Bacek
Members-
Liczba zawartości
636 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez Bacek
-
No ja się uczeniem nie zajmuję i tłumaczyć sekwencji ruchów nie potrafię. Ale to dość powszechna "technika" na stokach, na pewno nie na 7ani nie na 4+. Klasyczne zarzucanie tyłami nart do wymuszania skrętu, "skuteczne" tylko przy za krótkich nartach, inni mówią zarzuca tyłkiem, jak dla mnie całość zaczyna się od gwałtownego skrętu tułowia.
-
Ja na dzień dobry do nowych butów przełożyłem sidasy ze starych. Ale buty teraz dość dobrze dopasowane były . Z sidasami taki problem jest że są trochę grubsze od standardowych, piankowych wkładek. Przy kilku dwugodzinnych jazdach aż takiego problemu nie miałem ale jazda orczykami i talerzykami dawała po stopach, ale po dniu w Zieleńcu stwierdziłem że może trochę poluźnić i na kolejnym wypadzie z dłuższymi jazdami wróciłem do oryginalnych. Po trzech dniach jazdy botki na tyle się ułożyły że mogłem wrócić do sidasów.
-
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Bacek odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
To chyba w rozmowach z innymi ludźmi opowiadasz tylko o sobie. Bo cała reszta to indywidualnie i prywatne sprawy każdego człowieka 😄 -
Szczerze powiedziawszy to większą stabilność i kontrolę mam na nartach dłuższych a nie krótszych chyba ze mówimy o skręcie z zarzucaniem tułowiem.
-
Dokładnie. Dawniej to było np habemus papam i biały dym z wydechu 😄
-
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Bacek odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Kwestia lokalnej przychodni. Teściowie właśnie udali się na osłuchanie do lekarza. -
Zwiększenie kąta zakrawędziowania - prośba o ocenę jazdy
Bacek odpowiedział AndRand_v2 → na temat → Nauka jazdy
Mało brakowało a narodziła by się nowa technika zjazdu na miarę obcinania końców pieczeni. I wszystko popsułeś 🙂 - Mamo, dlaczego ucinasz górę i dół mięsa na pieczeń? – zapytała raz córka. - Bo tak robiła babcia - odparła mama. - Babciu, czemu tak robiłaś? - drąży dalej dziewczę. - Bo tak nauczyła mnie moja mama. A prababcia, zapytana o powód obcinania mięsa na pieczeń, przypomniała sobie: - A, bo miałam taką małą brytfannę. -
Gdzieś ktoś ostatnio pisał że największą atrakcją zimową Zakopanego jest skibus do Białki. Wychodzi na to że to jednak prawda :).
-
Mam przycisk do wyłączenia pod ręką, chwilowe wyłączenia i załączenia pomogły mi w późniejszych dniach, choć oczywiście wszytko zależy od konkretnych warunków.
-
I właśnie w tym jest problem. Jak jedziesz pod górę i koła zaczynają się ślizgać, to system je spowalnia aż do kompletnego zatrzymania. Gaz w podłodze a silnik kompletnie przestaje kręcić.
-
29 stycznia? Raczej zakładał bym że to jest tam widok powszechniejszy i częsty.
-
Podkuszony z tylnych siedzeń, żeby ominąć korek przed Nowym Targiem pojechałem droga przez Przełęcz Sieniawską. Kiedyś jechałem w przeciwną stronę i stwierdziłem że w zimę nie chciał bym tamtędy jechać. No to pojechałem. Akurat padał śnieg. Na podjeździe po lewej na zjeździe czekała w rowie terenówka przewrócona na bok i po przeciwnej druga (normalnie stojąca) która przejechała na pomoc., kawałeczek dalej po prawej osobówka wbita w pobocze w drodze w górę. Do mostku ledwo dojechałem. Mostkiem jako tak a za nim dwie osobówki na zjeździe znowu wbite w rowie w śnieg . jakieś 20 metrów przez samym szczytem zatrzymałem się i już miałem czarne wizje. Ale ostatnia próba, wyprostować auto, i jakoś do góry dociągnąłem. A potem mi się przypomniało że powinienem wyłączać kontrolę trakcji i było by łatwiej. I kolejny raz powiedziałem sobię że w zimę już tam nie jadę.
-
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Bacek odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Dokładnie, też miałem losowe. Przy małych symptomach pierwszy zrobiony test, z resztą kiepsko, wyszedł na minus. Po rozkręceniu objawów, następnego dnia kolejny domowy wyszedł na plus a potem "państwowy" na plus. Czysta losowość. A co tam chińczyki w bajzlu nazywanym igrzyskami robią to tylko oni wiedza. -
A tam mają kiedykolwiek śnieg, mię kamerka nie działa? Miejsce niespecjalnie sprzyja śniegowi. Kiedyś przejazdem nawet się zastanawiałem czy nie zawadzić dla zaspokojenia ciekawości. W tym roku z "górek" zaliczyłem Bałtów i mnie pokarało od razu, bo na mokrych dechach przy knajpach wywinąłem orła i i dwa tygodnie chodziłem ze spuchniętym prawym nadgarstkiem. Skąd inąd do nauki od 0 albo na rozgrzewkę do sezonu fajny stok ale potem jak dla mnie było by nudno. To już nawet 3x krótsza Malta Ski wydaje mi się ciekawsza.
-
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Bacek odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Z testem nigdy nie było problemu, tylko trzeba było skorzystać z ankiety w internecie. Teraz nawet o nic w niej nie pytają.Wcześniej trzeba było wybrać swoje objawy z listy i przy dwóch z automatu kierowało na test. Teraz po prostu zgłaszamy się na test. Wypraktykowane w tym tygodniu z plusem niestety. Plus ponarciarski, złapany albo w ostatni dzień albo w drodze powrotnej. Na szczęście wygląda że przebieg lekki, ból gardła który już w zasadzie przeszedł i lekki kaszel. -
Dlatego 6 w Białce dla mnie to "zuo". Przejazd w to samo miejsce nartostradą bywa uciążliwy (szczególnie dla bezkijkowców) więc masa ludzi nie panujących nijak nad nartami w związku z tym pcha się jednak nią. W sumie w tym roku mam zwiększony strach przed ludźmi od momentu gdy w Zieleńcu młodzian na pełnej prędkości, stojąc już tylko na jednej narcie bo tracił panowanie, przemknął mi przed czubkami samych nart. Zakotłowało nim solidnie, ale wstał, ale wiele nie brakowało żeby zakończył mój sezon w tym roku a może i w przyszłych. Od razu uciekłem w odludne miejsca ale z ciągłym wrażeniem prześladowania. Po tym kątem bardzo nie lubię głównej części Zieleńca bo tam trzeba patrzeć nie tylko kto jedzie z góry czy z dołu ale i z każdego boku, bo faktyczne trasy przejazdowe są w najdzikszych kierunkach.
-
No tak tylko jeżeli wszystko zaczniemy traktować z tak ostrymi granicami jak to "zawsze". To dojdziemy do sytuacji gdzie będziemy mieli dwóch narciarzy jadących mniej więcej na tej samej wysokości, pierwszy wąskim torem, z jednego brzegu i drugi który nagle zapragnie mieć fantazję i zaczynając machać od brzegu do brzegu wjedzie temu drugiemu wprost pod narty. I wtedy będziemy mieli drugie ostre określenie "wyżej" dla pierwszego narciarza narciarza, wyżej o jakieś 5-10cm. Absolutna dokładność i ostre kryteria działają tylko w matematyce. Oczywiście robiąc dekalogi się tego nie uwzględnia bo one mają dobitnie pokazać ogólne zasady. Jak by do tego punktu z górnym narciarzem, po przecinkach dodać 20 wyjątków w samym dekalogu to mało kto zapamiętał by naczelną zasadę.
-
Faktycznie dużo łatwiejszy dla lajkonika. Buty mam już czwarta parę (każde kolejne mniejsze, na początek na szerokość a w końcu i na długości) i w końcu w odpowiednim rozmiarze a narty wciąż te same.
-
Buty najważniejsze. NIe ma do końca czegoś takiego jak buty 45. Syna na miarkę (w sklepie dedykowanym do butów) zmierzyć dokładnie długość i szerokość stóp i wtedy coś wybrać (pasujące do obydwu tych wymiarów) i nie jakieś miękkie flexy, raczej od 100/110 w górę, syn kruszynką nie jest. Model czy firma nie są ważne liczy dopasowanie do stopy.
-
Chrzanów - Narciarski Raj "Skała" u Rzetelskiego
Bacek odpowiedział SkiForum → na temat → Pozostałe regiony
Do robienia postępów bardziej potrzebny jest na początku instruktor niż zielona trasa, w sumie nawet nie wiem co to jest. Nie pamiętam żeby jakikolwiek instruktor zabierał mnie na coś zielonego, ani nawet że coś poza 20m orczykami takiego było w miejscach gdzie się uczyłem. A zdecydowanie nie urodziłem się z wrodzonymi umiejętnościami narciarskimi a moja ogólna koordynacja jest generalnie kiepska bez względu na sport. Pierwszy raz na nartach stałem w wieku 40 lat i nie było to wcale tak dawno temu. Natomiast co do opisów zachowania obsługi to faktycznie nie brzmi to zachęcająco, Stoku niebieskiego zamiast zielonego do tego bym nie mieszał (no chyba zamiast zielonej jest tam mocna czerwona). Oczywiście samochodem też można się uczyć jeździć na płycie lotniska bez instruktora ale pewnie nie do końca o to chodzi. -
Nie wiem co to znaczy przedstopie. Na początek zmierzył bym dokładnie każdą stopę na miarce w pozycji narciarskiej stojącej, długość i szerokość. A potem szukał w katalogach. W Twoim wypadku jeżeli faktycznie stopy będziesz miał na w granicach 25 to szukasz buty z last - 2do3mm równym szerokości Twojej stopy (bo last zazwyczaj podawany jest dla rozmiaru 26, chociaż akurat na moich jest dla konkretnego rozmiaru). Jak aktualne wybierałem to zawsze oprócz wypatrzonego rozmiaru, mierzyłem jeszcze ten sam but w rozmiarze o oczko mniejszym żeby już raz na dłużej skończyć operę mydlaną ze zbyt dużymi butami. Oczko niżej w sensie dużej cyferki a nie piątki po przecinku na końcu. Zdalnie, (i bez rozmiarów) raczej nikt Ci dobrze modelu nie doradzi bo to ma pasować na Twoją stopę a nie czyjąś.
-
Jak się człowiek nudzi to na różne rzeczy patrzy. A że to wielkiego sensu nie ma to inna sprawa.
-
Zmiana jest trochę większa niż tylko szata graficzna. Centymetr w czubie węższa i pół pod butem. Tak czy siak dla amatora pewnie niewyczuwalna.
-
To też napisałem że tylko tyle wiem.
-
Tyle że to koło 10 letni model.