-
Liczba zawartości
4 450 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
185
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Odezwał się kocur halowy😉. pozdro
-
Chociaż w jednym się zgadzamy, może więcej kwestii by się znalazło😉. pozdrawia beton z Krakowa
-
No właśnie nie bardzo, odciążenie dolne, u Marka zwane jazdą kompensacyjną (szerzej rozumiane) polega na pracy nóg, nie ma wyjścia tułowia. Dlatego wskazuje problem z nauczaniem „klasyków” wychowanych na NW. pozdrawiam ps. A oczywiście początki to avalement.
-
Więc po co Ci krótkie, albo długie. Przecież do szurania to nie ma znaczenia. Ja też mam 2 pary, a nawet 5. Jak coś. Takie zbieractwo😉. W sumie nie wiem po co, bo na wszystkich jeżdżę tak samo😀. pozdro
-
Cze Na pewno to nie narty dla Ciebie, a na pewno nie w tej wersji co my mamy z Marasem. Byłbyś zawiedziony. Twoja technika nie dopuszcza innych nart jak Fis. Muszą być pieruńsko sztywne. Te takie nie są. Są sprężyste. Dla mnie wystarczająco sztywne (bo jednak konstrukcyjnie dobrze zrobione) w twardych warunkach, ale nawet gdy jest miękko to to ja niespecjalnie muszę coś zmieniać w swojej jeździe, bo nie mają tendencji do kopania się. Nie mają takiej dynamiki jak komórki, raczej tak liniowo oddają energię, przewidywalnie. Jak to sklepówki. GS są takie same, tylko inna geometria i długość. W S9 miałem płytę i w miękkich warunkach trzeba było je strasznie cisnąć, a śnieg nie trzymał, bo się obsuwał. Im było bardziej miękko tym było gorzej. Na Kastle mogę jeździć tak samo praktycznie niezależnie od warunków. To mi się w nich podoba. Stratę na dynamice równoważy wszechstronność. Coś za coś. Mnie to pasuje. pozdro ps. Pewnie wersję Fis są inne, te pewnie by Ci pasowały. Mnie osobiście Stockle Damiana spasowały, taka narta do wszystkiego, ale jak się ją przyciśnie to potrafi oddać. W Kastle tak nie jest, ale są łatwe. Takie przyjazne. Generalnie zakładasz i jedziesz jakbyś już na nich jeździł ze 2 sezony.
-
Janek, przecież szurasz jak wszyscy, tylko na krótkich. A z tym odchodzeniem to bym się nie wypuszczał, bo nie wiadomo który jesteś na liście😉. pozdro
-
To dobrze, tylko nie pomyl, bo się rozjadą 😉 i będzie wstyd. pozdro
-
Jedna czy dwie? 🙂
-
To zjedź tak z górki przyśpieszając każdy skręt. Na rolkach. Do odciążenia dolnego wcale nie trzeba jakiejś szczególnej prędkości. Jest to tylko inny sposób odciążenia. Nie dźwigasz całego ciała jak w NW, tylko podkurczasz nogi. Jeździsz normalnie - nie widzę przeszkód abyś tego odciążenia nie mógł zastosować. Jazda Marka ma znamiona jazdy ciętej, mocno wykorzystuje geometrię nart. Oczywiście wskazane przez Niego punkty - jak równe obciążenie obu nart w skręcie, prowadzenie nart cały czas po śniegu - to jest inne niż typowa jazda cięta. Niemniej jednak obie jazdy to szybka jazda. Raczej zaawansowana, niż dla początkujących. Jedynie podobną jazdę w stylu Marka to kojarzę Nico130 na filmie "Gaz" czy coś takiego. Raczej niespotykana na stokach. Wymaga wysokich umiejętności, podobnie jak jazda cięta. Marek się tym zajmuje od X lat, a przecież jest doskonałym narciarzem, więc może tak jeździć, bo doskonale to kontroluje. Jednak początkujących tego uczyć, dla mnie nie ma sensu, równie dobrze można ich postawić na krawędzi i tez będą skręcać. Pewnie łatwość przyswajania tej techniki przez nowicjuszy jest brak "złych" przyzwyczajeń z początków nauki. Pewnie warto spróbować, może być to ciekawe. pozdro
-
Krzysiu Ale to są rolki, nie narty. Na nartach trzeba kontrolować tor i prędkość - a prędkość wynika z nastromienia. Na rolkach jeździsz po płaskim. W jeździe ciętej z odciążeniem dolnym jest tak samo, tylko w momencie odciążenia narty nie musza jechać po śniegu. pozdro
-
Cze Pojechanie tak jak Ty wymaga dużych umiejętności, czucia terenu, śniegu etc. Osobiście z takim stylem (techniką) się nie spotkałem na żywo. Kompensację zawsze traktowałem jako odciążenie dolne, ale chyba to Twoja nowatorska nazwa, bo de facto przewija się tylko w Twoich filmach. Wspomniałeś, że nowicjuszy lepiej się uczy. Ale moja obawa wynika, czy nauka osób początkujących techniki szybkiej jazdy z ograniczoną kontrolą toru i prędkości jest dobrym pomysłem. Generalnie to chyba jazda z wykorzystaniem geometrii nart, coś na kształt jazdy ciętej. Jako uzupełnienie jazdy - ok, ale jako rozpoczęcie nauki jazdy, dla mnie nie ma sensu, bo to będzie jazda niebezpieczna. pozdro
-
Sedno sprawy. Lekkość jazdy. To tylko wycinki, to co oglądamy. Pokazowa jazda, jest widowiskowa, a narciarze prezenterzy stwarzają pozory że jest niezwykle łatwa. Rzeczywistość jest inna. A turystyczna jazda p. Klammera się skończy, kiedy spróbujemy dotrzymać mu kroku w rzeczywistości. Pozdro
-
To się ciesz, miałem ładne Atomic-i i już ich nie mam, ale nadal mam brzydkie Kastle. Mojej Żonie nadal się nie podobają jak Twojej. pozdro
-
Czarne wyszczupla pozdro
-
Witaj w klubie 😉 wysnafcuf. pozdro
-
Cze Twój styl jazdy jest charakterystyczny, natomiast nie nazwałbym tego odrębną techniką. Kompensacja jako taka to nie jest novum. Różnica, którą zauważam, to ciągłe prowadzenie nart w kontakcie ze śniegiem. Wymaga to doskonałego czucia śniegu, balansu i umiejętności opanowania dynamiki nart. Jazda jest specyficzna, a jak widać na filmie podopieczni mają problem z naśladownictwem. Nie chodzi mi o samą kompensację, ale jazdę w Twoim stylu. pozdro
-
Cze Te narty nie muszą być złe, jednak uczciwość sprzedawcy powinna być zachowana. Brak kers jest wystarczającym powodem do zwrotu. Niezgodność towaru z opisem. Zrób sobie screenschota ze strony i ewentualnie odeślij z takim powodem. Brak kers tej narty nie skreśla, bo to pomysł HEAD, reszta producentów tego nie stosuje, co nie znaczy że tylko na head-ach da się jeździć. Może być to niezła, czy też przyzwoita narta, ale to trudno stwierdzić, bo nawet pierwotny sprzedawca skąpi opisu. Narta pozakatalogowa dedykowana do dużej sieci handlowej. Z czegoś musi być okrojona, bo cena musi się zgadzać, Kers - to wiemy a inne niuanse są owiane tajemnicą. Cena na pozór nie jest atrakcyjna, kupowanie z myślą o sprzedaży w połowie sezonu jako już używki mija się z celem. Trzeba szukać łosia aby to kupił, a pewne znane fakty przemilczeć, co nie jest uczciwe aby taka nartę sprzedać. Teraz używki chodzą po 1000pln, więc chyba lepiej te 5-7 stówek dołożyć teraz i kupić coś porządnego i sprawdzonego, niż kupować coś co jest pozornie tańsze a może być słabe - chociaż ładne i przypominające pierwowzór. Kolega Bruner ma zazwyczaj spory wybór, dziadostwem nie handluje, bo na nartach się zna. To dobra opcja, to dobra opcja, bo nawet jak Ci coś nie spasuje, to odsprzedaż praktycznie bezstratnie i kupisz coś innego. W tym przypadku na dzień dobry połowa ceny to strata. pozdro
-
A nie chce mi się szukać tego Włoskiego kozaka, co zjechał i niby nie tak stromo. Mam zdjęcie. Moim zdaniem stromo dość. Jechałem tam parokrotnie z pewną dozą nieśmiałości😉. pozdro
-
Kaliber 44 Pozdro
-
Nie, absolutnie nie. pozdro
-
Tomek, jeśli narta jest sprzed 3-4 sezonów, i jest to ówczesny top, to można ją bez obawy kupić za atrakcyjną cenę. Jeśli byłby to model i-race pro, to te 1700 czy nawet 1800 można było by za nie zapłacić. Ale za te 2100 to stanowczo za dużo. pozdro
-
Panie Piotrze Czy u Pana wszystko w porządku? Strasznie się o Pana martwimy, bo urzekła nas Pana historia. Serdeczności i powrotu do zdrowia życzę.
-
Ale Tomek te ogrodowe także liczył 😉 pozdro
-
Nie, to marketowa narta, ja na ski 24 kupiłem e-race pro (żółte) za 1799 PLN. Po sezonie jak weszły. Nówki sztuki. Tyle samo zapłaciłem w Skiteam za S9 Atom. Z wyprzedaży. Kupiłem wówczas 2 pary nart. Ta jest na dzień dzisiejszy warta dużo mniej, bo pewnie kupiona na stocku za grosze. Początek sezonu, więc wystawiona grubo za dużo, zważywszy na wiek i model narty. Ta 2100 nie jest warta. Zważywszy na fakt, że to jakiś okrojony marketowy model. Kastle GS kosztują 500EUR. czyli 2 klocki z haczykiem, model zeszłoroczny. Początkowa cena - zaporowa. Ta za te narty też za wysoka. Pojawiło się sporo head stockowych. Juniorskich komórek za 1099 pln z wiązaniami 11-kami. Bardzo dobre narty. Nowy model to 1850 pln. Ja kupiłem zeszłoroczny (na wiosnę) za 1399. A w zasadzie to niczym się nie różni, oprócz malowania od poprzednich. Kupiłbym młodemu, ale nie ma największego rozmiaru tylko do 166cm. Ale jakby ktoś szukał, to są na Ski24 i w Decu. Za ta cenę lepszych juniorskich się nie znajdzie. pozdro