Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    4 420
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    182

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Marcos73

    Ku przestrodze

    Cześć To chyba wystarczające stwierdzenie, dodałbym jeszcze znajomość możliwości sprzętu oraz przede wszystkim własnych. pozdrawiam
  2. Marcos73

    Ku przestrodze

    Cze To bardzo możliwe, bo póżniej na dole chyba faktycznie była instruktorka wraz chyba z instruktorem, niemniej jednak na kanapie była chyba osoba trzecia,, po przeciwnej stronie siedziała. pozdrawiam ps. Całość trwała kilka dobrych minut, bo dziecko nie wpadło, jednak instruktorka trzymała dziecko sporą chwilę, pozdrawiam
  3. Marcos73

    Ku przestrodze

    Cze Byłem, widziałem, poniekąd w akcji udział brałem ( instrukcja obsługi dla personelu, bo gonili jak goryle we mgle). Dziwny dzień, akcja z dzieckiem, karetka, policja, 2 śmigłowce (nie związane z akcją) + jakieś wcześniej planowane szkolenie z ratownictwa górskiego na terenie stacji. Nietypowy splot zdarzeń. Ale wracając do tych ćwiczeń, to qrwa jeszcze czegoś takiego jak żyję to nie widziałem. Przyjechaliśmy rano,twardo i szybko, mało ludzi, pusto. Z boku trasy z 20 osób i usiłują się zsunąć do knajpy w połowie stoku, jap…. wyglądało to jakby zasuwali się po oblodzonym Harakiri, a nie po Rusińskim. Myślę, będzie grubo, NPC dojechały idą do knajpy przeczekać aż puści. Chwilę będzie spokój. Ale nie zbiórka pod knajpą i jakieś szkolenie, myślałem że będą się uczyć jeździć, a to byli chyba przyszli ratownicy. Na stoku dramat, a wyglądało to tak: jakiś chyba prawdziwy ratownik jechał z akią, a oni powyżej jak muchy bezwładnie jeżdżąc bronili tej akii własnym ciałem przed kawalerią nadjeżdżającą z góry. Dwa takie zespoły. 90% z nich walczyła o życie, no nie potrafiła się utrzymać na nartach. Z kanapy to wyglądało na zawody z cyklu gra w stołek, ale z tą różnicą że chętnych 10-ciu a akia jedna. Na domiar złego, jak po tym nieszczęśliwym zdarzeniu wygrodzili stok w połowie, jeden z tych Botów nie zauważył obsługi i flandr, porwał wszystko w pizdu usiłując w jakiś sposób zahamować. Czy ktoś wie kto coś takiego organizuje? Bo chyba należy się im wszystkim medal za odwagę i poświęcenie. pozdrawiam
  4. Marcos73

    Alpe Cimbra 2023

    Ale zdjęcia też mogą być. Co się podobało, a co nie. pozdrawiam ps. Filmiki z jazdą wrzuć do analizy do odpowiedniego podforum 😉
  5. Marcos73

    Alpe Cimbra 2023

    Cze Pawełku, jakieś podsumowanie jak możesz, bardzo mnie ten ośrodek zaintrygował. Trasy, spanie, która część ośrodka wg. Ciebie najlepsza i jako rodzinny godny polecenia. pozdrawiam
  6. Marcos73

    Rusin Ski

    Cze Dzisiaj Rusin, czyli pewniak. Na Zakopiance tłumy, 30 minut stania przed Nowym Targiem, armagedon. Oczywiście chyba wszystko w okolicy zaprane, tylko nie Rusin. Ludzi mało jak na początek ferii, stania ZERO! Warun - fantastico. Pogoda marzenie, śnieg petarda cały dzień. Kastle PX 66 sprawdzone, super dechy - dla mnie bomba, drugi zjazd i się już na tyle poznaliśmy, że jazda bez trzymanki. Wypadek na stoku nietypowy, dziecko spadło z kanapy. Była akcja ratunkowa, policja, stok zamknęli, potem otwarli…. Ale na szczęście chyba nic poważnego się nie stało, choć chyba chłopak pojechał do szpitala (chyba), bo karetka była. Było świetnie👍 pozdrawiam
  7. To pewnie będziemy we dwójkę, trudno. Będę miał Ciebie tylko dla siebie. pozdrawiam
  8. Córcia do taty: Tatusiu, nie kop już Pana, bo się spocisz. pozdrawiam
  9. Nie mów Powiesz mi w Zwardoniu albo na Czarnym Groniu. pozdro rymowane
  10. Mitek Jak ty nie znasz życia. Ja w tym sezonie już zaliczyłem wszystkie rodzaje śniegu jaki się może przydarzyć w 5 dni będąc w Krynicy, włącznie z grass-ski. Ale czegoś mi brakowało. No i mnie olśniło......... kolejek oczekujących ludzi. Jutro biorę córkę, niech liźnie trochę historii, się dowie jak tatuś za kawą stał w ogonku do sklepu Społem, jedziemy do Białki bo ferie ruszyły, gardy tam jak znalazł, PŚ przy tym to pikuś. pozdrowionka
  11. Szykuję się Piotruś, uwierz, dużo piszę, mało robię, brzuch rośnie, więc masa jest. Zgadamy się jak będzie już bliżej. pozdrawiam ps. Od godziny już jestem w domu, widzisz jaka zmiana +😉.
  12. Eeee, doczytałem, żółte mają R30. Raczej do konkurencji szybkościowych. pozdro
  13. Cześć To ta? Chyba w innym kolorze, ale coś gościu chyba za dużą kupił, bo mu łuki nie wychodzą 🙂 pozdrawiam
  14. Krzysiu Dawaj namiar - takie cuda na świecie są, że się żadnym filozofom to nie śniło. pozdrawiam ps. Dojechały do Ciebie buty?
  15. Cześć Mitek, ale w poligrafii od czasów Gutenberga też - uwierz mi, telefony mają matrycę pierdylion pikseli, a my drukujemy od 100 lat z rozdzielczością 300 dpi. Co nie znaczy, że nie korzystamy z nowinek technologicznych, Ale jakościowo to obraz z nowej maszyny jest tak samo dobry jak z tej przed powiedzmy 40 lat, tylko nowa drukuje szybciej i ma zdecydowanie skrócony czas tzw. przyrządu (myje się sama, zmienia matryce sama, ustawia się sama etc.). Z góry przepraszam Cię oraz starszych kolegów, ale to z racji raczej wieku wynika fakt negowania zmian w otoczeniu i trwania przy pewnych przyzwyczajeniach. Sam osobiście nie rozumiem faktu prowadzenia firmy za pomocą smartfona, bo dla mnie jest to tylko wqrwiający element w życiu. Musze mieć komputer, papiery, burdel na biurku etc., bo wtedy wiem, że pracuję, telefon mam - bo muszę mieć, ale to on zazwyczaj najwięcej mi przeszkadza w pracy. Nie mówię juz o dzieciach, dla których telefon będzie za niedługo jedyną możliwą formą pozyskiwania wiedzy oraz komunikacji. Tutaj też zwrócę Ci uwagę, że zazwyczaj to zawodnicy mają sprzęt skrojony na miarę - więc komfort jego użytkowania jest znakomity. Przepis nie jest obowiązkowy dla pewnej grupy osób, bo pewnie jakby taki wszedł to akceptowałbyś to bez zmrużenia oka, lub przestał jeździć. pozdrawiam
  16. Cześć Już sprawdziłem, dobre, nawet bardzo. Syna zabiorę, bo mi wyszło że Suwałki to jedyne miejsce w Polsce gdzie może studiować - każdy inny punkt w Polsce - jest za blisko domu 🙂 pozdrawiam
  17. A to gdzieś na Węgrzech? Nie znam 😉 pozdro
  18. Cześć Mitek ma rację - 2 miejscówki Zwardoń lub Czarny Groń wchodzą w grę. Tam można cos załatwić, raczej oba kameralne. Znając życie to pewnie się to rozmyje, a szkoda. Ja mogę tu i tu, bez znaczenia. Chętnych on-line pewnie będzie sporo, w realu pewnie 10% zostanie (a może się mylę). pozdrawiam
  19. Mitek Jest między nami różnica wiekowa, jak również światopoglądowa, więc nie ma sensu tego roztrząsać. W samochodzie zapinasz pasy? Bo jak nie masz 4-punktowych to chyba nie ma sensu.... pozdrawiam
  20. Cześć - to masz rację z jedną uwagą, wysokość bezwzględna jest bardzo ważna, rzekłbym nawet najważniejsza przy podejściu do lądowania. pozdrawiam ps. wysokościomierze wie kalibruje kilkakrotnie podczas lotu.
  21. Cześć Za 2 klocki albo wcale 😉 Chyba różnica pokoleniowa nas dzieli zbyt znaczna. pozdrawiam
  22. Cześć Ale to globalna już marka i niestety tak to wygląda w większości podobnych firm, ale jest zarejestrowana w PL i zostawia w PL podatki i też tych osób trochę zatrudnia, choć nie stricte produkcyjnych nad czym ubolewam. pozdrawiam
  23. Cześć Zakup często powodowany jest powiedzmy przeznaczeniem produktu. Jak spędzasz pare dni w roku na stoku, to 4F taki powiedzmy przeciętnej jakości będzie ok. Bo i wzornictwo maja fajne, te rzeczy na tle konkurencji wyglądają znacznie lepiej cenowo, a ta jakość to nie jest aż tak słaba. Jeśli już tych dni jest sporo, to warto zainwestować w lepszą odzież, bo to się zwróci z nawiązką. To tak jak kupujesz do domu wiertarkę aby od czasu do czasu coś tam wywiercić. Idziesz do Lidla i wie jak najbardziej nada. Ale jeśli kupujesz do np. firmy - tu takimi sprzętami już nie da się opędzić roboty - trzeba kupić coś sprawdzonego i markowego. Ja osobiście używam z goretexu Peak Performance bez ociepliny i w 90% jest używany we wszystkich praktycznie warunkach, mam drugi - 20/20 z Tensona - wersja race - czyli seria stworzona o bardzo aktywnym uprawianiu narciarstwa, z cienką ociepliną - czyli wygodne, jednak zakładam go tylko jak temperatury są już bardzo niskie, czyli coraz rzadziej. pozdrawiam ps. Daleki jestem od naparzania na 4F - bo to jednak Polska firma, którą trzeba wspierać, ale pare razy się sparzyłem i niesmak pozostał.
  24. Cześć Powiem tak, jest skiturowo. pozdrawiam
  25. Krzysiu Zazwyczaj to jest tak, że kasa się musi zgadzać. Sami zamawiający stosują półśrodki z reguły, bo nie przypuszczam aby podwykonawca coś zrobił na własną rękę dla tak dużego klienta (bo jakby nie było 4F to nie popierdółka). Ponadto koszty wytworzenia są dużo niższe. Jednak JMP to dużo mniejsza firma, ale dbają o jakość wyrobów i to jest ich atutem. Klientów mniej, ale z grubszym portfelem. A kto pozna już tą jakość, ten nie zmieni juz firmy. U nas w klubie mamy odzież z tej firmy, choć Maks ma tylko kurtkę. Rzeczy są drogie, ale dla trenerów/instruktorów to tak naprawdę odzież robocza i musi się sprawdzać w każdych warunkach i w długim okresie czasu przy intensywnym użytkowaniu. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...