Chertan

Rzeczpospolita: Austriacka epidemiolożka: Na nartach trudno zarazić się koronawirusem. https://turystyka.rp...e-koronawirusem

Można ruskim nie ufać. Z kolei Lancet po różnych wpadkach na pewno dołożył 200% starań w recenzję badania. Technologia wektorowa jakimś cudem nie jest, technologicznie na pewno do ogarnięcia przez Rosję, naukowców mają na pewno dobrych. Wyniki porównywalne z innymi szczepionkami wektorowymi. Niestety duża doza nieufności zawsze w nas będzie. Równie dobrze rudy mógł kazać mieć dobre wyniki Pfizerowi. Z innej beczki dać się zaszczepić szczepionką o wdzięcznej nazwie "sputnik"?

Zainspirowałeś mnie i też szybka decyzja i prawie 4 godziny na stoku, fajnie było się spotkać, choćby na chwilę. Moje narty mimo że czerwone, nie pozwoliły Cię dogonić. Całkiem sporo ludzi jak na wieczorną jazdę.

Szabirze, jeżeli druga połowa lutego to już nie jestem w stanie przekładać urlopu w nieskończoność, o ile daleki dystans typu 2 miesiące był ok, o tyle za 2-3 tygodnie nie ma szans. Mieszam od samego początku, ale takie realia.

U nas centra wymazowe nie testują na grypę, inne kompetencje, inna załoga. Głupie to, ale tak działa. Na pewno grypa jest testowana w szpitalach przy przyjęciu, na izbach przyjęć czy w przychodniach. Tylko tam trafiają osoby z małym podejrzeniem COVID. Jest tu dla mnie brak logiki.

W okolicy na pewno. Na Mosornym Groniu są ścieżki DH. Sama Babia jest w parku narodowym, gdzie często niechętnie patrzą na rowerzystów. Choć dzisiaj gość zjeżdżał z góry po śniegu. Pod szczyt nie podjedziesz, natomiast do schroniska już się da.

Po pierwsze grypa jest mniej zaraźliwa, więc wszelką izolacja czy procedury ograniczają ja bardziej. Po drugie jednak diagnostyka COVID jest priorytetem. Dotychczas grypę rozpoznawały POZ. Osoby z objawami grypopodobnymi najpierw kierowane są na test na COVID, nie trafiają do POZ. A po ujemnym wyniku często są już prawie zdrowe i nikt nie szuka wtedy grypy. Jeżeli ktoś dostaje kasę z NFZ, to są to szpitale, które odgrywały niewielką rolę w zgłoszeniu grypy. Wyjaśnienie jest bardzo logiczne. Nie ma co się doszukiwać dziwnych przyczyn.

Ale to jest naprawdę wyjątkowe miejsce, zarówno latem jak i zimą. Latem piękny korytarz w kosówkach plus gołe skały, zimą kosówki pod śniegiem i niesamowite formacje śnieżne i lodowe. A widok na Tatry zawsze obłędny. Więc sława zasłużona. Głupio powiedzieć, ale byłem tam dopiero drugi raz i na pewno wrócę. Mariusz parkingi były zajęte oba, szlak z przełęczy mocno zatłoczony. Przy schronisku już było względnie luźno. Dużo więcej na szczycie. Z kolei szlak że schroniska na przełęcz Krowiarki już pusty. Brak wiatru dzisiaj to bonus, przy tym mrozie byłoby słabo.

My dzisiaj na Babiej Górze, jak setki innych Polaków, bo tłum duży. Światło było niesamowite, kolory jak nigdy. Zima niesamowita.

Mówi się różne rzeczy się bezpodstawnie. Jest całkiem sporo badań pokazujących ok 50% bezobjawowych, z których po zebraniu danych za jakiś czas okazuje się że jeszcze pewien odsetek zachorował. Tu nie ma "mówi się", pewne rzeczy są się wykazać, albo nie. Jak wspomniano powyżej interpretacja wyników z Newaga wymaga znajomości swoistości testu. Ponadto jest to zamknięta grupa pracująca razem. Stąd odsetka nie można przekładać na ogólną populację. Jeżeli te wyniki by się potwierdziły byłoby super, ale wygląda to zbyt pięknie.

Takich ogólnych odczynów po drugiej dawce jest prawdopodobnie 15-30%, chociaż danych dokładnych nie ma. Bo opisują je ci, którzy je mają, ci co nie mają siedzą cicho. Nie wiemy też, czy osoby mające silniejszy odczyn nie przeszłyby gorzej choroby. A ta druga to jednak loteria, więc przy szacowanej śmiertelności w COVID w mojej grupie wiekowej na pewno ponad 0,5% wolę te dreszcze. Druga dawka w środę.

No widzisz, nie różnimy się, tez nie lubię krętactwa i cwaniactwa, czy też "polaczkowania", a widzę, że od razu mnie zdefiniowałeś. Gratuluję przenikliwości i przy okazji samozadowolenia. Bo jesteś lepszy. A dla mnie "lubienie depnąć" w miejscach niedozwolonych jest dokładnie właśnie tym cwaniactwem, bo kto mi co zrobi, skoro se lubię. "Lubię depnąć" i co mi zrobisz? A my byliśmy na nartach, z pełną świadomością potencjalnych konsekwencji, może Ci się nie podobać i tyle, ale nie rób z siebie lepszego. Zwrot "robienie idioty" jest taki piękny, bo stawia człowieka od razu w pozycji niżej, a przynajmniej tak się używającemu wydaje. Ile razy go slyszałem gdy ktoś bardziej kręcił tyłkiem przy tańcu, popijał wódkę piwem, nosił dwie różne skarpetki, a nawet zakładał kapelusz, gdy nikt inny go przecież nie nosi. Nie wiem, czy wyobrażasz sobie siebie w tych sytuacjach, ale jeżeli nie to nie znaczy, że ta inna osoba robi z siebie idiotę. Dyskusja w internecie teraz regularnie polega na pokazywaniu swojej lepszości i poniżaniu innych właśnie w takich zwrotach, a to robienie z siebie idioty, a to łykanie wszystkiego jak pelikan. Motyla noga, jak ktoś w ten sposób pokazuje swoją niezgodę, to znaczy, że nie chce dyskutować. A jak nie chce, to po cholerę zaczynać? 

Dzisiaj po podpisaniu deklaracji o przystąpieniu do partii Strajk Przedsiębiorców pohasaliśmy z kumplem w Koninkach. Całkiem sporo ludzi na wieczornej jeździe.

Ja osobiście szykuję się na 1 dzień z głowy po 2. dawce. Nadal nie jest to większość szczepionych, ale spory odsetek. Nie da się nie szczepić dużej grupy personelu na raz. Jak już masz szczepionki to lecisz nas maksa. Jest kilka dni na ich wykorzystanie.

Proceder jako całość jest paskudny. Ale karanie za wystawienie zaświadczenia o stanie faktycznym uważam za absurd. Osobiście też boję się przyszłości, gdy lekarz będzie karany za odmowę wykonania niektórych zabiegów, typu usunięcie ciąży.

To ja poproszę porządne dane na temat tych 98% bezobjawowych COVID u górników, liczby a nie widzimisię udzielającego jakiegoś wywiadu. Wiara w to, że większość ma przeciwciała pozostaje wiarą. Nie znajdziesz żadnych wiarygodnych przesłanek w badaniach populacyjnych. Jeżeli miałbym się zakładać to stawiałbym, że znaczna większość nie mam przeciwciał. Natomiast bez wyników badań po prostu są to nic nie warte opinie. Co tam komu pasuje.

Nie wiem skąd wytrzasneli takie procenty. Chciałbym jednak jakieś źródła zobaczyć, bo to wygląda na diabelny cherry picking albo manipulację. Absolutnie nie wierzę w taki odsetek.

Ponieważ teoretykiem jestem w nartach słabym, raczej czytuję co inni piszą, to raczej posłużę się linkiem http://www.effective.../Topic/Hip_dumpplus jest tego w sieci dużo. Obserwuję też na stokach, takie wczesne wsadzenie biodra z nierównoległym ustawieniem podudzi. Wiąże się z tym ograniczenie możliwości ruchu. Ale jw, raczej pytam niż komentuję. 

Ale czy to nadmierna angulacja czy prostu klasyczny hip dump z rotacją bioder za bardzo w kierunku spadku?

Będę wdzięczny za nieustające błogosławieństwo. Odwdzięczę się na parapecie albo pod stołem.

Szabirze, po jednak przeanalizowaniu i przegadaniu powinno się udać jechać tego 20 marca. Zatem ankieta wypełniona ponownie.

U mnie w porywach -11 plus delikatne prószenie śniegu. Teraz chyba dobrych kilka dni ocieplenia od jutra?

Nie wiemy, teraz wszystko to gdybanie. Może szczepieni będą nawet kolejne infekcję przechodzić łagodnie, wtedy nie będą potrzebne kolejne dawki. Dopiero czas pokaże.

A co jest w poście 108, bo widzę że o Emilewicz, więc nie bardzo wiem jakiej odpowiedzi oczekujesz. Poza tym "tylko"? Trochę już popisałem na tym forum, więc to "tylko" to jakieś nieporozumienie. A TVN to nawet nie oglądam, w ogóle nie oglądam telewizji informacyjnej. Emilewicz to nawet z Mogilan, więc jeszcze bliżej gór. To tak informacyjnie, bo zaraz mi wyciągną, że jej bronię.

Z ciekawostek to Polska nie kupiła całego przysługującego zapasu szczepionki Moderna (tzn zrezygnowali, niby w oczekiwaniu na szczepionkę AstraZeneca, która prawdopodobnie jest mniej skuteczna), z czego skorzystali Niemcy biorąc nasz przydział. A teraz dają nam po 30 dawek na przychodnię, co może ogarnąć w 1 dobry dzień. Nie wiem kto się tam na głowę z ch..... zamienił. Ręce opadają. Dzieci nie były w badaniach plus nie stanowią grupy ryzyka, stąd nie ma co na razie liczyć na ich szczepienie. Raczej będzie ono bezpieczne i skuteczne, ale nie ten etap.