Marcin33
Members-
Liczba zawartości
671 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Marcin33
-
17 front zaczyna się uaktywniać. Dziś może być pierdyknięcie. LCL leci w dół. CAPE już przekracza 1500 do tego fajnie zaczyna wyglądać DSL, SRH i LCL. Jest spora szansa na powstanie zorganizowanych układów multikomórkowych. W nocy burzę zamiast zanikać będą coraz bardziej rozbudowane. P.S. Właśnie przyszedł Alert
-
Jutro się zacznie. Od wieczora przez całą noc do środy będzie przechodził aktywny front. Wiatr do 100 km na godzinę. Deszcz do 80 mm. Już wczoraj widziałem jak w ciągu godziny strumyk w Milówce zamienił się w rzekę wielkości Soły podczas wezbrania. Ściana wody z nieba. Fajnie wyglądał pociąg który jechał środkiem rzeki. Tory zalane po kolana. Kolejne bardzo gwałtowne burze około 4 sierpnia które będą kończyć kolejną falę upału z początku sierpnia.
-
Dziś pierdolło. U mnie umiarkowany deszcz. Rajcza Milówka Nieledwia Cisiec i Górka zalane. Tory pomiędzy Ciscem a Milówką zalane. Domy stoją w wodzie. U mnie 8km deszcz fajny. Ciekawe jak tam Adam. Chyba gorzej będzie z wtorku na środę ale oby nie.
-
We wtorek czekają nas porządne fajerwerki. Będzie się działo.
-
Jak tam okno pogodowe?? Wczoraj już ładnie pierdykło. Takich burz dawno nie miałem jednak prawie bez opadu za to wyładowania piękne.
-
Ulewa nr 3 w tym roku. Ściana wody. Rzeka wody ale tym razem odwodnienie już działa jak należy. Jeszcze małe poprawki by nie było na granicy i będzie git.
-
W Tatrach burze nigdy nie są lajtowe. Przykład mieliśmy na Giewoncie.
-
Z tym deszczem też ogólnie nie przesadzaj. Jest bardzo punktowy. Biorąc pod uwagę tylko to co spada i paruje to u mnie jest deficyt. Od czerwca z basenu wyparowało już 1.3 cm wody więc to co spadnie i tak paruje. Nie wspominam że jeszcze spływa ale tylko sam basen biorę pod uwagę. Jak dobrze pamiętam chyba 3 lata temu wody było na plus. Więcej padało niż parowało. Wtedy basen przebierał co kilka dni. Jednak wszelkie ulewy mnie omijają jedna po drugiej. Były tylko dwie w tym roku.
-
Bardzo duże. Tylko uwaga bardzo zimno. W piątek popołudniu już burze.
-
Jeszcze czerwiec. Był cieplejszy niż wskazuje na to norma. Od 1 do do 3 stopni powyżej normy. Był też rekordowo mokry (brawo dla Łukasza który to przewidział) jednak powodzi brak co tylko pokazuje skalę suszy z jaką mamy obecnie do czynienia. Lipiec też będzie powyżej normy chodź to już pewnie dla tych którzy nie pamiętają normalnego lata może być szokiem
-
Może jakaś prognoza na zimę. Mieliśmy patologiczną zimę i wiosnę. Wszystko wskazuje na patologiczne lato. Jesień hmm w październiku śnieg na nizinach to całkiem możliwe. Co do zimy wszystko zależy od La ninio. Obecnie wydaje się że właśnie na zimę wszystko się odwróci w stronę ciepła. Jednak fusy fusami a obecne lato pokazuje co znaczą. Oby jednak trend zimna się utrzymał. Jednak nic nie trwa wiecznie. Obecnie brakuje tylko 500 km by zamiast patologicznego zimna było rekordowe ciepło. W skali świata jesteśmy o włos od 45 stopni. Tak blisko a jednak tak daleko.
-
Polecam bardzo ciekawy artykuł który w prosty sposób wyjaśnia dlaczego mimo miejscami powodzi i dużych opadów deszczu w Polsce mamy dalej suszę. https://www.onet.pl/...hc3sjh,79cfc278
-
No u mnie nie pierdyknie bo teraz sprawdziłem. Aparat państwa jest na tyle bezczelny że policja na moje wezwanie wręcz była zła że ich wzywam do zerwania plakatu pana R. Myśleli pewnie że baner parobka króla był zerwany i pędzili a tu takie rozczarowanie. Swoją drogą fajnie mieć prezydenta który śpi z żoną w nocy a nie czeka na telefon naczelnika.
-
Szkoda że tylko jeden dzień ciepła. Jutro zostanie jeszcze na południowym wschodzie ale za to jutro tam pierdyknie.
-
Pierdyknie i to mocno. Chyba najgorzej na Dolnym Śląsku. Byle u mnie był spokój. Powstanie piękny MCS do tego kto wie czy nie trąby powietrzne nawet f3.
-
Ciekawe gdzie jutro dokładnie pierdyknie.
-
Dokładnie Bosak to klucz.
-
Mobilizacja bo długopis wygra. Nikt poza wiarą na niego nie głosuje. Pora powiedzieć nie notariuszowi i śmieszniej pierwszej jak to nazwać to coś. Pierwszej która atrament podaje.
-
Uważajcie dziś wieczorem i całą noc. Od południa front zafaluje i przyniesie potężne burze nie wykluczam tornad. Z racji że będzie to noc to warto się mieć na baczności. Będzie bardzo niebezpiecznie. Mówię tu poważnie. Najbardziej zagrożone są Śląsk, Małopolska i Podkarpacie. Jednak całe południe oberwie. Do tego opady i potężne burze a nawet układy MCS będą się przesuwać z południa w głąb Polski i wzmacniać zamiast slabnac przez noc. Kolejny ciężki dzień to czwartek. Jednak na chwilę obecną to dzień a nie noc. Tornada znów mogą siać zniszczenie. Cała Polska zagrożona burzami nawalnym deszczem gradem i silnym wiatrem. P.S. Atlantyk zaczyna się budzić. Możliwy jest sztorm na Bałtyku co o tej porze roku jest bardzo rzadkie. Z racji że mam kilka dni urlopu pewnie się wybiorę na dzień zobaczyć to nietypowe zjawisko jak na lato i poszukać bursztynka.
-
To jesteś geologiem czy nie bo już się pogubiłem??
-
Prusów koło Milówki. Być może ulica to Kolonia Prusów ale wtedy by trzeba było napisać osuwisko nad ulicą Kolonia Prusów w Prusowie koło Milówki. Mietek może napiszesz coś ciekawego o osuwiskach. Twoja dziedzina to jest wiec napewno znasz jakieś ciekawostki.
-
Wiesz może jak tam osówisko w Prusowie?? Trochę deszczu spadło więc mogło się znów uaktywnić. Dziś faktycznie Soła opadła conajmniej o połowę w porównaniu z tym co było ostatnio.
-
Ała. Dziś znów oberwie Małopolska i Podkarpacie. Chyba tam ktoś was nie lubi. Trzymajcie się bo opady ciągle intensywne będą przez większą część nocy.
-
Naprawdę nie liczcie na to że Polakom pozwolą wjeżdżać do innych krajów. Obecnie my mamy otwarte granice ale np Czesi czy Słowacy dla nas nie. Mamy zero spadków a na jesień przyjdzie kolejna fala. Już nawet nie wspomnę że to chore ale prawda jest taka że Włosi już mogą my nie. Cóż życie. Trzeba sobie prawdę powiedzieć że sezon zimowy będzie zamknięty. Pajac już mówi o kolejnych obostrzeniach. Przestańcie żyć w niebie i wracamy na ziemię. Jesteśmy obecnie przechowalnią wirusa.
-
Fajny komentarz przeczytałem. "Co to za kraj w ktorym kilka dni popada i z suszy mamy powodz. Co to za kraj w którym po powodzi jeśli dwa tygodnie nie pada mamy suszę. To kraj w ruinie. To kraj który za miliardy sobie taki los zgotowal". Nic dodać nic ująć. Idealne podsumowanie stanu polskiej hydrologii. U mnie cały czas mocna mżawka zero ulew ziemia spokojnie całą wodę sobie przyjmuje. Po rzekach praktycznie nic nie znać. Za to już Soła zaczyna pokazywać ile deszczu spadło w okolicy. Dziś chyba najbardziej oberwała Małopolska. Dosłownie otarło się to o mnie. Następne intensywne opady w środę ale jeszcze nie wiadomo który region południa najbardziej oberwie. Padać będzie jeszcze jutro ale raczej przynajmniej na południu Śląska umiarkowanie jednak punktowo znów pewnie szkody. Wtorek (oczywiście jak idę do pracy) powinno być ładnie. Ostatnio jest pogoda tylko jak jestem w pracy. Taki pech. W tym miesiącu miałem już pięć dniówek i akurat przez te pięć dni świeciło słońce. Pozostałe albo mżawka albo deszcz albo zimno i pochmurnie.