tomkly
Members-
Liczba zawartości
1 475 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Zawartość dodana przez tomkly
-
Moim zdaniem głównie z powodu zapisów art. 2 oraz 3 ustawy z dnia 22 listopada 2002r. o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela w brzmieniu: Art. 2. 1. Każdemu, kto poniósł stratę majątkową w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu nadzwyczajnego, służy roszczenie o odszkodowanie. 2. Odszkodowanie, o którym mowa w ust. 1, obejmuje wyrównanie straty majątkowej, bez korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała. 3. Do odszkodowania stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego, z wyłączeniem art. 415—420. Art. 3. 1. Odszkodowanie przysługuje od Skarbu Państwa. 2. Odszkodowanie nie przysługuje, jeżeli strata majątkowa powstała wyłącznie z winy poszkodowanego lub z winy osoby trzeciej. Ale jest prostsze rozwiązanie - wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. W ustawie z dnia 18 kwietnia 2002r. o stanie klęski żywiołowej nie ma tego typu zapisów jak powyżej cytowany. Przesłanki do wprowadzenia jak najbardziej istnieją: Art. 3. 1. Ilekroć w ustawie jest mowa o: 1) klęsce żywiołowej – rozumie się przez to katastrofę naturalną lub awarię techniczną, których skutki zagrażają życiu lub zdrowiu dużej liczby osób, mieniu w wielkich rozmiarach albo środowisku na znacznych obszarach, a pomoc i ochrona mogą być skutecznie podjęte tylko przy zastosowaniu nadzwyczajnych środków, we współdziałaniu różnych organów i instytucji oraz specjalistycznych służb i formacji działających pod jednolitym kierownictwem; 2) katastrofie naturalnej – rozumie się przez to zdarzenie związane z działaniem sił natury, w szczególności wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne, długotrwałe występowanie ekstremalnych temperatur, osuwiska ziemi, pożary, susze, powodzie, zjawiska lodowe na rzekach i morzu oraz jeziorach i zbiornikach wodnych, masowe występowanie szkodników, chorób roślin lub zwierząt albo chorób zakaźnych ludzi albo też działanie innego żywiołu;
-
Merytorycznie: Ad. 1 1) Należy zastosować art. 46a a nie odwoływać się do art. 46 ustawy o przeciwdziałaniu epidemiom - tu jest pierwszy błąd. 2) Moim zdaniem źle definiujesz (zbyt szeroko) pojęcie czasowego ograniczania ....... ale w kontekście ppkt 1) to nie ma żadnego znaczenia. 3) Tego typu ograniczenia są ewidentnymi wyjątkami od zasad konstytucji a więc żeby je stosować należy wprowadzić któryś ze stanów nadzwyczajnych. Ad. 2 Ujęcie całościowe a nie wybrane byłoby wtedy, gdybyś przyjął to rozumowanie RPO, które w skrócie podałem w pkt 1 ppkt 3), Twoje traktuję jako wybiórcze. Ad. 3 Ja też nie mam problemu, ale zupełnie nie o to chodzi w tej dyskusji. Natomiast psucie prawa jest elementem obiektywnym, nie podlegającym wątpliwości. Jak chodzi o szlachetność Twoich motywacji nie budzi moich wątpliwości, żeby było jasne i to Ci się chwali. Ad. 4 Odpowiem cytatem z Martina Niemöllera, może to trochę odległe a może niekoniecznie, każdy sam oceni: Als die Nazis die Kommunisten holten, habe ich geschwiegen, ich war ja kein Kommunist. Als sie die Sozialdemokraten einsperrten, habe ich geschwiegen, ich war ja kein Sozialdemokrat. Als sie die Gewerkschafter holten, habe ich nicht protestiert, ich war ja kein Gewerkschafter. Als sie die Juden holten, habe ich geschwiegen, ich war ja kein Jude. Als sie mich holten, gab es keinen mehr, der protestieren konnte. Kiedy naziści przyszli po komunistów, milczałem, nie byłem komunistą. Kiedy zamknęli socjaldemokratów, milczałem, nie byłem socjaldemokratą. Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem, nie byłem związkowcem. Kiedy przyszli po Żydów, milczałem, nie byłem Żydem. Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować.
-
Yoss, odpowiedz mi szczerze jako prawnik. Ale naprawdę szczerze. Rzeczywiście Konstytucja RP jest dla Ciebie nic nie znaczącym świstkiem? Chyba rozumiesz doskonale jakie jest umocowanie prawne Ministra Zdrowia do regulacji tego typu wolności jak spacer z żoną w rozporządzeniu. A zwłaszcza próba uzasadniania jego ograniczania wygodą służb. Żartujesz sobie ze mnie czy Ty na serio się z tym zgadzasz... Bo ja naprawdę nie mogę pojąć.
-
To takie zabiegi retoryczne starego tetryka, nie wydaje mi się, żeby warto było go traktować poważnie, to raczej polityczny folklor. Nie sądzę, żeby byli w stanie opanować wszystkie niechętne samorządy a poza tym większość społeczeństwa będzie wtedy przeciwko nim a za samorządowcami. Wyniknąłby z tego całkowity paraliż kraju a może i coś więcej. Nie podejrzewam, żeby do takiego scenariusza doszło.
-
Bartek, to jest przykład psucia prawa. Tworzenie czegoś co: 1. nie jest legalne w świetle zapisów aktów prawa wyższego rzędu; 2. wiadomo że z definicji będzie budziło opór a więc nie będzie przestrzegane. Nie ma nic gorszego jak tworzenie ad hoc takich rozwiązań bo to w ewidentny sposób podważa zaufanie obywateli do systemu prawnego i powoduje lekceważenie przepisów i to nie tylko tak idiotycznych jak ten tylko w praktyce większości.
-
Sugeruję więcej samodzielności myślowej. Szczególnie w takiej oto sytuacji: masz żonę, z którą zakładam sypiasz w jednym łóżku. A zgodnie z nową regulacją idąc z nią ulicą masz zachować 2m odstęp. Autorowi tego rozwiązania gratuluję pomysłu, natomiast Tobie gratuluję zdrowego rozsądku, jeśli będziesz tego idiotyzmu przestrzegał. https://fakty.interi...trz,nId,4413348
-
. Załączone miniatury
-
Moim zdaniem najlepiej zapoznać się z materiałami zawartymi na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich: https://www.rpo.gov.pl/content/kronika Analizowane zagadnienie znajduje się pod tym linkiem: https://www.rpo.gov....zgodne-z-ustawa Jest jeszcze jeden problem prawny a mianowicie korelacja zapisów art. 46 ustawy z art. 46a ustawy czyli brak jasnej linii demarkacyjnej pomiędzy opisywanymi w obu artykułach sytuacjami. Wydaje się, że dziś mamy do czynienia z sytuacją spełniającą przesłanki określone w art. 46a ustawy, a więc wymagające innego procedowania. Chodzi konkretnie o zapis dotyczący wydawania rozporządzeń wykonawczych nie przez ministra a radę ministrów. Generalnie cały proces legislacyjny a w konsekwencji akt prawny można określić jako bubel.
-
Przypomina mi się, jak ś.p. babcia opowiadała jak w 1950r. zachodni imperialiści zaatakowali nas stonką ziemniaczaną.
-
Podobnie jak Witek uważam że wyborów nie będzie a to jest kolejna rozgrywka Kaczyńskiego, który demonstracyjnie pokazuje opozycji a przede wszystkim demokracji środkowy palec. Tydzień przed wyborami podejmie decyzję, że jednak się nie odbędą. Mentalność klasycznego tyrana - on rozdaje karty, on decyduje. Generalnie cała ta ustawka jest przemyślana, odwraca uwagę od rzeczywistych problemów związanych z tym jak bardzo rząd nie radzi sobie z wirusem. Drugim aspektem tego przedstawienia jest osobista satysfakcja Kaczyńskiego. Wszelkiego rodzaju watażkowie, satrapi, tyrani mają to do siebie, że oprócz niepohamowanej żądzy władzy czują w sobie przemożną chęć manifestacji pogardy dla reszty. I właśnie z takimi oto zagrywkami mamy do czynienia. Nocne głosowania, jaskrawe i ostentacyjne lekceważenie podstawowych norm prawnych w celu przypodobania się elektoratowi oraz swojej koterii. A drugiemu sortowi pokazuje w ten sposób gdzie jest jego miejsce i jakie zdanie o nim ma udzielny władca. Najchętniej wziąłby wszystkich w kamasze, ale takiej władzy nie posiada, co go niewątpliwie bardzo irytuje. Stąd dużo takich środkowych palców, które przy każdej okazji pokazuje, to poprawia jego samopoczucie. Niestety to cechuje ludzi z natury tchórzliwych i słabych, co zresztą jak pokazuje choćby jego historia z 1981r. idealnie się potwierdza. A odnośnie wyborów, których nie będzie, no cóż, wybierałem się po raz pierwszy od niepamiętnych czasów zagłosować. Nieważne na kogo, byle przeciwko Dudzie.
-
Masz dwa posty wyżej, nie musisz szukać.
-
Czytałem dziś dwa ciekawe artykuły na temat genezy, dalszego przebiegu oraz konsekwencji obecnej sytuacji: https://wiadomosci.o...eckiego/cg574xk https://www.msn.com/...ocid=spartanntp
-
Nie jest. Konstytucja przewiduje jedynie trzy stany nadzwyczajne: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.
-
Art. 228 ust. 7 Konstytucji RP: W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny.
-
Dodatkowe elementy są moim zdaniem jedynie wartością dodaną. W pierwszej kolejności należy doprowadzić do sytuacji przestrzegania prawa a szczególnie konstytucji, to jest zadanie na teraz. W drugiej do tego żeby zmienić układ sił politycznych a to wymaga wykreowania sensownej opozycji oraz jakiegoś przywództwa na niej.
-
Ja mam jeszcze szanse, Ty jak widzę niewielkie.
-
To akurat prawda, bo on się odwołuje do ustawy "koronowirusowej" a powinien do ustawy z 5 grudnia 2008r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Natomiast nie ma to znaczenia jak chodzi o meritum sprawy. Artykuł 52 ust. 3 Konstytucji RP w brzmieniu: "Wolności, o których mowa w ust. 1 i 2, mogą podlegać ograniczeniom określonym w ustawie." nie daje umocowania do regulowania tego rozporządzeniem MZ. Ja rozumiem pogląd Bodnara w ten sposób, że nie istnieje w tym przypadku możliwość korzystania z delegacji ustawowej, czyli ograniczenia tych wolności muszą zostać wprowadzone ustawą a nie wydanym na jej podstawie rozporządzeniem wykonawczym. Będę z niecierpliwością czekał na orzecznictwo sądowe dotyczące tego problemu. I generalnie, pomimo wskazanej przez Ciebie usterki, z całym szacunkiem dla Ciebie, ale jednak Bodnar jest dla mnie większym autorytetem prawniczym.
-
Przypominam, że zakładu na temat jak będzie wyglądało orzecznictwo w takich sprawach przyjąć nie chciałeś. Może słusznie.
-
Ze szczególną dedykacją oraz pozdrowieniami dla kolegi yossa: https://fakty.interi...dny,nId,4408364
-
Może trochę nie w tym miejscu, ale do humoru to niestety ciężko to zakwalifikować: Załączone miniatury