FerraEnzo
Members-
Liczba zawartości
1 346 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez FerraEnzo
-
Jestem w delikatnym szoku... Aż obczaje jutro kamery...
-
Z Krościenka to można na dwie godziny na Podhale. My trochę dalej (100km). Co sądzisz? Moim zdaniem warto było, mimo całego hejtu jaki wylewany jest na Białkę. Śmialiśmy się, że ogólnie Białka beee, ale jak trwoga to do Białki. Ps. Obiad jedliśmy "U Walusia", bardzo smaczne jedzenie.
-
Dzisiaj nietypowo...Białka. Rozważaliśmy Rohace, ale ze względu na prognozowane b.niskie chmury (mgły), odpuściliśmy i skierowaliśmy się na Podhale. Obawialiśmy się tłumów i rzeczywiście było momentami tłoczno, ale i tak pojeździliśmy 4 godziny w super, zimowych warunkach i na maksa. Udało się m.in. dzięki dobrej taktyce. Dzień zaczęliśmy nie z Kotelnicy, a z Remiaszowa. Do przerwy cisnęliśmy 9 i 10 (IMHO fajne trasy, może nie jakieś super wymagające, ale też nie łączki). Po przerwie (po godz. 11:00), wróciliśmy jeszcze na kilka zjazdów na 9. 10 już odpuściliśmy bo było tłoczno. Na koniec dnia jeszcze wypad na parę zjazdów na 6 i z konieczności na dół na Kotelnicę...i do busa Tak do busa, bo Pasieka się im zepsuła i nie było możliwości powrotu pod Remiaszów. !!! Dopiero jutro mają zacząć naprawiać. !!! Właśnie ze względu na tę awarię postanowiłem dać cynka na forum, a wyszła nawet jakaś relacja. Podsumowując. Na Podhalu zima, śniegu jest trochę (o wiele więcej niż w Krynicy), warunki bardzo dobre. Stary podkład zaczyna się "wiązać" ze świeżym, naturalnym śniegiem. Zbiorniki pełne. Ludzi dużo ale to normalne w tym miejscu, a przy odpowiedniej taktyce da się pojeździć kilka godzin. W weekend może Słowacja, albo nasze Beskidzkie stoki o ile coś w końcu ruszy.
-
Dzięki! Tak chodziło mi głównie o obłożenie ludźmi. Narty w US, zwłaszcza na zachodzie kojarzą mi się z dziewiczymi stokami i pustką. Przeciwieństwo tego co dzieje się obecnie w PL i Eur. Dlatego prosiłem o info z pierwszej ręki.
-
O fu**!! Powinien nosić to nagranie na telefonie i pokazywać w barach. Piwo darmowe ma pewne...
-
Jeszcze taki urywek z artykułu. Jak widać podział narciarzy na dwie kategorie to nic nadzwyczajnego. Pamiętam bicie piany na SO i tutaj gdy padało stwierdzenie "turyści" albo "feriowicze". Ehhh wszystko wskazuje na to, że za chwilę będą same Scyrki a'la TMR, a małe stacje umrą lub będą nieczynne. Mniej narciarzy = mniej przychodu = mniej kasy na inwestycje (choćby w systemy naśnieżania) = brak śniegu = BRAK JAZDY (patrz Słotwiny u Tabaszewskiego, Rytro itp.) - PĘTLA... Najgorsze jest to, że nie ma za bardzo gdzie uciekać przed tą modą na narty... Kuba jak to wygląda w US?
-
A nie było tak, że miałeś po prostu dobrze zrobione narty, których nie mogłeś ogarnąć właśnie ze swojej winy?
-
Marcin ja Cię miałem za gościa z jajami...a Ty tu inicjałami lecisz. Pisz otwarcie o kogo chodzi. Wracając do pogody. Najnowsze prognozy wyglądają nieźle. Święta i po świętach zapowiadają się narciarsko.
-
Spoczywaj w pokoju Metalu...
-
Dwa główne przekazy wyłaniające się z artykułu: 1) Rozwój atrakcji około-narciarskich jest nieunikniony, by przyciągnąć coraz bardziej wybrednego, a niekoniecznie zafiksowanego na jazdę klienta. 2) Jest drogo, a będzie jeszcze drożej. Ogólnie lipa...
-
Co dla narciarzy oznacza, że Atlantyk się odkorkował? Poprzednie modele pokazywały zimę nawet w okolicy NS, Gorlic. Obecne pokazują deszcz, może coś sypnie w Krynicy.
-
jaki sposób na marznący tyłek na niepodgrzewanej kanapie?
FerraEnzo odpowiedział grejan → na temat → Ubrania i akcesoria
Nie ma tego problemu na orczykach ...których niestety coraz mniej. -
A co powiecie na Norweskie prognozy pokazujące ~1m białego w wyższych górkach?
-
Koniecznie ustaw canting. Możesz napisać do lobo (Marek), facet ma bardzo dużą, praktyczną wiedzę nt. ustawień buta. Jeśli stopa lata to też lipa, staw skokowy nie ma prawa drgnąć...jeszcze powiedz że podwijasz palce w trakcie jazdy i mamy niezły bigos. Bez wyeliminowania tych problemów nie myśl o jakimkolwiek postępie.
-
Dla mnie normalny grudzień, to taki jak zeszłoroczny. Dużo naturalnego śniegu, kilkudniowa odwilż, później znowu zimowo. To nadchodzące ocieplenie zalatuje anomalią...z drugiej strony pamiętam Słotwiny w Krynicy, gdy po nowym roku mieli połowę trasy naśnieżoną, a wokoło zielono.
-
Miła niespodzianka. W Krynicy miał być deszcz ze śniegiem a od nocy ładnie sypie. Marcin oby przyszło to ochłodzenie od świąt. Trzymam kciuki!
-
Niestety u mnie to ustrojstwo trzeba wyłączać po każdym odpaleniu silnika. W Julkach po liftingu już zapamiętuje.
-
Wiem, że EGR to ustrojstwo narzucone stricte przez EKO lobby i nic innego nie daje. Niemniej nie chcę go ruszać...chyba że padnie. Pogrubiony fragment. Nie dalej jak 2 lata temu bym się kłócił. Tak bardzo byłem przyzwyczajony do wożenia tyłka autem. Później zmieniłem pracę i ze względu na lokalizację (Rynek), musiałem się przesiąść na komunikację (rowerem do pracy nie jeżdżę). Obecnie zgadzam się z Tobą w 100%; dojazdy do pracy autem, w godzinach szczytu to głupota. Rowerem do roboty nie jeżdżę, bo trochę leniwy jestem. Za to MPK bardzo polubiłem. Rano drzemka lub sprawdzanie wieści ze świata, w drodze powrotnej książka...bez stresu, taniej i szybciej. @Wkg. S&S jest wyjątkiem, to ustrojstwo wymyślili tępogłowi. Julka 2.0jtdm. Kupiłem 72h, 760. Z ceną trochę przesadziłem bo z dowozem policzyłem. Ale sam aku prawie 550zł, Varta.
-
Ja tam wychodzę z założenia, że jeśli jakiś tęgo-głowy lub kilku, zaprojektowało, policzyło, wyprodukowało i wsadziło pewną rzecz do auta to powinna tam być. Dlatego nie ruszam ani EGR ani DPF. S&S nie używam...ze względu na to ustrojstwo musiałem w zeszłym tygodniu wyłożyć ponad 600zł na akumulator z EFB...ta sama pojemność i prąd bez EFB w granicach 350-400zł maks. Hehe, a wiesz że Julka wychodziła z fabryczną instalacją LPG? Taki psikus AR @sese dużo trochę. Miałem 1.6 benzynę (wolnossącą) i w krakowskich korkach dochodziło do 12.
-
Tak Mój w sumie też nie kopci, ale taka łatka przylgnęła do diesli od czasów VW 2,4. Następnego raczej nie kupię diesla.
-
Zaślepiłeś EGR? Tego to się po Tobie nie spodziewałem. A tak poważnie, czemu to zrobiłeś? Auto bez EGR dłużej się nagrzewa, więcej pali no i ta świadomość jeżdżenia zdrutowanym autem. Jeszcze powiedz, że zrobiłeś to Julce... A odnośnie spalania (z komputera): 2.0 kopciuch: Trasa (autostrada z tempomatem 120-130): 5 do 5,5l. Mieszany z przewagą trasy (krajówki): 6,5l Miasto: 7,5
-
Ale Tommy dał popis! Brawo! Fajnie, że Leif Kristian w końcu na podium. Mega ciekawe zawody.
-
A ten pierwszy z Insta też? Bo link ginie w tłumie miniaturek z YT.
-
Facet z PE: https://www.instagra...d=1k9oqcmoev6nv Tina: Ted: Lindsey: Juniorka z punktami FIS: Dzięki za Twoje filmy! Też lubię "styl" zawodników i zgadzam się z Mitkiem. Widać różnicę vs demonstratorzy. W jeździe zawodników jest mniej napinki, styl nie jest "wylizany" ale widać tę diabelską skuteczność i swobodę. Pozdr
-
Polecam cały kanał tego gościa. To on polecał mi na początek FIS SL w długości do 160cm. Sam jest zawodnikiem klasy Masters. Edit. A pierwszy komentarz pod filmem, naszego Filipa z forum