A bożeś dawno dupy nie miał..., a pardon, na nartach dawno nie byłeś, noga boli czy co tam jeszcze, luzik Damian, na narty mamy w marcu jechać razem, musisz dożyć, a z takim nerwem to różnie może być... 🙂
Żadnych tam wybitnych, to dziesiątki dzieci różnych znajomych. Ich możliwości i perspektywy są znacznie lepsze niż za naszej młodości. Zgadza się, że rozbieżności majątkowe są większe, ale to jest cecha w zasadzie większości rozwiniętych krajów. Całkiem niedawno słuchałem porównań różnicy w zarobkach szefów i pracowników teraz i w przeszłości np. w USA. Kiedyś kilka razy, teraz kilkaset. Siła nabywcza w Polsce jest coraz lepsza. 20 lat temu kupno mieszkania też było gigantycznym wydatkiem dla przeciętnego człowieka z kredytami na dziesiątki lat. Jakoś miliony osób w Europie Zachodniej wynajmuje mieszkania i nie skarżą się na wegetację. Tylko my musimy mieć mieszkanie kupione, a po cholerę? Sam mieszkałem kilka lat w TBS i było dobrze. Mojemu dziecku zaczynającemu życie zawodowe nawet nie sugeruję kupna mieszkania, cholera wie gdzie wyląduje i co będzie robić. Ogarnie temat i zrobi jak będzie chcieć.
Patrząc ze swojej perspektywy, to my byliśmy w czarnej dupie jeżeli chodzi o finanse, chętny i kształcący się młody człowiek ma lepsze szanse teraz. Czy je wykorzysta to inna sprawa. Kto ma dać przykład jak nie rodzice? Jeżeli nie jeżdżą, to młodzi też najpewniej nie będą. Chyba że coś ich skłoni.
Nawet na potencjalnie wymagającej narcie można się też bujać bez wysiłku, zależnie od chęci. Stąd fajnie ten potencjał mieć. Raz jeździłem na SL Stockli, frajdę miałem dużą i taką, że wykatapultowała mnie w powietrze na wyjściu ze skrętu, wylądowałem na plecach. Do tego czasu i później żadnej narcie się to nie udało, choć może też dlatego, że jakoś ogarniam te kopnięcia.
Z butami sytuacja może być podobna, kwestia oceny trzymania. Bo z czasem botek się ubija. Jeżeli po względnie luźnym zapięciu noga jest mocno trzymana, to pewnie się nadają. Ten nawet 1-2 kg masy buta na nartach ma małe znaczenie, nie podnosi się ich w czasie jazdy na ogół.
To może generalnie odpowiadać mniejszemu odsetkowi młodzieży mającej jakieś hobby. Bo wiadomo, trzeba poświęcić czas, doskonalić się. A teraz życie szybsze. Założę się, że z wiekiem coś sobie znajdują. Ale ponieważ faceci nigdy nie dorastają, to ten wiek też się mógł przesunąć. Kobiety z kolei są tu rodzynkami.