-
Liczba zawartości
4 420 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
182
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Nie każdy bogaty z domu. pozdrawiam ps. Kiedy jedziemy na Kasprowy, bo Piotrek się non stop dopytuje? Tylko jak Maryny nie będzie, bo ktoś tam stwierdził że 75 pod butem odpowiednie i będę jej musiał Atomy dać bo spełniają wymagania i damskie są, a przy okazji bardzo ładne 😉
-
Mitek - Ty dałeś radę, ale zamieć była, pewnie nie wiedziałeś co gorsze, więc się nie liczy. Piotrek i Maras mają większe doświadczenie, ale jeszcze wszystko przed Tobą 😉 serdeczności
-
To nie dobrze, zmiana sposobu rejestracji może pomóc jedynie. A jest jakiś namiar na Niego, wiadomo kto to jest? pozdro.
-
Cze Ze spamerem to jest wyjście, ale z botami nie da rady, za każdym razem maja inny nick. Na Admina nie ma co liczyć? pozdro
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
No widzieliśmy - przekazała Ci trochę mocy? 😉 pozdrawiam -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Krzysiu Jadę - takowe narty posiadam. Szerokość się zgadza. Kąty - nie wiem. pozdrawiam -
Cześć Brawo, inteligentna odpowiedź. Już mniej więcej wiem z kim dyskutuję. Celowo (bez podtekstów) przekroczyłem pewną granicę, ale "potencjał Żony" został uprzedmiotowiony - a nie taki był zamiar. Dałeś się podejść (być może ja też Twoim poprzednim wpisem), taka gra słów. Ja szeroko wykorzystuję potencjał mojej Połowicy, a i tak wiem, że jeszcze jest wiele obszarów nie zbadanych, leżących odłogiem. Ale pracuję nad tym. Może coś więcej będziesz pisał, bo o CBD już wiem wszystko, a chińskiego niestety nie opanowałem w wystarczającym stopniu 😉 pozdrawiam
-
Mitek, ale proszę Cię. No co miał na myśli. Pijaczków spod sklepu? Nie. Przeciętnego Kowalskiego co ma narty takie albo takie. A co to kogo obchodzi kto z kim śpi? Sam jesteś zwolennikiem NAUKI JAZDY na nartach o porządnej konstrukcji wąskich pod butem - sam sobie odpowiedz co to za narty i z jakiej grupy. Wychodzi na stok taki adept i jest już od razu polaczkiem? Kup najlepsze narty na jakie Cię stać - no chyba to Twoja dewiza, a że ludzie maja kasę to kupują najlepsze - czyli sportowe. Dochodzi do tego szczypta marketingu i wszyscy śmigają na WC. Może nie czujesz się urażony, ale ja tak - nie czuję się polaczkiem bo mam sportowe narty i używam je w sposób jaki mi się podoba i gdzie mam ochotę. Nikomu nic do tego. Tacy jesteśmy, można tego nie akceptować, próbować zmieniać, ale kulturę wypowiedzi należy zachować - bo w ten sposób sami dołączamy do grona "polaczków". pozdrawiam
-
Cześć Gość jest kozak i gdzie mi tam do niego, ale nie ma jakichś specjalnych uprawnień aby obrażać Polaków, no chyba, że jest naturalizowanym Polakiem zza Buga. Da, da ja Polak, od wojny w Polsze. pozdrawiam
-
Cze Ciekaw jestem ile kolega wykorzystuje potencjału swojego samochodu, roweru, telefonu oraz Żony 🙂 Już pisałem w tym temacie - jestem Polaczkiem i jeżdżę na sportowych nartach i co? Jakoś nie narzekam o ile nie są tępe. Jakoś się nie kopią na TRASIE, dla jasności. Po za trasa to jeżdżę jak nie opanuje sprzętu 😉. pozdrawiam
-
Jest tu jakiś Admin? Bo spam i boty nas zalewają, jak mnie teraz krew. pozdrawiam
-
Cze A tam - testowanie jest fajne 😉 . Ja tam rozróżniam tępe od naostrzonych, nasmarowane od nie nasmarowanych (te pozycje od niedawna), długie od krótkich, o małym promieniu oraz dużym, brzydkie od ładnych oraz dla mnie lub nie dla mnie 🙂 Ostatnio jeżdżąc na Piotrka nartach, stwierdziłem że były fajne, a nawet super, bo były ostre, pewnie jakby były tępe, były by nie fajne, albo takie se. On o moich powiedział, że są takie se - bo się qwa nie zna i tyle. Tak że porównania a zarazem "dobre rady", nie mówiąc już o wskazywaniu konkretnej narty dla zupełnie nieznanej osoby są trochę bez sensu, dlatego wolę kogoś poznać osobiście i pojeździć razem, bo w necie zazwyczaj jest tak, że ktoś kto nie umi (albo mało umi) pisze dużo o swoich odczuciach radząc, a ten kto umi to mało pisze - bo na wszystkich da się jeździć. pozdrawiam
-
Cze Sport wysokiego ryzyka, a co by było gdyby ten drugi wpadł? Pierwszy zanim by się zorientował i wrócił, mogłoby być już za późno. Chyba jazda równoległa z kontrolą partnera w takim przypadku jest uzasadniona. pozdrawiam
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
No chyba że zostanie prezydentem 😉. pozdrawiam -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
My też i jeszcze oddychamy 😉 pozdrawiam -
Cześć Ciekawie to zauważyłeś, ale się o tym mało mówi, a co nie jest ewenementem na stokach. Raczej zauważyłem, że jest to domeną osób które swoją narciarską przygodę zaczynają od carvingu. Osoby szkolone od podstaw raczej tego problemu nie wykazują. Ale gro osób tak jeździ, z większym lub mniejszym powodzeniem. O ile NW takie mieszane z odciążeniem dolnym jest, a raczej nie jest jakimś błędem w jeździe amatorskiej, to owo "gibanie się" na boki, jak pisałeś nie prowadzi do niczego dobrego. W jeździe sportowej - kompletnie nie działa. AndRand_v2 wrzucił 2 fajne filmiki, każdy się może zdefiniować, jedynie chyba NW z pierwszego filmiku powinniśmy unikać w formie przerysowanej (do pełnego wyprostu) oraz bardzo szerokiej jazdy z drugiego, reszta to kwestia anatomii oraz preferencji - w jeździe amatorskiej - turystycznej. Sentencja którą wypunktował Mitek - kluczem do sukcesu, wydrukować i powiesić na ścianie. pozdrawiam
-
Head Vector RS 120 , Head Nexo LYT RS 120
Marcos73 odpowiedział Tomek55 → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Piotruś, w bucie, nie butem - butem to już wyższa szkoła jazdy 🙂 pozdrawiam -
Cze A ja to chyba 2+2, taki średniak, ale aspiruję😉 pozdro
-
Head Vector RS 120 , Head Nexo LYT RS 120
Marcos73 odpowiedział Tomek55 → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
No i zaczęło się, Piotrek ale żeby od razu nas maluczkich obrażać? Może jeszcze masturbacja, też chyba pasuje. pozdrawiam -
Cześć Twoją wypowiedź odczytałem, jako problem kolegi Herbi z jazdą po odsypach i w gorszych warunkach niż wyratrakowany sztruks. Czyli nierówności jakie występują zazwyczaj na stokach. Bo chyba to miał na myśli pisząc "muldy". Że jeżdżąc z przewagą kompensacji będzie mu łatwiej je pokonywać, a dokładniej podczas zmiany krawędzi ze skrętu w skręt. Każdy objeżdżony narciarz korzysta z kompensacji, część bardzo świadomie, jak choćby Grzesiek, reszta mniej, ale jednak. Jak pisał Mitek, narciarstwo to jazda w terenie, więc każdy z nas przejeżdżając przez garby poprzeczne czy też wzdłużne, dusząc skoki na skoczni, wybierając nierówności terenu z kompensacji korzysta. W NW całkowite prostowanie się jest chyba tylko potrzebne demonstratorom i instruktorom, aby pokazać o co chodzi. Normalnie jest to nieduży ruch, nogi nigdy nie są prostowane do końca, zawsze są ugięte. Herbi jak chce jeździć ja Paul L. lub Rally M. to musi znaleźć wehikuł czasu i przenieść się najlepiej w Alpy. Tak jeździł nie będzie. Może podobnie, ale takiego poziomu narciarskiego raczej nie osiągnie, sorka Herbi (nie mówię tu tylko o pięknych łuczka z YT, bo to tylko fragment narciarstwa, mały wycinek). Muldami się nie przejmuj, ja też do niedawna tak myślałem, bo to ogólnie przyjęte potoczne nazewnictwo - całe życie w błędzie 😉 . Kolega @herbi niech w letnim okresie popracuje nad nóżkami, poogląda to i owo, ale jeśli chce w stosunkowo krótkim czasie nauczyć się porządnie jeździć na wysokim poziomie, niech poszuka szkolenia narciarskiego na początku sezonu, bo to co nam się wydaje że trzeba poprawić, może się okazać jednak nie tym co szukamy i być jedynie pokłosiem błędu popełnionego dużo wcześniej. Dobry szkoleniowiec to wyłapie. Niech nie szuka ręką śniegu (to czym pisałeś, że jest Go za dużo z przodu - to pokłosie szukania śniegu ręką), bo śnieg w pewnym momencie znajdzie rękę. Aby to nie było celem, ale skutkiem. Taka moja rada. pozdrawiam ps. Będąc w sobotę na nartach nie zauważyłem jakiegoś problemu związanego z jazdą w bardzo miękkim śniegu, a odsypów było sporo, szczególnie na tych stromszych odcinkach. Jasne że jazda robi się bardziej płynna, miękka, może nieco mniej dynamiczna, ale generalnie to nie ma wpływu na utratę kontroli czy też równowagi.
-
A ja mam, na szczęście to Żona w nich jeździ 😀. pozdrawiam
-
Cześć Pojeżdżone, spotkamie z Mariuszem @Plywak zaskakujące i miłe. Warun gites majonez, rano mało ludzi, tak że o 10.00 objechaliśmy z Mario wszystkie trasy i warianty. Rano twardo i dość szybko, potem miękko, ale zajebiście. Skończyłem nieco wcześniej, bo Atomy przestały jechać😀. Ile razy można 6-ka zjechać? Jakoś się przez Kotelnicę przeczołgałem. Wesołych Świąt koniec nart w PL pozdrawiam
-
Cze Dzisiaj tak, twardo nawet. Ale planowanie to nie moja domena, albo Polo jest za szybkie podro
-
Cze To prawda, miałem podobnie, bo też byłem (może już tak nie jestem, szczególnie te 2 pierwsze przymiotniki, ten 3-ci to się raczej pogłębia 😉 ) drobny, szczupły i niski. Ale tu nie chodziło o pchnięcie kulą. Raczej o boks. Grając w piłkę w "Góralu" Żywiec była sekcja bokserska. Kolega mi wytłumaczył, jak porządnie przy...ić. Siła idzie z nóg, nie z ręki. Ręka tylko kończy cały ruch. No i było lepiej 🙂 , nawet znacznie. A tak poważnie, Twoja jazda jest bardzo charakterystyczna i rozpoznawalna. Mało kto tak rękę prowadzi jak Ty, nie mówię o samym ruchu, bo to jest powszechne u wielu byłych zawodników, ale w ten sposób jak Ty. Kiedyś pisałem, bardzo podobnie prowadzi rękę moja córka. Wydawało mi się, że to bardzo "kobieca" jazda, ale jednak się myliłem. A swoją filozofię narciarską wprowadzaj w życie, a co ktoś o tym myśli to juz mało istotne - skoro działa. pozdrawiam
-
Cześć Ty Mitku jesteś śmigłowcem i to nieodzowny element tej techniki. Z tego to się już chyba nie wyleczysz, ale po co to nie mam pojęcia. To co zauważyłeś u Grześka (jak Ci nie pasuje per Ty - to pisz, bo mnie się nie chce kaligrafować nicków), brawo Ty, faktycznie - to jakby akcentował skręt - tylko kijek jest w poziomie. Co do Bartka ruchu, może sam się wypowie co jemu daje, czy to przeszłość sportowa i maniera która pozostała, czy też jakiś element np. poprawiający dynamikę etc. Ja też mam taki przyruch, ale wyżej prowadzę rękę, ale to broń Boże jakaś maniera sportowa, ale być może, że pompuję zamiast kompensować, jakby daje więcej energii przy wyjściu ze skrętu. Takie mam odczucie, a czy tak jest to nie wiem. Sporo osób ma swój styl jazdy, który ich charakteryzuje, ja @Chertan rozpoznam nawet w Białce w ferie, Bartka pewnie też, bo nisko prowadzi ręce - Ciebie zresztą też, jak i Marka @Lexi. pozdrawiam