tomkly
Members-
Liczba zawartości
1 475 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Zawartość dodana przez tomkly
-
Fakt, górny odcinek do rozpędzenia, następnie od połowy w dół. To będzie ze 3 skręty. 🙂
-
Head ma w programie sportowym narty WCR E-DH REBEL w trzech długościach: 210, 215 oraz 218 cm. Radius podają dla wszystkich identyczny - 50,0. Swoją drogą chciałbym się raz w życiu na takiej przejechać. Przykładowo na Czarnym Groniu. Z góry na dół wypada 6 skrętów, tylko szerokości stoku zabraknie. 🙂
-
Udało mi się zrzucić jesienią 5 kilo, mam teraz 88 kg przy wzroście 192 cm, Nadwagą bym tego nie nazwał, ale faktycznie do piórkowej kategorii Wujota bardzo dużo mi brakuje. 🙂
-
Ja bym takie narty o których pisze Wujot rozwalił podczas pierwszego dnia jazdy. 🤣 Przy okazji - komórki SL Heada wytrzymały około 100 dni. Równia pochyła zaczęła się w okolicach 85-tego dnia.
-
Wylądowały w czwartek w PSZOKu. Zostały po nich jedynie żółto-czarne wiązania, które założyłem go GSa. Niestety było czuć że dożyły kresu, sam zresztą to zauważyłeś. W kwietniu w Ischgl to już były dożynki, czarne trasy były dla mnie śmiertelnie niebezpieczne. Tak jakbym jechał na patelni albo dupolocie a nie narcie SL. 😀
-
E-GS Rebel 186 cm: 104/65/87, R 25,0m. Ani nie FIS ani nie PRO tylko trzecia od góry komórka, w sam raz dla starszego pana. Nie jest to narta typu master, no chyba że przykładamy miarę Heada. 😀 E-SL Rebel 165 cm: 120/67/103, R 12,5m. Oczywiście FIS, czyli to co tygrysy lubią najbardziej. ☺️
-
Dla żony idealne. Dla nas też istnieją piękne odcienie bieli - z domieszką błękitu oraz tradycyjnej czerni. 😀
-
Że są białe, ale nie jest to biel żeńska. 🥰
-
Mnie się też wydaje, jak kolegom, że ten wybór nie ma specjalnego znaczenia. Osobiście brałbym Fischera, ale to kwestia bardziej indywidualnej sympatii aniżeli obiektywnej oceny różnic. Kluczowe jest obejrzenie przez instruktora jak jeździsz, jaki styl jazdy preferujesz, co trzeba zmienić, poprawić a co rozwijać. Dopiero wtedy będzie można jakiś sensowny kierunek wyznaczyć. Te narty są na tyle uniwersalne, że każda będzie w miarę dobra, aczkolwiek nie umożliwi istotnego progresu, bo to są takie lepsze all-roundy, które jeżdżą wszystko jako tako, ale nic specjalnie wybitnie. Przy czym wybitnie to najpierw musi narciarz opanować technikę, aby być w stanie tak pojechać, żeby wykorzystać potencjał wysokiej klasy nart.
-
Damiano, nie siej dezinformacji. Ma Euro 6.2. Tak jak mój Opel. 🤣
-
Zajebista narta. Ale musisz najpierw znaleźć odpowiednią górkę, którą trzeba będzie zamknąć na czas testów dla innych narciarzy. 😃
-
Na Helu jest kibelek z dwiema kabinami. Na drzwiach lewej wywieszka Mateusz a prawej Jarosław. Wszelkie skojarzenia na własną odpowiedzialność. 😜🤣😃
-
Taka fajna dyskusja mnie ominęła. 🙂 Siedzę w lesie w Stryszawie i zbieram grzyby, szlifując śmig błotny. Równowagę mam całkiem dobrą i jak na razie ani razu się nie wypierdoliłem. 🙃
-
Jak chodzi o terminy to Tirol zaczyna w październiku a kończy w maju. Drugim aspektem jest to co się w zamian dostaje. Saas Fee nie trzyma jakichkolwiek parametrów jakościowych. Mieliśmy te sezonówki w zimie 2017/18. Pierwszy i ostatni raz. Narciarski skanses, utrudniony dostęp, beznadziejna komunikacja, co chwila zamknięte bo albo śnieg ich zasypał i nie są w stanie wyratrakować, albo wiatr wieje, albo po prostu robić im się nie chce. To nie jest jakakolwiek alternatywa nawet za darmo.
-
https://www.stubai.at/unterkuenfte/buchen-suchen/unterkuenfte
-
Zamiast przepychanek proponuję powrót do tematu wątku. Pojawiła się cena Snow Card Tirol. Podwyżka istotnie większa niż w ubiegłym sezonie - z 954 na 1.050 Euro czyli przeszło 10%. Ale chyba wyjścia nie ma, tak długiego sezonu jak tam nie ma w żadnym innym miejscu na świecie. W tym roku zamierzam w końcu trochę pojeździć w dobrych ośrodkach.
-
Przyznam szczerze, iż do tej pory traktowałem elektryka jako coś wybitnie niekoszernego, ale po głębszym zastanowieniu się dochodzę do tych samych wniosków co Marek. Jak jadę swoją analogową, crossową Meridą to po 50, no może 60km czuję zmęczenie. Nie tyle w samych nogach tylko takie ogólne przepracowanie oraz drętwieje mi tyłek. Tego ostatniego problemu oczywiście elektryk nie rozwiąże, ale przynajmniej będzie można przejechać jednego dnia dużą czy małą pętlę beskidzką. Bez prądu to człowiek się strasznie umorduje, nie wiem czy byłbym w stanie przejechać crossem. Pożyczyłem ostatnio od kolegi wysokiej klasy szosówkę i to jest jednak całkowicie inna jakość jazdy na asfalcie. Czyli jeśli nie elektryk to niestety potrzebne są dwa rowery o różnym przeznaczeniu. Na kolarce zrobiłem bez zmęczenia 80 kilometrów, jadąc na oko o połowę szybciej niż crossem.
-
Ale to mnie zastanawia. Jestem właśnie na etapie poszukiwania dla siebie 540d. Tym samochodem można zrobić na torze to samo co tą Alfą tylko jeszcze szybciej i dużo wygodniej. Ale może stary już jestem. Lubię szybko jeździć ale nie chcę przy tym ogłuchnąć oraz przetrącić kręgosłupa.
-
Rozumiem poważne samochody typu Porsche 911 dajmy na to. Ale włoska popierdułka z silnikiem 1,7 turbo to żart. W tej cenie jakiej to oferowali można było wtedy zakupić przykładowo BMW 530d.
-
Hałas jak w Żuku blaszance, klaustrofobiczne wnętrze. Koszmarnie droga zabawka dla dorastających chłopców.
-
Nie zauważyłem niczego takiego, ale z czystej ciekawości podkręcę bardziej do poziomu.
-
Super, świetna wiadomość że dajesz radę. Sprzęt masz podobnie retro jak mój, tylko zielony. Zobacz na zdjęcie poniżej, pytanie z cyklu wskaż kilka różnic;-)
-
Dokładnie. Ja dostałem sraczki ze strachu jak pierwszy raz oglądałem na YT jego zjazd w 2 Alpes. 😜
-
Chwilowo nie mogę patrzeć na wódkę, odczuwam głębokie mdłości. Pewnie do jutrzejszego wieczora mi przejdzie, bo mam kolację integracyjną w Poznaniu na Malcie i muszę do tej pory zwalczyć ten wstręt. 😜
-
Nie, to jest wersja do smarowania. Pije się coś takiego jak na zdjęciu, dobrze robi na poprawę ogólnej kondycji oraz wytrzymałości. Na rozwalone kolano niestety nie pomoże.