Skocz do zawartości

SzymQ

Members
  • Liczba zawartości

    1 185
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez SzymQ

  1. Ja raczki nosiłem tylko w plecaku. Na szczęście nie trzeba było ich zakładać... 🙂
  2. Ponieważ nie noszę przy sobie raków, zakładam, że tak czy inaczej łatwiej zjechać na nartach, niż zejść bez nich... P. S. W ogóle nie mam raków... 🙂
  3. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Przyjacielu drogi, ja nie mówię, że nie. U nas też można było... Widocznie, aż tak bardzo mi nie zależało... A może za dużo było stracenia, niekoniecznie materialnie... A może dorabiając po szkole dawało się wyciągnąć czterokrotność minimalnej krajowej, po to by pół roku później modlić się o pełen etat za minimalną krajową... Dziwne czasy i dziwne miejsce, sprzeczności i kontrasty... Zostawia gość z tytułem dr i dwoma językami biegle CV na stacji benzynowej, na której jakimś niesamowitym trafem dostałem pracę... Mimo, że tak wiele nas dzieli, mamy już dwie rzeczy wspólne: obaj lubimy narty i obaj pamiętamy jak to jest nie mieć 🙂
  4. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Może tak być 🙂. Pod względem ekonomicznym Łódź przełomu tysiącleci to przynajmniej ciekawe zjawisko. Mógłbyś nie zajść tak daleko, gdybyś zaczynał w realiach bez pieniędzy, pracy, zdolności kredytowej i z potencjalnymi klientami w podobnej sytuacji życiowej.
  5. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Specjalnie dla Ciebie sprawdziłem i ani w czytniku, ani na półce nic, więc nie mogę Ci pożyczyć 😞 Obecnie Grzywaczewski. "Wymazana granica. Śladami II Rzeczpospolitej". Gdybym miał polecić coś dla Ciebie z tego co ostatnio czytałem, to Michniewicz "Chrobot. Życie najzwyklejszych ludzi świata".
  6. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Jasne, fajna odpowiedź. Jest czarny scenariusz, że zryw się nie powiedzie, a Ty zostaniesz kaleką z rodziną na emigracji bo nie będzie dokąd wracać. Będziecie tylko żebrzącymi polaczkami w Europie, która powoli z powrotem radykalizuje się w stronę narodową. Dalej powiesz, że było warto? Serio pytam.
  7. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Nie. Nie trafiliby w mój gust. A Ty? Goebels, Hitler? 🤔
  8. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    A jaka jest alternatywna? Patriota-altruista? To ten, który pójdzie walczyć, kiedy coś zagrozi jego majątkowi? Ten, który bije pianę na forum nt. patriotyzmu, kiedy jego kraj zmierza w stronę systemu totalitarnego? Ten, który zasłoni się rodziną, kiedy zapytasz ile książek przeczytał w zeszłym roku? Może ten, który w reakcji na inność jak nie wezwie kościelnego egzorcysty to przynajmniej musi przynajmniej komuś naubliżać? W imię czego walczyć? Konstytucji i praworządności? Rządu? Polski od morza do morza? Majątku? Zasad? Ale czyich? Ja jeszcze szukam swoich odpowiedzi...
  9. Najbardziej to ubolewam nad ludźmi, którzy przepisywali ręcznie mądre księgi zanim pojawił się druk. Nie wiedzieli, że w XXI wieku będzie pierwsze w świecie internetowe forum praktyków ( i to domena .pl! ) i cała teoria przestanie być potrzebna. Niebawem wrócimy do szamanów, bo chirurgom na studiach teorię kładli do głowy... Polecam film: Stephen Lołking - praktyka wszystkiego. https://youtu.be/k9s_WbKzE3A
  10. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Widziałem 🙂 Lepiej moim zdaniem wygląda po edycji 🙂 Jakość tej dyskusji spadła już za bardzo, żeby umieszczać w niej rzeczy istotne. P. S. Szacun.
  11. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Ja to się właściwie z Tobą zgadzam. Trochę inaczej patrzę na szczegóły związane z rodziną. Kiedy jesteś z rodziną to będziesz chciał, żeby oni uciekli, a sam zostaniesz. Uważam też, że tylko ze względu ze względu na sytuację rodzinną, ktoś może zdecydować o wyjeździe lub pozostaniu i czynnej walce, niezależnie od przekonań politycznych.
  12. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Wg wszystkiego co czytałem taser jest jedynym skutecznym środkiem zatrzymania "nabuzowanego", a pistolet nie działa. Mowa tu o różnych książkach z zakresu literatury faktu, a nie forach internetowych. Pogląd zdaje się potwierdzać jakaś strona gov.pl http://slupsk.szkolapolicji.gov.pl/sps/aktualnosci/70480,Paralizator-elektryczny-Taser.html (o ile to w ogóle coś znaczy). Wiedzy praktycznej nie posiadam. Czy Ty osobiście widziałeś taser wbity i nieskuteczny? - Tasery najczęściej wykorzystuje się przy zatrzymywaniu osób z zaburzeniami psychicznymi i emocjonalnymi, wobec osób pod wpływem alkoholu i środków odurzających oraz wobec osób posiadających broń białą – mówi Hans Marrero, który przez 18 lat służył w siłach specjalnych USA. - Do takich osób w moim kraju podczas interwencji policyjnych strzela się z tradycyjnej broni. Jeśli funkcjonariusz jest wyposażony w paralizator nietrudno wyobrazić sobie, jaka jest różnica w obrażeniach u zatrzymywanej osoby - dodaje amerykański instruktor. Wierzę! Dlatego nie chciałbym strzelać do nikogo w interesie innym, niż ochrona rodziny przed bezpośrednim zagrożeniem. Osobiście uważam, że normalny człowiek przeciwko napastnikowi z nożem nie obroni się bronią palną. Kluczyki, kasetki, zwlekanie do ostatniej chwili, bo może agresor zmądrzeje i sobie pójdzie... Gdyby jakimś cudem mu się udało, to wchodzi prokurator. Pewnie znajdzie się dużo lepszych rzeczy pod ręką do obrony w zwarciu. A jak przyjdzie łobuz z bronią palną, to może się nią lepiej posługiwać, albo mieć lepszą albo mogą przyjść we dwóch. Wg mnie broń daje tylko złudne poczucie bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że nigdy nie będziemy weryfikować w praktyce naszych podejść do obrony domostwa. Tu chyba dużo zależy od etapu życia, zwłaszcza tego rodzinnego. Niech każdy działa w swoim najlepiej pojętym interesie. A Ci, którzy chcą się szkolić i ewentualnie walczyć, powinni mieć możliwość zgłaszania się na ochotnika. I tyle. P.S. Wydaje mi się, że pozostaniemy przy odmiennych poglądach na te tematy. Ale miło było przegadać merytorycznie 🙂
  13. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Myślę, że to kawał wiedzy fachowej, ale chyba mocno umocowany w naszych realiach. I tak jak mówiłem nie dziwię się policjantom, którzy są ograniczeni realiami: BSW, prokuratury, prawa, posiadanego wyposażenia i odbytych szkoleń. Ja na ich miejscu nie wypadłbym lepiej. Jak mówiłem zależało mi tylko na porównaniu regularnej policji z pistoletami do przypadkowych poborowych z poważną bronią. Co do samej interwencji, dalej podtrzymuję, że sposób jej przeprowadzenia jest bezsensowny, choć winą obarczyłbym system, a nie jednostki . O ile wiem, na zachodzie broni palnej używa się żeby zabić, bo broń palna jest nieskuteczna w obezwładnianiu np. naćpanych. Zanim się jednak typa bez broni zastrzeli, to w ruch idzie teaser, który zatrzyma nawet naćpanego. Niezależnie, na której opcji się skończy, społeczeństwo nie będzie ekonomicznie obciążone kosztami rekonwalescencji gościa z przestrzelonymi nogami. Drugi plus, że jak już padają strzały, to nie ma stada zbłąkanych kul. P.S. 1. W UK większość policjantów nie ma broni i dają sobie radę, więc to kwestia właściwego wyposażenia i szkoleń. 2. Nawet jak żyjemy w Polsce i nie mamy taserów, to dwoje policjantów z pałami i pełnymi tarczami chyba powinno gościowi dać radę... 3. 14 strzałów i jedno trafienie. Jeśli jeden policjant ma 18 naboi to statystyka wskazuje, że 3 sebixy z kijami pokonają 2 policjantów z bronią palną... Skoro nie ćwiczy się prawdziwego strzelania, to może wystarczy dwóch, bo policjanci przerwą ogień, żeby przeładować... Jestem przerażony niezależnie od tego, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy...
  14. A jak to jest z recco? Obiło mi się kiedyś o ucho, że jest niekompatybilne z normalnymi nadajniko/odbiornikami i tylko zawodowi ratownicy mogą ewentualnie mieć sprzęt, który to namierzy. Masz jakąś wiedzę w tym temacie?
  15. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    No właśnie. Wyszkoleni i dobrze wyposażeni policjanci powinni być w stanie rozbroić i obezwładnić delikwenta używając innych metod. Teaser, gaz, pałka? Wystrzelili chyba 14 pocisków, a trafili jednym. 13 zbłąkanych kul, z których przynajmniej 2 trafiają w elewację na wysokości okien... Dobrze, że nikt postronny nie ucierpiał. Był w 2000 roku i policjant i tygrys i zbłąkana kula, którą w głowę dostał weterynarz... Strzelali policjanci z prewencji, czyli najbardziej doświadczeni z marginesem i uodpornieni na stres. Przyszli do policji na własne życzenie, zdali psychotesty, zostali przeszkoleni i mieli przyznane jakieś środki finansowe na dalszy rozwój. Nie próbuję ocenić przebiegu ich akcji, ale potraktować ją jako punkt odniesienia do korzyści, jakie miałoby przynieść przymusowe, tygodniowe szkolenie przypadkowych osób. Samo rozdanie broni nie decyduje o wartości bojowej.
  16. SzymQ

    Materiały szkoleniowe

    Zamiast kupować kursy, pytaj na forum. Coś zawsze podpowiemy! 🤣
  17. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Polski policjant wg mojej wiedzy otrzymuje dodatki finansowe na dozbrajanie i doszkalanie się, choć wolałbym żeby rozwiązanie było po stronie systemu, a nie jednostki. Policjant w USA jest pasjonatem, który ma świadomość ryzyka zawodowego i za wszelką cenę będzie chciał się wyszkolić i wie, że będzie musiał użyć broni na służbie. Po latach 90 w Polsce dramatycznie spadło ryzyko użycia broni na służbie, a bezrobocie na początku 21 wieku pchało w stronę tej formacji ludzi, którzy pasjonatami owego zawodu nie byli. Tym ludziom pewnie szkoda kasy na zakup dodatkowych magazynków i regularne strzelanie. Ostatecznie im się nie dziwię, bo to robota której nie chciałbym wykonywać za żadne pieniądze...
  18. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Strzelały dwie osoby, do osoby która nie ma broni palnej. Nie chce mi się liczyć ile wystrzelili pocisków, żeby trafić jednym. Kiedy popatrzysz na filmiki na youtube zza oceanu, to pistolet okazuje się wystarczająco skuteczną bronią, w dużo trudniejszej sytuacji, przy oddaniu dwóch strzałów. Zakładam zatem, że można, ale trzeba się solidnie szkolić. Nas historia jeszcze widocznie nie nauczyła, że pospolite ruszenia są skazane na porażkę w konfrontacji z zawodowym wojskiem. Może jeszcze ten jeden raz jest potrzebny, żebyśmy zrozumieli.... No ale to Polska - "Naprzód!" zamiast "Za mną...".
  19. SzymQ

    Materiały szkoleniowe

    Nie znam się na szkoleniu ludzi zwłaszcza na nartach. Natomiast znam się praktycznie na byciu szkolonym w różnych dziedzinach. Posłużę się zatem tylko dwoma tłumaczeniami cytatów Einsteina, żeby wyrazić mój pogląd na tę sprawę: Wiem, że dla statystycznego instruktora liczy się, żeby statystyczny kursant w statystycznie akceptowalnym czasie nauczył się akceptowalnej jazdy nie obijając się za bardzo w trakcie nauki, ale jesteśmy na forum narciarskim, a nie na praktycznym szkoleniu na stoku, więc może już bez przesady z demonizowaniem teorii. Internet jest największą na świecie skarbnicą wiedzy, a fora internetowe są jednym ze sposobów jej gromadzenia i przekazywania. Mimo że często się to tutaj praktykuje, używanie tego medium do obrażania innych, stoi w sprzeczności z jego ogólną koncepcją.
  20. SzymQ

    Zamiast nart, na poligon.

    Z kałacha trafić w cokolwiek po krótkim przeszkoleniu? Ja siebie nie podejrzewam o takie talenty. Widzę jak trafiają policjanci po jak mniemam dłuższym przeszkoleniu z pistoletu. Chyba na luzie do tarczy strzela się łatwiej niż w stresie na polu walki do ludzi... Ale jak ktoś może zaryzykować swoje życie, nie przeszkadza mu zabijanie i jeszcze po tygodniu będzie trafiał, to powinien pchać się na ochotnika. Może jest albo będzie taka opcja...
  21. SzymQ

    Pomóżcie z nartami

    Ja bym jej zaproponował coś pasującego do ogólnej stylizacji. Np. Revolt 95 w szacie graficznej 19/20. Jako, że te narty wymagają instrukcji obsługi, to tu od 1:45 do 4:20 można jej dołączyć. Jestem pewien, że szybko ogarnie.
  22. SzymQ

    Materiały szkoleniowe

    Znowu mam wrażenie, że jeżdżę jakieś inne narty 🙂 Ja tam (przynajmniej na przygotowanym) staram się "przelecieć" bez "dźwigania" - odpuszczeniem zewnętrznej i leciutkim napięciem wewnętrznej. A w optymalnym układzie to chyba w ogóle udaje mi się zakrawędziować nową zewnętrzną jeszcze przed jej pełnym dociążeniem...
  23. SzymQ

    Pomóżcie z nartami

    Wypowiem się jako amator do innych amatorów. Porównując niezbyt sztywną nartę 95mm butem 2 rockery wiązanie -3cm od true center do sztywnej 70 mm full camber przynajmniej 2 razy cięższej o podobnym promieniu mogę jedynie powiedzieć, że 95 zdeklasowało 70 w jeździe tyłem, a 70 była nieporównywalnie lepsza na krawędziach po betonie. Jeśli chodzi o małe odsypy to 70 je taranowała a 95 pozwalała się nimi cieszyć, choć była mniej stabilna przy większych prędkościach. Pozostałe różnice mimo, że są, to nie miały istotnego wpływu na wrażenia z jazdy. Wniosek jak dla mnie jest taki, że do przeciętnej jazdy po przeciętnym stoku, jeśli promień odpowiada, to narta nie ma aż tak istotnego znaczenia, jak o tym myślałem wcześniej 😮 Obserwując też forumowego kolegę wymiatacza w naprawdę trudnym śniegu, zauważyłem, że dobre umiejętności pozwalają na dużo więcej na GS, niż moje przeciętniactwo na 95mm. Przykro mi to mówić, ale ostatecznie to trzeba się szkolić, a nie wymieniać narty 😕
  24. SzymQ

    Pomóżcie z nartami

    Wg mnie zanim zmienisz narty warto spędzić kilka godzinek z instruktorem. Uda Ci podziękują 🙂
  25. Z mojej praktyki wynika, że najlepsze upadki są w przedziale tak na oko 20-30 km/h. Przyziemienie już jest miękkie, droga hamowania jeszcze względnie krótka i nie ma ryzyka, że mocno będzie poniewierać po przyziemieniu. Z dalszym wzrostem prędkości znowu spada komfort upadania 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...