FerraEnzo
Members-
Liczba zawartości
1 346 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez FerraEnzo
-
Hej, nie znam się na doborze sprzętu. Zawsze myślałem inaczej, ale obecność na forum pokazała, że jednak nie umiałbym doradzić takiej osobie jak Ty. Inaczej, coś bym doradził ale mógłbym skrzywdzić. Nie mam (już) tego problemu z doborem sprzętu dla siebie (choć cały czas poznaje nowe zakątki, np. dobór butów RD, nart AM itp.). A odpowiadając na Twoje pytanie; IMHO sprzęt jest ważny na każdym etapie nauki, ale w zależności od etapu na decyzję powinny rzutować różne/odmienne czynniki. I tak, początkujący narciarz nie powinien zaprzątać sobie głowy różnicą +/- 3mm pod butem, a bardzo dobry amator lub zawodnik np. zwróci uwagę na rozkład flexu. Takie moje zdanie. Dzięki wszystkim za pozytywne reakcje na wcześniejszy wpis! Szczerze? Nie spodziewałem się. Pozdr
-
Cześć, Szkoda, że bardziej doświadczeni koledzy nie chcieli pomóc, widocznie tak ich zaangażował dobór nart carvingowych Mimo, że nie jestem instruktorem postanowiłem Ci odpisać bo jeździsz podobnie jak ja sezon/dwa temu. Moim zdaniem jesteś na etapie, w którym poważnie powinieneś przyjrzeć się swojej nodze wewnętrznej. Obecnie trochę za bardzo na niej stoisz, wypychasz biodro i bark do przordu, narta wewnętrza jest mniej zakrawędziowana (na filmie tego dokładnie nie widać, ale to pewniak przy takim układzie) - (klasyczny hipdump). W ten sposób próbujesz pogłębić układ dośrodkowy i sterować skrętem - wpychając biodro. Powoduje to zblokowanie sylwetki, kończysz skręt z kolanem nogi zewnętrznej pod wewnętrzną (aframe). Na filmie wygląda na to, że za bardzo naciskasz zewnętrzną, odpychasz ją do siebie usztywniając całe ciało i powodując zatrzymanie krawędziowania. Oczywiście masz jeździć na zewnętrznej, ale ma to być jazda w balansie bez zbędnych prób dociążania zewnętrznej (ang. extension). Pomyśl o nartach jak o dwóch nożach, którymi chcesz ciąć śnieg a nie wgniatać je w podłoże. Kiedyś dojdziesz do etapu, w którym będziesz sobie kopał w zewnętrzną na wyjściu ze skrętu żeby dodać dynamiki. Obecnie skup się na krawędziowaniu - im większy kąt tym narta bardziej wygięta. A wygięta narta jak wiesz = dynamika. Ćwiczenia: Wszystkie znajdziesz na YT. - skręt oszczepowy (javelin turn) - jeździj tego dużo, bardzo dużo! Najlepsze ćwiczenie jakie było dane mi jeździć. Ustawi Ci biodro, wprowadzi na krawędź, wyćwiczy równowagę, pozwoli odciążyć wew. Początkowo możesz mieć problemy z całkowitym podniesieniem wewnętrznej, możesz zacząć od delikatnego podnoszenia samej piętki wew. narty - taki ruch momentalnie ustawi Cię w odpowiedniej pozycji nad nartami. I co najlepsze przydaje się w śmigu. - girlandy (garlands) - wejście na krawędź i przejście w ślad ślizgowy. Pozowli Ci opanować inicjacę skrętu ze stóp (niektórzy twierdzą, że z kolan - to nieistotne), obecnie skręcasz dupą i barkiem. - kijek w ręce wewnętrznej i w momencie odciążenia przekładasz do drugiej ręki ZA PLECAMI. Ćwiczenie to wymusi ruch bioder do przodu i pozwoli wyrobić nawyk doganiania narty. - spadający liść (falling leaf) - wyćwiczysz balans przód tył, nauczysz się stać na nartach w sposób zrównoważony (ani nie będziesz z tyłu, ani nie będziesz wisiał na językach). Jak opanujesz to zacznij ćwiczyc obroty o 360 stopni. - dużo jeździj bez kijków z rękami na biodrach - dłonie na biodrach dają projekcję tego gdzie Twoje biodra znajdują się w skręcie - pomoże wyeliminować hip dump. - phantom turn (na YT dopisz skiing) - podobny do Javelina ale wewnętrzna nie jest nad dziobem zewnętrznej tylko równolegle i w powietrzu połozna na krawędź - pozwoli Ci wyrobić nawyk krawędziowania wewnętrznej, która pociąga za sobą zewnętrzna - im bardziej zakrawędziujesz wewnętrzną tym większe kąty osiągniesz. W jeździe swobodnej skupiaj się na krawędziowaniu jak o procesie nie jak o pozycji. Dla ułatwienia możesz odliczać coś a'la rytm w tańcu. Wbijasz na krawędź przed linią spadku stoku i liczysz raz-dwa-trzy, z każdą cyfrą zbliżając kolana do stoku. Przejście i w drugą stronę. Uwaga - sugeruję nie robić tego dopóki nie uporządkujesz nogi wewnętrznej, inaczej gleba jest wielce prawdopodobna. Jak już opanujesz wewnętrzną, wyeliminujesz aframe i hipdump, zaczniesz krawędziować obydwie narty w równym stopniu to przyjdzie czas na coraz większe kąty. Aby je osiągnąć musisz mieć kontrbalans (angulacja) - kąt w pasie między dolną częścią ciała a tułowiem. Im barki bardziej w poziomie tym angulacja większa i lepsze kąty możliwe do osiągnięcia. Ćwiczenia: - Kijki wleczesz po śniegu za sobą, skupiasz się by kijek trzymany w ręce zewnętrznej danego skrętu nie odrywał się od śniegu. - Ręka wew w powietrzu na wysokości barku, delikatnie wysunieta do przodu, a zewnętrzną dotykasz buta - na początku możesz okolicy kolana. Ważne by ten ruch był dynamiczny - zewnętrzna coraz coraz coraz niżej - poprawnie wykonując to ćwiczenie będziesz zaskoczony jak odpowiednio zakrawędziowane narty pogłębiają skręt. - Krakowiaki Na koniec - przyjrzyj się butom. A konkretnie cantingowi. Ubierz buta na sucho i naciśnij delikatnie na język. Kolano ma być naturalnie nad stopą - jeśli but wymusza ruch kolana do środka to canting do poprawy. Robisz to u specjalisty lub sam. Sam możesz jedynie ustawić mankiet śrubami w bucie i dokleić coś od wewnętrznej strony mankietu (ja przykleiłem piankę PU). Profesjonalista założy Ci liftery i zeszlifuje co trzeba. Odpowiednio ustawiając buta zauważysz momentalny progress i łatwość w wykonywaniu pewnych ewolucji. Zakładając, że spędzasz na stoku circa 30 dni w roku to powyższy materiał starczy Ci na kilka sezonów. Co ważne, nie zrażaj się. Powyższe ćwiczenia wykonuję od około 2 sezonów (>70dni). Dopiero w połowie obecnego zauważyłem, że pewne klocki zaczynają się układać. Proces jest długi i żmudny bo mamy złe nawyki, musimy nasze mózgi nauczyć nowych ruchów/zachowań. Tutaj nie ma drogi na skróty, tylko świadomy trening. Aaa w sumie najważniejsze. Jeśli będziesz wykonywał te ćwiczenia sam to koniecznie się nagraj. Na 99% dojedziesz do momentu, w którym będziesz miał wrażenie, że jedziesz Javelina jak ten gość z YT. Koniecznie wtedy się nagraj i zweryfikuj - najlepiej na bieżąco co kilka wyjazdów. Możesz zainteresować się dobrym trenerem, ale takim który zechce jeździć z Tobą zadaniówki. Jeśli znasz ang to daj znać, mam masę materiałów o tym co powyżej i jeszcze lepszych Pozdr
-
Nie udzielam się już na SO. Jak chcesz to możesz Spiochowi taki artykuł podrzucić https://freeskier.co...-skis-2018-2019 Sam jak jak już pisałem, zastanawiam się nad zakupem narty AM i trafiłem właśnie na powyższą stronę. Szczerze powiem, że tak czytam i czytam a wniosek mam taki, że każda pozycja czołowych producentów byłaby ok. Na tę chwilę kupiłbym najładniejsze (subiektywnie). Zaje**** podobają mi się Blizzard Rustler 9 z obecnego sezonu oraz Volkl 90eight. No i te polecane przez Ciebie Majesty DB...fajniutkie.
-
Ładne metafory, dałbym żonie do zrecenzowania
-
Dzięki Zbyszku za ten wpis. Podziwiam Cię bardzo i gratuluję!
-
Aha...
-
Panie a Ty w tym roku nie startowałeś? A ta transmisja na YT mega! Czym jest przelicznik? Jak to liczą, rekompensata za daleki bib?
-
Lajkoniki i okolice. Kasprowy w najbilższym tygodniu?
FerraEnzo odpowiedział Harpia → na temat → Wyjazdy krajowe
Miłej jazdy i dzięki za info Jurek! Ja w sb pewnie gdzieś na Słowacji będę kończył sezon. W tygodniu brak czasu. -
W poszukiwaniu zimy zawitaliśmy na Rohace. Po powyższych opiniach nie spodziwałem się "szału" ale było ekstra! Szybka kolej, bardzo szybki talerzyk na górze (chyba najszybszy jakim jeździłem), na dole fajne ośle łączki do nauki. Po 10 już trochę miękko, ale pogoda genialna, a widoki...niemal alpejskie. Ludzi rano bardzo dużo, później z upływem dnia coraz mniej...dziwne zjawisko, chyba dużo miejscowych wpadło na 2 godziny. Polecam!
-
Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?
FerraEnzo odpowiedział Jasiek. → na temat → Narciarstwo
Brawo! Oby jak najwięcej takich ludzi w tym smętnym kraju. Nie zaglądamy do portfela bo to słabe jest. A Jaśka "znam" z poprzedniego forum, mieliśmy gorsze chwile, ale cenię gościa za bezkompromisowe i pełne pasji podejście do narciarstwa. I w żadnym wypadku nie jest trollem (wkg). Pozdr Edit - a ten filmik, który wrzucił Wojtek, pochodzi z kanału lokibalboa - jednego z lepszych narciarzy jakich widziałem na polskich forach. Tak że no...zero pozerstwa. -
Ranking producentów nart Pucharu Świata 18/19
FerraEnzo odpowiedział Harpia → na temat → Sprzęt narciarski
Nie ma Elana Jurku!! Nie ma się co śmiać, w dzisiejszych czasach siła marketingu jest potężna... ...ale sugerowanie się takim rankingiem przy doborze sprzętu, wierząc w to że jego posiadanie zbliży nas do naszych idoli jest słabe. A heady jak wiesz lubię Mitek - najpiękniejsza jest Mikaela i basta!! Pozdr -
Ojciec używa takich ogrzewaczy https://allegro.pl/l...qm-spo-1-3-0313 Parę razy użyłem i dają radę. A tak ogólnie to buty w aucie (w kabinie) i nie dociągaj klamer na pierwsze kilka zjazdów. Co ciekawe, w raptor 140 Ci nie marzły (sztywny but, cienki botek)...ciekawe Jeśli but nie uciska (punktowo) i dobrze trzyma dzięki czemu nie musisz dociągać klamer na chama, to chyba musisz z tym żyć. Wypróbuj te ogrzewacze, koszt niewielki.
-
Miłego ćwiczenia!
-
Adam, no nie wiem. Może w przypadku dzieci takie podejście działa. Nie znam się na nauczaniu dzieci, sorry. Staremu chłopu, który chce coś zacząć jeździć (świadomie), a ma "fajny" bagaż złych nawyków, wjazd na tyczki nic nie da. Doda pewności w jeździe swobodnej, ale nie rozwinie techniki. Wiesz o tym, że na tyczkach nie ma czasu myśleć o tym co się dzieje z ciałem czy nartami. To jak w takim środowisku wyrobić nowe, dobre nawyki? Musisz przejść przez poziom żmudnych ćwiczeń tak aby powstały mechanizmy, które pozwolą na tyczkach pojechać skutecznie, a nie tylko pojechać. To nie są moje słowa, to słowa Przemka Nowaka na pierwszej zadaniówce na Jaworzynie. Padły w odpowiedzi na pytanie kursantki czemu nie lepiej jechać od razu na GS. Na początek, osobom ze złymi nawykami lub nikłą świadomością jazdy polecałbym tylko zadaniówki w jeździe wolnej, do skutku. Ale niech każdy jeździ jak mu pasuje. Odpowiadając na Twoje pytanie; utrwalasz te nawyki, które już masz bo na tykach nie ma czasu skupić się na poszczególnych elementach. Jedziesz tak samo źle tyle tylko, że na tyczkach. A frustracja powstaje w momencie, gdy 15 letni szczypior dokłada Ci 2-3s na 25-30 bramkach, ale to też fajna lekcja pokory. W 2016 roku wszedłem na tyczki, po sezonie dosyć intensywnej jazdy GS (pod okiem trenera) nie widziałem żadnych postępów. Jedynie zauważyłem wzrost pewności i szybkości jazdy. Wtedy sfrustrowany zrezygnowałem, a dalszą historię znasz. Sezon 2017/18 i obecny to ciągła zadaniówka (nawet skręt z pługu zacząłem jeździć - wszystko od podstaw). Pewne elementy w końcu zaczynają zaskakiwać (masz filmy stronę lub dwie wcześniej). To co wypracowane podczas ćwiczeń jestem w stanie przełożyć na jazdę swobodną. Na razie na małych górkach, ale przyjdzie czas na strome - krok po kroku. Do dwóch sezonów chciałbym wrócić na tyczki (mam upatrzonego Bębenka na Słotwinach lub Piotra Kapustianyka na Arenie). A największy komplement i kop do dalszej pracy to słowa w/w Piotra, który na pytanie o możliwość ewentualnych treningów, powiedział "będą treningi, przyjeżdżaj bo fajnie jeździsz". Ile w tym dyplomacji a ile rzetelnej oceny nie wiem, ale facet nie wygląda na takiego co by miał owijać w bawełnę. Mega to było motywujące i takie inne od tego co ciągle słyszę/czytam na forum, "do dupy jeździsz", "teoretyzujesz" itp. Tym razem to nie teoria, a praktyka mości panowie. Pozdr
-
Bardzo możliwe. Albo przez lata na SL wyrobiłeś sobie solidną technikę i ogarniasz I.Speeda. Ja zacząłem od dupy strony i z Rally przesiadłem się na nartę, której być może nie ogarnąłem. BTW. Ta dyskusja fajnie pokazuje ile warte jest polecanie konkretnych modeli nart. To o czym pisał nieraz Mitek czy Harpia. Polecając konkretny model robimy krzywdę nieświadomemu narciarzowi - loteria, albo siądzie albo nie.
-
No był zachwyt nad ich stabilnością i przeskokiem w odczuciach z SS Rally. Jeździłem na nich 2 sezony, tragedii nie było ale lepiej mi się jeździ na obecnym SL. To była moja pierwsza sportowa narta. Też miałem model PRO z płytą RD. Ten sam rocznik (lub rok młodsze) co Twoje. Kiedyś na pewno spróbuję takiego race carvera, ale na razie jest ok z SL. To są wszystko subiektywne odczucia.
-
Kto jeszcze ? Wiem, że Mikoski jeździ na takich. Może to kwestia niewystarczającej techniki (piszę o sobie)? Strasznie zachwalasz te Nordici, spróbuję coś wypożyczyć.
-
U mnie to wygląda tak, nie zawsze ten ruch jest solidny, ale jest. https://drive.google...KAziso871l/view https://drive.google...RBWuL8FvzR/view
-
Majka Ci to wyjaśniła. Chodzi o ten ruch, który ułatwia odciążenie i wyjście do przodu. Czy go wbijesz czy tylko zamarkujesz ten ruch to już zależy od skrętu, terenu (na stromym częściej się wbija/zabija mocno kija), sytuacji. Zawodnicy tacy jak Hirscher czy Miśka często wbijają (lub imitują wbicie) obydwu kijków.
-
Ja robię, ale pogadaj z jakimś instruktorem bo wbicie kija powinno Ci pomagać, a nie przyczyniać się do utraty równowagi. Majka spotkałem się z obydwoma zwrotami. Nie denerwuj się
-
Kilka wpisów wcześniej napisałeś, że spróbowałeś machnięcia ręką i się zdziwiłeś. Byłem ciekaw czemu.
-
Tak, nie oglądam. Patrzę tylko na miniatury, jak tylko widzę gardy na kijach to wrzucam w ciemno A czemu się zdziwiłeś? Zabiłeś sobie między narty? Dwa lub trzy sezony temu miałem instruktora z łapanki, stwierdził żeby nie zabijać kija (lub nie imitować tego ruchu) bo to niemodne teraz...Najgorzej wydane 100zł w życiu.
-
Jaki hejt na heada Moje odkrycie to SL RD hejtowanego heada, ale z sezonu 15/16. Co do i.Speed, podzielam zdanie Brunera.
-
IMHO lepiej wzorować się na takich młodziakach jeźdzących po ludzku. O jakim machnięciu ręką piszesz? Imitacja zabicia kija?
-
Oj jak mi się nie podoba azjatycki styl jazdy, taki sztuczny jakiś. Tu jest jazda: A zwłaszcza od 0:27s. Co do cofania stóp a nie wysuwania wewnętrznej. To dwa inne zagadnienia. Nie wysuwanie wewnętrznej to kontrolowanie jej wysunięcia na początku skrętu, później im skręt bardziej podkręcony lub im bardziej stromo tym wewnętrzna może bardziej wyjechać. Ważne by nie inicjować skrętu przez wysunięcie bo to blokuje sylwetkę. Ewentualna próba obniżenia to jedynie wrzucenie biodra, pisaliśmy już o tym. Cofanie stóp pod siebie, o którym pisał Veteran to element kompensacji. Popatrz na PŚ, oni nie odciążają NW, w górę i do przodu tylko siedząc na kiblu ciągną kolana do klatki i w tym samym czasie aby znów znaleźć się nad nartami cofają stopy pod siebie. Chodzi o to by stopy znalazły się pod biodrami w momencie przejścia ze skrętu w skręt. Czasami słucham pana Domańskiego (komentator eurosport) często twierdzi, że ktoś został za nartami a na międzyczasie -0,5s. Oni nie zostają na tyłach bo "nie umiom" tylko dlatego by dostać kopa, a później przechodząc do nast. skrętu doganiają narty, cofając stopy pod siebie. IMHO w jeździe amatorskiej po stoku, wystarczy zwykłe NW.