Ale nie zmienia to faktu, że zgadanie się potrzebujących szkolenia w jednym terminie to fajny pomysł. Co prawda ten sezon jeszcze trwa, ale mam zamiar otworzyć nowy właśnie u Tadzia.
No ja myślę, że bardziej możliwe jest zorganizowanie zlotu na końcu świata niż pieszą wycieczkę po stacjach pogodowych i jamkach w ciągu nawet dwóch dni.
1-8 marzec
byłyśmy z Tadeo w listopadzie na PItztalu.. taka sama kasa mniej więcej - szkolenie, żarcie (częściowo wiezione z domu), skipassy, noclegi i transport (udało nam się podpiąć do busa z Kowar). Polecam.