-
Liczba zawartości
4 413 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
182
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Cześć Też tak mam, ale wrzucam Żonie bo ma większe auto i ona się musi bidusia męczyć, ale 3 pary - 2 moje i 1 Żony. Jak jedzie syn - to 5 par już jest. Ale kąty wszystkie takie same, jasny szlag by to trafił, mamy tylko długie albo krótkie. I nie gadaj że Twoje SL komóry to mają dzioby zwykłe a nie takie pozakrzywiane, bo jak zwykłe jak sklepówki to robisz straszną wiochę w Beskidach. Wstyd na całą Polskę i "zagramaniczne" kurorty. pozdrawiam
-
Cze A ja teraz zerknąłem i tabelka podaje zalecane kąty - takie zazwyczaj występują w nartach. Oczywiście wszystko w pewnym przedziale. Jak widać narty sportowe maja bardzo małe kąty boczne i bardzo mały kąt podniesienia. Im szybciej tym to podniesienie większe. Co jest logiczne - przy szybkościowych konkurencjach jest dużo mniej skrętów a więcej jazdy na płaskiej narcie. W nartach cywilnych prawdopodobnie w zależności od przeznaczenia pewnie podniesienie jest 0,5/1,5 a boczny 89/87. Ktoś to kiedyś wymyślił, wielu sprawdziło i pewnie tak ma być. Migu, no przecież to absurd, jeździsz na tym co masz, ale jak jesteś przezorny (taki PeZetjU) to masz zapasową parę w aucie o innych kątach i jesteś przygotowany na wszelaką aurę. A jak sam robisz sobie narty - to przecież możesz sobie zrobić krawędzie w nartach na 2 modły - opisać mazaczkiem na dziobach która krawędź do czego i juz po problemie. Proste jak drut w Atomach. pozdrawiam
-
Cześć Marxx74x wszystko jeszcze przed Tobą 😉, żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz ..... pozdrawiam
-
Cześć Ale chyba mocno niedopracowana - albo topola w środku 😉 pozdrawiam
-
Migu Ale to jest proste, to są takie wartości, że żaden Kowalski czy MIGalski nie jet ich w stanie dostrzec. Więc większość tej gadki, to rozbijanie g.... na atomy. pozdro
-
MItek Na takich kątach to jeździmy my, amatorzy, Prawdziwi zawodnicy mają tak przygotowany sprzęt, że się to nawet filozofom w głowach nie mieści. Więc tutaj się z Tobą zgadzam w pełni, my nic nie wiemy o prawdziwym sporcie wyczynowym przez duże W. pozdro
-
Cze Czasami, to mam wrażenie, że Twoje wypowiedzi są bardzo enigmatyczne i skomplikowane. A ja stosunkowo prosty jestem i przyjmuję to do siebie. Odnośnie gmerania w sprzęcie, kątach etc. to mam zdanie, że to nie dla nas amatorów, ale dla POWAŻNYCH zawodników jest temat. Ale z Twoich wypowiedzi odnoszę inne wrażenie. Że każda inna sprzeczna z Twoim zdaniem wypowiedź jest błędna, albo pozbawiona jakiejś logicznej treści. Co mnie poważnie irytuje, choć jak możesz to wyprowadź mnie z błędu pozdrawiam
-
Marxx74X - to X na końcu tak dobitnie. Mam nadzieję, że w końcu uda się nam poznać OSOBIŚCIE, nadmieniam, że córę Twoja miałem okazję poznać. pozdrawiam
-
Cze Mitek, z całym dla Ciebie szacunkiem, ale nie zawsze kumam o co kaman, uważasz że reszta tylko ma bajania? Że śnieg tylko na gwiazdkę? i to ten ze szklanej kuli? Nie bardzo rozumiem ten podtekst. pozdrawiam
-
Cze jeszcze za sportsmenkę z NRD 😉 pozdrawiam
-
Marx74x Pełna zgoda w tej kwestii - dużo mądrych sformułowań z Twojej strony. Rzeczowych. pozdrawiam
-
Krzysiu Wiesz, że Ty będziesz wiedział w pierwszej kolejności. Kasia wyszuka jakąś promocję, podobno pakiet przyjaciółka jest z winem bez ograniczeń, co najwyżej musimy się zrobić na kobitki 😉 pozdrawiam
-
Kuba A jak myślisz? Do czego są najlepsze narty naostrzone. Do niszczenia wykładziny w bagażniku jak się nie posiada boksa i pokrowca. pozdrawiam
-
@netmare przyjacielu, zazwyczaj fabryczne kąty w nartach dla ludu (sklepowych) są dobrane właściwie i nie ma sensu ich poprawiać. Ostrzyć jak fabryka podaje i na pewno będzie dobrze. Rożne grupy nart mają różne kąty fabryczne, dopasowane do danego rodzaju narty i jej przeznaczenia. Jeśli użytkujemy to stricte amatorsko, nie ma sensu tego poprawiać, bo i tak na naszym poziomie oraz stokach na których zazwyczaj jeździmy i warunkach śniegowych nie poczujemy różnicy. pozdrawiam
-
Cześć Agresywnie zrobione narty - to coś wręcz przeciwnego - podniesienie poniżej 0,5 i kąt boczny poniżej 87. No i nie musisz nic tępić, bo nie ma takiej potrzeby. Narty mają być ostre, takie są najlepsze. pozdrawiam
-
Cześć To tez napisałem - jeździsz dużo i masz doświadczenie które procentuje. Nawet w tłumach wiesz co i jak, gdzie jechać i jest przyzwoicie, a gdzie się nie pchać, bo to tylko strata czasu. Ale sporo narciarzy, szczególnie tych stricte feryjnych tego nie wie - może to i dobrze, mniej wypadków na stokach, bo w kolejce to trudno sobie zrobić krzywdę 😉 pozdrawiam
-
Cze @netmare Star dał odpowiedź, chcesz wiedzieć jaka różnica, bierz dobrego zawodnika na pucharowy stok (czyt. lód) kilka par nart różnie przygotowanych i podzieli się opinia i będziesz wiedział, jakie kąty na jaki beton brać - warunek jeden - umiejętności takie jak ma "tester". Zbyt małe kąty boczne powodują szybsza degradację krawędzi w jeździe amatorskiej po stokach przygotowanych dla amatorów i nic więcej. Im będzie bardziej lodowo tym szybciej będą degradować, narty są "bardziej" ostre (mniejszy kąt ma krawędź), lepiej się wrzyna w lód, ale w ześlizgu szybciej się tępi, częściej trzeba ostrzyć i automatycznie szybciej zajedziesz narty. Małżonka Plusa nie była w stanie zauważyć różnicy, może na lodowym stoku zaraz po ostrzeniu przez chwilę tak. Ale pewnie szybko się zużyły i być może było gorzej niż przy tych standardowych fabrycznych. pozdrawiam
-
Kuba jak kogoś to rajcuje i lubi, mnie to zwisa, a czasami śmieszy - a śmiech to zdrowie. pozdrawiam
-
Kuba Jak ktoś chce - to może - dlaczego nie. Ważne aby były zrobione pod amatorkę, bo też przecież narty. Porsche RS też można z powodzeniem jeździć po ulicy, mimo iż to juz torowa maszyna. Może nie najwygodniejsza w użyciu, ale można. Ważne - aby nie na slick-ach, bo na nich w normalnych warunkach jeździć się nie da, tylko na sucho i po dokładnym rozgrzaniu, a wtedy dzieją się cuda - na zimno są po prostu niebezpieczne. pozdrawiam
-
Cze Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości to się zmieni. Powstaje dość mocna rodzima konkurencja, która będzie po części odbijać Białce klientelę. Będą musieli się bardziej starać, choć póki co to mają parę asów w rękawie - przede wszystkim kilkanaście stacji zrzeszonych w grupie na 1 karnecie (w 1 regionie, gdzie część z nich jest położona w bezpośrednim sąsiedztwie) - póki co to nie do przebicia, ale część ludzi którzy zaczynali narty już liznęło trochę świata i wie że narty to nie stanie w 40 minutowych kolejkach, da się bez tego, jeszcze nieco taniej wychodzi w PL, jeszcze może bariera językowa jest przeszkodą dla niektórych, ja mam blisko - to pewnie będę tam jeździł, ale tylko na 1 dniowe wypady, ewentualnie po sezonie jak już nie ma ludzi można się zastanowić nad parodniowym pobytem. Ale już np. dla Ciebie to 1 dniowe wypady nie wchodzą w grę, na dłużej? w ferie? Sam wiesz że to nie ma najmniejszego sensu, choć orientację masz dobrą gdzie i co oferują dane stoki. Pewnie byś nawet w ferie sobie poradził, bo wiesz że trzeba by strategicznie to rozwiązać, ale większość urlopowiczów będzie się gnieździć na Kotelnicy i stać w kolejkach. pozdrawiam
-
A ci co nie potrafią zostaną wyeliminowani przez selekcję naturalną. Życie. pozdrawiam
-
Adamie Dokładnie tak jak piszesz, ten zwrot ma wiele znaczeń i troszkę chyba zbyt dosłownie wielu z nas to nieopatrznie zrozumiało lub zbyt dosłownie przetłumaczyło. Głównie chodzi o prawidłową postawę na nartach - pozycje narciarską, i to jedno określenie dotyczy postawy bazowej w różnych sportach, które są diametralnie różne ale dla nich prawidłowe (np. boks, narty, piłka nożna, tenis etc.) pozdrawiam
-
Cześć Takie specjalistyczne przygotowanie nart - jak maja zawodnicy - zupełnie nie nadaje się dla przeciętnego amatora. Po pierwsze narty są przygotowywane pod określony rodzaj śniegu/lodu/trasy i do określonej techniki narciarskiej (skręt przede wszystkim cięty) i upodobań zawodnika. Przy bardzo niskim, czy wręcz zerowym podniesieniu narta będzie "szukała" skrętu praktycznie cały czas (na SL to będzie bardzo odczuwalne ze względu na mały promień), a przy małych kątach bocznych zbyt słabe położenie nart na krawędzi będzie powodowało jej wręcz uślizgiwanie mimo iż będą ostre jak żylety. Efekt będzie taki, że będziemy musieli praktycznie cały czas skręcać, a w skręcie nie damy rady tak położyć narty na krawędź aby trzymała. Jak pisał Mitek - będą niebezpieczne dla przeciętnego użytkownika i otoczenia. pozdrawiam
-
Mitku Kąt boczny i podniesienia mają 2 różne zadania - boczny - im ten kąt mniejszy tym bardziej trzeba narty położyć na krawędź aby trzymała, dlatego my amatorzy na takich kątach nie jeździmy, bo się nie umiemy tak wykładać, podniesienia zaś odpowiada za szybkość łapania krawędzi - takie 0,5 to minimum dla amatora. Poniżej to zawodnicy którzy permanentnie jeżdżą ciętym, praktycznie nart nie prowadzą na płasko. pozdrawiam
-
Cze Praktycznie dla większości przeciętnych amatorów kąty fabryczne są wystarczające i nie ma najmniejszego sensu tego zmieniać. Ja mam we wszystkich 87/0,5, syn w 1 parze ma 88/0,5 - wiem bo na wszystkich mam naklejki z serwisu - żeby nie musieli szukać jakie są założone kąty i tylko boczne są opisane - podniesienie już nie. pozdrawiam