-
Liczba zawartości
5 032 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
199
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Mitek Nie wiem czym to jest powodowane, niemniej jednak widziałem na żywo. To prowadzenie Pawła blokuje. No wszystko idzie jak po grudzie. Czym to jest powodowane - nie wiem. Może masz rację. Ale anatomia też ma na to wpływ. Co prawda potrafi zwęzić narty, ale idzie to opornie. Jazda wie poprawia zdecydowanie. Więc da się. pozdrawiam
-
Paweł Widziałem i wiem że jest z tym problem, więc próbuj - ale nie wszystko da się zmienić. Jak prowadziłeś nieco węziej nogi ta jazda Twoja była dużo lepsza. Kwestia nauczenia tego nieco węższego stania. Naprawdę te Twoje niektóre skręty były dobre. pozdrawiam
-
Cześć Jak coś nie tak to krytykować i poprawiać - punkt widzenia amatora. pozdrawiam
-
Paweł Taki mój epilog na koniec - robota czeka i Austria też. Teorii troszkę trza znać, dużo jeździć, tutoriale z netu nie zastąpią pokazu w realu - mogą jedynie wspomóc. Padło tutaj bardzo dużo dobrych rad oraz mądrych wniosków. Mitek chyba ma rację, pisząc aby przygodę z nartami zaczynać w miększych butach, do momentu aż ta nasza postawa na nartach będzie właściwa. Ty masz z tym problem i są mocne kombinacje sprzętowe. Piotrek Śpioch kiedyś pisał, że w nowych butach zmienił kąt pochylenia cholewki, ale on już z tego co wiem nieźle jeździ, więc od razu wyczuł że ta wyuczona postawa jest zła przez buty. Ty jeszcze tego nie wiesz jaka właściwa jest ta Twoja postawa - mamy wszyscy podobną, ale ze względu na budowę - jednak delikatnie inną. Stąd masa problemów. Obniżenie pozycji to nie tylko ugięcie nóg w kolanach - to także przesunięcie sylwetki do przodu, bo jednak nasz środek ciężkości musi być w odpowiednim punkcie nad nartami. Stąd zawodnicy - którzy jeżdżą nisko kombinują ze sprzętem, zmieniając kąty pochylenia w bucie poprzez liftery o różnej grubości i inne sztuczki, aby ta masa była zawsze w określonym punkcie nad nartami. Cholewka buta ogranicza ten ruch, but pracuje do określonego momentu, później już nie da się go bardziej pochylić do przodu. Więc całe ciało musi iść do przodu, nie tylko zginać nogi w kolanach. Jak chcesz podnieść piętki to najszybciej to zrealizujesz w pozycji wyprostowanej, bo Twój środek jest wysoko i duże jest ramię, a co za tym idzie siła. Taki Piotrek Chertan, ze względu na wzrost - a podobnie waży do mnie jest wstanie wytworzyć większa siłę nacisku na język niż ja - bo jego środek ciężkości jest wyżej. My niscy mamy trudniej. Część z nas, a przynajmniej ja jesteśmy w dużo lepszej sytuacji niż Ty, ze względu na miejsce zamieszkania - mamy w góry stosunkowo blisko, więc więcej możemy jeździć. Może zamiast analizować wszystkie filmiki i czytać te wszystkie te teorie, które później jak wiesz bardzo trudno samemu wprowadzić w życie, bo coś co nam się wydaje że robimy dobrze, w rzeczywistości okazuje się porażką. Może mniej wyjazdów, ale bardziej szkoleniowych, może mniej teorii, ale więcej ćwiczeń np. jak chyba kolega Godryk wrzucał na poprawę równowagi etc. (bo to w Wa-wie możesz bez problemu robić) - może to przyniesie spodziewany - szybszy efekt. Na pewno trzeba jeździć ile się da - ale dysponujesz czasem i środkami - takimi jakie masz. Musisz tylko je umiejętnie zagospodarować. Powodzenia życzę Ci jeszcze raz i do zobaczenia na stoku, mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie. pozdrawiam
-
Cześć Michał Każdy z nas ma swoich idoli - choćby z racji różnicy pokoleniowej. Generalnie to narciarstwo na przestrzeni lat raczej ewaluowało niż zmieniło się diametralnie. Widać to na filmie doskonale. W skręcie krótkim praktycznie nie ma różnicy choć dzieli obu panów pewnie ze 30 lat. W długim - no cóż wiek już chyba robi swoje, myślę że z 30 lat wcześniej p. Klammer nie maiłby problemów pojechać jak p. Miller. To że jadą na luzie, toż to przecież mistrzowie narciarstwa. Trudno żeby Franz Klamer sprawny fizycznie mimo wieku nie potrafił jeździć. To co pokazał p. Marcel - to luz w jego wydaniu. Różnica między nimi wszystkimi jest taka, że Panowie z Twojego filmu to byłe demony prędkości, a p. Marcel jest byłym zawodnikiem specjalizującym się w konkurencjach technicznych. Stąd różnice raczej w stylu, niż technice. Mnie ten rodzaj jazdy podoba się najbardziej, ale cóż, o gustach się nie dyskutuje. Nawiązując jeszcze do filmików choćby p. Bergera, to troszkę demonizujecie i umniejszacie umiejętności tych osób. To że stok jest pusty, równy - ok, ale twierdzenie, że gość który nas wszystkich bije na głowę umiejętnościami robi 20 dubli aby nagrać film? Twierdzicie że facet nie potrafi wykonać 30 skrętów bez potknięcia? Come on. Zastanówcie się dobrze co piszecie. Im wychodzi każdy skręt, chciałbym aby nam wszystkim tak wychodziły skręty jak im nie wychodzą. To nie bezpośrednio do Ciebie Michale skierowane - tak ogólnie. pozdrawiam
-
Cześć Dzisiaj byłem w krakowskim WindSporcie żelować buty, bo wkładki się nieco rozbiły po 2 sezonach. Zauważyłem nówki Nordica SLR za 1950 pln. Na tle reszty to wyglądało jak okazja życia. Może ktoś potrzebuje - to są - ostatnia para. Chyba w zestawie z Marker 14 xcell - tak było na metce - nie były założone. pozdrawiam
-
Michał, wiek to stan umysłu 😉 Cały czas podkreślam, że to tylko przykład przerysowany (może teraz się uda przeczytać ze zrozumieniem), takiego poziomu nie osiągniemy nigdy w życiu, a na pewno nie w tym. Chodzi o namiastkę. Znowu przytoczę kolegę Bartka, który nie jest ani mistrzem Świata, Europy a nawet podrzędnego kraju jak Polska (oczywiście w narciarstwie alpejskim). Mam jeszcze trochę czasu, aby poćwiczyć, a jak się zawezmę jak Eugeniusz, to prędzej zmiany klimatyczne nastąpią i narciarstwo się skończy niż ja pójdę do ziemi (nie wiem co na to dzieci powiedzą 😉). Poniżej Bartek (bez pozwolenia, za co przepraszam - ale starszy jestem i otoczony adwokatami), wyjście ze skrętu, pozycja cofnięta, leci w następny. Cały czas nie ciśnie na języki. Więc da się. To że Bartek to świetny jeździec, to inna sprawa - ale ja mam czas i jakiś cel. Będę próbował, najwyżej będę pisał ze szpitala. Choć z drugiej strony, trzeba żyć szybko, umrzeć młodo i zostawić jeszcze w miarę piękne zwłoki 😉. No i dzieci się będą cieszyć ze schedy. pozdrawiam serdecznie
-
Damian, no ja przecież o Tym piszę, aby balansem nieco dać tej narcie wyjechać, a i dokręcić skręt fajnie można. To jak pisałem przerysowane mocno i wykonane po mistrzowsku, ma na celu tylko uwidocznienie zmian pracy nart oraz położenia narciarza względem tychże nart, a raczej jego środka ciężkości. Zobacz na zdjęcie pierwsze i ostatnie - jest wyraźnie przed nartami (od góry jadąc), następnie pozwala tym nartom wyjechać - resztę już wiesz co się dalej dzieje. No nie pitol, że nie chciałbyś tego poczuć. Na takim poziomie jest to dla nas niewykonalne. Ale odrobina by się przydała. Mitku, no ale zawsze twierdziłeś że w jeździe liczy się luz i jazda dostosowana do terenu (każdy skręt jest inny). Owszem, Bartek jeździ ładnie i ma swój styl, ale mnie znowu podoba się ten luz w wykonaniu Mistrza, niby jedzie od niechcenia, niby mu się skręci byle jak, tam skoczy, tu na tyłach przysiądzie, a on ma to gdzieś, bo tak zjedzie wszędzie i na wszystkim - on się tym bawi, to dla mnie jest narciarstwo doskonałe. pozdrawiam
-
Szymek, to tylko dyskusja. Ja dużo jeżdżę na nartach, w tym roku już 14 dni - teraz 7 dni Austria od soboty - przecież co dopiero śnieg spadł 🙂ale "Warto rozmawiać" 😉 pozdrawiam
-
Kuba, przeczytaj dokładnie co napisałem, wszystko oczywiście przerysowane, ale dzięki temu doskonale widoczne. A czy jedzie z kompensacją etc. dla nas mało istotne. Wystarczy zerknąć na filmy naszego kolegi Bartka Tyrpy, świetnie wykorzystuje tą energię, a niestety - bez urazy - to miedzy Nim a p. Marcelem jest przepaść. Nie ten level, choć pewnie w jeździe po stoku mogliby z powodzeniem razem pośmigać. pozdrawiam
-
Ocenił Mistrz e-sportu. pozdrawiam
-
Cześć Piotruś - do Ciebie bo szukam sojusznika i mam nadzieję, że mogę na Ciebie liczyć 😉. Żeby nie było nudy. Drążę dalej. Dzięki niedocenianej zdolności naszego forumowego Kolegi, Gwiazdy przemierzania bezkresu Internetu, mogę spróbować przybliżyć sens mojego stanowiska. Otóż załączam grafikę, przedstawiającą niezwykłego narciarza, ale nie o Niego tu chodzi. Przedstawiona ikonografika obrazuje przejazd mistrza. I dobrze że to mistrz bo wykorzystuje możliwości sprzętu w 100%, dzięki swoim umiejętnościom. Zwróćcie uwagę w którym momencie narty bardzo mocno pracują, a w którym uwalniają energię, w którym miejscu jest Mistrz w stosunku do nart. Tylko te dwie rzeczy są istotne dla nas, reszta jest poza zasięgiem, choćbyśmy jeszcze pół życia rzeźbili na stokach i umieli nawet wyrzeźbić nartami Wenus z Milo ze śniegu, takiego poziomu nie osiągniemy nigdy. Generalnie chodzi o wykorzystanie choćby części możliwości jakie dają nam współczesne narty - sam sprzęt. Polecam przeczytać wypowiedź niejakiej p. Schifrin o wykorzystaniu całej długości narty - nie tylko jej fragmentu. Równowaga przód-rufa w nartach... Dynamika jest najlepszym rozwiązaniem! (fedewenzelski.com) Pozdrawiam i szykuję się do heroicznej obrony 😉
-
Eugeniusz, łobuzie. Chciałeś się pochwalić, no i Ci się udało. Na nartach spędziłeś więcej czasu niż niektórzy maja lat, więc o co pytasz i po co? Ale żeby nie był to pean na Twoją cześć oraz Kuby, powinien spróbować na tych nartach jechać na betonowym, wręcz zlodzonym stoku na krawędziach. Czyli nieodpowiedni sprzęt (bo to już narty specjalistyczne) w nieodpowiednich warunkach. Parę razy widziałem na naszych górkach charakterystycznego chłopaka - młody może dwadzieścia parę lat, charakterystyczny, zawsze jeździł chyba z mamą (nota bene dobrze jeżdżąca - ale amatorsko). On jeździł bardzo dobrze, sportowy sznyt było u niego widać, musiał gdzieś trenować wcześniej. Chyba zafascynował się snowparkami, narty twin tipy - szerokie. Spotkałem go kilkukrotnie. Będąc na Arenie w Krynicy o 8-mej rano warunki były betonowo-lodowe. Chłopak jeździł jako nieliczny na tych nartach na krawędzi, ale.... widać było doskonale z krzesła z jaką pieczołowitością oraz starannością wykonywał każdy skręt. Nienaganna postawa, żadnych uślizgów - piękna jazda. Reszta (garstka) mordowała się na stoku (mama chłopaka z gracja, ale tez bardzo zachowawczo) - on robił po prostu swoje. Może niech Kuba spróbuje w takich warunkach, wówczas sam - a pewnie i Ty będziecie coś więcej wiedzieć. Lub tez niech założy sportowe narty i pojeździ na mocno zjeżdżonym stoku - łatwiej trafić takie warunki 🙂 pozdrawiam i gratuluję.
-
Migu Chyba raczej JEDNA z rekordzistek. Ale mogę się mylić, za co z góry płeć piękna przepraszam. pozdrawiam
-
Cześć Zacięcia i wiedzy to Ci nie można odmówić. Podziwiam. pozdrawiam
-
Paweł, nie prowokuj.. bo Damian może coś odpalić, mało pisze, ale jak już napisze to w gumowcach będziesz jeździł 😉 pozdrawiam
-
A to dobrze czy źle, bo mnie bolą i zaczynam się martwić, że boli nie to co potrzeba. pozdrawiam
-
Piotruś Podpaski też dobre ponoć, Tobie by się przydały jakbyś wkładek żelowych zapomniał. Jeden problem, z tego co wiem to z okresem u Ciebie słabo. pozdrawiam i do przyszłego tygodnia.
-
Krzysiu - prościej proszę, bo ja prosty chłop jestem. pozdrawiam.
-
Cześć Ja nie twierdzę, że nie, ale czy aż tak żeby się podpaskami podpierać? pozdrawiam ps. No ja takiego dyskomfortu nie odczuwam po nartach, jakiś ból łydek - to tak, może ogólne zmęczenie, ale żeby piszczele okładać kompresami?
-
Cześć A w jakim celu zakup? W Alpy? Jeździłeś już na takich hybrydach? - chyba najlepsze określenie. Pomyśl o węższych. np RB 72 - długość 180 - na wzrost, to i tak bardzo skrętne narty. Skill wg. Twojego opisu wysoki więc taka szerokość tylko Ci nieco zmuli nartę, a nie pomoże na stoku. Tak myślę 😉. pozdrawiam
-
Cześć Aż tak? Znowu jako zdanie amatora - oczywiście że się opieramy na językach, ale w skręcie to przecież jest takie wahadło, aby całą nartę wykorzystać, piętki też. Star wrzucił fajnego linka z opisem wykorzystania narty w skręcie oraz gdzie ta nasza masa oraz impulsy z nóg powinny się znajdować w danym momencie skrętu. Tak myślę tylko i to głośno 😉 pozdrawiam
-
Cześć Z ciekawości - wytłumaczył co Ci to da? Bo chyba te Twoje Atomy to chyba sportowe buty - kąt cholewki chyba też dobry. Za mało? pozdrawiam
-
Ocieplacz pleców - kamizelka?.
Marcos73 odpowiedział Lexi → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Pas to pal licho - bo pewnie na rzepa jest - najbardziej mnie wkurzają na ramionach szelki - kamizelka to eliminuje. Też będzie na bieliznę termiczną + jakaś bluza i kurtka - tą mam bardzo cienką bez jakiejkolwiek ociepliny - tylko gorotex. Dzięki - pojadę do Deca i przymierzę. pozdrawiam -
Ocieplacz pleców - kamizelka?.
Marcos73 odpowiedział Lexi → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Masz na same paski czy w formie kamizelki? Ja chyba kamizelkę wolę. Myślałem o paskach ale później sterczą pod bluzą sprzączki etc. Jak będzie na stanie to przymierzę - maja jeszcze Rossignol-a, droższy, ale dla mnie to mało istotne. Sporo jeżdzę i ma być wygodny i w miarę przewiewny i trwały. Pewnie trzeba przymierzyć. pozdrawiam ps. Brzuszek - a raczej masa na narty jest - ale bez dramatu.