Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    4 420
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    182

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Sport Szok - mamy pod nosem, no i właściciel jest wykładowcą na AWF - mamy do dyspozycji obiekty AWF-u. Bo zajęcia mają praktycznie cały sezon. Mają swój obiekt w Rytrze. Dobrze opiekują się dziećmi, dobrze jest to zorganizowane, ale nie ma takiego parcia na wynik, raczej nauka narciarstwa, życie w harmonii ze sportem oraz, bardzo ważne - nauka samodzielności. Córka i syn tam uczęszczali. Chociaż w tym sezonie Wojtek Dulczewski, kolega klubowy został Akademickim MP w SL, pokonując tuzy polskiego narciarstwa. Coś się chyba syn tam naumie🙂 pozdrawiam
  2. Cześć Syn ma teraz lat 15, więc na giełdę jeździłem w latach 2010-2013/14, a przynajmniej tak mi się zdaje. Później to padło, jakiś remont był i przenieśli to chyba na Balice. Już nie pamiętam. Sporo sprzętu tam kupiłem jak córka była mała, ale to było z 20 lat temu. Potem jak zaczęła jeździć w klubie to był taki sklep na Dajworze - gość sprowadzał z Austrii rzeczy nowe, niszowe - tak ogólnie niedostępne wtedy jeszcze. Masę miał komórek juniorskich, wysokich modeli nart sportowych, buty, Leki też handlował. Rękawiczki leki i kurtkę Fischer mam do dzisiaj. Syn jeszcze się szkoli w klubie, ale to ostatnie lata - póki na studia nie pójdzie - dopiero pierwsza liceum, więc jeszcze 3 sezony będzie jeździł, potem może jakiś akademicki - kto wie. pozdrawiam
  3. Tak - dokładnie tej. Syn miał co roku nowy sprzęt (używany - z wymiany). Oczywiście wszędzie z nami jeździł w góry, buty tylko delikatnie niszczył, bo w nich chodził. Nart nie używał, ale próby były, jednakże bezskuteczne. pozdrawiam
  4. Ja się nie starałem? Człowieku, jeszcze się nie urodził, a już miał komplecik na narty 🙂. Co sezon do Rotundy na wymianę sprzętu, co roku obiecywał, że będzie jeździł. Z rowerem też tak było. Skaranie boskie z tymi bachorami. pozdrawiam
  5. Szczęściarze jesteście, mój odmawiał do 9-go roku życia. Pierwsze słowa jak zaczął mówić - zamiast Tata czy Mama było: "Nie, dziękuję, nie skorzystam" 🙂 pozdrawiam
  6. Cze Na wydaniu kask + gogle atomic. Dość mocno eksploatowane, ale do użycia. Rozmiar kasku XXS/XS - chyba 50-54cm. Cena: GRATIS. Kupujący pokrywa koszt ewentualnej przesyłki. Na stoku przy okazji czekolada dla młodego lub piwo dla mnie - co tańsze i kto będzie. Rękawiczki ściorane Leki dorzucam gratis 🙂 pozdrawiam ps. w przyszłym roku kombozon na wyjściu prawdopodobnie - a raczej oby - ten ze zdjęcia.
  7. Ty się dziećmi nie zasłaniaj, a w Zwardoniu to i tak nie ma gdzie uciec, no na Słowację tylko, plac do nauki jest, jakiś instruktor też się znajdzie, Żoną się zaopiekujemy. Jak nie jeździ na nartach to da w palnik z Ewką i prześpią cały wyjazd. co się martwisz na zapas. Człowieku ...... pozdrawiam
  8. Cze Bo ja miałem 3m promień, a Mitek 30 😉, no nie mógł się zgrać - chociaż się starał i do pewnego momentu nawet to szło. pozdrawiam
  9. @star Ty się nie śmiej tylko przyjedź, miejsce się znajdzie, a i holzwagena masz to wyjedziesz. pozdrawiam ps. Na skiturach też jest gdzie pogonić.
  10. Marcos73

    Auta Forumowiczów

    Krzysiu, bo to Honda - lepiej jeździ niż wygląda. pozdrawiam
  11. Serdecznie zapraszamy do Zwardonia. Może Adam nas ustawi, dwóch pacjentów - jeden problem 😉, powinno dać się zrobić. Białe mam 157 - reszta parametrów owiana tajemnicą 😉. Wiem, że masz daleko, ale Beatka z Elą z Poznania dały radę. Ty masz chyba bliżej. pozdrawiam
  12. Nikon, no widzę że mamy dużo wspólnego, szczególnie te białe narty - najlepsze, a moje ulubione. Ja mam poprzedniczkę - porządniejszą. Chociaż ostatnio zauważyłem, że kształt narty jest co najmniej dziwny. U mnie aż tak kolorowo nie jest, jeszcze się nie wyleczyłem - ale walczę. Póki co to raczej nie powinniśmy razem jeździć, bo wszyscy pomyślą że tak powinno się skręcać w lewo 😉 pozdrawiam A to te najlepsze. Reszta mizerota już - monotematycznie, raczej biało i wąsko.
  13. To drugie ujęcie - ten lepszy jest troszkę w innej fazie skadrowane, ale uwierz na słowo - jest nieomal identycznie - tylko ja mam ładniejsze i LEPSZE narty. Wszyscy co widzieli mogą potwierdzić. Chociaż Mitek też miał niezłe. pozdrawiam
  14. Cze Mam nadzieję, że nie chodzi o Barycz w Krakowie 😉, tam raczej to nie jest ładnie. pozdrawiam
  15. Cze Pewnie to co napisał @PSmok jest zgodne z prawdą, pewnie rada @Spiochu jak najbardziej dobra, ale pozwoliłem sobie co nieco skadrować i ....... mam to ja także 🙂. Też jeden skręt lepszy, ale to chyba wynik asymetrycznej jazdy. Chyba jesteśmy bardziej w jedną stronę podczas jazdy skierowani. Analogicznie jak Tobie w jedną stronę ręka zostaje, w drugą pozycja lepsza, bardziej zwarta, no i skręt lepszy. Mnie wew. nie łapie - jedynie jak za długo pojeżdżę na krótkich, wówczas gdy warunki się pogorszą zdarza się - ale bez konsekwencji, że wewnętrzna załapie, ale to kwestia tylko i wyłącznie wyższego unoszenia przy zmianie krawędzie. Na dłuższych tego nie mam, bo się raz wyp...łem bo qurde tak pociągło wewnętrzną - że mój malutki organizm to zapamiętał. Też walczę, jeśli pamiętam o tym - to jest lepiej - ale że mam metrową pamięć - to szybko zapominam. Może to jest to. Ja jako że leniwy jestem, poczekam aż to rozkminisz, daj znać. pozdrawiam W lewo Twój oraz mój - ten z przodu - z tyłu @Mitek😉 W prawo Twój oraz mój
  16. Szkoda, bo przekrój pogodowy był i ekipa jak dzwon. pozdrawiam
  17. No i ma czym oddychać na dużej wysokości. Dlatego pasuje Damianowi. pozdrawiam
  18. Betty, zjebki nie będzie, co najwyżej uwagi. Gratuluje samozaparcia. Pokazałyście obie, że Pyry też potrafią i to nie gorzej od ceprów. pozdrawiam
  19. Maras, to nieprawda, ostatnio w Meander Cię podpatrywałem z krzesła. pozdro
  20. Jak sie ma oczy w dupiu, to wszystko można zobaczyć, nie dotyczy Szymka, bo On jeździ tyłem. pozdrawiam
  21. Maras, z tym blondynem to przesadziłeś. Nasze wspólne wypady to raczej wzajemna sympatia, świetnie mi się z Tobą gada, nie mówiąc już o jeździe. Super się obserwuje Twój powrót do nart, i co ważne - radość jaką Ci to sprawia - bez napinki oraz zbędnej rozkminki każdego aspektu technicznego. Czysta jazda oraz kanapowe pogaduchy. To też nie tak do końca, ja też Ciebie podpatruję, bo są elementy które robisz bardzo dobrze, nawet sama taktyka przejazdu jest ciekawa i warta uwagi. pozdrawiam
  22. Prrrrr szalony, bo się zaczyna niebezpiecznie słodko robić 😉 , a jednak wolę Twoje może nieco wygładzone rzeczowe i trafne wypowiedzi. Dziękuję Szymkowi za Igę - bo na zdjęciu w końcu nie jestem najmniejszy. Ty czy Krzysztof jesteście postawnymi facetami, Marek i Adam też - dobra - wszyscy na zgrupowaniu byli postawni, u mnie tych mankamentów nie widać. Jeszcze zabiegi prestidigitatorskie - pokazać co trzeba pokazać i ukryć co trzeba ukryć + amerykancki kask i babskie narty - sukces gwarantowany. Taka manipulacja. Niech widzą co mają widzieć. Inaczej sobie wyobrażałem Twoją jazdę, śmig wąsko prowadzony, nóżka przy nóżce. Ale o dziwo jest bardzo nowoczesny, Ty nic nie ukryjesz - ale nie musisz, narty prowadzone w naturalnym staniu, rytmicznie. Lekkość i łatwość wykonywania - zadziwiająca. Wstyd mi było coś próbować przy Was - trema okropna, Adam mnie opieprzył, że miało być po śniegu bokiem, później spróbowałem, nawet nie pytałem czy był dobrze - po co macie kłamać. Wole to pinpongowanie po stoku. Wszystko dzieje się szybko i jakoś to nawet wygląda. Doceniam wiedzę i umiejętności, więc pewnie od Teraz nasze dyskusje będą miały raczej charakter zaczepny, niż stricte będę chciał Tobie coś udowodnić. pozdrawiam
  23. Mitek, mówiłeś że swego czasu Dew Tullamore był sponsorem alpejskiego PŚ. Te moje narty są chyba z tego okresu. Wczoraj jak je wkładałem do narciarni zauważyłem, jakby to ująć bo z nazewnictwem u mnie kłopot (ale zrobię zdjęcie przy okazji) nietypowy camber. Chyba ówczesny sponsor dawał stare beczki do zrobienia nart 🙂. No zdecydowanie się różnią od pozostałych. Jakoś na stoku jak jeździłeś nie było tego widać. Twoja Żona jeździ świetnie (zresztą reszta dziewczyn także). Ma prześliczne narty - jednak Dynastar zrobił dobrą robotę. Choć jak Adam stwierdził nomen omen ma urocze rybkowanie 🙂, ja uważam to za błąd ale z Adamem to nie będę dyskutował - z czym do ludzi. Kalesonki to pryszcz, chociaż sam ustawiał SL, z racji wieku nie zapamiętał pułapki - za daleko była 🙂 Mnie urzekło odwodzenie wew. kolana podczas jazdy na długiej narcie na niskiej prędkości i te skręty - perfekcyjne. Będę się uczył, ale to już w przyszłym wcieleniu. pozdrawiam
  24. To też pisałem, że Yanosik wie o co chodzi - WRC mode był prawidłowy 🙂 pozdrawiam
  25. Gwoli uzupełnienia - ale króciutko. Podczas odbytej kurso-konferencji doszliśmy do niezwykłych wniosków i obaliliśmy ..... parę narciarskich prawideł i mitów. Ty Mitku, swego czasu rozpętałeś burzę dotyczącą używania kasku na stoku. Szanowni Forumowicze - Mitek kask ma, nawet bardzo ładny. Natomiast gremialnie stwierdziliśmy, że Mitek powinien raczej w czapce jeździć i się go proszę już więcej nie czepiać. Drugie odkrycie sprawdzone w praktyce - stwierdzenie: "że to narciarz jeździ a nie narta" okazało się błędne. Otóż właściwa narta robi cuda - na szczęście (bom w czepku urodzony) takową posiadam - marki Atomic - damska - piękna - uniwersalna. Była kiedyś na sprzedaż za 3 stówki - nikt nie chciał, niestety za późno bo już Austriacy się zwiedzieli i dzwonią, bo ich kadra damska w technicznych sobie nie najlepiej radzi, Shiffrin nie chce `zmienić obywatelstwa, a Atomic już nie ma dokumentacji - a to była limitowana seria 😉. Jeszcze jeden wniosek - do nauki i poprawy umiejętności potrzebne są narty które mają piętki i dzioby, bo Szymek na TwinTipach za cholerę nie wiedział i non stop jeździł tyłem. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...