-
Liczba zawartości
1 904 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Chertan
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
OK, wielkiej dynamiki w tym nie ma, stok jednak względnie płaski i jest bujanie się, jednak to w zasadzie amator, więc umieszczanie go przy tych nazwiskach to bardzo za wysoko poprzeczka. Ja patrzę przez pryzmat swój i tego co widzę na stokach, nawet przy dobrze jeżdżących narciarzach. -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
A szczerze to co nie pasuje w jego jeździe? Jedzie se gość przyzwoicie, na luzie, jak dla mnie całkiem ok, a jak nie to niech mię ktoś uświadomi. -
No jak? Wystarczy zbliżający się napis Wedze i trza spieprzać albo nartę szykować z naostrzoną krawędzią.
-
Wiesz Witku, tak jest prościej, nie musisz się za bardzo zastanawiać. Widzisz Wedze to spadasz byle dalej od patałacha. Ja na przykład zostałem zaklasyfikowany jako forumowy instruktor o wielkim ego, a jeżdżę głównie na Blizzardach. Ponieważ nie jest to aż taka popularna marka to też o takowe uproszczenie łatwo.
-
Marek, nie pij więcej, tam tylko jedna para jest.
-
W istocie najbliższe dni to silny wiatr, dzisiaj chyba apogeum, pierwszy raz będę we Francji i jak syf będzie to się obrażę i więcej nie pojadę. Coś ma dopadać, ma być mróz. Zobaczymy, na pewno gdzieś się jeździć będzie dało. A jak nie to będzie z kim pić.
-
No bez dwóch zdań jeżeli chodzi o Francję, jednak tak bezpośrednio po przyjściu do pokoju i zwaleniu ciuchów browar jest niezastąpiony. A wino to tak już do posiłku czy na wieczór. Wszystko ma swoje miejsce i czas.
-
Najbliższy tydzień to ma być trochę dostawy białego, w niektóre dni całkiem sporo, dla nas nieźle. Ma też piździć u góry, ale i słoneczko też (to wg Bergfex), bawcie się dobrze. Ale żeby Heinekena we Francji pić? Popróbuj trochę francuskich browarów i daj znać, co warto kupować.
-
Tomek, bolącego łba dorosły facet nie musi tłumaczyć wiatrem i księżycem. No weź... Duzi jesteśmy.
-
A ja dzisiaj zgodnie z przewidywaniem również Chełm w Myślenicach, ino oglądany z daleka z siodełka rowerowego. Rozruch grudniowy jakieś 41 km dystans i 600 m w górę, żal było nie jechać. 11 stopni i konkretny wiatr w pysk lub z boku, czasem majdało.
-
Buty dzisiaj poszły do serwisu, jeszcze nieco odbarczenia, więc nie jadę. Jutro albo pojutrze to bardziej mi rower w głowie przy takiej pogodzie.
-
Czołem, wlazłem na stronę podającą roczne raporty z działalności spółek. Szukałem czegoś o aktualnym statusie stoku w Myślenicach i coś tam jest, przykładowo rosnące przychody, nadal na stracie ale idzie w górę, okres COVID i wcześniej był dupiany. Patrząc na inwestycje tegoroczne (zbiorniki, przerobienie stoku), to mają nadzieję na coś więcej. Z resztą mocna reklama w mediach społecznościowych i jakoś taki życzliwy kontakt w tym sezonie jest dla mnie nieźle widoczny. I wczoraj np. całkiem sporo osób, z resztą dzisiaj też. Fajnie naśnieżony stok. https://www.bizraport.pl/krs/0000891140/myslenice-sport-arena-spolka-z-ograniczona-odpowiedzialnoscia-spolka-jawna Natomiast z ciekawości wszedłem na Grapaski https://www.bizraport.pl/krs/0000216144/grapaski-spolka-z-ograniczona-odpowiedzialnoscia, gdzie byłem tydzień temu , a potem na kombinat Kotelnica https://www.bizraport.pl/krs/0000067900/osrodek-narciarski-kotelnica-bialczanska-spolka-z-ograniczona-odpowiedzialnoscia i ten ostatni to naprawdę kawał biznesu z niezłym zyskiem i rentownością. Więc się da i całkiem jest z czego inwestować. Co generalnie cieszy, bo pokazuje, że przy dobrym zarządzaniu, zapewne też lokalizacji, takie firmy mogą nieźle prosperować.
-
Wiesz, to jest tak, że co komu pasuje. Wielu z nas było w różnych ośrodkach i dostaniesz potencjalnie mnóstwo opinii. Wszystkie te ośrodki są bardzo fajne, najbliżej masz ski amade z wieloma ośrodkami do zwiedzenia, tu mniej alpejsko, ale wielka różnorodność. Dolomity mają piękne widoki, to mocno strzeliste góry o fajnym kolorze, również w Alta Badia, Kronplatz to świetne i długie trasy. W środku zimy jego wysokość jest ok, u góry raczej mroźno, spora szansa na słońce. Bliżej macie Tre Cime. Z bliskich i wysokogórskich to jeszcze Nassfeld w Karyntii. Gdziekolwiek pojedziecie będzie wypas.
-
Robią na tych samych materiałach co zachodnie firmy i wszystko ręcznie na małą skalę, więc cena mnie nie dziwi. Z resztą sam wspomniał, że z tego w Polsce się nie wyżyje, gdyż mało kto zapłaci za nartę 2x tyle co za sklepową. Natomiast są opcją customową, wspominał o robieniu snowboardu gościowi z bardzo długą stopą, która wystawała za krawędź.
-
A gdzież tam, własne polskie Pure https://puremanufacture.eu/
-
Ja dzisiaj solo w Myślenicach. Nie wiem jak to zrobili, ale śniegu na stoku dużo, mimo lokalizacji. Jest kasza, miękka, pod nią twardo. Dzisiaj rządzą Brahmy, rano na SL, ale zaczęła się kopać Szerokość Brahm robi swoje Spotkałam na stoku człowieka produkującego narty Pure, z Myślenic. Fajnie se pogadaliśmy. Sympatyczny gość.
-
Nie będą, jesteś wysoki i słusznie ważący facet, narta nie może być filigranowa. To nie krótka slalomka.
-
Też myślę, że z tych ten Fischer F18 będzie ok, tylko długi, tam zdaje sie jest 174 cm. I będzie git jak na pierwszą nartę. A potem naprawdę solidne szkolenie z instruktorem. Sam nabierzesz złych nawyków, a odkręcać trudno
-
W sumie od czegoś trzeba zacząć. Zwróć po prostu uwagę w czasie jazdy, czy stopa nie lata w bucie, jest dopuszczalny pewien ruch, jednak stabilność powinna być. Sporo problemów i tak będzie wynikała ze złego obciążania stóp/balansu, który przy zbyt luźnych butach jest jeszcze trudniejszy. Ale pojeździj i daj znać jak poszło i jakie problemy. Do pewnego momentu objętość buta można zmniejszać, choć to jest środek zastępczy. Nartę pożycz raczej dłuższą, 170-175-180 cm, będzie wymuszać bardziej prawidłową technikę przy nauce.
-
Gdzie kupowałeś? Godzina to względnie niedużo 🙂. Dobrze dopasowany but rzadko jest wygodny w sklepie, ma być raczej ciasny, ale bez punktowych ucisków. Mam nadzieję, że sklep zapewnia jakiś podstawowy fitting w razie potrzeby. Powodzenia.
-
Dzięki Tom za pojeżdżenie i pogawędki, szybko czas upłynął. Śnieg betonowy rano, ale trzymanie super przy świeżo naostrzonej narcie, potem faktycznie bardziej miękko, ale nadal pod spodem twardo. Aż dziwne, że nie spłynęło. Przyjechali na trening młodzicy ze Szczyrku, u nich nie było na czym trenować. Niestety zajęli miejscami z pół stoku, przez co rynna się zaczęła robić w pewnym momencie. Dawno też nie widziałem tak dobrze Tatr z Mosornego.
-
Tomasz, aktualne? Ja się szykuję, zaraz w kimono
-
Wszystko na to wskazuje, że w środę się wybiorę na pojeżdżenie. Mosorny może być, nie byłem jeszcze w tym sezonie. Ktoś jeszcze byłby chętny?
-
Pogoda jutro straszy. Raczej w środę jeżeli już.
-
Łojezu, ale że tyle rudej? I papiurem ściernym? Komórkę? Noż grzeszysz Pan zaniechaniem.