-
Liczba zawartości
2 071 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Zawartość dodana przez Gabrik
-
- Ski Fanatic na Ursynowie (wszystkie marki) - Ski Race Center w Pruszkowie (Atomic i Salomon) - Super Serwis W-wa ul.Potocka Celuj we flex 80/90 wzwyż, choć w wymienionych sklepach po wywiadzie będą wiedzieć co Ci dać.
-
1) Polecam wybrać się osobiście do sklepu z butami (dobrego sklepu), bo warto aby pierwszego wyjazdu w Alpy nie zepsuć przez źle dobrane. Za kwotę jaką przeznaczasz spokojnie dobrego buta dopasują. Jak podasz miasto, to otrzymasz listę sprawdzonych sklepów. 2) Zapomnij o konkretnej marce - stopy/nóżki mamy bardzo zróżnicowane i na jednej super leży but firmy X na innej Y, a na kolejnej żaden. 3) Rozmiaru nikt rozsądny nie doradzi, bo zależy to od kilku bardzo indywidualnych aspektów, związanych z budową Twoich stóp/nóg 4) Flex traktuj orientacyjnie, nie jest zunifikowany. Jeśli jednak z jakiegoś powodu chcesz koniecznie sama przez internet...zmierz dokładnie długość stóp w milimetrach, szerokość bez obciążenia i z, oraz podbicie. Przyjmij, że przy "normalnej" budowie długość ma być maksymalnie zbliżona do długości Twej stopy. Jeśli podajesz 265/267 to będziesz celowała w but 260 lub 270. Większość firm robi teraz buty w minimum 3 szerokościach i pamiętaj, że podają szerokość np. 102mm,100mm,98 mm dla rozmiaru 260/265. W górę i dół ta szerokość co rozmiar zmienia się średnio +/- 2 mm. No i nie ma połówek w butach narciarskich 260/265 to ta sama skorupa tylko wkładka jest cieńsza lub grubsza i przez to zmienia się objętość skorupy.
-
Już dorosłe 23 i 29.
-
Wiślańska sezonówka 1350 zł. Dzienny 96 zł, 7 dowolnych dni 560 zł. Na inne dzienne -20% do połowy tego miesiąca.
-
To ta główna Kotelnica, odcinek górny, na dole było "trochę" gorzej.
-
Ostatecznie porzuciłem (na dłuższy czas) temat nart (w sensie modelu czy też rodzaju). Jaki powód? A proszę...
-
Jestem mocno opóźniony i z tej racji mało rozeznany ale....z moim wymarzonym Soelden na np. 5 dni, tatrzański to 50% ceny. Do np. Kronplatz różnica jest większa, bo to 40% ceny. Oczywiście, to są duże ośrodki i ponad 100km tras, mniejsze kolejki do wyciągów, długość stoków itd. Do takiej Aprici wystarczy dołożyć 300 zł (ceny odnoszę się do 5 dniowych karnetów) Do polskiego Zieleńca ceny można powiedzieć identyczne. Na wyjazd 5/6 dni i więcej zdecydowanie warto rozważyć "zachód". Jak dla mnie różnica w tłoku jest tak dramatycznie olbrzymia (na plus za granicą), choć mogę jedynie do Aprici się odnieść, ze jazda, nauka w tamtejszych warunkach jest kilkukrotnie efektywniejsza i różnica w cenie jest jak najbardziej uzasadniona i zdecydowanie sensowna. Natomiast na wypad 2 czy 3 dniowy niestety za bardzo alternatyw brak (choć nie wiem jak to wygląda w Czechach). Może trzeba jak Dany próbować na zachód na dłuższe okresy jechać, tylko problem urlopów i pracy. Mnie np. próba grudniowa 2019 jazdy w Szczyrku, tak zdecydowanie obrzydziła ten ośrodek, że w ogóle nie mam chęci tam wracać i go poznać (cenę wówczas wywalili na 152 zeta za dzienny karnet). Białka też ciasno jak cholera, choć dobrze, że Moruniek mnie pokierował i przeskakując o odpowiednich porach na okoliczne górki Rusiński, Jurgów udało się sensownie pojeździć. Reasumując mamy mało ośrodków jak na ilość osób chcących z nich korzystać :(
-
Nie Nikon :), nie chcę kolekcjonować. Ot taka ciekawość "czy mają rację?".
-
Coś w tym musi być. W zeszłym sezonie (już nie pamiętam na skutek dokładnie jakich przemyśleń) doszedłem do wniosku, ze zapinanie klamer w butach (3 i 4) bardzo mocno nie ma sensu, ogranicza przecież mój balans przód tył. Przy super spięciu przecież każdy większy ruch w tych płaszczyznach jest "walką" z butem.
-
Dziś podali, że nadchodząca zima w Polsce będzie śnieżna i mroźna (zwłaszcza styczeń). Jest zatem szansa na powtórkę z poprzedniej gdzie warunki były fajne jeszcze na koniec marca. Oby tylko ten covid syf się uspokoił.
-
Mitek, z tym trzeba się zgodzić ale w tą stronę poszedł świat w wielu dziedzinach. I musimy się w tym jakoś odnaleźć. Ok, wam jeżdżącym od lat jest łatwiej, macie doświadczenie. Weź nawet przykład mojej narty, zakup bardziej ze zbiegu okoliczności, niż dogłębnej analizy. Bliski byłem zakupu od Brunera Rossi Hero LT ale zwyczajnie Dany dał mi super cenę. I jestem zadowolony, bo ta narta daje mi stabilność, także w gorszych warunkach i jeszcze kilka pozytywów...ale dylemat mam, bo sporo osób mówi, że SL na początek prób z krawędziami jest lepsza. I chcąc nie chcąc, nie mając doświadczeń człowiek zadaje sobie pytanie - może mają rację i powinieneś spróbować? Chyba rozumiesz o czym mówię?
-
Mam wrażenie, może mylne, iż zbyt zero/jedynkowo deprecjonujemy tu wiele aspektów sprzętu na forum. Jeśliby faktycznie technika miała wszystko załatwić ...to po co zwracać uwagę na serwis, na jakość narty itd.? Jeśli technicznie jesteś dobry pojedziesz na wszystkim, więc śmigaj na Pursuit 100 i z głowy. Tak nie jest, bo nawet 2 dobrych technicznie jest jednak odmiennych od siebie. Ot tylko dzięki różnicom w swojej budowie, a im szersza populacja tym różnic więcej. Zatem testy do bani nie są, trzeba tylko być świadomym kim jest tester. Trzymając się NTN i hybryd...mi naturalnie będzie rozsądniej patrzeć na zdanie T.Kurdziela, aniżeli żony Pana Szyplińskiego. Bliżej mi też wydolnościowo do Kurdziela, niż M.Szyplińskiego. Natomiast mniej miarodajny jest taki test skiworld, bo tam zupełnie nie wiem kto jeżdził. (wiek, fizyczność itd.).
-
Nikon, co oznaczają oznaczenia M18, M21 w dyskusji o tej narcie?
-
OO taki skręcik fajny jest ale dla takiego koziołka jak ja, to co nazywają hybrydami wystarczy 😜
-
Kiedyś widziałem test SL sklepu "Narty Warszawa" i identycznego sformułowania użyli do nart Volkl model SL, na przeciwległym biegunie pamietam, ze u nich znalazła się narta Stockli SL. Tak sobie myślę, że jak w tym sezonie zacząć wchodzić na krawędzie, to taki Volkl może byłby na początek dobrym pomysłem (docelowo nie chce narty typu SL, bo nie widzą mi się krótkie skręty)?
-
No nie wiem limonkowa?
-
Beata po ostatniej wariacji światowej trochę strach planować :) ale... 1) 11-18 grudnia zarezerwowałem Drei Zinnen + chcę poszerzyć skipass na Kronplatz. Jak nic się nie popierniczy, to jadę z córką i żoną + 4 nowo poznanych znajomych. W Alpach spodobał mi się brak takich tłumów jak u nas i można bezpieczniej się rozwijać. 2) Oczywiście będę chciał z Duchem się spotkać 😉 (w zeszłym sezonie niestety się nie udało). 3) Okazało się, że jeden z kolegów w pracy także złapał zajawkę na nartowanie, więc powinno być łatwiej w Polskę na jakieś 2 czy 3 dniówki się wyrywać (może jeszcze przez forum ktoś z okolicy się przyłączy). Lubi Zieleniec, wiec pewnie tam z raz się pojawię. Mi spodobał się Jurgów (polecony mi przez Moruńka). 4) Marzy mi się rejon Soelden (zobaczyłem filmiki z tego ośrodka) i trasy wydają się świetne i szerokie, w tym dużo niebieskich (pod kątem ewentualnie małżonki), choć biorę pod uwagę wersję B czyli wyjazd tam na zasadzie zebrania jakiejś małej ekipy i wyjazd bez życiowego przyjaciela. Jednak, to celowałbym w marcu. Zobaczymy jak będzie. Ogólnie chciałbym możliwie dużo spędzić dni na stoku. Pracować chcę w tym sezonie nad zawężeniem rozstawu nóg i wyeliminowaniem błędu nogi wewn. To są obecnie główne dwa elementy hamujące przeskok o kolejny szczebelek. Pozycja "banana" już się pojawia tylko właśnie wewn. ją psuje. Jak to poprawię, to będzie już blisko do krawędziowania. Nikon w swoim wątku podziałał na mnie mobilizująco... Dzięki Adamowi zakupiłem używane ale fajne narty dla żony i wbrew bardzo ciężkim początkom nadal ma ochotę próbować się ślizgać. Sprzętowo bez zmian, zmieniłem jedynie serwis na Pana Pielę ale jeszcze nie miałem okazji po serwisie być na śniegu. Żelazko, smary, szczotki mam już swoje. Prostą ostrzałkę także ale muszę na starych nartach, które mam - poćwiczyć jej stosowanie. I najważniejsze, że już takie coś na trasie mi nie przeszkadza jak jeszcze niedawno Tak więc pełen dobrych myśli czekam na śnieg 😆
-
To pewnie wydzielona marka pod Atomic-em (jak Jordan w Nike)?
-
Najbardziej podoba mi się jazda Pana w zielonej kurtce Zeiner.
-
Nikon, 31 jak dobrze policzyłem dni.
-
Kontynuuję - pomagał ten kącik mi to się rozwijać oraz był forma mobilizacji. Zawsze ktoś coś sensownego wskazał, podpowiedział, nakierował... Zreasumujmy - pierwszy raz stanąłem na nartach w styczniu 2018 roku w Krajnie. Były to jakieś Elany o długości pomiędzy 150-155 cm. Był to jednodniowy wypad, po którym postanowiłem zakupić własne buty, gdyż ta aktywność mnie zauroczyła. Kolejny wyjazd, to także jednodniowy pobyt w Kazimierzu Dolnym (luty 2018). Minął rok i pierwszy wyjazd 6 dniowy (styczeń 2019) - Tylicz ale jeździłem na Słotwinach. Tu miałem pierwszą lekcję 1 godzinną, dwuosobową z instruktorem. Po tym wyjeździe już szukałem nart dla siebie i odkupiłem od Dany de Vino, Atomic Redster XTi 176 cm przy wzroście 175. Potem był jednodniowy wyjazd do Kamieńska i szaleńczy, półdniowy (marcowy) z synem do Wisły (stok Nowa Osada). W grudniu próba jazdy w Szczyrku, zupełnie nie udana. I rok 2020...początek stycznia i wreszcie długo planowania wizyta w Zwardoniu u Adama. To była druga lekcja pod okiem instruktora. Więcej czasu odstąpiłem synowi i żonie, ale właśnie wskazówki Adama były pierwszymi, tymi trafiającymi w sedno problemów. Ogólnie bez krzty cukrowania - Adama uważam za mega człowieka i nie ukrywam, moją ostoję instruktarzową. Jak czegoś nie rozumiem on potrafi szybko i czytelnie do mnie dotrzeć.Koniec stycznia i pierwszy wyjazd w Alpy, ach co za przeżycie! Za poradami z forum trafiłem do Aprici i to było coś (jak dla mnie, osoby od lat jeżdżące w Alpy widziały niewątpliwie bardziej spektakularne ośrodki) W lutym znów powróciłem do Zwardonia i Wisły na dwa dni. W ostatni weekend lutego zawitałem do Krynicy, także na dwa dni Słotwiny (miałem karnety z czarnego piątku). I rok/sezon 2021...były plany, miał być wyjazd na Kronplatz ale wiemy co zrobiło covidowe szaleństwo. Mimo przeszkód udało się jednak pojechać na dwa dni do Zieleńca, jeden dzień do Kamieńska, trzy dni do Białki/Jurgowa. I jeszcze raz przełom lutego/marca - Harenda/Białka...i moje pierwsze szkolenie grupowe, 4 dniowe. I tu było fajnie (grupa była zbyt liczna ale wykładowca doświadczony i pozornie banalne łuki płużne okazały się niesamowicie pouczającą). Było dużo jazdy po solidnych odsypach i ogólnie ten wyjazd był bardzo owocny. I mamy początek sezonu 2021/22......
-
Traktuję to jako swój rozwój...nic nie straci, skoro klasycznie jeździło się na ołówkach długalaśnych, to GS jest im bliższa aniżeli SL.
-
Jesienny ciąg do kupowania sprzętu i ciuchów narciarskich!
Gabrik odpowiedział Dany de Vino → na temat → Sprzęt narciarski
Dany jasne....... przedwczoraj zakupiłem drugie portki Ziener 😜 (przecież w marcu te jedyne HH przeciąłem podczas wywrotki) i cena była tak extra, że nie wypadało. Na poważnie nie jestem typem lansera i poluję na wyprzedaże (jedną kurtkę mam zwyczajnie używkę kupioną na allegro), ale coś jest gdy człowiek się w jakiś temat wkręca/fascynuje, że kuszą go rzeczy z tym związane. Kurdę......na bank muszę jeszcze asortyment bielizny narciarskiej sobie poszerzyć 😈 Oczywiście deseczki, ech tych to by człowiek chciał minimum z 4 rodzaje ale na szczęście w moim przypadku najpierw musze pogonić jeszcze króliczka "nauka" choć SL jako wstęp do "carving style" już teraz by się przydały 😃 -
Gran Turismo - sportowe osiągi, ale w bardziej komfortowych warunkach ;)
-
Nikon, młody jesteś człowiek. Już tyle sam się nauczyłeś i szacuneczek, ale wziąłbyś dobrego instruktora i by Ci "moment" skorygował błędy jeśli takowe są.