-
Liczba zawartości
5 031 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
199
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Cze Nie wiem czy pamiętasz, jakiś kolega miał także problem z podpieraniem się na wewnętrznej (chyba) i jeździł nawet dobrze, Mitek zwrócił mu wówczas uwagę, że łyżwa w jego wykonaniu jest do przetrenowania. Obecnie coraz rzadziej wykorzystywany element na stoku, mechanizacja i wygodnictwo do kwadratu. Ale warto znać - choćby po to aby nie wycinać startu z filmu 🙂, bo później może być nieźle, ale jak to mówią, nie ważne jak mężczyzna zaczyna - ważne jak kończy... pozdrawiam
-
Paweł No właśnie o to chodzi - ma być naturalny. To że masz za szeroko - to wynika tylko z niepewności stania na nartach, nie stricte z "ułomności" Twojej budowy. Możesz być nieco szerzej niż inni, ale ma to być Twoje naturalne stanie. U początkujących na rolkach doskonale widać tą piramidę, która zresztą występuje u Ciebie (oczywiście w dużo mniejszym stopniu). Więc mając trochę czasu popracuj nad balansem, Godryk pisał, że można to robić na SUCHO. U Ciebie to chyba największy problem - niepewność stania na nartach, stąd nienaturalny dla Ciebie rozstaw nóg (asekuracyjny) zarówno na nartach jak i na rolkach. Tłucz te rolki, może coś jeszcze oprócz tego na sucho, a w zimie będzie lepiej. Miodzio dobrze napisał, że kiedyś ze względu na brak dzisiejszych udogodnień, trzeba było się dużo samemu nauczyć. Choćby poruszania się na nartach, łyżwy, podchodzenia jodełką etc. Sam pamiętam jak się na Łysą z kumplami chodziło, to wszyscy na nartach dymali jak kto umiał, trzeba było ubić trasę kilkukrotnie i dymać z buta, bo nie było wyciągu aby trochę pozjeżdżać i modlić się aby w nocy nie sypało - bo na drugi dzień robota od nowa. Oglądałem Twój przejazd GS ze Zwardonia, nie jest tak źle, brakuje swobody ruchów i pewności stania, zerknij na start i łyżwę w Twoim wykonaniu, jak daleko jest to od poprawności oraz naturalnej synchronizacji ruchów, a tak de facto to chyba podstawowy krok do poruszania się na nartach, jak podchodzenie bokiem czy na szybciora jodełką, ale w dzisiejszych czasach człowiek musi tylko umieć wsiąść na kanapę - a potem już jest z góry. pozdrawiam
-
Cze Paweł A ten wniosek to skąd? Co mają powiedzieć ludzie z koślawością kolan - jeżdżą w szpagacie? Akurat Killy Weibel to mój ulubiony demonstrator/jeździec - nie dla tego że jego jazda jest piękna, ale jest naturalnie luźna. A że nogi ma szerzej niż inni - co z tego? pozdrawiam
-
Cześć Oczywiście, że oglądałem. Odermatt jest w świetnej dyspozycji na początku sezonu, na razie poza zasięgiem rywali. Świetna góra dla kibiców - praktycznie widać cały przejazd zawodnika. Kristoffersen z problemami w drugim przejeździe ale wdarł się na pudło, Kraniec też zaskoczył, choć to zawodnik o ugruntowanej pozycji w PŚ i nie jest to aż tak duże zaskoczenie. Drugi przejazd ciepło, mimo iż nie było aż tak widać zrytej trasy najlepsze warunki mieli ci, startujący jako pierwsi, stąd bardzo wysoka pozycja np. Tommy Ford-a. Nie wszyscy potrafili to wykorzystać. pozdrawiam
-
Cze A to Austriacka Federacja widzi problem na startach Norweskiego zawodnika na sprzęcie zgodnym z normam FIS? No wiesz więcej w czym problem? Myślałem że z szatą graficzną nie zdążyli, ale widocznie to co piszesz jest przyczyną startu p. Henryka na nartach no name. pozdrawiam
-
Część Paweł Czytam te wasze analizy i poszukiwania, a odpowiedzi masz na wyciągnięcie ręki. Kolega Godryk wszystko dokładnie opisał. Chcesz się nauczyć jeździć, a porządnie nie potrafisz stać. Jeździsz na rolkach - super - na pewno poprawi to Twój balans i poczucie równowagi. Wrzuciłeś tam 2 filmiki - swój oraz ludzi obytych doskonale z rolkami. Nie jesteś w stanie zwęzić jazdy i skręcać tak jak oni - bo poczucie równowagi jest u Ciebie dalekie od ideału. Zachowujesz szeroki rozstaw nóg jak marynarz na statku - jest to naturalne w początkowej fazie. Na nartach jest identycznie. Koledzy podpowiadają abyś skręty wykonywał na 1 narcie unosząc piętkę bądź całą do góry. Trzeba to ćwiczyć, aż poczujesz swobodę - łoić w kółko, jak Ci się znudzi i będziesz tym rzygał - iść się wyrzygać i ćwiczyć dalej. Nie wierzę że tak chodzisz szeroko w rzeczywistości. Złapiesz balans i problem zniknie samoistnie. To co pisał Godryk - dobre stanie to podstawa, jedni prowadza narty węziej - drudzy szerzej, bo każdy z nas jest inny. Popatrz realnie ile czasu poświęciłeś na jazdę dla siebie - odlicz wszystko gdzie czas poświęcałeś rodzinie. Za dużo w tym teorii, a za mało praktyki (oczywiście zdaję sobie sprawę, że masz ograniczenia czasowo/finansowe - ale to nie dotyczy tylko Ciebie, ale nas wszystkich) - teoria czasami bardziej przeszkadza niż pomaga. Ciało samo znajdzie balans i właściwe położenie, ale jak masz w głowie napchane za dużo teorii to zaczynaja się schody, bo zaczynasz przy tym za dużo myśleć. Wg. mnie to za dużo w tym spiny, a za mało luzu. Stawiaj sobie poprzeczki, które możesz zrealizować, bezsensowna analiza zdjęć zajebistych gości, bo on ma tak i tak - bo to jeszcze nie ten etap. Miną 2 kolejne sezony i zamiast radości będzie frustracja, że nie ma takiego progresu jakbyś tego oczekiwał, mimo iż teoretycznie jesteś objebany jak mało kto z nas. I przestań proszę doszukiwać się przyczyny w swojej (chyba) przesadnej niedoskonałości. Szpotawe kolana ja także mam (jak 80% byłych piłkarzy), kolan za cholerę nie złączę - cała ręka przechodzi bez mydła. Życzę powodzenia
-
Cześć Fajna tabelka i wszystko super opisane, generalnie last jest mniejszy do konkurencji 91,5 przy rozm. 26,5 (HEAD ma 93) faktycznie startują od 84,5 ale praktycznie to dziecięce numery. Nie wiem jak u konkurencji jest - bo tak dokładnego opisu trudno się doszukać, jakby to była jakaś tajemnica. pozdrawiam
-
Szkoda, jak nie ma ⛷️to idę na 🚲 Jutro może panowie wystartują pozdrawiam
-
Sprostowanie Bardzo przepraszam za wprowadzenie wszystkich w błąd. 9 stopni to wg jakiejś nowej metody pomiarowej (obecne 16 stopni - według starej). Nie jest to opcja tylko wartość stała, pewnie w niektórych modelach z możliwością drobnej regulacji. pozdrawiam
- 88 odpowiedzi
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cze Mig-u Te 9 stopni to opcja w zawodniczych butach juniorskich, czyli być może wkrótce w sporcie stanie się standardem. Czy trafi do mas - to nie wiem. Chłopaka obserwuję z 2 lata - w Austrii okrzyknięty baby-Hircher, a u nich to sport nieomal narodowy, więc coś w tym jest i być może rodzi się nowy wyśmienity alpejczyk. Trenuje go .... ojciec. I chyba nie każdy 8 latek tak może jeździć z podrzędnej szkółki. Wiem że tak można jeździć, ferrari też można do sklepu po bułki , do kościoła i dzieci zwieźć do szkoły, z psem do weterynarza i ziemniaki z placu przywieźć. pozdrawiam
- 88 odpowiedzi
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rany boskie ! Lekki to jest mój, nie tyle lekki co ciężki inaczej 😉 A plecaka to chyba Ci nie wyślę, bo po co Maćkowi? Włoży 1 buta, a z drugim co? będzie w nim chodził? pzdr. ps. Obiecałem - to wyślę. Ale nadal czekamy na sprzęt - jeszcze nie dotarł. A co zamierzasz mu kupić? W dorosłe deski startujesz? Tylko pamiętaj nie TOPOLA, bo jak to @starwyczai to Maciek się się czkawki nie pozbędzie, prędzej na stoku się udusi na bezdechu jeżdżąc.
-
Za mniej niż 2 stówki? To chyba nie tylko mnie wizualnie nie pasują. Bo nie ma opcji że narty za tyle sprzedać. Na złomie Kaem by wziął więcej. No chyba że macie się ku sobie - ale w to nie wnikam 😉 pozdrawiam
-
Cze Ale już opanowane - bo wiesz że ja to szybki jestem - jak coś to mam SL head nówki - 156 niby niewiele większe - ale największe możliwe juniory. To ile Maciek ma wzrostu? Mojemu finalnie kupiłem 144 cm przy wzroście 156cm. pozdrawiam
-
Jutro start 10.00 (9.45 chyba zaczyna się transmisja). Maryna 12 numer startowy. 3mam kciuki. pozdrawiam ps. W Szpindlu w styczniu 28/29 jest PŚ - wybiera się ktoś? Bilety tanie jak borszcz.
-
No błyskawiczna odpowiedź - masz chyba wszystkie asy w rękawie 😉 Ale mimo iż białe to ta plama na dziobie (i chyba na piętkach też) zupełnie nie w moim guście. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. pozdrawiam
-
Cze Bo masz takie, ale kto bogatemu zabroni, ten Kneissl strasznie mi się podoba wizualnie, szata graficzna prosta do bólu, aczkolwiek w moim guście. No narty też chyba dobre, niszowe. To tylko taka ciekawostka jak owe Kastle które mi się osobiście ...... niepodobają (choć buty są ładne). Ten kleks na dziobie do mnie nie przemawia jak dziura w Fischerach. Drut w Atomicach jakoś mnie tak bardzo nie razi, nawet ta pytująca żółć w head-ach też. pozdrawiam ps. mnie najbardziej to podobają się białe - krótkie.
-
Paweł Zerknij na Kneissl - też petarda. I też się chyba odradza po chwilowym niebycie. pozdrawiam
-
Piotrek Nie śmiej się z Mitka, bo wszystko, jak również narciarstwo się zmienia i sam nieświadomie powoli odchodzisz do lamusa 😉 . W nowych butach syna są już 2 pozycje pochylenia cholewki, standardowe 16 stopni oraz ultra nowoczesne 9. Specjaliści doszli do wniosku po analizach przejazdów nie byle kogo jak tylko samego p. Hirchera, że pozycja odchylona jest jeszcze bardziej skuteczna i szybsza niż obecnie stosowana. A jak zapewne wiesz co jest obecnie nowinką, prędzej czy później trafi do życia codziennego. To co napisałeś to prawda, niestety z wiekiem ta sprawność i elastyczność jest coraz gorsza, mimo iż staramy się do tego nie dopuścić. Ale czas płynie nieubłaganie. Mitek, z tego co się orientuję lubi długie i sportowe narty, chyba jeździ nawet w damskich prawdziwych GS, Ty zaś wolisz narty krótkie SL, z prozaicznego powodu, jeździsz raczej nowocześnie i jazda na SL nie wymaga takiego miejsca na stoku jak jazda na prawdziwych GS-ach oczywiście techniką do której są stworzone. Mitek je wybrał, tak myślę, że najbardziej przypominają mu narty na których się uczył jeździć (długie, wąskie i o dużym promieniu - dla niektórych rzekłbym proste), a w śmigu pewnie sprawdzają się idealnie. To, że na SL Mitku pojedziesz - to nie wątpię, ale ani Ja, ani Ty ani tym bardziej @Plus82 nie będziemy w stanie tak pojechać jak choćby ten chłopak - bo nas już pesel nie puszcza - a tak de facto powinno się na nich jeździć i do tego zostały przecież stworzone. pozdrawiam ps. mam nadzieję że się otworzy - bo chłopak jest chyba przeciwieństwem Pinokia - nie z drewna lecz z gumy. https://www.instagram.com/reel/Cjx9pJsM4n0/?igshid=MDJmNzVkMjY%3D
- 88 odpowiedzi
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mitek Nie przesadzaj - na równi z czołówką to jest pudło a niestety nie odniósł spektakularnych (celowo użyłem tego słowa) sukcesów. Pierwsza adaptacja skończyła się brzemiennym w skutkach wypadkiem i to w wiele niższej serii. Przez to pożegnał się uznawaną za królową MS F1 i do dzisiaj szuka swojej dróg - co jest godne podziwu i determinacji u tego jakby nie było Mistrza. Adaptacja techniki o której piszesz ma miejsce, ale tylko do pewnego poziomu, obecnie praktycznie każda dyscyplina bądź jej odmiana są bardzo wyspecjalizowane. Bo zgodnie z postawioną przez Ciebie tezą to ilu znasz narciarzy co, ujmijmy to tak, zdobyli "wielkiego" szlema w narciarstwie alpejskim (SL,GS,SG oraz DH), bo ja znam tylko 1 taką osobę, p. Michael-ę Shiffrin, i nie mam na myśli małych kryształowych kul - tylko choćby 1 zwycięstwo w danej konkurencji na przestrzeni całej kariery - nawet nie w obrębie 1 sezonu. Jakby to było na takim poziomie takie proste to wszyscy by jeździli wszystko, a tak nie jest. Stąd drodzy Panowie wasze spory w poglądach na narciarstwo oraz sprzęt. Różnica pokoleniowa. Śmig to technika uniwersalna, ale nie jedyna. Piotrek jako że jest młodszy jest raczej zwolennikiem nowoczesnych technik, które są szybsze ale i potrzebują więcej miejsca na stoku. Tobie zaś wystarczy wąski kanał, aby sprawnie zjechać. Która z nich lepsza - nie ma jednoznacznej odpowiedzi - najlepiej chyba znać i stosować obie w zależności od potrzeby. pozdrawiam
- 88 odpowiedzi
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Myślę że nie - oczywiście wśród amatorów jakich jest większość na Polskich i nie tyko naszych rodzimych stokach - bo ważna jest grupa w jakiej się poruszamy. Jak jeszcze ma sportowy sznyt - to świat. Mogę się założyć , że co odważniejszy amator nie raz mu powiedział w stylu "Dobrze Pan jeździ" lub "Co mam zrobić, aby jeździć jak Pan?". Nie jest to nadużycie ale totalny bezsens. Przytoczony przeze mnie przykład świadczy, że czasami trzeba to poczuć. Nabrałem szacunku do .... pilotów. Ta krótka próbka trwająca może 2 minuty (choć dla mnie to była dekada) skończyła się jazdą w Jurgowie z brązowym plackiem na dupie. Ford mustang 5.0 z napędem na tył - też qurde idealne auto na narty 😉 dla 3 osób. Kajto stwierdził, że taka cegła (nota bene był czerwony) i chyba bym nie chciał się przekonać o dzielących nas lata świetlne umiejętnościach w jego roboczym samochodzie na prawdziwym os-ie. Mitku, nie do końca tak jest - przykład Roberta Kubicy będzie chyba dość dobry, w WRC sobie nie poradził, mimo iż jest świetnym kierowcą - choć sama możliwość startu w WRC była niejako uznaniem jego wysokich umiejętności. pozdrawiam
- 88 odpowiedzi
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pawełku Skala, czy jakakolwiek próba porównania w każdej grupie zaawansowania jest inna. My poruszamy są w stricte amatorskim wydaniu narciarstwa stąd oceny wizualne. Powiedzmy że @Spiochu (który wg. opinii innych, którzy go znają i widzieli) na tle zwykłych Kowalskich na prawie każdym stoku będzie półbogiem, z 90% osób będzie mu jego umiejętności zazdrościć i on dla nich będzie idolem. Ale już np. na CKI może być tylko przeciętny lub co najwyżej wyróżniającym się narciarzem, może nawet najlepszym, ale tutaj skalą będzie nie to czy ładnie jeździ i stylowo, tylko poprawność wykonanych ewolucji i wynik jaki osiągnie w przejeździe na czas. Inna grupa i inna skala porównawcza. Jeśli zbierzesz powiedzmy abstrakcyjnie 1-szą 50 PŚ w SL i ubierzesz wszystkich identycznie to w jeździe dowowolnej (stawiając wśród nich nawet Piotrka - który w jeździe dowolnej być może nie odróżniał by się znacząco od reszty) nie będziesz w stanie ocenić, który z nich jest najlepszy, bo wszyscy prezentują tak wysoki poziom, w takiej swobodnej jeździe nie ma możliwości wyłonienia mistrza czy też najlepszego z nich. Możesz co najwyżej rozpoznać że ten to chyba Szwed - a ten to chyba Włoch, bo mają inne szkoły i prezentują odmienne style narciarskie. Tobie może się tyko wydawać że ten czy ten jest dobry bo jeździ milej dla oka i trafia w Twój gust, co oczywiście będzie się miało nijak do rzeczywistości. Jedyną dla nich skalą porównawczą jest wynik na mecie (to pewnie sam Piotrek dowiedziałby się jak dużo mu brakuje i takiego poziom nigdy już nie osiągnie). Pan Maier i Pan Odermatt prawdopodobnie nigdy by tego nie zrobili, a gdyby nawet chcieli się porównać, to nie zrobili by tego na stoku - wystarczy im internet - wyniki będą mówić za siebie - to w tej grupie i klasie zawodników będzie jedyną skala oceny ich poziomu narciarstwa, bo zarówno p. Maier zdaje sobie sprawę że w na dzień dzisiejszy nie ma czego szukać na trasie z p. Odermattem i nie tylko z nim, a p. Odermatt równie zdaje sobie sprawę że za 25 lat też nie będzie czego miał szukać na trasie z jakimś młodziakiem i to nie koniecznie z czołówki pucharu świata. Obaj Panowie byli i będą mistrzami w czasach w których startowali, tego nikt nie podważy i nie zmieni. To zostaje zapisane na kartach historii, a to wg. mnie jest tylko niezaprzeczalnym potwierdzeniem umiejętności na poziomie dla większości kosmicznych. Szerokorozumiane narciarstwo trasowe. pozdrawiam
- 88 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Damian Jurasa znam - ale to część jego pracy, a raczej zabijania czasu w pracy - on chyba jeździ bo lubi, a czy stara się podnosić swoje umiejętności - to już chyba Ty lepiej wiesz - bo chyba byłeś z nim parę razy. pozdrawiam
- 88 odpowiedzi
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Ale oczywiście że masz rację, ale my jako amatorzy stokowi porównujemy się do innych stokowców. Thovex to czołówka chyba freeride-u więc inni freeride-rzy muszą do niego się odwoływać i on dla nich jest mentorem. pozdrawiam
- 88 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Piotrek, ale to nie jest domeną narciarstwa, ale praktycznie każdego sportu, ba śmiem twierdzić że w dziedzinach życia codziennego często tak bywa. Pawełku, nie zgadzam się z Tobą i popieram Piotrka, jazda dowolna to jazda dowolna - różnica jest wtedy jak robi się trudno. Pewnie Ty jadąc autostradą mógłbyś rywalizować np. z Kajetanowiczem, ale schody zaczęły by się na pierwszej lepszej krętej drodze, nie mówiąc już o os-ie, a pomijając warunki atmosferyczne. To jest ten "drobny" szczegół, który ich odróżnia od nas. Sam mam przejechane sporo km w życiu, pewnie więcej potrafię za kółkiem niż gro kierowców, bo jeździłem w bardzo różnych warunkach (przebieg za kółkiem z 2 mil km robi swoje - spore doświadczenie), ale raz miałem okazję się przejechać z owym Kajto - bo się znamy - cegłą po krętej zaśnieżonej drodze - nigdy w życiu najlepszą furą na świecie nie byłbym w stanie tak pojechać - raptem 3 km - wiem że nic nie umiem. Wg. mnie na użytek forum skala Piotrka powinna kończyć się na nr. 5 (oczywiście bardziej szczegółowa i rozbudowana), wszyscy powyżej mieliby status Mentor/Bóg. A można sumować wynik w obrębie np. rodziny? Bo mam szansę 😉 Na poważnie, 100 dni to bardzo dużo - nawet nie wliczam to praktykujących instruktorów - bo ile w tym jazdy dla przyjemności nie mówiąc o samodoskonaleniu się. Pewnie promil z całości. Może ktoś jest taki na forum, ale ja nie znam. pozdrawiam
- 88 odpowiedzi
-
- początkujący
- zaawansowany
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Miało być drewno i jest, blacha też. To są już niuanse potrzebne w wyższym stadium zaawansowania. Producenci też to skrzętnie ukrywają pisząc wood core co jest jednak zgodne z prawdą. Lepsze to niż jakiś kompozyt. Pewnie topola jest bardziej elastyczna niż pozostałe, model chyba 2-3 z półki sklepowej to jakoś to trzeba zróżnicować. Ale do nauki będą eleganckie. Nauczy się wytwarzać odpowiednie siły w nartach, złapie odpowiednie kąty, to przy wyborze nowych dzięki Tobie będzie już precyzyjnie wiedział czego szukać. pozdrawiam
- 869 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: