-
Liczba zawartości
2 182 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez Chertan
-
Damiano, Ty żeś kiedyś tak nartę wygiął. Podobno przy jakimś dziwnym lądowaniu, a tu widać dlaczego. @PSmok super że tak analizujesz te jazdy, tyś prawdziwy skarb tego forum. Dzięki.
-
Pusty bo jeszcze stoku nie otworzyli 😜, później nie było tak lekko.
-
Uff, wreszcie sezon rozpoczęty. Mosorny z rana twardziutki, ale akuratny, nie zapomniałem jak się jeździ, trochę luzu tylko trzeba se było przypomnieć. Po 11 zaczęło mięknąć, ale praktyka z ostatniego marca zaprocentowała super miękką jazdą, mimo wąskich slalomek. Żonka też pierwszy raz od 2 lat. Teraz już z górki.
-
W ten sposób to można na trunkach zaoszczędzić, bo przecież z pustymi łapami to i Salomon nie naleje. Chyba, że brązowe zostaje z tyłu w śladzie. Jak narty słabo naostrzone.
-
Oj tam, taki nawyk z harcerstwa, jak noszenie finki. Poza tym wiesz jak jest na nartach. Zaraz po zjechaniu ze stoku nie zdążysz, bo na picie wołają, jak już wypijesz to się schodzić do narciarni nie chce, a rano wszyscy zapierdalają na pierwszą gondolkę, to dopiero w gondolce jest chwila czasu. Albo w przerwie na piwo.
-
Akurat te ostrzałki są całkiem spoko i kąty trzymają, podobnie jak i kątowniki. Wadą małej ostrzałki jest konieczność używania małych, dopasowanych pilników, znacznie mniejsza możliwość manewrowania, żeby ten pilnik najlepiej wykorzystać. Plus konieczność śrubokręta (przynajmniej w mojej), aby ten pilnik przesunąć w uchwycie. Natomiast całkiem spoko są ostrzałki z dociskiem dużego pilnika. Za pomocą listwy ze śrubą. Tylko takich w kieszeni już się nie zmieści.
-
Jedno nie przeczy drugiemu, bo podstawą "DOBREGO SERWISU" jest to co wymieniasz, a ostrzałką możesz se podostrzyć, czyli tam zedrzeć drut. I to delikatnie, najlepiej diamentem, a jeżeli pilnikiem to bez docisku, bo znacznie trudniej z ręki zachować stabilność narzędzia. Taka ostrzałka również na stole z imadłami da radę.
-
Wiem, dlatego najpierw dobrze jest posiedzieć z kimś kto serwisuje, podpatrzeć, spróbować pod okiem czujnym, a potem zepsuć z 1 parę nart ucząc się samemu. A potem już jakoś idzie
-
Na forum masz kilka wątków z poradami i filmami https://www.skiforum.pl/topic/64608-podreczny-zestaw-do-serwisowania-nart/?tab=comments#comment-720032
-
Wszystko na to wskazuje, że odwiedzimy jutro Mosorny z kobitą, sezon trzeba wreszcie zacząć bo wstyd tylko czytać o COM i wektorach. Niestety tradycyjna pierwsza gleba w Tyliczu nie w tym roku.
-
A co to jest abstynent więc jakby? Jakby abstynent? Pija jakby winka?
-
A schroniska w Karkonoszach nadal działają jak schroniska? Naiwnie pytam po lekturze trylogii Sławka Gortycha, swoją drogą widać, że gość te góry kocha i czuje, dobrej reki nabiera dopiero od 3 książki, ale sporo historii wyciąga. W każdym razie zachęca do odwiedzin.
-
W istocie bez znaczenia, jak Jurek pisze, natomiast dość w wysokiej pozycji jechała i było kilka przyhamowań, gdzie można było na gładko. Ale wynik zajebisty.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Jak mocno oblodzone to u większości się uślizgnie, wtedy albo nie walczysz albo się uczysz skrętu stop z mocnym krawędziowaniem, ale tu praca tułowia ogromnie ważna, mocne odgięcie od stoku. Inaczej pojedzie. -
Jeżeli potrzebujesz stricte rower stacjonarny, taki, który da możliwość naprawdę pożądanych treningów, to są kompletne rowery Tacx lub Wahoo, z pełną regulacją wszystkiego. Koszt ok 10000 ale zrobisz na nim wszystko. Zero kompromisu. Taniej wyjdzie trenażer i dowolny używany rower, żeby był na stałe wsadzony. Rodzaj ramy sobie możesz wybrać. Hamulce nie będą potrzebne.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Jeżeli ucieka piętka, to być może na te języki ciśniesz za mocno (nadsterowność), w końcowej fazie trzeba nieco na tył przejść. Druga przyczyna to może być pochylanie się do stoku, podczas gdy przy tym krawędziowaniu tułów ma być pod kątem do nóg, w dół stoku, z wbijaniem kija poniżej narty. Może trudno to wyjaśnić pisemnie. -
Spotkałem kiedyś labasa w Kasinie, w kolejce do krzesła. Tak zapierdalał, że w tej kolejce mi uciekł, a potem na stoku to już było bez szans.
-
Sam jeżdżę kilka lat na Blizzard z łatanym laminatem i jest spoko. Wygląda jak wygląda i tyle, jak zdarłem laminat krawędzią do rdzenia też łatałem. Bez wpływu na mechanikę narty.
-
Mikoskiemu zajumałeś?
-
Ty się ciesz, że tu o inklinacjach i angulacjach nie było, bo wiesz, jak masz za długą rurkę klucza, to kąt inklinacji względem osi śruby sprawia, że anguluje ona w stosunku do otworu w feldze, ale podlega inklinacji względem otworu w kołnierzu. Gdy normalnie chcesz przyłożyć impuls kontrrotacyjny, to powodujesz chaos i wymachiwanie rękami, a jak klucz wyskoczy z nakrętki to uczucie jest takie, jakby krawędź na lodzie puściła.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Ja może napiszę o swoich własnych odczuciach, staram się po prostu kłaść na zewnętrzny brzeg (mały palec) i ten niewielki nacisk się czuje, jest to nawet nieco aktywny ruch, nie tylko bierne położenie (samo bierne może przeszkadzać w uzyskaniu równoległości), czyli tak jakbyś chciał zrobić pronację (wewnętrzny brzeg stopy unieść ku górze). Praca wewnętrzną nogą może pomóc w zacieśnianiu łuku (tułów bardziej wpada do wewnątrz). Trzeba jednak uważać, żeby jej za bardzo nie obciążyć, bo pociągnie. Raz z tego powodu skończyłem w siatce bocznej, dobrze że była. -
Kiedyś gdy rozpadła się trampolina i poszła na żyletki, zostawiłem sobie ze 2 rurki, dość szerokie (światło chyba z 4-5 cm), ale świetnie służą za przedłużki do klucza krzyżakowego i problem zniknął całkowicie. Nie ma opcji, żeby nie odkręcić. Dokręcam już samymi rękami.
-
coś podobnego do Head E-speed pro? szybka twarda narta, wymagającej się nie boję
Chertan odpowiedział pauli → na temat → Dobór NART
Ten rok się już niedługo kończy 😁 -
coś podobnego do Head E-speed pro? szybka twarda narta, wymagającej się nie boję
Chertan odpowiedział pauli → na temat → Dobór NART
Hej, ale czego oczekujesz? Że ktoś inny napisze, że też fajne? Mastery Rossi fajne, bo tak chłopaki mówili i pisali. Tylko co to zmieni? Był banan na Head to bierz, percepcja narty i tak zależy od wielu czynników. Bruner zmienia narty jak rękawiczki, objeździł chyba wszystko co się rusza. Ino kilka razy w roku słychać "ta i żadna inna" i za kilka tygodni zmienia zdanie a narta idzie do kolejnego narciarza. -
Żeby usłyszeć "Marku, ładna kurwa", to nie musisz do Italii, sam Cię mogę dowartościować.