-
Liczba zawartości
4 421 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
182
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Cze zaczynamy sezon. Tyniec😉 pozdro
-
Cześć Wierzę na słowo, ale to chyba dla Mitka jest propozycja, a jak go znam to szuka rozwiązań prostych i tanich, więc jeśli da radę przecinek przesunąć o 1 pozycję w lewo (a najlepiej o 2 pozycje) to może się skusi😉. pzdr Dynafit robi bardzo dobre rzeczy, niestety tanie nie są.
-
Ale to już są szaleńcy. pozdrawiam
-
Co się odwlecze - to nie uciecze. Ale z tym oczytaniem to prawda, nie kurtuazja, tak serio to tutaj liznąłem trochę teorii. Wszcześniej angulacja to było dla mnie jakieś nieprzyjemne badanie lekarskie w okolicy 4-ech liter 🙂 Mam nadzieję, że się nam uda spotkać w przyszłym sezonie. pozdrawiam
-
Michał Różnica między naszymi poglądami taka, że Ty jesteś oczytany, a ja nie. Nie przeczytałem żadnej z lektur narciarskich. Dla mnie śmig (i wszystkie jego pochodne) to rytmiczne krótkie skręty w których występuje ześlizg/krawędź. Jazda cięta - bez elementu ześlizgu. Ja to tak rozumiem. Dlatego się dziwię jak niektórzy twierdzą, że przy jeździe ciętej coś tam coś tam itp itd, patrzę na film a tam najwyżej jazda na krawędzi równoległa, albo wyrób śmigopodobny. Film z udziałem p. Hirchera, lub p. Kristofersena i p. Weibel'a to jazda cięta, z rotacją w powietrzu. Reszta to chyba nie. Ale się nie znam. pozdrawiam
-
Dokładnie tak, jeszcze też zależy od charakteru narciarza, ja nie jestem z tych zwiedzających, więc stosunkowo blisko się poruszam punktu zbiorczego. Nigdy z tym nie miałem problemu niezależnie od wielkości ośrodka. Raczej ubieram się lżej, niż za ciepło, wolę deczko zmarznąć (ale generalnie to prawie zawsze jest mi ciepło), niż się zagotować. pozdrawiam
-
A śmig - to długi? pozdrawiam
-
Wiem, ale to niezależnie od sportu uprawianego na zewnątrz, ze zmienną pogodą. Wszędzie działa. Na rowerze troszkę inaczej - bo ten plecak wozisz na grzbiecie - więc waga ważna, na nartach mniej - bo ja plecak trzymam w knajpie, pod wyciągiem, byle był pod ręką, ale nie na grzbiecie. pozdrawiam
-
Migu - po to właśnie kupiłem plecak, żeby go nosić. Ale ten na buty, bo z plecakiem nie jeżdżę. Zawsze jest w pobliżu. Tam trzymam wszystko. Buty zakładam na parkingu - tylko wtedy gdy jest blisko stacji. Nigdy się bez plecaka nie ruszam. Zostawiam go gdzie bądź. pozdrawiam
-
Ale popatrz na tytuł, twardo, no i równo, ale przecież jeździsz - to wiesz. Mam wrażenie że to wiosenny ciężki śnieg którego ciężko zepchnąć i jazda Smoka to bardziej jazda w mini muldach niż taki klasyczny śmig. Bardziej (te podskoki) przypominają mini dolphin turn niż jazdę klasycznym jedną z wielu 😉 odmian śmigu. No bo podobno jest ich dużo. pozdrawiam
-
Michał, prawda, ale też te wszystkie super śmigi są kręcone na super wylizanych stokach, tutaj widać, że warunek nieidealny (chociaż może się tak wydawać), ponadto obejrzyj sobie film z Levi wrzucony przez Smoka - mam wrażenie, że część osób tam się męczy, tylko nieliczni jada swobodnie, a nie jedzie tam przecież pierwszy lepszy amator. pozdrawiam
-
Cze No nie ma niestety, w Austrii zaczynaliśmy z rana przy -16/-18, a ok 11.00 było -1/0. Dlatego cebulka jest najbardziej praktyczna, zawsze można dołożyć lub ściągnąć warstwę. pozdro
-
Tu masz, mój ulubiony gość z netu, może ładnie nie jeździ ale mnie nie urzeka "robotyzacja" tylko luz na nartach. Jazda po wszystkim i wszędzie, niby byle jak - a jednak nie. Nie spuszcza się nad wszystkim tylko jedzie. Dlatego dla mnie niedościgniona jest jazda dowolna p. Marcela - niby niezgodnie ze wszelkimi kanonami, ale jednak zajebiście dynamicznie i luźno, na zasadzie - kurwa na nartach to ja chyba lepiej jeżdżę niż chodzę. Jest kibelek - no i co z tego, gdzieś narty strzeliły, dogoniłem, ręka z tyłu - tak ma być - bo przecież nogami skręcam, nie ręcami. pozdrawiam
-
Ja mam 3L, o innych się nie wypowiadam, bo nie wiem. Trudno to kupić używane, bo to ludzie bardzo długo użytkują. Chociaż ostatnio było do sprzedania cały zestaw za 1000 pln i to w wersji R&D - do dzisiaj pluję sobie w brodę, że nie kupiłem. Ale obserwuje gościa - bo ma mój rozmiar - a chyba zimny od piniędzy jest, bo sporo sprzedaje swoich i żony ciuchów i to top klasa - wszystkie 1/2 sezonowe. pozdrawiam
-
To byłem ja - od linku. pozdrawiam
-
A co to 2,5 L? Ja jeszcze nie impregnowałem mojego zestawu (bo chyba nie trzeba) od nowości, bo nigdy go nie prałem. Bo cenę (moja to Gravity) 2500 za kurtkę nie tylko brand robi ale i materiały w niej użyte. Oczywiście nie upadłem na głowę i za tą cenę bym nigdy nie kupił (no chyba że telewizor dorzucą w gratisie). Kupiłem w promie 50%-, z 3600/1800 za cały komplet. Ale to było już parę lat temu. Wówczas cena była kosmiczna. pozdrawiam
-
Ale to chyba ten gość w za małych butach 😉 pozdrawiam
-
Mitku, i tak i nie. Ty masz na myśli aktywność rowerową - wykonywana zazwyczaj w dodatnich temperaturach. Tu masz rację. Ale Krzychu potrzebuje do aktywności zimowej wykonywanej raczej przy ujemnych temperaturach. To co wrzuciłem Krzyśkowi - sam tego używam - membrana 28 000 H2O - praktycznie nieprzemakalne, bardzo dobrze chroni przed wiatrem - co ważne, jest bardzo cienkie i wygodne. Posiada szereg otworów wentylacyjnych, kieszeni etc, oddychalność chyba na poziomie 20 000. No niestety jest drogie, ale się sprawdza. Nigdy w tym nie zmarzłem, ale też nigdy się nie spociłem. To taki plus tej odzieży. Niestety słabo grzeje, dupa marznie na krześle, szczególnie zaśnieżonym (ale nie przemaka), jedyny mankament. Jak byliśmy z chłopakami na Meander, było ciepło, nawet bardzo - wiosna. Jeździłem początkowo w samej bluzie bez kurtki. Niestety na krześle ok, ale podczas jazdy było zimno, przewiewało ją. Ściągnąłem więc bluzę i w kurtce jeździłem - pełen komfort cieplny. Tak jak Ty używasz na nartach bluzy technicznej, która jest ciepła, bardzo wygodna, ale niestety z wodoodpornością już jest gorzej, tak ja używam mojego zestawu w każdych warunkach i się sprawdza. Owszem, był drogi, ale uważam, że to jeden z najlepszych zakupów narciarskich. BTW spodnie też maja masę wywietrzników, całość - jak na odzież narciarską - jest bardzo lekki, jest wytrzymały i jeszcze nigdy nie widział pralni. No i nieźle wygląda mimo upływu czasu. pozdrawiam
-
Cze Krzysiu - absolutny top. Jako wierzchnia warstwa + bluza z kieszenią na piersi (na telefon). https://www.olx.pl/d/oferta/peak-performance-kurtka-hardshell-vertical-gore-tex-3l-CID87-IDTBwdB.html pozdrawiam
-
Cześć Piotrek, jazda zawodnicza rządzi się innymi prawami, kombinezon Maksa to był zwykły - dziecięcy. Sam na to nie zwróciłem uwagi. W Austrii na dzień dobry zgubił karnet. Rozebrał się na przerwie i o nim zapomniał. Zsunął się z rękawa i po zawodach. Na szczęście - po poprzednich doświadczeniach zrobiłem zdjęcie karnetu, wydali duplikat bez problemu. Mitka bluza - to typowa techniczna kurtka zawodnicza - więc takie pierdoły jak kieszenie na karnety niepotrzebne. Nawet jak pisałeś - niewskazane. Ale Twoja propozycja dobra - Kurtka do mocnej aktywności - np na skitury + dodatkowa cienka wodoodporna. Powinno załatwić sprawę. Te ciuchy są bardzo wygodne - niestety drogie. Mój zestaw jest stricte do freeride, bo spodnie są w 2-óch odmianach - biodrówki i z szelkami - takie pełne. Tak de facto to wierzchnia warstwa. Ale do narciarstwa bo spodnie ze wzmocnieniami są w okolicy butów. Kieszeni od groma, w spodniach chyba 6 i w kurtce też 5 lub 6. Na karnet na ramieniu. Maks w Race-owej kurtce na rękawie - ale standardowo powyżej nadgarstka, ale w softshellu - tylko na piersi, ale dodatkowo też w spodenkach jest mała kieszonka na karnet. Więc jakoś jest to przemyślane. Z telefonem jest problem, ale oni nie mogą mieć na treningach - sprawa więc rozwiązana. pozdrawiam
-
Wtedy 1 kijek zostawiało się po starcie, a teraz nie. Tyle zauważyłem😀. pozdrawiam
-
Cześć Tak to jest jak uczeń przerósł mistrza 😉. No przecież to normalne, lubimy się pochwalić czasami. Bardzo dobra jazda, pewna, fajnie widać w tym "tłumie" jaki procent narciarzy jest przyzwoicie jeżdżących. Ja wyłowiłem jeszcze 1 osobę, no oczywiście oprócz Twojej Żony - natürlich. pozdrawiam
-
Krzysiu Jak masz problem z termiką, to może szukaj jakiejś cienkiej kurtki, może być używana - jak nie zajechana - czasami się trafi. Coś takiego jak ja mam. Tylko gore-tex, zero ociepliny. Wodoodporne, wiatroszczdlne, ale cieniutkie i chyba oddychające. Raz tylko odpinałem zamki pod pachami, ale było chyba 20 na plusie. Tak naprawdę mam to już z 8-10 lat. Praktycznie 99% spędzam w tym na nartach. Mam drugi zestaw, taki tradycyjny - ale słabo ocieplany (bo seria race - więc z przeznaczeniem do mocnej aktywności na nartach) i wkładam go tylko od -15/-20 albo do zdjęcia - bo ładny 🙂 . Reszta na cebulkę. Odzież termiczna + bluza na narty, taka zwykła+kurtka. Wystarczające na szerokie spectrum temperatur w PL. Nawet w wysokich górach się sprawdza z powodzeniem. Ewentualnie mam cienką puchówkę w plecaku w razie draki. Nogi to mi nigdy nie zmarzły, bo zazwyczaj to one powodują, że coś tam skręcam 😉. pozdrawiam
-
Cze U mnie to może nie działać, bo mam rękawiczki z blachą - takie do kolejek Białkowskich 🙂, a ponadto to chyba nie ździerżyłbym obcego ciała na ręce, szczególnie że mam małe, cokolwiek mam w kieszeni to mnie drażni. Jedynie co toleruję - to jak jest ciepło i jeżdżę bez kurtki to powyżej nadgarstka pod odzieżą termiczną na ręce. nie przeszkadza w jeździe, a i nie zgubię, no i działa. pozdrawiam
-
Cześć Fajnie Smoku, że chce Ci się z nami dyskutować i przedstawiać wizję narciarstwa zza Wielkiej Wody, a być może ogólny światowy trend. Prosto to opisałeś i schemat ogólny w jakiej kolejności można to stosować. Szkoda że u nas już po zawodach, bo można by to w realu sprawdzić. Ogólny opis śmigu podał Mitek. Każdy z nas ma jakiś model śmigu wypracowany, jedni gorzej, drudzy lepiej, ale raczej każdy z nas korzysta z niego jeżdżąc na nartach. Śmig umożliwia bezpieczną jazdę praktycznie w każdym terenie oraz w każdych warunkach. Więc każdy amator powinien go znać. pozdrawiam