https://podroze.onet...renowym/53ln7v4 Mandat w wysokości 30 euro zapłacił 91-letni kierowca w Trydencie na północy Włoch, który samochodem terenowym wjechał na trasę narciarską. Mężczyzna znalazł się tam, jadąc do restauracji w górskim schronisku. Mieszkaniec okolic Bolzano jechał na obiad, a trafił na środek trasy zjazdowej, którą przemierzył wśród zdumionych narciarzy i obsługi wyciągu - podał lokalny dziennik "Corriere del Veneto". Kiedy samochodem wjechał na ośnieżony stok w Val di Fassa, staruszek nie zatrzymał się, by zawrócić, lecz bez wahania kontynuował jazdę między ustępującymi mu drogi i przerażonymi narciarzami. Dogonili go karabinierzy na skuterze śnieżnym, którzy eskortowali go następnie z trasy narciarskiej, dzięki czemu udało się uniknąć wypadku. Wystawili mu mandat w wysokości 30 euro. Według prasy nie jest jasne, dlaczego sędziwy kierowca znalazł się w tym miejscu. Funkcjonariuszom wyjaśnił jedynie, że chciał pojechać na obiad do wyżej położonego schroniska. Witam Ciekaw jestem jakie mieliście przygody podczas jazdy na nartach ? Dwa lata temu na jednym ze stoków miałem spotkanie z lisem. Obaj zatrzymaliśmy się popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy po czym każdy z nas oddalił się w przeciwnych kierunkach. pozdrawiam jotes