
FerraEnzo
Members-
Liczba zawartości
1 346 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez FerraEnzo
-
Trzymałbym stronę Mitka, Adama i spółki. Czy to dosunięcie narty zew. nie wynika z podciągnięcia bioder do przodu i przygotowania następnego skrętu ? Felix w tym momencie stoi już na "starej wewnętrznej" a dyskusja dotyczyła inicjacji skrętu, kiedy stoimy na zewnętrznej.
-
Pięknie jeździ! Gratuluję córy, a ojcu życzę wytrwałości w szkoleniu. Pozdr
-
Nie, nie ma tam ciężaru...nie wracajmy do punktu wyjścia Widzę miniaturkę i wiem w którą stronę może iść ta dyskusja. Pozdr
-
A tak na zewnętrznej Fajna powtórka od 1:24. http://eurosport.int...deo,vId,2442000
-
Nie wystarczy bo wpis wyszedł spod palca największego teoretyka na tym forum
-
Outside rides, inside drives. To są słowa bodajże Mikaeli z któregoś z jej filmów instruktażowych.
-
Najpierw atakujesz, a później od razu sorry. Naprawdę nie rusza mnie to, że zarzucacie mi teoretyzowanie, bo to moja pasja i kij w oko hejterom. Poza tym spędzam na stoku tyle dni ile mogę. Nawet gdyby to był 110 letni mikołaj to nie rusza mnie taka jazda, mogę mieć do tego prawo ? @Mitek ja już się sprawdziłem na gs. Dlatego wiem jakie to trudne i że ma się nijak do ślizgania się płytkimi skrętami tylko po to żeby endomondo (lub inne gówno) pokazało 100 km/h...
-
Co to ŻŻ ? @sese a mi taki Roland nie imponuje, bo zapewne walił na krechę to i nie czuł zmęczenia. Parę podkręconych bramek i "mięknie faja" każdemu niedzielnemu narciarzowi.
-
Znam Ale czego ja już nie widziałem na filmach. Obecnie, najbardziej trafia do mnie to: Przetestowane w praktyce i moim zdaniem najefektywniejsze. Nie stoisz na zewnętrznej, gó*** możesz. A PMTS ? Wszystko po trochę, ale głównie trzeba jeździć i próbować. Cieszy fakt, że sezon zacząłem poziom wyżej niż zeszły kończyłem. Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, muzą być efekty nie ma bata. Tyle na ten sezon wystarczy, a później zobaczymy.
-
Wiem co to phantom move, ale nie wiem jak to się ma do flexed release. Phantom move ćwiczyłem ostatnio, ale moim zdaniem ten sam efekt daje zwykłe ćwiczenie z podnoszeniem wewnętrznej. Jak jest lekka to możesz z nią robić co chcesz, kłaść na mały palec, podciągać pod siebie itd. Ja na razie skupiam się się na pełnym opanowaniu zewnętrznej, tak aby w każdych warunkach na niej stać. Reszta na razie nie dla mnie @polm popraw mnie jeśli się mylę, ale na nartach działają na ciebie siły w innej płaszczyźnie niż wtedy kiedy pchasz samochód...
-
Ok dzięki. Załóżmy, że mam ten ruch opanowany. W fazie przejścia, cofam nogi pod siebie tak aby "wyśrodkować" się nad nartami (zamiast naciskania na języki - tak opisuje to PMTS). Jaka jest wtedy rola cofania nogi wewnętrznej w dalszej fazie skrętu ? Rozumiem, że są to dwa oddzielne ruchy ale jak je połączyć i czy w ogóle. Czysto teoretycznie.
-
W fazie przejścia można cofać, ale nie jak już stoisz na krawędzi. Spotkałem się z terminem retraction release, ale nie zgłębiałem tematu. O tym piszesz ? Edit. Czy to nie jest to samo co skręt kompensacyjny ?
-
Dlatego wyjdziesz z 6. Jeśli nie jest to zamknięty (niedostępny dla osób trzecich) przejazd to takie zachowanie się chwali.
-
Szacun za film i posta. Niemniej gdyby te wartości były prawdziwe to ten kolega w niebieskiej kurtce i czerwonych spodniach, przy 80km/h w takim odchyleniu fruwałby w powietrzu.
-
Fizyka panie
-
Gdzie na narty 1. raz za granice?
FerraEnzo odpowiedział martin TDM → na temat → Wyjazdy zagraniczne
Cześć, ja pierwszy raz pojechałem do Zillertal i było bardzo ok. Samodzielna organizacja wyjazdu jest bardzo łatwa. Plusy Zillertal: - bliskość lodowca w razie W - ponad 500 km tras na jednym skipassie - różnorodność tras Decydujący wydaje się termin wyjazdu a nic o nim nie piszesz. M. -
Jestem rzecznikiem świadomego wykorzystania nogi wewnętrznej ale bez jej obciążania. Tak pisałem na skionline i tutaj. Przez świadome wykorzystanie mam na myśli nie wysuwanie (przesadne) jej do przodu, zakrawędziowanie w podobnym stopniu co zewnętrzna, jak trzeba to cofnięcie pod siebie. A tak z wew. nartą można się bawić tylko jeśli się stoi na zewnętrznej.
-
Dokładnie to samo chciałem przekazać w poście od którego zaczęła się cała ta dyskusja. Tomek dzięki za wsparcie Odpuszczam, odpuszczam szkoda nerwów. Harpia nic się nie stało, ale dzięki. Pozdr Edit. Panowie, Tomek stanął w mojej obronie za co jestem wdzięczny ale nie mam nic przeciwko nazywaniu mnie Ferrari. Śmieszny jest ten nick ale pochodzi z czasów gimnazjalnych kiedy dość ostro naparzałem w bardzo fajną grę (Test Drive Unlimited). Na "stare lata" sentyment do włoszczyzny został zachowany i stąd ten nick również na forum. Zima jest, panowie jeździmy!
-
Wiem, że Ci się nie będzie chciało ale poczytaj wątek o PMTS, o Podstawach Jazdy Sportowej. Zobacz co pisałem w tych tematach o zewnętrznej. Zobacz na drugi wpis tego tematu. Co odpisałem koledze, który chciał obciążać wewnętrzną bo mu się piętka ślizga. Wszystko jest na forum. Jak przeczytasz to daj znać czy kiedykolwiek, gdziekolwiek twierdziłem żeby obciążać wewnętrzną TAK JAK MI SIĘ TERAZ PRÓBUJE SUGEROWAĆ.
-
Zainteresowani wiedzą kto. Nie Ty. Po prostu nie lubię gdy się odwraca kota ogonem.
-
Miej jaja i powiedz od którego. Albo lepiej napisz, że pierdziele głupoty i będzie po sprawie. Odwracacie kota do góry ogonem jak wam pasuje. Mam wam tu wrzucić cytaty użytkowników, którzy w innych wątkach uparcie twierdzili, że noga wewnętrzna ma być obciążona ? Czepiacie się każdego mojego wpisu, a to za dużo teorii, a to złe podejście, a to oczywistości...i tak w kółko. Żaden łaskawca ani nie napisze o co chodzi, ani nie przedstawi alternatywy. W zamian serwujecie podchody jakbyście chcieli jeża przez lejek wyruchać.
-
Cześć, Wiem, że nic odkrywczego ale popatrz na stok. Każdy mówi, że jeździ na dolnej ale w praktyce bywa z tym różnie. Mi dopiero to ćwiczenie uświadomiło jak bardzo siedziałem na tyłach. Nie podniesiesz wew. nogi jeśli nie oprzesz się na języku zewnętrznej. Tak jak teraz opisuję, jeździłem już w zeszłym sezonie ale ćwiczenie wykonywałem źle. Podnosiłem wew. za późno. Wcześniej w ogóle na to nie zwracałem uwagi, skręt wykonywałem z dwóch nóg, z mocno dociążoną wew. Sam nie wiem jak przez tyle lat nie zrobiłem sobie krzywdy. Co do wysuwania, tłumaczyłem już na tym forum i na skionline o co mi chodzi. Zawodnik wysuwa nartę wew. naturalnie, wynika to z anatomii, głębokości skrętu czy nachylenia stoku. Ja tasowałem nogami, wysuwałem nogę wew. inicjując skręt. Chodzi mi o coś takiego jak na tym filmie Widziałem dzisiaj wielu narciarzy jeżdżących w ten sposób, dodatkowo ta nienaturalna, blokująca całe ciało rotacja. W skrajnym przypadku możesz zaliczyć glebę, bo tam na tej wysuniętej wew. jest dość duży ciężar. Pozdr
-
Zacząłem wczoraj sezon i powiem, że da się teorię przekuć w praktykę. To cofanie nogi tak jak w PMTS może nie jest takie łatwe, ale nie wiem czy aż tak bardzo konieczne. Natomiast jazda na zewnętrznej narcie z podniesioną wewnętrzną to jest to ! Ćwiczenie to genialnie ustawia i po kilku godzinach takiej zadaniówki, narty idą naturalnie równo bez skupiania się na tym konkretnym elemencie, ciężar jest na dolnej, górna zakrawędziowana ale lekka, wysunięta delikatnie do przodu lub wcale (to jest pierdoła, ważne że idzie na krawędzi). Generalnie dzieją się wtedy cuda Przy większych prędkościach pilnuję się jeszcze żeby nie rotować i nie wkładać nienaturalnie biodra. To jest do wytrenowania. Każdemu polecam spróbować, jedna zmiana jaką jest inicjacja skrętu na dolnej mocno podciąga jakość i pewność jazdy. Polecam!
-
Znam tę serię, dzięki! To właśnie oni jako pierwsi zainspirowali mnie to zainteresowania się nogę wew. W trochę innym kontekście niż obecnie ale jednak. Co do samego filmu, w kilku miejscach przewija się przymiotnik "light". Noga wewnętrzna ma być "light".
-
Doskonale Cię rozumiem. Kilka sezonów spędziłem na narcie AM, supershape rally. Byłem bardzo zadowolony. W zeszłym sezonie za namową Mitka (obecny na tym i sąsiednim forum), kupiłem mastera; head i.speed pro. Byłem zaskoczony ich stabilnością, trzymaniem na twardym i o dziwo wszechstronnością (dają radę w bardzo miękkim śniegu). Podtrzymuję to co wcześniej napisałem, możesz czuć się zawiedziony Fischerami bo masz wyższe oczekiwania. Harpia Ci fajnie doradza i pamiętaj, że finalnie i tak liczy się skill a nie narta. Pozdr