Właśnie wróciłem z Szklarskiej, mój pierwszy pobyt tutaj. 3 dni od poniedziałku. W pierwszy dzień bardzo dobra pogoda, byliśmy na Hali. Dla mnie bajka, po jednej stronie szeroki stok, po drugiej slalom między choinkami! Dla mnie początkującego wspaniałe przeżycie. Jednak kolejne 2 dni już tam nie byłem, bo mocno wiało i mgła. Lola dla mnie początkującego dość wymagająca, miejscami lód. Kolejne dwa dni wolałem jeździć Śnieżynką, szczególnie do Puchatka. Miejscami lód, szczególnie pod wyciągiem, ale później fajnie. Większy tłum był na Loli.
PS. W związku z tematem bezkijkowców tam ich bardzo mało, proporcje odwrotne niż w Zielencu, jednak może być to obarczone błędem bo tam byłem w weekend. Piszę o tym bo 3 groźne sytuację, że ktoś prawie na mnie wjechał dotyczyła takich narciarzy.
Pozdrawiam.
Wysłane z mojego E6533 przy użyciu Tapatalka