Rega

Z życiowego doświadczenia to mam takie, że mendy które mi mówią "a wiesz bo ja taki już jestem" są najgorszą żulią jaka nam się może przytrafić. Nie bądź taki,

Tak samo jak obydwie karty będą w jednej skrzynce, w jednej komisji, w jednym okręgu, w jednym kraju i na jednej planecie. Sprostowałem jedynie oczywistą niedokładność, na której zbudował autor propagandową agitkę. Do pozostałych zagadnień nie odnosiłem się w żaden sposób więc nie bardzo mi się chce, żeby rozwijać kolejny wątek zanim ten jeden nie zostanie zamknięty. Zgodnie z konstytucją wybory muszą się odbyć. Żeby one się nie dobyły, musiały by zostać poczynione odpowiednie kroki prawne. PiS nie ma w tym żadnego interesu, żeby te kroki podejmować i wyznaczyć inny termin wyborów. Skoro tak to nawet największy cymbał powinien zrozumieć, że PiS nic takiego nie zrobi i ta starsza pani, której plączą się wyrazy nie ma szans. Ani ten pan doktor rolnik też nie ma szans ani ta pozostała wesoła gromadka Kubusia Puchatka nic tu nie zdziała. Więc kto jest the best?

Jak to nie ma znaczenia? Co masz na myśli? Oczywiście, że jest tajność. Przecież nie da się stwierdzić, że obywatel X głosował na kandydatkę Y, ponieważ koperta z oddanym głosem jest zaklejona i bez popełnienia przestępstwa nie da się podejrzeć na kogo on tam zagłosował. W dotychczasowych wyborach też można było "podejrzeć" na kogo głosujemy i też nie było by to zbyt trudne. Tylko po co to komu? Ty to chyba byłeś politrukiem w wojsku, albo jesteś potomkiem takiegoż bo już nie mam słów..

Ja się nie odnosiłem do tego czym mi tu powyżej zawracasz głowę a jedynie do błędnego stwierdzenia jakiegoś pogubionego biedaka, że karta do głosowania i karta wyborcza wkładane są do tej samej koperty. Mógł jeszcze napisać, że to skandal bo jedna i druga karta trafiają do tej samej skrzynki. 

Ja się nie odnosiłem do takiego stwierdzenia jak wyżej, tylko do zupełnie innego. Autor napisał tam, że karta wyborcza i karta z danymi są wrzucone do tej samej koperty. Gdyby w kopercie z kartą wyborczą mogła się znaleźć karta do głosowania, to miałby rację ale tak być nie może. W kopercie z kartą wyborczą może być jedynie ta karta i nic więcej. To że ta koperta i karta z danymi są wkładane do wspólnej koperty to wiadomo, ja tego nie kwestionuję - ale co z tego? Tajność wyborów jest zapewniona przez to, że nie da się zobaczyć jak głosował wyborca bez popełnienia przestępstwa. To przecież nie jest tak trudne, żeby nie zrozumieć. To jak, aluzjiu poniał?

Sam jesteś baranem. Nie wrzuca się do jednej koperty kartę do głosowania i kartę z danymi osobowymi. Pozwól, że ci wyjaśnię jak krowie na rowie: kartę do głosowania wkłada się do koperty i ją zakleja.Tak więc w kopercie z kartą do głosowania jest tylko karta do głosowania. Nie ma w niej karty z danymi.

W taki sposób można wszystko. 5 tyś respiratorów czy 2 tyś inkubatorów? Dlaczego noworodki muszą umierać? Bądźmy poważni, nie dajmy się wkręcać.

Czy ty jesteś poważny?

Przeczytałem. Nie ma tam nic czego bym wcześniej nie wiedział. Indie mają tyle samo zachorowań co Polska. Wskaźnik umieralności w przeliczeniu na 1mln mieszkańców wynosi 0.1 i jest na poziomie najmniejszych na świecie.  Niczego co wcześniej się nawymądrzałem to nie obala. A tak w ogóle, to o co chodzi?

Pomijając kwestie oczywiste, to skoro założymy, że 95% wirusów zatrzymuje ta maseczka (dlaczego nie 75 albo 99.9?), to z tego wynika że te 5% leci sobie do naszych płuc i tam robi swoje. Dlaczego te 5% zmniejsza ryzyko rozwoju to chyba też tak sobie zakładamy? Przecież to jest niezwykle groźny wirus i szybko się rozwinie, czy nie? To, że potrwa to dzień czy dwa czy ileś tam dłużej to ma już małe znaczenie. Mamy zarazki w płucach, pomimo tego że nosiliśmy maseczkę i one się mogą rozwinąć. Umrzemy. No i last but not least, maseczka ma chronić innych przed tym, który ją nosi. W drugą stronę to nie działa. 

Podało w wiadomości, że zapowiedziały bojkot wyborów. Jak widzę, są to wyłącznie wyborcy PO, więc co ten PiS? Chyba się tylko z tego cieszy?

Ja wiem, że w PRL byli i tacy jak np Tomek Beksiński (PR3), którzy mieli płytotekę mogącą zaimponować całemu światu i  mogli wysłuchać wszystkiego czego by zechcieli. Niestety ci, tacy jak ja, mający dostęp tylko do radia nie mieli takich szans. Moja wina? Gdzie tu moja wina? Mając 20 dolarów miesięcznej pensji miałem sobie kupować płyty w peweksie? Bałwan. 

Muszę tak bo inaczej nie potrafię. Większego durnia to sobie nie wyobrażam. Czego innego miałem słuchać w radiu i TV? Czy ty w ogóle wiesz o czym mówisz?

Oczywiście że słuchałem innych, np Radia Luksemburg. Ale było to tak słabo odbierane w PRL, że w zasadzie to była męczarnia. Chciałem zwrócić uwagę, zwłaszcza młodszym, na "zasługi" PR3 i innych w ograniczaniu nas w dostępie do muzyki światowej. Co by nie mówić to Mann brał w tym udział.

Mało tego, że łykałem jak pelikan, wierzyłem w to że to już cała muzyka jaka krąży w świecie. Teraz mogę ocenić skalę tego ile do nas, dzięki tej żelaznej kurtynie i jej strażnikom, nie dochodziło Mam teraz współczuć im bo muszą mając 72 lata odejść na emeryturę. No już się biorę za to.

Ja się wychowałem na nich i na Niedźwiedzkim, Wassowskim, Kaczkowskim, Waschko, Gaszyńskim, Pogranicznym. To dzięki tym dziadom teraz widzę jaki ogrom muzyki mnie wtedy omijał. Serwowali nam jakąś specjalnie dobraną cząstkę. Niech ich piekło pochłonie za to. Ogromna większość grających zespołów była nam kompletnie nieznana, dopiero teraz można się o tym przekonać. Hańba.

No ja niestety nie jestem taki pobożny czego bardzo żałuję i mam nadzieję, że kiedyś się poprawię. Zwracam uwagę na sam fakt. Jest rekomendacja dla biskupów udzielenia dyspensy i tylko tyle. O żadnych zaleceniach dla wiernych nie ma słowa a te barany muszą manipulować na swoją modłę. Od kilku lat już ich nie oglądam ani nie czytam. A propos niechodzenia na msze, to wydaje się z samego tego komunikatu, że bez dyspensy to grzech?

I cały ten dziadowski Onet jest tyle wart co tytuł. Przecież to nie są wytyczne dla wiernych, tylko rekomendacja dla biskupów. Oczywiście, że biskup to też wierny ale to i tak manipulacja.

Czytaj dalej.

Tak to ma wyglądać, że dawno go nie ma. Oczywiście, że nie ma PZPR, MO, SB, ZOMO, ORMO i proszenia się na kolanach o paszport. Coś tam jednak pozostało. Transformacja to był wizjonerski i dobry pomysł tamtej strony na zachowanie jak największej władzy gdzie się tylko da. No i jest jak jest.

Jeszcze jest coś więcej do poprawienia.

Drukowałem ulotki, przewoziłem matryce białkowe, byłem kurierem itp. W sumie żaden ze mnie obrońca wolności ale też i nie taka gadzina jak te tam.

W kontekście wolności to i cenzura i wykonawcy jej poleceń są Be - to chyba oczywiste? To że wykonywali tylko swoją pracę to ani jednych ani drugich nie zwalnia z odpowiedzialności za ograniczanie wolności. Mogą sobie podśpiewywać co chcą a swoje za uszami mają. Koniec dyskusji jest jak najbardziej naturalny bo o czym tu dyskutować? 

Akurat oni z wolnością są na bakier. Pamiętam, ja wiele lat temu, gdy się tam zrobił odpowiednio ponury nastrój, Niedźwiecki opowiadał jak to po ogłoszeniu nobla dla Wałęsy siedzieli  w magazynie nagraniowym razem z Jeton  i wyrzucali wszystkie utwory skandynawskie. Na polecenie Cenzury. Więc mogą sobie tej piosenki słuchać jako głosu z odległej galaktyki albo innego wymiaru. 

Co za podłe życzenie innym rychłej choroby a nawet śmierci. Zdaje się, że też nie masz daleko? A do tego ryzyko, że nie będzie lekko.