Skocz do zawartości

Gabrik

Members
  • Liczba zawartości

    2 078
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Zawartość dodana przez Gabrik

  1. Gabrik

    Dynastar...kto wie?

    Do jakich Atomiców te porównanie odczuć?
  2. Czyli trafiałeś na typowych sztampowców na turnusach feryjnych...jedź do Adama. Chłop będzie miał znów przesrane, bo trzeba się z forumowiczem pieścić, ale do stresu przyzwyczajony, to da radę 🤣. A jak jesteś w porzo gość, to i może nie będzie się pieścił (wówczas mocniejszy przekaz otrzymasz 🤪).
  3. Gabrik

    Dynastar...kto wie?

    Star, przecież już masz?!
  4. https://www.google.com/shopping/product/1?q=dynastar+speed+master+course&client=ms-android-samsung-gs-rev1&biw=360&bih=619&tbs=vw:g&prmd=sivxn&sxsrf=APq-WBvhhxiCoG2lm6GaNa8dwNRz5dJ6IA:1644241971112&prds=num:1,of:1,eto:1761026491419062618_0,prmr:1,pid:1761026491419062618,cs:1 Ktoś ma orientację czy ten model ma swój odpowiednik u Rossignola?
  5. Po pierwsze fajnie ziomal, że wróciłeś na forum i nadal jeździsz. Po drugie fajny wpis w luźnym stylu. Szkoda tylko, że nie zaprezentowałeś RXów i butów w akcji, bo mógłbyś okazać się obalaczem mitów narciarskich 😀. Kiedy znów się wybierasz na stok?
  6. Szkolenie szkoleniu nierówne, ale jakie by ono nie było, potem przychodzi ta praca własna. Ja w zeszłym sezonie zaliczyłem takowe, które nie tyle miało uczyć samej jazdy, co uczyć pewnych elementów na zaliczenie. Za duża grupa itd, ale już sama pora i rodzaj warunków sprawiły, że było istotne. Choć na pozór mojej jazdy nie poprawiło. Musisz wziąć instruktora, który prosto w oczy powie Ci o głównej bolączce. Potem wiadomo, że już sam będziesz nad nią pracował, ale ważne, że świadomie. Czasami jest to pozornie pierdoła, która blokuje cały łańcuch zdarzeń.
  7. Beata, nie wiem co oznacza Mitka "nie", że nie możemy już jeździć bardzo dobrze może i tak, ale dobrze bardzo możemy!!! Wystarczy jedna para, tylko wówczas musimy być świadomi, że np.słabiej nas złapie na lodzie, bo nie potrafimy jej odpowiednio zakrawędziować.
  8. Aaa tylko jak jedziesz na ferie, to nie bierz gościa pierwszego z brzegu. To z reguły sztampowe podejście. Na bank z forum ktoś zna kogoś w okolicach Zakopca i może polecić.
  9. Powiem Ci tak, tym razem z praktyki. Nie marnuj czasu i możliwości, które masz (2×w tygodniu być na stoku, to jest szczęście od Boga). To jakby każdy weekend na śniegu. Bierz dupę w troki i szukaj instruktora, zaoszczędzisz nerwy i wbrew pozorom kasę. Możesz szukać forumowego ale możesz i tam gdzie Ci najbliżej. Mówię Tobie - jedno zdanie, jedna wskazówka mogą otworzyć Ci całą szufladę i zobaczysz jak szybko możesz mieć bazę do produktywnego, szczęśliwego i świadomego przebywania na stoku. Jeszcze raz mówię nie marnuj potencjału okoliczności!
  10. Beata, wklejka Marcosa to taka ogólna wytyczna. Potem to już kwestia kto, gdzie i jak, bo nawet zmienia się podwieszenie w zależności od odcinka narty. Twoje 88/1 jest ok, w sensie nie będzie przeszkadzać w nauce obecnie. Chociaż aby wskazać Ci jakie te kąty nie są jednoznacznie przypisane do poziomu jazdy...jeden z bardzo znanych demonstratorów ma taki sam jak Ty, gdy jeździ...w Japonii.
  11. Dziwna sprawa, że musiały upłynąć właściwie 3 długie lata aby wreszcie ktoś jeżdżący całe życie i jeszcze były instruktor, wreszcie potwierdził mgliste mniej lub bardziej przypuszczenia garstki mniejszych i większych nieogarów, że przygotowanie narty jest istotniejsze od niej samej. Na logikę (bo mała praktyka nie pozwala się na niej oprzeć) im większy kąt podniesienia tym narta bardziej płynna, uniwersalna ale w typowym carvingu wymaga większego zakrawędziowania do najlepszego trzymania. Choć kąt boczny także robi różnicę 89,88 czy 86 bo im mniejszy, tym bardziej nóż. Edytowane 1 minutę temu przez Gabrik Ostatnie zdanie Cytuj
  12. Mamy stoki od zielonych po czarne. I na potrzeby tematu przyjmijmy, że puste. Przyjmujemy także, że chodzi o amatorów. W zależności od stromizny, siła grawitacji będzie powodować wzrost prędkości narciarza. Może zakładam błędnie, ale każdy, nie tylko z uwagi na zaawansowanie techniczne, ma próg komfortowej prędkości, powyżej której nie czuje się już pewnie/bezpiecznie. Im prędkość wyższa, tym bardziej niebezpieczna zabawa, bo błąd może kosztować zdrowie i życie. Przyjmuję zatem, iż w zależności od stromizny stoku I komfortu prędkości zależy wybór techniki jaką jadę. Czy mogę prosić dobrze jeżdżących o wymienienie technik, wraz z opisem lub filmem, jakich powinno się używać do bezpiecznego pokonywania różnych tras lub ich odcinków.
  13. Plus jasne, że zależy od stromizny i fazy skrętu. Jednak ten rozstaw na stromiźnie jest też nie szeroki (już kiedyś były zdjęcia przedstawiające dlaczego wydaje się szeroki optycznie). Natomiast też zależy od budowy anatomicznej.
  14. Nikoś, ja też już wiem, że jazdy największa ilość materiałów nie zastąpi. Jednak wizualizacja działa in plus, a Ty już się w carving bawisz.
  15. "Kopię" internet aby odwrócić uwagę zmysłów od złego samopoczucia. Ja nadal uważam, że kluczem do sukcesu jest niezbyt szerokie prowadzenie nart.
  16. Kordian, chodzi mi akurat o zachowania tej młodej babeczki i widzę za nią PO logo (choć gdyby byłą z każdej innej partii, moja ocena byłaby taka sama).
  17. Kurczę, nigdy nie myślałem, że jest to tak rzemieślnicze działanie. Wcale nie tak potoczna teraz masówka.
  18. Śpiochu, jest takie powiedzenie, że wyjątki tylko potwierdzają regułę. Dodatkowo słowo kluczowe, to "w odpowiednim momencie". A tego momentu na 100% nie wyczuwa samouk, który gra rolę instruktora. To wyczuje sam zainteresowany lub instruktor/trener mający go pod opieką.
  19. Pełna zgoda, tylko ja widzę, że wyjebane to mają Ci na dole i Ci na górze.
  20. To kolejna przypadłość czyli jazda po nachyleniu na które nie jesteśmy gotowi. Efekt - Zapatrzeni tylko w czubki swoich nart. Moja znajoma ma taki punkt widzenia "musisz iść na strome, bo nie nauczysz się jeździć". Dla mnie idiotyzm pierwszej wody. Ostatnio w Białce na 6...mężusio wciągnął swoją żonkę. Ledwie stała na nartach, piszczy, że nie pojedzie, a on jedź! Mam nawet filmik ale nie będę publikował, bo mi jeszcze sprawę założy.
  21. Kubis, stok był ultra szeroki, grupa była bardzo zdyscyplinowana. Nie szukaj dziury w całym 🙂
  22. W przypadku stoku ma sens "zawsze", bo: Ten z góry musi być najbardziej ostrożny, przewidujący, z ograniczonym zaufaniem do tych poniżej. Jeśli Ci poniżej będą ostrożni, zerkną w górę - super. Finalnie jednak, to ten wyżej musi wykazać się największą odpowiedzialnością i roztropnością. Już pisałem, w marcu 2021 mojego instruktora stojącego z boku trasy, z 17 osobową grupą, trzykrotnie chciała zabić osoba jadąca z góry. Czegoby nie szukać, z góry widzisz więcej. Jeśli jest zbyt tłoczno, to jak piszą niektórzy uciekaj że stoku lub trzeba się pogodzić z faktem, że w tłumie trafi się niedorajda, która zachowa się w nieprzewidywalny sposób i musisz mieć świadomość, iż wjazd w nią będzie Twoją winą. Choć ja częściej widzę, że niedorajdą umiejetnościową jest także ten nadjeżdżający z góry.
  23. W mojej jest info " z uwagi na covid na terenie przychodni może przebywać tylko JEDEN pacjent".
  24. Śpiochu...Teraz zerknij tak. Jesteś winien (mimo, że byłeś niżej) wyjechałeś z za grupy w poprzek stoku I gość nie miał szans Cię zauważyć i ominąć. Nie zachowałeś ostrożności. Nadal mimo to, wynika, że ten człowiek także nie. Jechał za szybko w miejscu gdzie potencjalnie (jak pokazało życie) może wystąpić sytuacja niebezpieczna. To jak z jazdą motocyklem. Możesz być na pierwszeństwie, na pustej drodze i ciąć 200....ale dla swojego i nie tylko bezpieczeństwa, dobrze jak będziesz miał świadomość, że z podporządkowanej może wyjechać furmanka. Tylko w tym przypadku wina na 100% furmana, ale motocyklisty śmierć. Na stoku zaś jadący z góry ponosi odpowiedzialność za obranie toru jazdy, prędkości takiej aby uniknąć przykrego zdażenia z gapą, expertem, marzycielem, który jedzie niżej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...