak naprawdę to 2/3 km (1/2 pod górkę i tyleż samo w dół), dojazd do mostu Junackiego i w prawo Turystyczna (lżejsza) lub prosto Traktem i też w prawo w ul. Za Groniem. Traktem to króciutko się jedzie. Kiedyś tędy szedł fragment ścieżki rowerowej - ale już jest wzdłuż brzegu Soły. Trakt kończy się w Milówce jak jest ta pętelka - wjazd z Milówki na S-kę, ale teraz to tam jest budowa i nie wiem czy jest przejezdne i Trakty i czy ta droga na Przysłop. Ale podpytam kumpla bo notorycznie tam jeździ. pozdrawiam
  12. Marcos73

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cze Janku, dajesz popalić. Może takie uniwersalne niech Kolega bierze, a 120 pod butem, a co, będą i na zimę i na lato - w zimie śniegi wszelkie, a w lecie na jezioro za motorówką jak znalazł 😉 . pozdrawiam
  13. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Ale chodzi Ci o Przełęcz Salmopolską? pozdro
  14. Marcos73

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Janie Te Deacon-y to chyba strasznie popularne narty (pewnie i dobre), bo sprawdziłem na stronie to stopniowanie szerokości pod butem co 4 mm - no nie wiem na jakiej wartości się kończy 🙂 . Dla każdego coś miłego. Szkoda że nie przeforsowałem tych Elan-ów, bo naprawdę świetne narty i w PL (może nie tylko) niszowe. Ale kolega postanowił, że będzie się wyróżniał kaskiem 😉. Tak pół żartem, pół serio. 84 to dla mnie strasznie szeroka decha do nauki, może na firn... ale gdzie tam koledze do firnu, jeszcze długa przed nim droga. pozdrawiam
  15. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Mig-u no chyba nie myślałeś, że mam taką fantazję żeby z Krakowa na piwo na Przysłop jeździć 🙂 Ale trasa dość wymagająca, szczególnie Cisiec i podjazd obok wyciągu - ale to na dzień dobry więc nie jest tak źle. Generalnie to plus Węgierskiej Górki taki - gdziekolwiek wyjedziesz zawsze trzeba się wspinać - powroty zazwyczaj z góry, no ścieżka rodzinna super - teraz z Cięciny do Rajczy wzdłuż Soły - planują do Żywca pociągnąć nad jezioro. Byłoby super. pozdrawiam
  16. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Ten Przysłop, żartem jest ochota na piwo - bo musi nastąpić z rana a najlepiej dzień wcześniej aby dostać pozwolenie od Żony na to piwo. Bo wyjazdy rodzinne rządzą się swoimi prawami. Znikam wówczas na cały praktycznie dzień, a to już nie wyjazd rodzinny. Start i meta w Węgierskiej Górce. Czas przejazdu na Przysłop ok 2,5-3 h w zależności od kondycji, pogody etc. a to tylko niecałe 20 km. Czasem trzeba pchać jak sił brakuje, czasem przytyka i trzeba odpocząć. Powrót jest lepszy 🙂. Tak stricte na piwo to Boracza - tam praktycznie asfalt do schroniska jest i stosunkowo blisko, choć cały czas pod górę - praktycznie nie ma płaskiego odcinka, za to powrót bajka. Choć można górami przez Boruć i lasem - też fajnie. pozdrawiam
  17. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Ja mam te same co Ty Mitku - 8 bezproblemowych lat użytkowania, aż dziw bierze. pozdrawiam
  18. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Wiesz - ciężki teren to takie względne określenie. Głównym hamulcem są chyba opony które są umiarkowanie szerokie i bieżnik, który w mocno błotnistym terenie będzie się słabo sprawował. To coś ala gravel w mtb, taka alternatywa dla typowej szosy bardziej uniwersalna. Każda następna grupa jest skierowana stricte do jazdy terenowej oraz przede wszystkim do jazdy w dół niż pod górę. Full zawieszenie ułatwia przede wszystkim jazdę w terenie, pokonujesz większość przeszkód oraz nierówności komfortowo na siedząco, co w HT jest trudne. Sam tryb pośredni nawet w jeździe miejskiej jest super, gdzie masz masę krawężników, krzywych płytek, dziur, nierówności, studzienek etc. praktycznie nie wstajesz z siodła tylko pedałujesz. Jako chyba jedyna grupa ma w pełni możliwość blokowania zawieszenia z kierownicy, co jest raczej niezbędne w terenie gdzie jeździ się interwałowo. Wszystkie następne grupy też mogą, ale stricte ręcznie - bo tych rowerach idea jest taka - jedziemy długo pod górę, aby potem zjeżdżać w dół (albo wywożą nas aby tylko zjeżdżać w dół) Więc można to zrobić z ręki. Ale przy mocno interwałowym terenie nie wyobrażam sobie non stop gmerać przy amorze z przodu i pod sidełkiem szukać blokady na damperze. HT są szybkie, nie ma strat energi w pompowanie zawieszenia, natomiast o ile nieźle się sprawują w jeździe pod górę, to w zjazdach, trudniejszym terenie (wyboistym, kamienistym) są wolniejsze bo z reguły albo trzeba pedałować na stojąco albo non stop wstawać, gdzie skupisz się bardziej na omijaniu przeszkód niż na samym pedałowaniu. Na full-u bardziej skupiasz się na jeździe - zawieszenie większość przeszkód połyka. Tak przynajmniej myślę i tym się kierowałem przy zakupie roweru. Troszkę jeżdżę głownie w beskidach i HT da się wszystko przejechać (tam gdzie ja jeżdzę - a że tamte okolice znam to jeżdżę byle gdzie, bez planu - bo zawsze trafię do domu - jak coś to słowacki kumam dobrze i kimnę się u sąsiadów zza miedzy 🙂 ) - ale jak nadmieniałem - większość jazdy w takim terenie odbywa się na stojąco. No i 3x10 ze słabymi manetkami jakie miałem to naprawdę problem bo trzeba faktycznie te biegi co chwila zmieniać zarówno z przodu jak i z tyłu, szczególnie uciążliwe na podjazdach gdzie tak na prawdę zmienia się w połowie tylnej zębatki, jak wiesz że ci braknie pod górę, bo jak zjedziesz na dół to zanim przeklikasz z powrotem to już staniesz. U mnie w 3x10 było tak - mniej więcej w połowie zrzucałem przód o 1 a tył do góry o 2 i była ciągłość i dalej było z czego schodzić, przejście na najmniejszą z przodu analogicznie. Natomiast trzeba było to robić szybko i w dokładnie aby zachować płynność. Jak mam ochotę na piwo na Przysłopie w schronisku, a nie mam elektryka to trzeba się sprężać aby wracać za dnia, bo w nocy wilki czekają na niezapowiedzianą kolację 🙂 pozdrawiam
  19. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Taki miał ten rower być - do jazdy nie do skakania. A pozycja, jest nieco pochylona ale nie przeszkadza to w jeździe, ręce nie cierpną i dupa nie boli, jest dobrze. Mostek można zawsze wymienić, albo wręcz (o ile się da) obrócić o 180 stopni. Ale póki co to nie czuję takiej potrzeby. Dobrze się na nim jedzie pod górę, ani chwili nie miałem uczucia że przednie koło traci przyczepność nawet na stromych podjazdach po kamieniach. W zjazdach jest gorzej i tu bez myk-myka byłoby słabo. Ale coś za coś. Natomiast w jeździe pod górę idzie jak burza, na Arenie był na trasie taki podjazd (na Słotwinkę), gdzie nie jechaliśmy po trasie tylko Panie skrótem (trasa biegła i tak pod górę ale naokoło), zazwyczaj z naszej trójki jechałem ostatni - jako ten hamulcowy, ale po 3/4 kółkach już tak mocno nie odstawałem i na tym podjeździe to niestety chłopaki nie mieli szans, mimo iż startowałem jako ostatni (miał może 50 m - ale stromy). Obaj mieli porządne full-e ale o dużym skoku, no i jeżdżą regularnie. Tutaj ten rower sprawdzał się o niebo lepiej. Głównie chyba za sprawą blokady zawieszenia, bo widać było że pompują i cała para idzie w gwizdek. Na górze była spora jak na ten dystans różnica między nami. pozdrawiam
  20. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze pedały shimano xt - pancerne, sprawdzone, spd też shimano xt + buty shimano, ale nie te twarde -tylko jakby adidasy. Skakanie to za dużo powiedziane, bo ten bike park to z myślą o rodzinach z dziećmi jest, korzenia nie uświadczysz, taka bardziej zabawa, a raczej przyjemne z pożytecznym. amory są już dobrze, właśnie tam je miałem okazję sprawdzić, oringi w normie, bo krakowskich ścieżkach to trudno sprawdzić. Ponadto znajomi z którymi byłem to zapaleńcy bike parków, może pod górę to im słabo wychodzi, ale o zjazdach, amorach, hamulcach etc wiedzą sporo. Stwierdzili że jest w normie. Wiesz, szkolenie jest może Ok, ale ja nie mam ciśnienia na wynik, a i Żona by mnie z domu pogoniła, narty i tak wystarczająco nadwyrężają jej cierpliwość. Rower fajny, ale ta cena to kosmos, dlatego dec był chyba najrozsądniejszym wyjściem. Ma troszkę do poprawy (hamulce), bo reszta wydaje się Ok. pozdrawiam
  21. Marcos73

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Zrobisz, jak będziesz uważał za stosowne, ale długość narty nie ma tu znaczenia, krótsze to tylko placebo dla Twojej psychiki. Waga, owszem niska, ale to też przy zakupie nart sklepowych chyba ma mniejsze znaczenie, tutaj osoby ze znaczną nadwagą mają chyba większy problem niż Ty, cokolwiek kupią sklepowego to i tak to będą dla nich makarony. Wklejam Ci zdjęcie syna, kadr z filmu, trochę kijowy, zauważ krzywiznę narty, jechał na moich 159 cm -slalomki, ale dla dorosłych, taki top sklep o porządnej konstrukcji, drewniany rdzeń +titanal, chłopak ma 152 cm i waży niespełna 40 kg, but rozmiar 22. Jakby mógł zapiąć moje GS-y 178 to by to zrobił i zjechał, ale wiązania nie dały radę. Tu nie o wzrost ani o masę chodzi, tylko o umiejętności. Moje opinia na temat tego modelu narty, na takich właśnie nartach ludzie powinni stawiać pierwsze kroki. Osobiście miałem przyjemność na narcie 178cm. To bardzo udane narty. Kup co chcesz, byle nie za krótkie. Pozdrawiam
  22. Marcos73

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Tak było, ale zachłysnęliśmy się wszystkim co zachodnie, co pewnie przysporzyło Elan-owi sporo problemów, a nasz rodzimy Polsport upadł. Choć znalazłem ciekawostkę @Mitek zerknij - co ty na to? link do artykułu: https://businessinsider.com.pl/sport/polsport-historia-polskiej-marki-sportowej-i-jej-upadku/r19qec0 odcinek Sondy 169 z 1981 - Śmig - taki tytuł, ale nie mogę namierzyć. Mówi się też, że to właśnie w Szaflarach wymyślono carvingi, czyli taliowane narty, ułatwiające skręt i kontrolę nad „deską” – w 1981 r. zakłady opracowały model COMPACT E-222, dość krótkie jak na owe czasy narty (160 - 175 cm), z zaokrąglonymi, poszerzonymi przodami, zwężające się do wiązań. Choć zaprezentowano je nawet w jednym z odcinków kultowego programu „Sonda”, nie weszły do masowej produkcji. Powód tej decyzji w dzisiejszych czasach uznano by co najmniej za idiotyczny: stwierdzono bowiem, że nie jest to sprzęt godny rasowych narciarzy, więc cały projekt poszedł w odstawkę. Dopiero osiem lat później pierwsze carvingi opuściły słoweńskie zakłady Elan, zaczynając tym samym swoją wielką ekspansję. pozdrawiam
  23. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Właśnie o taki rodzaj dyskusji mi chodzi, rzeczowy, osobiste spostrzeżenia z racji doświadczenia i tyle. Zbyt krótko jeżdżę na tym rowerze aby mieć receptę na wszystkie niuanse. Omawianym Contadorem nie zostanę, jak również Ty nie dorobisz się nigdy uda jak Svindal. Moja fizyczność pozwala na tyle - może coś jeszcze uda się wykrzesać. Odnośnie kadencji to wiem jaką mam bo licznik to wskazuje i mogę podać w miarę dokładny wynik i tyle, nie zwracam na to aż tak szczególnej uwagi tylko wiem jaka jest. Ty masz powiedzmy wysoką ale nie liczysz za każdym razem ile obrotów robisz na minutę, znając Ciebie pewnie byś tego w ogóle nie robił i nie przyszło by Ci to do głowy. A propos roweru miejskiego, Żona taki użytkuje - a raczej użytkowała do wczoraj, ma górski zleżany, ale w pełni sprawny. Wymyśliła kiedyś że musi mieć wygodny rower i taki kupiła, raz na nim jechałem - PORAŻKA. Pozycja nienaturalnie wyprostowana (chodziło o kręgosłup), siodełko żelowe z funkcją masażu wentylowane 🙂 a dupa boli (no bo jak cały ciężar ciała spoczywa na siodełku to musi boleć), kiera jak w Harley-u, skręca się jak autobusem. Ten wyjazd do Krynicy był zbawienny, Żona chcąc nie chcąc musiała się przeprosić z góralem, wczoraj byliśmy razem (część trasy bo póki co to do zoo to nie wyjedzie - albo nie wie że wyjedzie), postanowiła uderzyć na góralu (choć długo się zastanawiała) i stał się cud, kręgosłup nie boli, siodło wygodne, a i prędkość przelotowa wzrosła dwukrotnie. Jeszcze się gubi z przerzutkami i przypala nogi ale jest mega poprawa jeśli chodzi o zasięg i tempo. Kolną zaliczyła bez odpoczynku - a to 20 km w jedna stronę. Jeszcze parę słów do Piotrka przy okazji, sprzęt na oko wydaje się ok, zawieszenie chyba już dobrze ustawione, pedały ze starego roweru przełożone (bo set sklepowy to jakiś chłam), buty te co zawsze - rowerowe do platform z pinami, spd używam - ale tylko przy dłuższych planowanych trasach, w mieście trzeba się non stop wpinać i wypinać. Jeszcze jak ktoś ci wlezie pod rower - trzeba zahamować i wypiąć równocześnie - to już niebezpieczne jest. Jak jest potrzeba to przekręcam pedały. Jak pisałeś, dla treningu czasami jeżdżę na niskiej kadencji (aby wzmocnić nogi) lub bardzo - jak dla mnie - wysokiej (aby poprawić wydolność oraz samą umiejętność szybkiego pedałowania - co przy napędzie 3x10 było przydatne - samo wachlowanie manetkami było czasami problematyczne). Myślę, że czas tu jest bardziej potrzebny niż szkolenie. pozdrawiam
  24. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Masz Krzysiu chyba słabość do rzeczy z dziurą 🙂 Narty dla syna dziurawe, siodełko w rowerze. Na plus można zaliczyć załatwianie potrzeb fizjologicznych podczas jazdy 😉 pozdrawiam
  25. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Piotrku Nie są to obelgi tylko fakty, długo i często korzystam z dwóch kółek i coś tam wiem. Miałem się ugryźć w język, ale nie mogłem się powstrzymać, czytając ten kubeł pomyji wylewanych na moją głowę po powrocie z krakowskiej rundki rowerowej. Oczekiwałem może jakieś wskazówki, a nie tłumaczenia oczywistej oczywistości. A myk-myk jest - może nie widać ale jest. Oryginalna sztyca leży w domu. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...