
Rega
Members-
Liczba zawartości
259 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Rega
-
Można. Wolno słuchać, wolno nie słuchać. Oby jeszcze jak najdłużej. https://www.youtube....h?v=oC3SmZew_dM
-
Skąd taka dobra ocena? Chyba z demagogii. Pamiętam sprzed co najmniej 5 lat taką uduchowioną prowadzącą, która używała własnej intonacji, robiła przerwy w zdaniu wg własnego widzimisię. Czasem przez to egzaltowane zawieszanie głosu wpół słowa, wypowiedź stawała się kompletnie niezrozumiała. Trzeba był długiego czasu, żeby jej ktoś tego w końcu zabronił. Językowo było to coś w jak najgorszym wydaniu. No więc to taki mój dowód na to, że nie jest tak fajnie, no i chuj. Ups... wymknęło mi się.
-
Dzieci nie tylko, że czytają ale są też bardziej spostrzegawcze niż stare pryki. W pewnych kręgach do których zapewne kordiankw się nie zalicza, określenie PR3 jako "Trujka" używa się z powodów ... Wytęż umysł i zgadnij z jakich?
-
W sumie rzadko słucham Trujki a zwłaszcza Wojciecha więc nawet urwami może tam sobie rzucać na prawo i lewo. Skoro ma takich słuchaczy, którym to pasuje? Z drugiej strony słuchają też dzieci. Może dzieci Harpii niech sobie słuchają ale moje i moich bliskich wolał bym, żeby z tym się nie spotykały. Ja nie piszę o tym w jakich było to okolicznościach więc jakie miały by być te "inne niż piszę"? Było to "na żywo". Rozumiesz prawidłowo, mi się to nigdy nie zdarzyło.
-
Kilka lat temu, na żywo audycja na antenie Trujki, Wojciech Mann z jakąś pańcią, powiada do niej, cytuję" No i chuj". Paniusia trochę pochichotała i rozeszło się po eterze. Nie stało się nic.
-
Za 2 tygodnie wszędzie będzie wiosna, pora radosna. Będzie dobrze.
-
No tak, żadne komunikaty, dane liczbowe ani inne bzdety nas nie obchodzą. Wrzeszcząc, tupiemy nóżkami bo wiemy swoje. Wirus u nas jest, czy się to tym faszystom podoba czy nie. Gratuluję właściwej postawy, towarzyszu.
-
Przejmujecie się jakimiś mizernymi statystykami zachorowań na nowego wirusa grypy a ja się pytam jak one się mają do liczby zachorowań na grypę w ogóle. Ile jest przypadków śmiertelnych? Ile osób np we Włoszech zmarło na skutek zwykłej grypy? Coś mi się wydaje, że duuuużo więcej niż z powodu korona wirusa a jakoś nikt z tego powodu nie robi problemu, Dziwne. U nas codziennie umierają na zwykła grypę i nic a czekamy na chociaż jeden przypadek korono wirusa jakby to było dopiero coś. Wariactwo.
-
To jakieś myślenie życzeniowe oparte na widzimisię. Bądźmy poważni, komuniści wpędzili nas w taką nędzę, że całych pokoleń będzie potrzeba na dogonienie kapitalistów i osiągnięcia tego co mogą oni. Roszczeniowcy tego nie przyspieszą a wręcz przeciwnie.
-
Tego nikt nie wie, czy zamkną. Chyba jeszcze w historii Włoch nie zdarzyło się że zamknęli wyciągi z powodu groźby zachorowań na grypę? Ja bym raczej się martwił o to czy tam będzie wystarczająco dużo śniegu i ogólnie jaka będzie pogoda.
-
Mam wrażenie, czytające czasami takie majaki jak te cytowane, że w Polsce od paru lat występuje jakiś wirus swojego rodzaju.. Myślę, że jak ktoś go w końcu wyodrębni to powinien mieć on w nazwie Tvn24.
-
A to coś nowego, nie wiedziałem. To już nie ma śmiertelnych przypadków zachorowań na grypę?
-
Zwracam uwagę wszystkim, że aby zarazić się wirusem trzeba mieć kontakt bezpośredni z nosicielem. Bezpośredni czyli taki, że zasięg oddziaływania nie przekracza 1m. Wirus szybko ginie, żyje tylko razem z nosicielem. Najbardziej zaraźliwy wirus jest wtedy kiedy nosiciel jest już w zaawansowanej fazie choroby czyli raczej już nie wybiera się na narty. Wystarczy unikać ludzi z gorączką powyżej 38st, kaszlących, mocno osłabionych i najczęściej już leżących w łóżku. Nawet jeśli mimo wszystko znajdziemy się w odległości mniejszej niż metr obok kaszlącego człowieka z gorączką i ledwo stojącego na nóżkach albo i leżącego już w łóżku, to i tak nie ma pewności, że będziemy chorzy, bo nasz układ odpornościowy da sobie z wirusem radę sam. Zdaniem lekarzy szansa na kontakt z nosicielem w Europie jest mniejsza niż trafienie szóstki w totolotka. Został pierwszy raz odkryty 60 lat temu. Jest groźny ale głównie dla osób po 60 i z osłabionym układem odpornościowym. 75% dotychczasowych ofiar śmiertelnych miało również inne choroby w tym sercowo - naczyniowe i cukrzycę. Więc nie panikujmy jeśli nie jesteśmy w grupie tej szczególnie narażonej. A starsi i tak mają większe zmartwienia. Jeśli mimo to czujemy się zagrożeni, to może faktycznie mamy jakiś problem i powinniśmy zacząć terapię?
-
Bardzo dobrze. Bezmyślnie mogę Ci poradzić jeszcze, żebyś najpierw myślał a potem pisał. Albo pozostał przy samym myśleniu. Jakoś wstyd mi że zaczynają się wyzwiska ale co tam, nie zawsze warto drugiemu ustąpić. Miałeś już z prostakiem nie dyskutować, trzymam za słowo.
-
Jutra może już nie być.
-
Z tym, że z Ciebie nie jest fachowiec w tej sprawie, chętnie się zgodzę. Myślę, że możesz tę o sobie opinię rozciągnąć na dalszą część swojej wypowiedzi.
-
Bredzisz Flimnapie. Oczywiście, że lekarze zastanawiają się nad tym dlaczego ktoś umarł, zarówno biedny jak i nie. Skąd pomysł, że na karcie choroby zaznacza się status majątkowy? Jest gdzieś taki kraj? Lepiej sam przeczytaj o tym co się stało w Bhopalu bo tam nie chodziło o żadnego wirusa a ludzie zmarli z powodu ... dowiesz się jak przeczytasz. Daj spokój z tymi Indiami, nigdzie jeszcze nie było takiej informacji i coś mi się zdaje, że nie będzie. Znam trochę Indie. Stań prosto i niczego nie bój się.
-
A co jeśli wszyscy wszystko wiedzą a jedynie w mediach pompuje się jakąś histerię kreującą koniunkturę? Jeśli ja powiem, że fachowcy z zakresu potrafią z niemalże 100% pewnością powiedzieć, "w którą stronę się to potoczy", to będzie to warte tyle samo co twoje jojczenie. Może wiedzą, może nie. Panikarze idą w swoją stronę, inni w swoją a za parę lat nikt tej histerii nie wspomni bo będzie następna.
-
Nie ma co się poddawać. Jestem dziwnie pewny tego, że większe ryzyko stwarza sama jazda na nartach niż jakikolwiek wirus, który by tam sobie w powietrzu latał. Przynajmniej w tym sezonie.
-
Akurat dzwoniłem do nastok.pl żeby dowiedzieć się jakie są możliwości w marcu i nic nie mówili, że mogą być problemy gdziekolwiek. Stawiam na to, że będzie dobrze.
-
No chyba, że masowe rezygnacje spowodują upadek organizatora. Wtedy zwrot jest oczywiście gwarantowany przez ubezpieczyciela ale chyba nie tak prędko? A dokąd to się wybiera szanowny a_senior? Bo ja właśnie szukam jakiegoś wyjazdu do Włoch na początku marca? Jeśli to nie tajemnica.
-
Przypuszczam, że najpierw zaczną zamykać te ośrodki w których są kłopoty ze śniegiem. Potem będzie można kręcić lody na refinansowaniu strat. Pamiętam słowa mojego włoskiego przewodnika: jeśli mówimy cokolwiek o Włoszech zawsze musimy pamiętać o Mafii.
-
Nie można porównywać nowej choroby, jeszcze nie do końca rozpracowanej z taką o której już w zasadzie wszystko wiemy. Zwykła grypa, gdy była nowością też miała większy odsetek śmiertelności. Gołym okiem widać, że nie polega to wszystko na prawdzie. Ciekawe, że w Indiach nie ma żadnego wirusa w koronie, tam to by się rozprzestrzenił. A stamtąd to już tylko sky is the limit.
-
Cuda bywają nie tylko tam. Podobnie miałem wiele lat temu w jeszcze wtedy Erze. Zablokowałem na stronie z ustawieniami transfer internetowy a i tak naliczyli mi 100 zł za jakiś gigantyczny pobór. Od tego czasu, gdy ktoś z Ery a później z Tmobile dzwonił z ofertą, to zawsze kończyło się na "jak mi oddacie stówę, którą ukradliście to dopiero wtedy pogadamy". Karta simm była prepaydowa i w ten sposób mi ją po prost wyzerowali. Oczywiście reklamowałem, dzwoniłem, uzasadniałem i do tej pory wiszą mi stówę a u mnie nic się nie przedawnia.
-
Co te dzieci nie wiedzą, że trzeba zamknąć kanapę bo szarpnie i zlecą jak ulęgałki?