-
Liczba zawartości
4 410 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
181
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Cze No to po zawodach, Miki druga w SG - Petra bez punktów. Jednak nie będzie emocji na koniec. Petra będzie chciała pokazać w GS i SL że jest królową dyscyplin technicznych, ale czy wyjdzie - motywacja została troszkę nadszarpnięta. Duża kryształowa kula leci do USA. 256 pkt przewagi - nie do zniwelowania. pozdrawiam
-
Cze Czy łatwa? No nie wiem. Sprawa dyskusyjna. Miki potrzeba 42 punkty do sukcesu. SG 1 przejazd, ale GS i SL to już dwa i trzeba je do jechać. Dzisiejszy dzień może dać odpowiedź, ale niekoniecznie. Nie wiem jak z punktacją - pierwsze 15 tylko punktuje? Męski zjazd dzisiaj sobie zapodam - wyżej startowali z tego co wiem, ale damski też nie był łatwy - co prawda wszystkie dojechały, ale straty końcówki spore. No i skok ok 50 m - to coś, ostatnia Mistrzyni Świata Juniorów w DH miała straszny problem przy tym skoku, ale na szczęście dojechała i nie była ostatnia 🙂 pozdrawiam
-
Cześć Wczoraj miałem okazję wieczorkiem oglądnąć wszystkie Panie w tych zawodach, Miki pokazała kolejny raz, że też potrafi szybko jeździć. Sprawa kryształowej kuli nadal otwarta, choć wydaje się że sporo się oddaliła od Petry. Kolejne trzy dni pokażą która z nich wytrzyma psychicznie tą końcówkę. Trzecie miejsce chyba przesądzone - Federica chyba zasłużyła na podium. pozdrawiam
-
Cześć Wszystko co napisałeś wydaje się logiczne i chyba zgodne z rzeczywistością, moje odczucia są podobne. Co do filmu, jaka górka takie skręty. Nie jestem zwolennikiem cudowania na stoku jeśli nie ma takiej potrzeby, ponadto dopiero pod koniec filmu za przełamaniem można było coś pojechać, ale chłopaki odbili na prawo na skipark, stąd ten przypadkowy film, bo kamera nowa i problem był z ustawieniem żyroskopu (niestety do filmowania z funkcją follow w sporcie sie nie sprawdza - gubi obiekty, to próba bez śledzenia, to nawet działa nienajgorzej). Ponadto jeżdżenie od 9.00 - 16.00 wymaga już w moim przypadku racjonowania sił, więc rzucanie się jak przysłowiowe „g…no w trawie” trochę bez sensu. 6 dni trzeba wytrzymać. pozdrawiam
-
Drogi Plusie To nie jest mój pogląd - tylko doświadczenia z jazdy po takim śniegu, który nota bene bardzo lubię. Jeżdżąc na krawędziach śniegu się nie spycha, jak pisałem, zależy od techniki, puch to inna bajka i inna technika (chyba że to 10-15cm na twardym podłożu - ale to nie puch - puch dla mnie to pół metra poza trasą). Obserwując Twoje filmy, w początkowej fazie skrętu wprowadzasz narty w ześlizg, ja narty od razu stawiam na krawędź - więc nic nie muszę spychać, a czy narta jedzie w śniegu i to takim wspaniale maślanym to nie ma znaczenia. Narty na płasko - tu chyba znowu inna technika się kłania, bardziej w stronę śmigu, gdzie narty w początkowej fazie skrętu wprowadza się w ześlizg - krótkie rytmiczne skręty i jazda praktycznie dziobami w dół umożliwia swobodną jazdę w takich warunkach i nie tylko - praktycznie we wszystkich. Ale życzę Ci udanego nartowania, słoneczka i zdrówka pozdrawiam
-
Cze Ja nie o sprzęcie - tylko u mnie to chyba wleczona jest, w miarę pogłębiania skrętu (pozycji), ten ślad się rozszerza (odległość miedzy zew i wew jest większa, czyli narty zaczynają skręt zew. idzie większym łukiem, wew mniejszym i finalnie wracają do odległości początkowej - im większe pogłębienie w skręcie tym noga wew. jakby podkurczona, stąd chyba ta różnica w odległości między śladami, ale to tylko moja teoria. pozdrawiam
-
Chyba Nordica? No weź, nie bądź taki 🙂 pozdro
-
Cze Tu masz rację - wsiadłem jak miałem 51 a wysiadając już 52 wiosny na karku 🙂 pozdrawiam
-
Cze Ale wytłumacz mi jedno, reszta co piszesz odnośnie nachylania stoku oraz wielkimi literam - to dla mnie oczywiste. Ale podczas jazdy narta wew. uczestniczy w jakimś stopniu podczas skrętu, prawda im większe nachylenie tym mniejsza jej rola. To że trzeba jechać, a przede wszystkim inicjować skręt na zewnętrznej to już same narty nam o tym podpowiadają, szczególnie w moim przypadku długie, ciągnie niemiłosiernie i nóżyska się rozjeżdżają. Na krótki ten czas wg. mnie jest dużo krótszy a i skręty ciaśniejsze, więc ja to dużo mniej odczuwam, ale są sytuacje gdzie chcąc bardzo zacieśnić skręt - i tu pewnie błąd w sztuce się pojawia docisnę wewnętrzna zamiast zewnętrznej (a to tylko mam na SL) i momentalnie nogę ciągnie do góry i prostowanko jest. No zdarza się. Ale wracając - patrząc na ślad - zawsze są wyraźne oba ślady, zewnętrzny mocniejszy, i wraz z pogłębianiem wyraźnie widać że to właśnie ta narta wykonuje i robi robotę, ale wewnętrzna też jedzie po śniegu, łuk bardziej łagodny, więc defacto też jakiś tam udział w tym skręcie ma, to co kiedyś pisałeś, niektórzy się na niej podpierają - ale to błąd, ja raczej nie więc pewnie coś na niej jadę, ale czy jej rola jest bez znaczenia? Chyba że to już w dalszej fazie rozwoju narciarza rozkminia się udział narty wew. , a póki co to jet nam niepotrzebne. pozdrawiam
-
A co to były za deski na filmie? Tak z ciekawości. pozdrawiam
-
Cześć Właśnie ten przypadek potwierdza, że ktoś kto takie właśnie narty opanuje nie będzie później miał problemu z obojętnie jaką nartą. Weekendowa jazda z szefem knajpki mnie w tym utwierdziła. Chłopak prawdopodobnie nigdy SL nie miał na nogach. Tylko GS i skitury, bo jest fanem tej odmiany narciarstwa. Szczególnie niedziela utkwiła mi w głowie, nie poznałem go na stoku, jeździł jakiś facet i to bardzo dobrze, ale jakoś się mijaliśmy, a że pusto więc w kolejce nawet nie było okazji. Pojechałem do niego na kawę i mówi że jeździ non stop. Poprzednio - długie narty, bezrękawnik, czapka i okulary przeciwsłoneczne i tak ciupał po stoku, w niedzielę - krótkie narty, kurtka i kask - wyglądał jak każdy turystyczny narciarz - a nie baca z Podhala. Co do jego jazdy, skręt krótki, slalomowy, na krawędziach, świetne stanie, postawa i ruchy, ułożenie rąk - widać mega objeżdżony. Adaptacja do tak krótkich nart zajęła mu 4 zjazdy, natomiast nie wydłużał skrętu, jechał bardzo rytmicznie. Wyglądało jakby jeździ cały czas na takich nartach. Więc chyba porządna nauka nie poszła w las. pozdrawiam
-
Drogi Kolego, ale tutaj niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Wszystko zależy od techniki. Narta postawiona dobrze na krawędź tnie praktycznie wszystko. Jedyne nieregularności w moim przypadku to uślizgi na lodzie, bo ostrość krawędzi w moich nartach jest mocno dyskusyjna 😉. Technika też do delikatnej poprawy 🙂 Powyższe stwierdzenia także w moim przypadku nie mają pokrycia, w niedzielę po 12.00 już było bardzo miękko. Narty SL, jazda normalna, słabsza siła przy inicjacji skrętu, reszta piec, różnica - śnieg w butach, skąd? Ślady to rowy (z kanapy wyraźnie widoczne, a po 15.00 to już praktycznie sami z właścicielem knajpki żeśmy jeździli), buty w skręcie jadą w śniegu i sypie się niemiłosiernie, miękka jazda - tak, ale zawsze staram się miękko - nogi zawsze ugięte - jak amortyzatory. Na płasko - nigdy w życiu. Narta dobrze postawiona na krawędzi to znikomy opór.Skręty ciasne bez wydłużania, kombinowane zależne od mojego widzi mi się. Odważnie trzeba. Uwielbiam taki śnieg - bardziej go lubię niż sztruks - prawie zawsze mam tępawe narty, a w takim śniegu to nie ma znaczenia. Nie mówię tu o stoku jak na Jaworzynie przy gondoli o 15.00, tylko o normalnym stoku z urzuconym, miękkim śniegiem. A taki jak był w niedzielę - masełko - no taki to dla mnie może być cały rok + słoneczko poproszę w komplecie. pozdrawiam
-
Niech moc będzie z nami!. pozdrawiamy
-
Prawa narta to ta która jest na prawej nodze, a lewa ta która jest na lewej, a są narty lewe i prawe, nie wszystkie ale takie są. pozdrowionka
-
Cze Tutaj już kosmos jest, nikt nic nie wie 🙂. Chyba zamiast wewnętrznej, zewnętrznej trza napisać na której jadę i na której będę jechał, albo na której przed chwilą jechałem. Albo jak skręcam w lewo to na prawej narcie, jak w prawo to na lewej - tak łopatologicznie. Bo prawa narta zawsze będzie prawa nartą, a lewa lewą. pozdrawiam
-
Cze Dłuższa narta jest bardziej stabilna przy wyższych prędkościach, jeśli już zdecydowałeś się na nowe własne - to warto te 2 stówy dołożyć. Jeśli jeździsz po Polskich, krótkich stokach, każda narta dłuższa wymaga nieco więcej prędkości aby na niej komfortowo skręcać. Starasz się narty wprowadzać na krawędź, więc długa narta + niska prędkość, będzie trudno, ale jazda na krawędziach to następny etap, a nie pierwszy. Osobiście brał bym dłuższą, te narty - niestety nie wiem nic o nich, kupuję topowe narty, ale służą mi długo, bo wiem że nie wyklepią się po sezonie czy dwóch. Wąskie pod butem (72 to jeszcze dość wąsko), niby drewniany rdzeń i tiranal jest - może i dobra narta. Może używka w dobrym stanie też jest alternatywą - widziałem na fb i-race za 1200 - można coś poszukać. pozdrawiam
-
No brawo Ty, oglądając wcześniejsze filmiki z Twoim udziałem, to jest zauważalna poprawa. Jeździsz przede wszystkim pewniej, bardziej stabilnie, jest jeszcze sporo do poprawy, ale jest progres i to się liczy. Bramki przejechałeś pewnie. Bez jakichś dramatycznych ewolucji, linia dobra, jak na pierwszy raz to super. Tak trzymaj i całuj Adama po nogach i rękach, będą z Ciebie ludzie. pozdrawiam
-
Cześć Robert, no masz rację, ja też na Polskich stokach głównie używam krótkich, bo długie nie dają takiej frajdy i często brakuje prędkości do fajnej jazdy. Na krótkich nie ma tego problemu. Wczoraj i przedwczoraj z rana - jak był szybki śnieg długa (ostatnio wolę dłuższe narty) i była frajda, ale z biegiem czasu ten śnieg był co raz wolniejszy to ok 12.00 zmieniłem na SL i znowu bajka. Wczoraj jeździłem z właścicielem knajpki na stoku, było mało ludzi i żona ogarniała sama interes. Poprzednim razem jeździł na Fischerach GS ze 185 cm - kumpel mu przywiózł ze Stanów - generalnie chłopisko i zwolennik długich nart - ale w zeszłym tygodniu na Chopku je złamał 🙂, wczoraj dostał od kumpla z wypożyczalni e-sl heada, pierwsze 3 zjazdy i tekst - "No chyba je wychyne do krzoków, co to k..wa za narty". Ale po czwartym zjeździe, jak się zaadoptował, stwierdził że to świetne narty i chyba takie sobie kupi, jeździł mimo swojej postury bardzo dobrze, wychował się 20 m od wyciągu, więc całe życie na nartach spędził, dość młody - 30 lat, nigdzie nie trenował, ale widać było że wie co robi. pozdrawiam
-
Cze Właśnie sklep GS ma taki promień - teraz to problem ponieważ jest tyle modeli nart że trudno się zorientować co do czego służy, ja mam Atomic GS - 178cm i promień coś koło 18 m, pod butem 71. Dla mnie to narta tak naprawdę na wszystkie standardowe warunki występujące na wcześniej przygotowanych stokach i na cały dzień. Nie mówimy tu o nawet o masterach czy prawdziwych GS. Coś ala np. Head e-speed. One będą miały coś około 17,5-18 m przy 180 cm. Czy np e-race (podobna narta ale o mniejszym promieniu - będzie miała ok 16 m) - to już hybryda tzw. - obie pod butem ok 70 mm. Narty z serii sportowych. Na pewno te narty są idealne do nauki, a dokładnie na takich nartach powinno się uczyć jeździć, natomiast z czasem staną się powiedzmy uniwersalne. pozdrawiam
-
Cze Na razie jest tylko wersja reżyserska, póki co to się montuje, dublerzy nie otrzymali gaży 😉, więc jest kłopot z premierą 🙂 pozdrawiam ps. To oczywiście żartobliwa końcówka mojej wypowiedzi.
-
Cze Koledzy mają rację, jak chcesz się rozwijać narciarsko, dłuższa o większym promieniu, taki GS sklep. Ok. 175-180 cm. Nie znajdziesz narty która będzie jeździć za Ciebie. Im lepiej się jeździ tym ta jazda staje się mniej wysiłkowa, technika pozwala na oszczędzanie sił. Więc trzeba się szkolić, jeździć a z czasem przyjdzie to o czym myślisz i chcesz osiągnąć w narciarstwie. pozdrawiam
-
Cześć Wczoraj jeździłem z gościem, którego poznałem na krześle i miał właśnie te narty - tylko krótsze, chyba 163cm. Bardzo je chwalił. Umiejętności jego były na poziomie powiedzmy średnim, w każdym razie uczył się, ale już jeździł dość swobodnie stawiając narty na krawędzi. Niższy niż Ty nieco, ale taki potężny gość - 110 kg, uprawiał kolarstwo torowe więc nogi miał jak koń 🙂. Niestety więcej nic nie mogę o tej narcie Ci powiedzieć, sam na niej nie jeździłem. On jeździł na nich takim średnim skrętem. pozdrawiam
-
Czekamy z niecierpliwością pozdro
-
Tak miłej eksploracji Słowackich? gór życzę. Albo raczej Czeskich. Ale nie wiem dokładnie. Na Podhalu schodzi w oczach. pozdrawiam
-
Sporo śniegu. pozdro