-
Liczba zawartości
4 764 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
190
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Zobaczysz, byle do marca😉. pozdro
-
Kreseczka Panie szanowny. pozdro
-
Michał, z tej górki to bym śmignął 🙂, problem pewnie z wypożyczalnią sprzętu będzie. pozdrawiam
-
Jak to się mówi Witek - szanuj Szefa swego, możesz mieć gorszego 😉 pozdro
-
Atakujesz?
-
A w moim to Żony wybierają mężów) 🙂. pozdro
-
Mnie się wyświetlił 🙂, więc widziałem. Sprawności Ci nie brakuje, a samoocena - wiesz, lepiej zaniżyć niż dołożyć 😉 . Narty brać, jak dobra cena - na pewno będą inne niż te co masz, niekoniecznie lepsze, ale inne. pozdro
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cze No pogoda i warun piękny, ale tam jest chociaż trochę z góry??? Po kijkach poznaję w która strone sie jedzie 😉 Bawcie się dobrze! pozdro -
To ma swoistą nazwę - gawędziarstwo 🙂, często z testosteronem już nie ma nic wspólnego. pozdro
-
Cze Teraz się ogłaszał @kss_marcin_skispa, organizuje takie szkolenia. Z angielskim jak u Niego - to nie wiem, pewnie Francuski stosowany - nieźle 😉. Jeszcze paru pewnie by się znalazło. pozdro.
-
Cze Wszystko zależy tez od producenta jak i przeznaczenia kurtki. Stricte narciarskie - z reguły mają na przedramieniu, dobrze jak maja z dobrej strony 🙂, Snowboardowe - juz niekoniecznie. Ja mam zestaw do chyba freeride-u i tutaj jest tylko na ramieniu. Generalnie jak kupowałem, to brak jakiejkolwiek kieszonki dyskwalifikuje u mnie odzież na narty. Jest to niesłychanie niewygodne. Młody w Scott miał taki plastik na gumce do którego wkładało się karnet - ile razy to zgubił - nie wiem. Głównie jak ściągał kurtkę gdzieś w knajpie. W Austrii zgubił w pierwszy dzień, na szczęście zrobiłem przezornie zdjęcie karnetu i nie było problemu z następnym. Druga rzeczą jest, że sporo osób nie wie gdzie jest czytnik karty. Zwykle przykładają do wyświetlacza, a tam nie ma czytnika. Zwykle jest to duża bramka i tam łapie czytnik - wcześniej. pozdro
-
Ja mam i nie narzekam, ale jestem dorosły - u dzieci pewnie lepszy na rękawie. Patent na kciuk tez lubię, dodatkowy mankiet wewnętrzny w kurtce to też +, U dzieci nieocenione - mój młody jak był mały - to strasznie się wkurzał, jak mu coś się podwijało, a musiał być zabezpieczony, żeby śnieg przypadkiem się nigdzie nie dostał. Też to mam i stosuję. pozdro
-
A to nie jest oczywiste. Mała rzecz, a cieszy. Jak widzę jak ludzie się motają z karnetami pochowanymi po kieszeniach, to mnie czyści. Sam kupiłem kiedys Maksowi kombinezon narciarski ze Scott-a i wyobraź sobie, że nie miał kieszonki na karnet. Największa porażka. Na ramieniu także może być. A ten nie miał żadnej. pozdro
-
Cze A tu te dzieciątka to już studia kończą 🙂, akuratnie u Piotrka dziecki to potrafią jeździć. Raczej tu chodzi o poszerzenie wachlarza umiejętności o jazdę na parapecie. Mój syn tez próbował, ale jak szybko się nauczył, tak szybko skończył. W Alpach wypożyczył deskę i stwierdził że to był stracony dzień. Już więcej nigdy jej nie założył, nawet dziękował, że go odwiodłem od pomysłu zakupu tego sprzętu. pozdro
-
Myślę, że to może być niezła całodzienna narta. Kurcze, w sobotę jeździłem z gościem i miał takie, gadałem z nim. Kurteczka mogłem poprosić, żeby dał się karnąć. pozdro
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Krzychu, jak rozumiem takie pustki tylko z rana? Mimo chyba niedużej ilości śniegu to fajnie to wygląda. pozdro -
Cze Część też zawodników startuje pod "obcą banderą" z dwóch powodów, albo się nie mogli dogadać z rodzimym związkiem, albo się nie łapią do kadry - bo jest tak mocna. Przykładów jest sporo jak Bauman, Pineiro, Colturi itp. Wam oczywiście życzę sukcesów i 3mam kciuki. pozdrawiam
-
Paweł, no to wiesz jak to mniej więcej wygląda od kuchni. Narciarstwo w PL stało się bardzo popularne, ale w wydaniu stricte amatorskim. Gdziekolwiek nie pojedziesz - wszędzie są Nasi. Natomiast nie ma zainteresowania odgórnego w finansowaniu tej dyscypliny w wersji PRO. Nie ma selekcji i odławiania talentów. Jeżdżą zwykle Ci co maja na to środki. Optymiści pchają swoje pociechy dalej. Jednak zwykle to huraoptymizm i są to przeciętniacy na tle innych zawodników. Trzeba próbować, klubów jest co raz więcej, więc może i nam się trafi ziarnko jak np. Słowakom. Ale czy gwiazda pociągnie za sobą innych? Nie wiem. Kowalczyk w biegach się to nie udało. Niewątpliwym plusem tej całej zabawy w sport, jest to, że nasi Rodacy jeżdżą co raz lepiej, bo jednak tych dzieciaków jest sporo. Taka liga (lokalna) wypuszcza rok rocznie ok 50 bardzo dobrze wyszkolonych narciarzy. A to już coś. Jest Śląska, pewnie Dolnośląska itp. Trochę się ich uzbiera. pozdro
-
Paweł, te wyjątki, o których piszesz są, ale są to osoby niezwykle uzdolnione na stałe mieszkające w krajach alpejskich i trenujące z ichniejszymi kadrami. W PL się to zmienia i możliwości treningowe są większe niż choćby kilka lat temu. Jednak to wszystko jest póki co niewystarczające aby wyprodukować zawodnika na PŚ. Na Jaworzynie stworzono harmonogram treningowy, jest wyznaczona trasa dla zawodników i już jest jakieś światełko w tunelu. W Jurgowie stworzono trasę stricte treningową - fajna, krótka ale juz jakiś sensowny SL można tam postawić. Ale tego wszystkiego jest zbyt mało. Głównie to trasy do trenowania dla dzieci do U10/12. Trasa nr 5 na Jaworzynie, a jest połowa zimy - nieczynna. Jedna z lepszych w PL. Też widziałem ten filmik, gość to bardzo przyzwoity narciarz. Nawet jeżdżąc luźno mogłoby się każdemu wydawać, że wcale tak nie odstajemy od jazdy mistrza, czy też zawodnika z czołówki, co oczywiście jest złudne, było widać na treningowym przejeździe, jeśli trzeba jechać tu i teraz, jaka jest to ogromna różnica. Na przejeździe na pucharowej przygotowanej trasie i ustawieniu, strata byłaby x 2 o ile byłby w stanie dojechać. pozdrawiam
-
Cze No z Twojego opisu wynika, że jesteś ogarnięty, a sprzęt na którym jeździsz jest skrajnie różny. Narty uniwersalnej nie znajdziesz, bo cokolwiek kupisz, będzie słabsza niż SL na trasie, a możliwości żadna z pośrednich nart Ci nie da w jeździe off jak Mantra. Musisz zdecydować, czy bardziej trasowo z jakąś tam namiastką off, a raczej przytrasowo, czy … i tu nie mam pojęcia co z 2 rockerami będzie dobre na trasę. Obie narty masz specjalistyczne. Do jazdy przytrasowej to nawet SL się nada, w lekkich warunkach. Raczej bym się nie łudził, że znajdziesz co mega uniwersalnego. Kompromis Kolego nieunikniony. W mojej opinii narty narty do 75 mm pod butem są do przyjęcia trasowo, lepiej czują się w odsypach a i pewnie jakaś przytrasowo jazda możliwa, off tylko na stromiznach. Też sporo jeździłem na SL i każda narta powyżej 75 pod butem była mułowata, myślę, że to z racji iż SL wymusza pewien styl jazdy. Może Salomon eddict o umiarkowanej szerokości, czy coś podobnego, dobre na trasę i trochę zmęczony stok, a i przytrasowo lepsza niż typowy race. pozdro
-
Zabrałeś GS-y? pozdro
-
Cze A ta Mantra to ile ma pod butem? pozdro
-
Cze To bardzo drogi sport w wykonaniu profesjonalnym i niestety uprawianie na poziomie top jest w PL niemożliwe. Żaden system nie pomoże, bo i tak wyłowienie talentu będzie graniczyło z cudem. W krajach Alpejskich jest to dużo łatwiejsze, bo górek i stacji narciarskich mają w bród. Praktycznie przy każdej stacji działa klub narciarski, a uczęszczają do niego dzieci z okolicznych - pobliskich miejscowości. Pomijam fakt zajęć WF-u odbywanych na stokach narciarskich, nawet przedszkolaki tam jeżdżą. W PL jeżdżą dzieci osób które na to stać, a nie dzieci które mają predyspozycje i talent. Więc od wielkiego dzwonu trafi się przypadkowo jakaś uzdolniona narciarka/narciarz - jednak należy to do rzadkości. Raz na 100 lat kolokwialnie mówiąc. W krajach Alpejskich wyłowienie talentu jest dużo łatwiejsze - a że w tych krajach jest to nieomal sport narodowy, to związki inwestują w narciarstwo i potencjalnych mistrzów. U nas cały ciężar spoczywa na .... rodzicach. Pisał o tym @Marxx74x, ja tylko mogę to potwierdzić. W naszym kraju to tylko fanaberia. O ile dzieciaków 8-12 lat jest w bród - bo mają czas na jakieś dodatkowe zajęcia, to im starsze tym bardziej się wykruszają, bo narty to hobby, nie cel życiowy. Teraz syn był na zawodach, o ile wśród obrębie grupy młodszych startowało 40-50 dzieciaków (chłopcy/dziewczynki) - to w jego grupie najstarszej powyżej 16-tu lat tylko 12, reszta się potraciła z takich, czy innych powodów. Zostają ci co chcą jeździć i ich na to stać, potrafią połączyć szkołę ze sportem który jest trudny w uprawianiu nawet w formie amatorskiej bardziej zaawansowanej, ale z reguły nie są to najlepsi z nich. Mówimy o top poziomie, o Galactikos narciarstwa. Niestety to co napisałem wcześniej, możemy wyszkolić solidnych narciarzy - wyrobników, na mistrzów praktycznie nie ma szans. To są zawody na trudnych trasach, specyficznym śniegu (o ile to można nazwać jeszcze śniegiem) i przy bardzo trudnym ustawieniu, że "przeciętni" alpejczycy sobie nie radzą. Oczywiście śmiesznie to wygląda w TV patrząc na poczynania tych "słabszych" zawodników. Niemniej jednak nawet Irańczyk by nas wszystkich objechał na jednej nodze. Nawet tych, co uważają się za dobrych, czy nawet bardzo dobrych narciarzy o przeszłości sportowej. W wolnej jeździe to może wyglądać podobnie, na trasie z tyczkami - to będzie przepaść. Wrzuciłem wcześniej film z jazdą syna przed zawodami. Na jakimkolwiek stoku i warunkach różnica między Tobą a nim - to będzie przepaść, Między nim a najlepszymi polskimi zawodnikami w jego wieku w jeździe dowolnej - różnica może być niezauważalna, na zawodach - to już przepaść. Podobnie jest z naszą czołówką, to świetni narciarze - ale jak to Bareja w filmie "Miś" ujął - na miarę naszych możliwości. pozdrawiam