FerraEnzo
Members-
Liczba zawartości
1 346 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez FerraEnzo
-
Oj były patologie i to straszne. W mieścinie, z której pochodzę do jednego gimnazjum zagnali dzieciaków ze wszystkich okolicznych wiosek. Tak jak pisze tomkly na porządku dziennym występowała fala. Bili nas pasami, niepokornym robili spłuczki w kiblu, wyzywali na korytarzach. Na szkolnej dyskotece, pod groźbą pobicia musiałem się "oświadczyć" koleżance. Tępogłowym nie spodobało się to, że tańczyłem z nią "wolniaka":P Największy hardcore jaki przeżyłem to pisanie zaległego sprawdzianu z j.ang. Nauczycielka kazała mi przyjść na zajęcia z dwa lata starszymi matołami (jeden z nich w podstawówce chodził do klasy specjalnej). Nie wiem czy zrobiła to celowo ale wyszła z sali na jakieś 20 minut Powiem tyle, było grubo! Ze sprawdzianu dostałem o ile dobrze pamiętam 4. Inną kwestią były braki kadrowe i lokalowe. WF mieliśmy na korytarzach, albo w styczniu w tzw. "halówkach" biegaliśmy przełaje. Matematykę mieliśmy z dyrektorem. Wróciłem po chorobie do szkoły, nie byłem za dobrze przygotowany - za karę musiałem robić pompki na środku sali, a reszta liczyła. Dałem radę bo byłem sprawnym dzieckiem, ale czy tak zachowuje się pedagog? Dyrektor szkoły? Byłem w wojsku w wieku 13 lat. Poważnie. LO to już inna bajka, fajni nauczyciele, fajni inteligentni ludzie, brak przemocy. Kto chciał ten się uczył. Totalna ignorancja kończyła się kiblem.
-
Okolice Krynicy Zdrój - która stacja najlepsza dla początkujących?
FerraEnzo odpowiedział Gabrik → na temat → Narciarstwo
Znam to za dużo powiedziane. Jeździłem u Piotra 2 lub 3 razy otwartego GS, a tak ogólnie to dzień dobry i tyle. Kilkukrotnie podziwiałem jego jazdę telemarkiem. @Garbik W Tyliczu żona na pewno da radę, a Ty więcej fanu będziesz miał na Arenie. Możemy się spotkać w któryś dzień. Pozdr -
Okolice Krynicy Zdrój - która stacja najlepsza dla początkujących?
FerraEnzo odpowiedział Gabrik → na temat → Narciarstwo
Które? Arena czy Słotwiny Ski u Tabaszewskiego? Zależy jak bardzo Twoi znajomi są początkujący? Obydwie górki nie są zbyt wymagające, ale jeśli Twoi koledzy dopiero stawiają pierwsze kroki na nartach, lepszym rozwiązaniem będzie Tylicz, vide koledzy wyżej. Od siebie bardzo polecam Arenę, ośrodek się fajnie rozwija, przy stoku jest fajna knajpa, wypożyczalnia, przechowalnia, szybka kolej. Mocno się komercjalizują, ale jeśli Ci to nie przeszkadza to będziesz zadowolony. W centrum Krynicy masz jeszcze Henryk Ski. W jakim terminie będziecie? Namiar na instruktora mogę dać. A jeśli wybierzecie Arenę to znajdziecie tam szkołę narciarską pod batutą Piotra Kapustianyka. Jeśli planujecie spędzić tutaj kilka dni to polecam małe safari Słotwiny dwie stacje (niestety na oddzielnych karnetach), Jaworzyna, Henryk Ski, Tylicz dwie stacje (na oddzielnych karnetach), Wierchomla, Rytro (wymagająca górka). W razie pytań dawaj znaka. Pozdr -
Nie zacytowałeś tam kiedyś mojego posta i nawet nie wiedziałem, że mi odpowiedziałeś a o wątku kompletnie zapomniałem. Pytałem o Twoje uwagi co do headów, bo miałem okazję jeździć na takich masterach z sezonu chyba 16/17. Było bardzo fajnie mimo sporych braków w technice. Mimo wszystko jak będę na kupnie to i tak 2 razy przemyślę czy nie kupić innych, np. takich fischerów jak Twoje. Dziękuję za propozycję testów, widziałem w innym wątku że bywasz w Kasinie. Może się uda tam kiedyś spotkać. Od zeszłego roku próbujemy się spotkać z Jurkiem aka Harpią to może jakieś małe wzf zrobimy, kto wie. Fajnie, że jesteś zadowolony z nart. Tak to jest gdy ma się wiedzę, wtedy raczej ciężko o pomyłkę. Saslong budzi respekt? Jadąc tam nie myślałeś o tym co się stało z Marc'iem Gisin? Ps. Jutro z samego rana, dosłownie 2 godziny będę na Arenie w Krynicy. Pozdr
-
No i spoko. Zastanowiła mnie Twoja wypowiedź, a konkretnie jej fragment, parafrazuje: komórki to przerost formy nad treścią. Treści to tam akurat jest w bród. Mam swoje pierwsze SL serwisowe i po 3 razach na stoku, każdemu bym je polecił. Te narty są zajebiste! 2-3 razy w roku w Alpy to taki ~20m masterek by Ci styknął w sam raz. Jedyny minus jest taki, że w Alpach nie miałbyś satysfakcji z przedłużenia penisa bo tam co drugi "dziadek" na takich jeździ. @adam Co to za teoria? Poparta Twoim doświadczeniem czy taka typowo forumowa szpileczka, gdy ktoś się wychyla?
-
Na pewnym etapie zaawansowania oczywiście, że tak; wpływa in plus. A na każdym etapie zaawansowania na pewno nie przeszkadza ani "nie zabija". I nie chodzi tylko o komórkę ale o dobrą sportową nartę.
-
Deco co Ty tu za teorie "z dupy" siejesz? Najpierw o komórkach teraz o masterach. Jeździłeś? Spróbuj a się przekonasz. Bez urazy!
-
Dobrą masz zasadę. Niestety wielu pytających robi to dla sportu, bo i tak nie słucha rad ani nie wyciąga żadnych wniosków.
-
Autor miałby problem z głowy gdyby przestał zrockerowaną nartę AM postrzegać jako slalomkę.
-
Zastanów się jakim skrętem jeździsz Ty i Twoi znajomi. Zazwyczaj jest to średni do dłuższego skrętu (dłuższa faza sterowania). Dodatkowo szukasz nart z grupy AM. Narty z tej kategorii często udają slalomki, ale ze względu na rocker, inne taliowanie i promień mają niewiele wspólnego z rasową SL'ką. Dlatego forumowicze słusznie polecają Ci dłuższe narty. Na moim przykładzie. 178cm 75-78 kg wagi. Narty AM miałem 170. Narty GS sklepowe miałem 180. W obecnym sezonie kupiłem rasową SL o długości 158 cm. Do kompletu zamierzam dokupić rasową GS i tutaj długości jakie biorę pod uwagę to 180 - 186 cm. Twoje wątpliwości wynikają z niezrozumienia zasad dobory sprzętu. Szukasz narty AM - bierzesz dłuższą ale ciągle będą to okolice wzrostu. Znaczenie ma obecność rockera. Szukasz rasowej SL - bierzesz krótszą, w skrajnym przypadku gdy zaczynasz przygodę z SL może to być damska narta <160cm. Szukasz rasowej GS - zdecydowanie powyżej wzrostu - mimo braku rockera. I ostatnia uwaga. Waga ma większe znaczenie niż wzrost - zwłaszcza w przypadku nart race'owych/komórkowych. Pozdr
-
To co miałem pod ręką. Poksipolem, ale dosłownie odrobinę.
-
Smarując dzisiaj swoje nowe sl'ki przywaliłem w kant regału i tak oto uszkodziłem laminat. Podkleiłem delikatnie i dałem na chwilę w ścisk stolarski (delikatnie). Pytanie czy istnieje ryzyko, że może się tam dostawać woda pod ten laminat, w najgorszym wypadku do rdzenia czy raczej przesadzam? Czy można to jeszcze jakoś zabezpieczyć? Wkurzyłem się bo nowe narty a już uszkodziłem... Byłbym wdzięczny za info czy jest się czym spinać. Dzięki!
-
Dzięki za info. Ja właśnie na heady się czaję (strasznie się na tę markę zafiskowałem), chyba niepotrzebnie, bo jesteś kolejną dobrze jeżdżąca osobą, która krytykuje produkty heada. Do których headów porównujesz? W sensie z jakiego sezonu? I co dokładnie w headach Ci nie odpowiada? Są kołkowate?
-
Zajebiste! Napiszesz coś więcej o tych masterach? Jakie tam jest taliowanie tak z ciekawości? Jak z ich skrętnością? Czuć ten promień? Masz porównanie do podobnych modeli innych producentów? I nie bądź taki skromny pisząc "niby gigantowa" To jest narta gigantowa! Nie popadajmy w paranoje, że gigantka to tylko R30. Pozdr
-
Prognozy nie są złe, jest szansa że warun się utrzyma a na kolejny weekend być może dosypie.
-
Beskid Sądecki https://www.cieniawa-ski.pl/ Cieniawa to wieś między Nowym Sączem a Grybowem, przy drodze krajowej nr 28. Stok bardzo ciekawy, ze względu na ściankę w górnej części. Polecam!
-
Odnośnie jazdy Fredericy. Relly w którymś momencie dość dokładnie opisuje ułożenie jej barków - konkretnie chodzi mi o brak kontrrotacji. W innym wątku pisał o tym Marek Ogorzałek, dyskutowaliśmy wtedy, że cofnięcie barku i skierowanie tułowia w kierunku jazdy a nie w dół stoku (brak kontrrotacji) pozwala na osiągniecie fajnego układu. Jedną z zagwozdek była jazda na bramkach, czy cofać czy nie, jeśli tak to w jaki sposób atakować tyczkę - wiem że pierdoły ale już zmierzam do sedna. Frederica pojechała kompletnie bez kontrrotacji, musiała przez to obrać inną linie (dalej od tyczki) ale na mecie taka taktyka i technika okazały się mega skuteczne. Moje pytanie, czy to co pokazała Frederica to jakieś novum? Z reguły zawodnik atakujący tyczkę stosuje dość znaczną kontrrotacje. Zastanawia mnie czy to już kiedyś było, czy jesteśmy świadkami jakiejś małej ewolucji. W tym miejscu chylę czoło przed Markiem. @mig12345 Sezon rozpoczęty Bywam czasami w BB, na narty raczej ciężko. Pytanie w drugą stronę, będziesz kiedyś w Małopolsce. Krynica lub Kraków?
-
Dzięki! Też nie chcę brnąć, wiem że na pewno jeździsz lepiej ode mnie - to bez dwóch zdań. Dodam tylko jedno zdanie. Lidnsey jak i Frederica prowadzą pięknie biodra. Tam nie ma mowy o jakimkolwiek wysunięciu miednicy. Najazd na bramkę, przed linią spadku stoku - obydwie narty są w identycznie zakrawędziowane. Tylko na to zwracam uwagę. Reszta to ich zajebista technika i walka o czas. Pozdrawiam. Jutro zaczynam sezon w Tyliczu a Niedzielę zwożę sprzęt do Krakowa, tak że no
-
Będę jutro od 9 w Tyliczu. Jakby był ktoś z forum to niebieskie portki, czarna kurtka i czapka z pomponem.
-
No tak, ale oni jadą na czas i mają wytyczony tor jazdy. I tak! Popełniają błędy, lub olewają "czystość przejazdu" żeby być szybszym. Bardzo często to słychać w komentarzach pana Domańskiego, który gada coś o błędzie a na pomiarze -0,5s. Ale bazę mają solidnie wyuczoną! Każdy z wypowiadających się w tym wątku powinien wiedzieć czym taki aframe się kończy, przecież tam większość ciężaru jest na górnej i to w takiej pozycji, że jakakolwiek zmiana terenu lub śniegu i jest gleba albo poza torem. Co by nie byc gołosłownym, pierwszą rzeczą na którą zwrócił uwagę Przemek Nowak na treningu było właśnie ułożenie bioder. O ile sam aframe może występować przez dogięcie kolana zewnętrznej o tyle takie "złamanie" w miednicy jest błędem i tyle. Wort z całym szacunkiem ale wypraszam sobie takie uwagi. Dorosłem jakoś w wieku 19 lat, kiedy zacząłem zarabiać na siebie. Odnieś się proszę do mojego wpisu, a nie uciekaj w kwestie dorastania. Edit (!!!!!) Harpia/Jurek coś Ty to wrzucił za screena? Przecież ona tam zmienia krawędź, za chwilę już będzie na "starej górnej", poproszę o takiego screena na wysokości bramki lub przed linią spadku stoku.
-
Twój post został zignorowany, a stety (niestety dla Karoliny) masz rację. Podoba mi się u niej ta gibkość, fajne czucie tego co się dzieje z nartami ale błędy są. To tak szczerze. I żeby nie było, że się wymądrzam. Po prostu to nie jest jazda do której dążę. Mitek, osoba która wrzuciła ten film często mówi o zwizualizowaniu stylu czy sposobu jazdy. To nie jest styl/sposób jazdy, który chcę osiągnąć. Tylko tyle, bez ataków personalnych.Niech sobie Karolina jeździ jak jej pasuje. Wort zawodnicy tak nie jeźdżą. Popatrz na 0:45, sorry nie znajdziesz zawodnika w takiej pozycji. O ile góra jest ok, o tyle linia bioder to typowy błąd. I to nie jest naturalne! Mitek, przecież Ty zawsze tłukłeś do głowy "nie jeździj zblokowany". Bardziej zblokowanym być nie można. Moim zdaniem to są elementy, których poprawienie/wyeliminowanie pozwoli wejść na wyższy poziom. Oczywiście można negować rzeczywistość, zarzucać teoretyzowanie, nawijać o frajdzie z jazdy, ale można Mitku gonić króliczka i wziąć sprawy w swoje ręcę. I tyle w temacie. Pozdr Jutro teoretyk zaczyna sezon Edit. Mitek i żadnych konkretów co do wpisu TomKur.. Zarzucasz mu, że zrobił śmietnik. W którym miejscu nie miał racji? Poproszę o konkrety i z góry dziękuję!
-
Veteranie drogi, ale ja Cię doskonale rozumiem. Z tym sarkazmem chodzilo o to, że swego czasu spotkałem się na naszym zacnym forum ze stwierdzeniem jakoby nie dało się zaczynać skrętu ze stóp bo stopa w bucie się nie rusza. Obaj wiemy o jaki ruch chodzi, czym jest łańcuch kinetyczny i gdzie on się zaczyna. W 100% się z Tobą zgadzam, a ta wypowiedź panny Shiffrin to taka wisienka na torcie. Tak trzeba jeździć, ze stóp. Każdy musi sam spróbować i ocenić czy to działa czy nie. Niestety samo zrozumienie ideii skrętu ze stóp nie jest jedynym i ostatecznym element układanki. Pozdr Edit. Co do effectiveskiing tą stroną nie przekonasz wyjadaczy bo ona opiera się na założeniach PMTS... Osobiście zapoznałem się z większością publikacji tam zawartych; jak dla mnie wszystko się dodaje i ma sens. Niestety na forum mało kto podzielał mój entuzjazm.
-
Arena też w końcu śnieży. Od wczoraj chyba. Na weekend raczej nie ma szans. https://slotwinyaren.../kamery-online/ A od przyszłego tygodnia ciepło i wilgotno, ciekawe jak to tam będzie.
-
To zrób zabieg jak Cię łąkotka boli. Właśnie ja próbuje tak jak Veteran, ze stóp ale oślołączkowi riderzy to z reguły teoretycy i słabo im idzie jazda. Doceniam, że "oślołączkowy" napisałeś z dużej litery, nie ma to jak szacunek u Fredowskiego
-
Sarkazm "on" Ale jak to? Ruszają Ci się palce w bucie? Przecież skręt zaczynasz z kolan, a najlepiej tułowiem. Sarkazm "off" Teraz poważnie. Podoba mi się Twoje podejście. Nie wiem kto Cię uczył jeździć ale Ty i senior macie fajną wiedzę i prezentujecie otwarty umysł jeśli chodzi o podejście do techniki/nauki/progresu. Pozdrawiam i udanego sezonu życzę!