Segal
Members-
Liczba zawartości
85 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Segal
-
Taaaa, mnie też ten cytat dosyć zaintrygował. A co do opon to czyjaś żona tu kiedyś mocno parła na jeden konkretny model. Co to było? Yokohama Advan Sport?
-
To niestety jest prawda, przynajmniej w "moim" łódzkim RCKiK. I ta tendencja w całym kraju będzie się pogłębiać, namawiam do oddawania.
-
Do obejrzenia, przemyślenia i ewentualnego podziałania https://fakty.tvn24....wi,1009549.html
-
Na przykład dosyć nagle okazało się, że w wielu urzędach da się całkiem sporo pozałatwiać przez telefon i email
-
Też mam kartę do internetu PLAYa w tym samym modemie i też miałem odnotowane takie ruchy na koncie. To zapis jakiejś technicznej komunikacji z kontem poczty głosowej, która jest domyślnie aktywna na każdej karcie SIM, także tej która jest tylko do internetu. Ktoś mi kiedyś to detalicznie tłumaczył co to i po co ale już nie pamiętam w szczegółach. Reasumując masz dwa wyjścia: 1) spokojnie olać - te połączenia i tak są nieotaryfikowane 2) wyłączyć pocztę głosową (np. z aplikacji Play 24) - powinno ustąpić, u mnie tak się stało.
-
Powiedzenie, iż "prawo budowlane na Podhalu nie przyjęło się" nie wzięło się z niczego.
-
Opis faktycznie budzi uśmiech Marketing poziom expert Natomiast pojeżdżenie na takim symulatorze to całkiem ciekawe doświadczenie. Byłem parę razy w Skimondo w Gdańsku - trzeba się mocno przykładać i pilnować bo dziadostwo nie wybacza żadnych błędów więc siniaki wkalkulowane w cenę W sumie fajnie że w Łodzi coś takiego otworzyli, chętnie się kiedyś jeszcze wybiorę.
-
No właśnie też się zastanawiam. Wypadły z TIR-a?
-
Faktycznie był pożar, opowiadał mi o nim gość z którym jechałem wyciągiem. Podobno całkiem konkretne straty były ale już wszystko odbudowane. Hotel działa i ma się chyba dobrze.
-
Byłem wczoraj - warunki śniegowe bardzo dobre, jak na tę zimę to wręcz świetne. Pokrywa równa, żadnych przetarć, po nocy wygłaskane i przymrożone (rano było -4). Jako że podjechałem na górny parking przy hotelu to miałem tę przyjemność zjechać sobie po świeżutkiej wyratrakowanej nawierzchni jeszcze przed uruchomieniem wyciągu. Tyle że faktycznie trzeba być od samego otwarcia, bo jak kończyłem koło 11 to rzeczywiście przed bramkami już się kłębiło. I taka miła ciekawostka: mój karnet "sportowy poranny" teoretycznie miał być ważny do 10:30, a działał do 11 . Jak będzie jutro nie wiem, dzisiaj w dzień było na plusie ale w nocy znowu ma przyciąć. Pozdrawiam
-
Do smarowania polecam Tribiotic w maści - używam zawsze jak mam jakieś skaleczenia czy inne obtarcia. Goi się jak "na psie".
-
Jechałem wczoraj z Kielc do Łodzi, tylu ludzi handlujących grzybami nie widziałem jeszcze nigdy a jeżdżę tą trasą od kilkunastu lat. I egzemplarze też takie raczej wypasione. Więc chyba konkretny wysyp jest.
-
O ile jeszcze żyje, szansa niby jest ale...
-
Tyle że tu zdaje się chodzi o pożyczony rower, więc z tym doborem siodła to raczej szału nie będzie.
-
Zachowanie skrajnie naganne, ale że nikt nie ucierpiał to wstawiam dla obśmiania: https://auto.dzienni...bartoszyce.html 16 kategorii poszło się...
-
Też jestem zaskoczony tą wypowiedzią wkg, dla mnie przekaz również jest sensowny. A już ponad wszystko nie rozumiem dlaczego został uznany za "obrzydliwy". Obrzydliwe to jest w tym wszystkim wykorzystywanie nieletnich i nieświadomych dla swoich chorych, brudnych korzyści, nie zaś opisy tego co przeżyli. Niezależnie od formy i czasu, w którym opisy te są przez ofiary tych zachowań formułowane. Sądzę, że ktoś kto czegoś takiego nie przeżył - nigdy naprawdę tego nie zrozumie. Dlatego tyle ode mnie w tym temacie, ciągu dalszego nie będzie.
-
No fakt, że niezłą trzodę robią. Natomiast zaskoczony jestem tym, że strzeliła mu skorupa buta. Prędzej stawiałbym że wiązanie się rozleci a tu taka niespodzianka. EDIT: obejrzałem jeszcze raz i to jednak nie ten który wcześniej skakał rozpierdzielił buta. Więc coś tam innego musiało się odbyć.
-
Co nie zmienia faktu, że człowiek ze zdjęcia ma na nogach trekkingi z usztywnioną kostką.
-
Czytając ten artykuł pomyślałem bardziej o czymś takim: https://www.decathlo...id_8398360.html Bardziej mi to pasuje do klasy tych "mistrzów". Bo to o czym wspominasz to jakieś kilka kategorii wyżej.
-
Ten obrazek chodził jeszcze z innym tekstem: "Jeśli ten tygrys ryknie - wszyscy umrzemy".
-
Albo i jeszcze dawniej niż od wieków
-
Nie ma na to prostej definicji. Ile różnych związków - tyle może ich być. Ale niestety, panowie mężowie, wielu z was pantoflarzami już jest tylko nie zdajecie sobie z tego sprawy. Albo, co gorsza, coś wam świta ale sprawy sobie dalej zdać nie chcecie. Całość odnieść można do jednej prostej reguły "pożycia małżeńskiego": albo chcesz mieć swoje zdanie - albo święty spokój. Jeśli też tak uważasz i co gorsza zasadę tę stosujesz - to już na 50% jesteś pantoflarzem. Pozostałe 50% jest wypadkową twojej spolegliwości oraz sprytu drugiej połowy układu. Piszę to poniekąd ku przestrodze jako wieloletni - na szczęście już nawrócony - pantoflarz (tak, tak, panowie mężowie, nie bójmy się mocnych słów i wrażeń, życie to nie jest bajka). W imię krzywo pojętej miłości do kobiety człowiek może nieźle popłynąć w temacie. Uczcie się na cudzych błędach. Żeby nie było - nadal mam żonę, nadal tę samą. Ale lepiej zapobiegać niż leczyć . Uwierzcie na słowo Jaśniejszą stroną zagadnienia jest to, że koleżanki twojej żony będą za to uważały cię za ideał mężczyzny - ale nie daj się zwieść pozorom, poza swoistym splendorem nic na tym dla siebie nie zyskasz
-
W zasadzie to odcień.
-
Otóż właśnie to. Dlaczego prawdziwy mężczyzna nosi w portfelu zdjęcie żony? Aby mu przypominało, że gdyby nie ona to w tym miejscu miałby pieniądze.