SzymQ
Members-
Liczba zawartości
1 185 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez SzymQ
-
Motywacji mam mnóstwo. Po prostu w chwili, w której mam zacząć powrót z gór, to ona zawsze dramatycznie spada. Boję się, że mógłbym spędzić zimową noc w aucie na parkingu pod stokiem.
-
Ja bym Ci jednak proponował mieć bardziej sprecyzowane oczekiwania, bo mając godzinę do Kamieńska to pod kątem nart dalej należałoby się przeprowadzić... Przemkęło mi to nawet przez myśl, ale tak na poważnie to wątpię, że istotnie zwiększyłoby to czas mojej jazdy w sezonie. Podziwiam tych, co znajdują siłę, żeby jechać pół Polski lub więcej na dzień lub dwa...
-
A może jutro lub pojutrze można kogoś z forum spotkać w Zieleńcu? Chętnie przejechałbym się za kimś kto dobrze jeździ.
-
Bardzo fajna inicjatywa 🙂 Jedyna wartościowa wg mnie seria w języku polskim, na jaką natrafiłem na youtube, zaczyna się następującym filmem: https://www.youtube.com/watch?v=UkbS21ipzss Może nie do końca rozumiem termin "początkujących adpetów", ale analizę materiału video zostawiłbym jednak zaawansowanym. Jeżeli materiał miałby być adresowany do osób, które ja rozumiem jako początkujących, to powinien być jednak opatrzony solidnym komentarzem. Przede wszystkim powinno być sprecyzowane, co jest tylko elementem ćwiczenia, a co jest elementem techniki docelowej. Ja np po obejrzeniu Twojego materiału zastanawiam się np czy docelowo powienienem odciążać tylko ruchem w górę, czy też jeszcze lekko włożyć kolano w nowy zakręt. Drugie pytanie jakie mi się nasuwa to czy finalny śmig jest bardziej podobny do Tip Tap czy do Dolphin turns.
-
Ja też nigdy nie słyszałem, ale że zauważyłem jakieś smarowidła w nowszym wiązaniu w miejscach które chciałbym oczyścić z piachu w starym to postanowiłem zapytać na forum. O nartach pewnie wiesz bardzo dużo i zależało mi właśnie na opiniach takich osób :). Zakładam, że pod AFD może być faktycznie jakiś smar silikonowowy i być może ma nawet ma jakiś wpływ, a białe smarowidło na tylnej części wiązania to chyba tylko antykorozyjnie (może jakiś teflonowy)... Nie wiem czy to smary fabryczne, czy jakieś ulepszenia z serwisu, poprosiłem tylko o Wasze opinie ;).
-
Nastawami i sprawdzeniem wypięcia to i tak zajmie się serwis. Natomiast gdybym miał wiedzę jakich środków używa się do smarowania tych elementów to wyczyszczenia i ponownego nasmarowania chętnie podjąłbym się sam. Nie wydaje się to być szczególnie skomplikowane na pierwszy rzut oka. Jeśli nie uda mi się ustalić jakich smarów się używa, to od mycia wodą chyba też się powstrzymam ;). Dzięki za porady Panowie.
-
Cześć, W jakiś niewiadomy sposób żonie udało się zapiaszczyć wiązanie i chciałbym je wyczyścić. Nie mogę jednak znaleźć w necie informacji czym i co później nasmarować. Patrząc na inne wiązanie wychodzi, że elementy ze smarem to płytka AFD (coś jak smar do łożysk), i śruba do regulacji długości wiązania (jakaś biała pasta). Wiecie może dokładnie co i czym się smaruje w wiązaniu i czy wiązania należy smarować jakoś okresowo?
-
Kijki przyszły i robią bardzo dobre wrażenie - zapięcie chodzi luźno, a kijek się nie składa. Wersja czarna jest ciężko osiagalna, więc kupiłem pomarańczowe (chyba nowsze). 1 sztuka wrzucona na chińską wagę: bez talerzyka 245g, a z większym talerzykiem 270g. więc albo waga licha, albo te starsze są lepszym wyborem dla osób szukających lżejszych kijków.
-
Zamówione, dzięki. @Wujot Nie zechciałbyś może wkleić fotek swojego tunningu? 😉
-
I czy kijki nie składają się, kiedy się je mocniej dociąży?
-
Przepraszam, wkradł się błąd merytoryczny: Milo Cruise FR miało być 😉
-
Cześć, Mam kijki regulowane, z których jestem całkowicie niezadowolony. Pochodzą z popularnej sieciówki i kosztowały ok 150 zł (niby dedykowane do freeride'u). Po przeczytaniu wątku związanego z długością kijków natrafiłem na sugestię zakupu Milo Cruise GT, ale nie wiem na ile są wolne od problemów z którymi borykam się w swoich, a są to: - brak realnej możliwości oparcia całego ciężaru ciała na jednym kiju (niby jest ok po czym zawodzi znienacka i się składa, albo nieświadomie jeżdzę z kijkami o różnej długości) - brak realnej możliwości regulacji kijów na stoku (wymaga zdjęcia rękawic i trzeba się podenerwować, bo na różnych długościach kija trzeba inaczej dokręcić kółeczko wstępnej regulacji zatrzasku) Jeśli macie jakieś doświadczenia z ww. na stoku, albo możecie polecić coś wolnego od tych wad to proszę o propozycje (PS. lepiej te tańsze niż najdroższe 🙂, ale w ostatecznym rozrachunku nie chciałbym po raz drugi wyrzucić pieniędzy). Z góry dzięki!
-
Jeśli, ktoś czytałby ten wątek i interesowała go kwestia podniesienia, to ostatecznie to co napisano powyżej jest moim wyborem. Zwiększenie tego kąta da się zawsze zrobić, ale cofnięcie wg mojego rozumienia fizyki to już planowanie ślizgu, żeby to miało ręce i nogi (zwłascza przy tak szerokiej narcie). Chyba nie ma sensu od razu tak ingerować. No i to mniej więcej jest plan na najbliższy sezon. Dzięki za wszystkie odpowiedzi 🙂
-
Jazda tyłem, bardzo mi się to kojarzy zwłaszcza z jedną nartą z przodu, ale to chyba tylko moje skojarzenia. Instruktorzy na stokach raczej jeżdżą z nartami wyrównanymi i to też chyba ogólnie jest switch...
-
Cześć, Na początek drobne sprostowanie, nie zakładałem tematu o wyborze nart i kiedy pisałem że mam TT, spodziewałem się, że zostanie to skrytykowane. Odpowiedziałem mimo to, bo byłoby niegrzecznie nie odpowiedzieć skoro @Adam ..DUCH poświęcił sporo czasu na udzielenie mi odpowiedzi w ramach zadanego przeze mnie pytania. Wiem, że jest na tym forum mnóstwo osób które zrobią wszystko to co chciałbym osiągnąć, a nawet dużo więcej na każdej narcie. Może za X lat będę chciał się uczyć pięknego carvingu i śmigu, ale póki co chcę się skupić na zrównoważeniu umiejętności w jeździe w przód i w tył. Nawet jeśli moją jazdę w przód można traktować z przymrużeniem oka to jest ona nieporównywalna z moją jazdą w tył. Na tym etapie chcę dociągnąć jazdę w tył tak, żebym czuł się przynajmniej tak pewnie na niebieskiej jak przodem na czerwonej. Mając niedostatki w balansie nie zamierzam tego próbować na statystycznym stoku na zwykłej narcie. Słabo wychodzi mi też flat ground 180, a jestem przekonany, że na zwykłej narcie zaryłbym od razu noskami w ziemię. Stąd dalszy rowój w kierunku nart TT. Jeśli chodzi o technikę do przodu, to zastanawiam się czy jej trochę nie podciągnąć na sztucznym stoku, ale absolutnie nie jest ona teraz moim priorytetem. Czytałem również wiele Twoich postów na tym i na innym forum i również nie zamierzam podważać w żaden sposób Twojej wiedzy, natomiast mam wrażenie, że przenosząc to na podwórko samochodowe Wy Panowie dajecie mi porady na temat usztywnienia podwozia, żeby auto było bardziej przeiwdywalne w zakręcie zwłaszcza po depnięciu hamulca lewą nogą, a ja na razie chcę się nauczyć parkować byle jak tyłem pod marketem. Na pewno wszystko co tu mówicie ma sens i powinienem to umieć (nie kwestionuję tego w żaden sposób), ale po prostu moje zainteresowania poszły w trochę inną stronę póki co. Nie wykluczone, że za sezon lub dwa pojawią się rekomendowane przez Was narty i szlifowanie jazdy w przód zgodnie ze standardami. Dalej nie widzę też sprzeczności w zadaniu pytania o technikę do przodu, bo kiedy będę wracał ze wspominanej ostatnio przez Ciebie Hali Szrenickiej Śnieżynką, dalej mogę próbować korygować swoje błędy.
-
Nie mam nic do udostępnienia, widziałem się na filmie jako mistrz drugiego planu 😞 Na pewno poogladam, dobrze się zapowiada 🙂 No i to pewnie jest główna przyczyna. Przez złe nawyki, przenoszę ciężar do tyłu, kiedy nie jestem skupiony na poprawnym wykonaniu skrętu. I pewnie dlatego czuję, że mi tył wewnętrznej "zawadza". Popracuję najpierw nad nawykami, a potem będę się martwił czy idą równolegle.
-
Dzięki za odpowiedzi. Może doprecyzuję plany na najbliższy sezon. Przede wszystkim switch, kółeczko też chętnie zakręcę. Jeśli chodzi o switch to jest źle, zdarza się niewłaściwa krawędź przy próbie zmiany nogi wiodącej, a przy próbie jazdy przez tylko jedno ramię to w ogóle robi się jakoś szybko bałagan z krawędziami. Wolałbym, żeby narty przy tych próbach były skore do wybaczania, dlatego wymyśliłem sobie to podniesienie na 1 stopień i bok na 88 stopni. Gdyby się okazało, że te 88 stopni nie trzyma mnie na krawędzi przy jeździe w przód to bym już na wyjeździe robił na 87. I tu bardzo mi pasuje to co napisał @mig12345. @Maciej S narty oczywiście będą nasmarowane, ale mimo wszystko zdarzają mi się problemy z rotacją przez brak wypłaszczenia, a nawet złapanie niewłaściwą krawędzią. Czy jest zatem jakiś argument, żeby nie ruszać podniesienia?
-
Drogi Adamie, nie mam żadnych wątpliwości co do Twoich kompetencji! Dużo oglądałem filmików instruktażowych, ale również dużo czytałem na forach dyskusyjnych i o zakupie nart i o technice jazdy i uwierz mi, że bardzo szanuję Twój wkład merytoryczny. 30 parę lat temu jeździłem jako samouk na plastikowych polsportach z wiązaniem na sprężynce, a teraz podczas wyjazdów towarzyszy mi instruktor, bo chciałbym wyeliminować zło które sobie wpoiłem. Podczas przeglądania dyskusji na forach, widziałem wielu mistrzów, dlatego dałem sobie 5, a nie 6 (mam świadomość, że zdarzy mi się pojechać na tyłach, kiedy się nie pilnuję, i przy NW rozchodzą mi się trochę narty z tyłu). Tyle, że z instruktorem oprócz NW robiłem podstawy jazdy tyłem, nieporadnie kręciłem skręty 360 stopni i inne takie ;). Spokojnie zjadę po czerwonej, ale na niebieskiej bawię się lepiej - po swojemu. I na prawdę rozumiem, że moje narty są kiepskim wyborem do tego co większość ludzi na nartach jeździ oraz do postępów wg forumowej skali, tyle że to nie jest mój cel. PS. Poprzednie narty miałem na true center, nowe wychodzą na -1 (zobaczymy jak to się zachowa). Najlepszego i dla Ciebie 🙂
-
Mam problem ze skrętem NW. Posiadam długie twin tipy z centralnie ustawionymi wiązaniami. Kiedy jadę wydaje mi się, że skręcam równolegle, ale na filmach widać, że narty na tyłach sporo się od siebie oddalają (nie jest to inicjacja z pługu). Zakłdam, że na nartach slalomowych nie byłoby to widoczne, aż tak bardzo. Czy jest jakiś popularny błąd (za mało odciążona wewnętrzna narta albo za mało rotacji na wewnętrznej nodze), który to powoduje i mogę się na nim skupić czy to kwestia indywidualna? Jak w ogóle można próbować to poprawić?
-
No wiem, pierwszy instruktor też mnie "chwalił" 😄 za dobór pierwszych nart (Atomic Deviant). Ale latka lecą, a prędkość zabija. Zdaje się, że znalazłem swoją radość z jazdy w innych rzeczach niż carving czy szalone prędkości. Wydaje mi się, że zakup tych nart to rozsądna decyzja, względem posiadanej przez mnie wiedzy. Zmieniłem nartę sztywną na giętką, full camber na dwa rockery i zwiększyłem szerokość pod butem i wszystko to powinno dać mi więcej przyjemności z jazdy. Na razie to teoria bo nart na sobie jeszcze nie miałem 🙂. A skoro już przy teorii jesteśmy, to zadam nieco offtopicowe pytanie. Czy jeśli zależy mi żeby narty lekko wchodziły w rotację, a carving jest niżej w priorytetach, ale może chciałbym jednak spróbować też jazdy na krawędziach to ostrzenie na 88 stopni z podniesieniem na 1 stopień jest rozsądne, czy powinienem rozważyć coś innego?
-
Wzrost 181 cm, 85-90kg, poziom hmm chyba 5. Volkl Revolt 95, 173 cm.
-
No to już tunning level hard 🙂 Może kiedyś dobrnę do takiego poziomu, póki co pierwsze kroki na nartach i w serwisowaniu - w obu kwestiach sporo przede mną. Swoją drogą, kupiłem teraz narty z wiązaniami gdzie jest ta regulacja (stąd w ogóle rozkminy z kartką), to wydaje mi się słabym rozwiązanie, w którym parametry istotne dla bezpieczeństwa są w trybie "auto"..., no ale może się po prostu jeszcze nie znam.
-
OK, dzięki za pomoc Panowie!
-
Buty są dwuletnie, trochę się zmęczyły na kancikach dochodzeniem chodnikiem na stok, bo i waga słuszna. W punktach podparcia w wiązaniu podeszwa jest ok. Zamiana butów jak już pisałem, nie wpływa w ogóle na te luzy. Więc zakładam ostatecznie, że buty są ok.
-
Dzięki za informację. Oj 🙂 Narty stare, chyba będą z 2005 sądząc po szacie graficznej 🙂 Kupowałem używki bo to były pierwsze narty, a ja nie byłem pewien czy chcę Twin Tipy czy nie 😄. Kupowałem 2 sezony temu - były mega zadbane, ale że to narty freestyle, to podejrzewam, że były eksploatowane w parkach.