-
Liczba zawartości
1 904 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Chertan
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Pochylanie się w bok czyli do stoku (inklinacja) to tylko przy małym nachyleniu, jeżeli zrobisz to za bardzo, to narty się ześlizgną, tu właśnie włącza się separacja (angulacja z której się tu nabijają), upraszczając dół idzie do stoku, ale góra od stoku, to nawet na stojąco się ćwiczy, przykładowo stojąc bokiem, na zewnętrznej narcie, wbijasz w dół stoku zewnętrzny kij. Sądzę, że i u Deb znajdziesz coś na ten temat, bo ona wszystko porusza. -
Jest plan na środę, wybrać się na Rohače. Lexi wiem, że się wybiera, może jeszcze ktoś spod Krakowa? Szybciej każda minie autem przy żywej konwersacji. Pogoda się szykuje ładna, we wtorek trochę opadu.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
A to bezwzględnie tak, zupełnie inna jazda. -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Ja też swoje laickie małe uwagi, choć może i po łbie od instruktorów dostanę. Natka - ma fajną pracę góra dół, kije całkiem całkiem, natomiast niepewnie samo stanie na nartach, są chybotliwe, robią trochę co chcą, albo problem z balansem i odpowiednim obciążaniem stopy/stabilizacją, albo za duże buty, albo oba problemy. Plus pochyla się do stoku cała, bez separacji, przez co też nie obciąży fajnie stóp i nie zaakcentuje skrętu, fazy sterowania etc. Rafał cięty skręt to sobie już dopracuje jeżdżąc, coś z instruktorem, bo daje radę. Na razie trochę park and ride, ale to powoli do ogarnięcia (też śnieg miękki, więc niepewnie). Natomiast przy klasycznym też jest sporo niepewności stania, co z resztą utrudniło mu skręt stop i władował się w siatkę, brakuje tu pracy górą. U ciebie z kolei jest inna niepewność, ostrożność, przez co nie ma takiego bardziej zdecydowanego krawędziowania, akcentowania końca fazy sterowania, może dlatego, że miękko (też miewam to uczucie), łapy z kijami idą do tyłu. Rytm wbicia kija też jakoś nie tak, nawet powiedziałbym że ciut za wcześnie i to powolne wysuwanie ręki pozbawia akcentu, wbijasz kij i dopiero wychodzisz w górę. Narty najfajniej były prowadzone w tej jeździe z unoszeniem wewnętrznej, jedziesz stabilnie, a potem dokładasz drugą i zaczyna się chwianie. Przez co nie ma akcentu z zejściem w dół i separacją. -
Bylebyś opróżnienie jelit i czerwienie zaplanował w odpowiednim momencie, to będzie git...Bo jak nie, to ślad na śniegu zdradzi położenie delikwenta.
-
Przed jazdą należy odpowiednio zmiękczyć błędnik.
-
Live ze mną dziś o godzinie 20-tej. Zapraszam 🙂
Chertan odpowiedział tyrpoos_ski → na temat → Narciarstwo
No widzisz, nie tylko Ty szybciej piszesz niż myślisz. Damian był jako słuchacz i zadawał mądre pytania. -
Live ze mną dziś o godzinie 20-tej. Zapraszam 🙂
Chertan odpowiedział tyrpoos_ski → na temat → Narciarstwo
Przejrzałem nagranie w przyspieszonym tempie, ciekawe. Sporo informacji, które znałem, koszt jeżdżenia w USA nieco powalił. Nasi widzę byli na live (pozdro @Mikoski). Szkoda, że nie będziesz mógł być w Zwardoniu, światowo by było. A z innej beczki @tyrpoos_ski, czy wsadzenie Carv nie zmniejsza zbytnio objętości wnętrza, bo jest to dodatkowa wkładka jednak. Przy dopasowanym bucie może być średnio. -
Ale ten ostatni ciuszek na poprawiny to spoko, prawie po sarmacku. Pierwszy to inspirowany Lutherem z Umbrella Academy.
-
Ale o to chodzi, różnic pomiędzy takim pierwszymi czy drugimi slalomkami różnych producentów (chodzi o ten jeden poziom klasy katalogowej) istotnie nie odczujesz, bo zmiennych jest sporo. Zatem bierz to co pasuje wyglądowo i cenowo. Head, Atomic, Blizzard, Kastle, Volkl etc. - gdzieś tam będą podobnie jeździć, może z pewnymi niuansami.
-
A tak, trochę mnie zmylił filmik z drona z krzesełkiem, bo nigdy na tę początkową część nie patrzyłem z tej perspektywy, a tam zawsze prz odjeździe spod gondoli było sporo ludzi, a tu pustki. Pustki się dopiero robiły przy skręcie w lewo na właściwą część. A nazwę La Volata to aż se sprawdzić musiałem.
-
To się zdecyduj, w majtasach czy bez? Nie łatwiej rozdmuchać na klacie? Ci co mają mało na głowie, na ogół więcej w innych miejscach. Może w uszach i nosie coś rośnie z wiekiem?
-
Ale nie widziałem, żebyś się do jazdy w kroku rozpinał, co innego pod pachami czy na klacie. Chyba, że membrana dziurawa.
-
Jeżdżę w kasku, nie czepku, poza tym niekiedy się pod pachami rozepnę.
-
Na ogół frajda jest z bycia w górach, na śniegu, wiatr we włosach, śnieg w nosie po glebie i tak dalej. Gdyby tak nie było, to wszyscy słabo jeżdżący mieliby słabe miny, a michę przecież cieszą. Każdy coś się tam nauczył i ma poczucie, że umi, nawet jak nie umi. Ale komu to przeszkadza. Znamy takich wielu, każdy zna. Rozjeździ się, nauczy panować nad podstawowymi problemami, odruchami, nawet, gdy daleko temu do czegoś poprawnego. Potem u niektórych pojawia się chęć nabywania nowych umiejętności świadomie, a jak je nabędzie to zaczyna czuć te dodatkowe bodźce i emocje, bo jak wielokrotnie pisano uczucie przeciążenia w fajnym ciętym czy wykop od narty wymaga już przyłożenia się. I wtedy banan się poszerza. Ergo można się cieszyć nawet mało umiejąc i późno zaczynając.
-
A to z jakiegoś muzeum?
-
Tomek, ale co, ta torba, pokrowce, narty, bus z tyłu czy chatki drewniane? A swoją drogą to wpadła mi ostatnio Twoja wiadomość, że jesteś bardzo pogniewany na Austrię i nogi nie postawisz przez kilka lat. Już się Wam nie gnie?
-
Akurat w tym ośrodku trasy potrafią być pustawe, film jest zdaje się na 2 różnych trasach. Na tej pierwszej robiliśmy rozgrzewkowe jazdy i ludzi tam ogólnie było mało. Druga to chyba końcówka czarnuli, gdzie też pusto potrafi być. Ludzie jeżdżą, co widać po śniegu i po krzesełkach, czy grupie ludzi do gondoli.
-
A jeszcze a propos fun vs technika. Fun jest z definicji bycia na nartach, jeżdżenia i najlepiej w dobrym towarzystwie. A technika jest środkiem do jeszcze większego banana, bo daje większą wszechstronność zamiast frustracji, że warunki przeszkadzają. A jak coś zaczyna wychodzić, co wcześniej nie wychodziło, to tylko sam plus. Więc protestuję przeciw stawianiu tych dwóch rzeczy w opozycji.
-
No co Ty, a kto nam tu o grzybkach zapodawał? Chyba, że na grzybki masz, a na zioło nie. A filmik to może być ten
-
Czy z tego nie wynika, że wejście antycypacją wiąże się z "odbiciem" ze starej wewnętrznej (nowej zewnętrznej), zamiast "puszczenia" starej zewnętrznej i przewalenia ciała zgodnie z grawitacją i siłą odśrodkową (co prawda skoro puszczasz starą zewnętrzną, to siłą rzeczy ciężar przechodzi na nową zewnętrzną)? Wiadomo, że to będzie zmienne, sytuacyjne, ale chodzi akurat o tę konkretną technikę.
-
A tak, na pewno nie jest to element na początek przygody, raczej ma pomóc w dość zaawansowanych rzeczach, gdy bardziej podstawowe nie wystarczają.
-
Marku, ale masz świadomość, że w Twojej jeździe wewnętrzna narta jest świadomie kładziona na krawędź i siłą rzeczy odgrywa pewną rolę w prowadzeniu. To widać w tym jak jeździsz, czasem bym powiedział, że ona wręcz inicjuje skręt (to wrażenie wzrokowe, nie piszę o realnej pracy), choć jasne, że obciążasz głównie zewnętrzną nartę. Po prostu opisuję jak to wygląda, a nogi Ci pracują wzorcowo równolegle.
-
Może przez te ślizgające się kije, kojarzyły mi się z łapami rozjeżdżającymi się wilkom w trakcie kopulacji na lodzie, jak w starym kawale. Tę kontrę wałkowaliśmy nieco z @filinator na wyjeździe szkoleniowym. Filip, może coś skrobniesz z własnych doświadczeń?
-
Chyba dorosłym chłopom, często prowadzącym biznes, nie trzeba tego tłumaczyć, dlaczego w sklepie stacjonarnym cena jest sporo większa i dlaczego kontrowersyjne jest kupowanie w sieci po takich długich przymiarkach stacjonarnie. Dyskusja stara jak sklepy internetowe. Z drugiej strony kto tak nie robił niech pierwszy rzuci kamień. Jak różnica jest ogromna i sklep nie chce zejść nieco z ceny to bywa różnie. Dlatego zawsze można się potargować. Sprzedawcy głupcami nie są i wiedzą jak to działa.