-
Liczba zawartości
1 916 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Chertan
-
Spotkałem kiedyś labasa w Kasinie, w kolejce do krzesła. Tak zapierdalał, że w tej kolejce mi uciekł, a potem na stoku to już było bez szans.
-
Sam jeżdżę kilka lat na Blizzard z łatanym laminatem i jest spoko. Wygląda jak wygląda i tyle, jak zdarłem laminat krawędzią do rdzenia też łatałem. Bez wpływu na mechanikę narty.
-
Mikoskiemu zajumałeś?
-
Ty się ciesz, że tu o inklinacjach i angulacjach nie było, bo wiesz, jak masz za długą rurkę klucza, to kąt inklinacji względem osi śruby sprawia, że anguluje ona w stosunku do otworu w feldze, ale podlega inklinacji względem otworu w kołnierzu. Gdy normalnie chcesz przyłożyć impuls kontrrotacyjny, to powodujesz chaos i wymachiwanie rękami, a jak klucz wyskoczy z nakrętki to uczucie jest takie, jakby krawędź na lodzie puściła.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Chertan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Ja może napiszę o swoich własnych odczuciach, staram się po prostu kłaść na zewnętrzny brzeg (mały palec) i ten niewielki nacisk się czuje, jest to nawet nieco aktywny ruch, nie tylko bierne położenie (samo bierne może przeszkadzać w uzyskaniu równoległości), czyli tak jakbyś chciał zrobić pronację (wewnętrzny brzeg stopy unieść ku górze). Praca wewnętrzną nogą może pomóc w zacieśnianiu łuku (tułów bardziej wpada do wewnątrz). Trzeba jednak uważać, żeby jej za bardzo nie obciążyć, bo pociągnie. Raz z tego powodu skończyłem w siatce bocznej, dobrze że była. -
Kiedyś gdy rozpadła się trampolina i poszła na żyletki, zostawiłem sobie ze 2 rurki, dość szerokie (światło chyba z 4-5 cm), ale świetnie służą za przedłużki do klucza krzyżakowego i problem zniknął całkowicie. Nie ma opcji, żeby nie odkręcić. Dokręcam już samymi rękami.
-
coś podobnego do Head E-speed pro? szybka twarda narta, wymagającej się nie boję
Chertan odpowiedział pauli → na temat → Dobór NART
Ten rok się już niedługo kończy 😁 -
coś podobnego do Head E-speed pro? szybka twarda narta, wymagającej się nie boję
Chertan odpowiedział pauli → na temat → Dobór NART
Hej, ale czego oczekujesz? Że ktoś inny napisze, że też fajne? Mastery Rossi fajne, bo tak chłopaki mówili i pisali. Tylko co to zmieni? Był banan na Head to bierz, percepcja narty i tak zależy od wielu czynników. Bruner zmienia narty jak rękawiczki, objeździł chyba wszystko co się rusza. Ino kilka razy w roku słychać "ta i żadna inna" i za kilka tygodni zmienia zdanie a narta idzie do kolejnego narciarza. -
Żeby usłyszeć "Marku, ładna kurwa", to nie musisz do Italii, sam Cię mogę dowartościować.
-
[ Kurtka / Spodnie ] Nowicjusz kupuje wyposażenie narciarskie
Chertan odpowiedział Dzejk → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Ostatnio Siepraw z roweru bardziej znam, bo często tamtędy jeżdżę, takiej łaty nie kojarzę, pora nieco inna. -
Widać Ci brakowało "elokwentnego języka", zbyt kulturne towarzystwo wokół. Czasem se człowiek musi kurew posłuchać, i ja to rozumiem.
-
[ Kurtka / Spodnie ] Nowicjusz kupuje wyposażenie narciarskie
Chertan odpowiedział Dzejk → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
W Sieprawiu to regularnie gości w dżinsach znajdziesz, a przynajmniej widziałem jak bywałem onegdaj. No i nie wiedzieli, że się nie da, ale generalnie nic im nie przeszkadzało, narty, kije, ludzie na stoku, byle w dół. Ciesz się, że żyjesz po takim numerze... -
Parę fotek z ostatniego wyjazdu nurkowego, jest ich bardzo dużo, więc się ograniczę.
-
Na przechuja to trzeba zasłużyć 😋. A w istocie zostawcie ten wątek dla materiałów szkoleniowych, w słowie pisanym intencja często jest odczytywana inaczej niż w rozmowie przy browcu, co nie raz się okazało, z resztą również w stosunku do ludzi z forum.
-
Mi ostatnio weszło zdjęcie
-
Znowu zaległości z forum. Jeżeli chcesz tylko pedałować bez jakichś dodatkowych zabaw z treningami to zwykły tak. Na trenażer koło ściągasz raz i rower stoi przez zimę, więc zabawy mało. Jeżeli masz starszy rower to zostawiasz na trenażerze, u mnie taki stoi cały rok. Jeszcze tydzień temu udało się szosę odpalić.
-
Ale @Spiochuco rozumiesz przez stacjonarny? Fajne były ceny na rower Tacx, zaawansowany sprzęt, ja jeżdżę na rowerze zwykłym z trenazerem Elite, na takich spiningowych się nie znam.
-
Marku, to akurat pisałem do tego sępa, który wszystkim wciska że "to nie są tanie rzeczy", on tak zniechęca, żeby więcej miejsca dla niego na stoku zostało😛. Z resztą tymi wizami z tego samego powodu straszy. A nawiązywałem do pewnej sytuacji, która zaczęła się od komentarza "no chyba go pojebało", taki podjazd na rowerze. W Zwardoniu. A wszystko przez brak kluczyka, bo baterię nawet wziął. Ja mam tak samo na krześle na Mosornym Groniu, niby tylko nieco ponad 1000 m, ale jazda jest tak wolna długa i tak się można wsłuchać w ciszę, że da się zapomnieć wysiąść albo przykimać. Niezmiernie mi się spodobał zwrot "Wrócą albo się wypierdolę", bo sam mam problem nadal z zaufaniem nartom w pewnych warunkach. Nawet bym go rozszerzył "Utrzymają albo się wypierdolę".
-
Narkos, aleśmy tak zdaje się w Białce właśnie jeździli, więc bazę kumasz i technikę masz, a temat jest dość intuicyjny. Kompensacyjnie jeździłem nawet z synem i jego kumplem, chłopaki uczeni w szkółce tradycyjnie i jeden ogarnął bez problemu, drugi jakoś nie mógł zakumać. Ten co ogarnął miał frajdę i wyglądało to naprawdę fajnie. A potem usłyszeli od instruktora w szkółce, że to błąd i tak się nie jeździ, noż k...a. Trzeba to zawodnikom powiedzieć no i oczywiście Marek O może się tu ze wstydu pogrążyć... 😋, skoro intruktory twierdzą, że się nie jeździ. Jaka nowoczesna? Marek jak napisał jeździ 51 lat, a tę technikę upowszechnia już ponad 30. Sam już na beton zakrawa. No nie, paliwo spalone "na ratunek" sporo kosztuje 😋. Ale zrobisz instruktaż ze zniżką?
-
Zimą na szosie tylko jak jest całkiem sucho i raczej krótkie dystanse, do pracy raczej wtedy nie jeżdżę, zbyt dużo niepewności. Czasem w weekendy jak jest ładny dzień. W sumie mam teraz rower, do którego mogę wsadzić cienkie opony gravelowe, ale na razie nie próbowałem. A na góralu jak jest mróz, bo nie lubię się za bardzo chlapać i kopać w błocie. Jednak zimą króluje trenażer i narty.
-
W sezonie zwykle 4x w tygodniu, w tym 2 dni do pracy, a piątek i niedziela z kumplami ze wsi albo z żoną. Jak jest dobry tydzień to i 300 km pyknie. Teraz się wcześnie robi ciemno, więc piątki chyba wypadną. Ale jak pogoda pozwala to i w zimnie jeżdżę, nie przeszkadza przecież temperatura.
-
Tak, głównie szosa, MTB raczej teraz rzadko. Chociaż jeszcze się zdarza.