Joanna Sm

Plan zwiększenia siły został napisany w podręcznikach dla rehabiltantów. I stosuje się w celu zwiększenia siły. Nie jest to jedyny słuszny rodzaj ćwiczeń. Wydaje się całkiem prosty do zastosowania i najważniejsze jest skuteczny. I rozumiem, że nie chcesz sobie zaszkodzić albo doprowadzić się do zgonu. Mogą Cię interesować inne rodzaje osiągów jak masa mięśniowa. Tabata - jest zupełnie różna, bo nie izoluje konkretnej grupy mięśni. Ale stosuje się dodatkowe obciążenia- hantle, sztangi, kociołki. Czyli jest to zdecydowanie trening siłowy. Instruktor zdecydowanie pomoże wycisnąć ostatni sok z delikwenta i pilnuje czasu. Poza tym każde bardziej wymagające ćwiczenie można zmodyfikować.

Tak masz racje z tymi 5 kg. —przepraszam Regulacja - co 5 kg Ale możesz połowę dołożyć małym ciężarkiem Czyli miało być 1 - zwiększyć o 5 kg 0.5- zwiększyć 1/2 czyli o 2.5 kg. Ruch wykonujesz w pełnym zakresie I w miarę wolno, również faza opuszczenia ciężaru ma być ciut dłuższa niż faza podnoszenia. Maksymalny ciężar to taki który w ten sposób podniesiesz 6-8 razy. Są różne definicje maksymalnego ciężaru - tutaj używa się subiektywnego uczucia zmęczenia, ale nie bólu. Ten protokół stosuję do rehabilitacji kolana - niestety żeby wyrównać deficyt trzeba ćwiczyć jednostronnie, bo zawsze zdrowa strona chce nadrabiać. Tabata To trochę inny rodzaj treningu Ćwiczenia polegają na zaangażowaniu wielu grup mięśniowych. Taki przykład: Rozgrzewka 6 minut. Seria 1 6 przysiadów z obciążeniem własnego ciała , 6 x wejście i zejście z ławeczki albo wskok i zejście, 6 brzuszków. Powtórka serii ze zwiększającą się ilością powtórzeń 6,9,12,15,18,21 - kończymy na 21 albo czas 6 minut. Odpoczynek do 2 minut Seria 2 Tabata - 7 minut 7x Thrusters Przysiad przedni - trzymając sztangę z przodu nad barkami i wyciskanie sztangi 7x Burpees z pompką z wejściem/ wyskokiem/ przeskokiem na/ przez pudło pomiędzy burpees Powtórka Maksymalny wysiłek przez 7 minut. Powtarzamy ćwiczenia w serii w tempie samobójczym aż czas się skończy. Nie odpoczywamy między ćwiczeniami w tej serii chyba, że padliśmy... Odpoczynek do 2 minut po zakończonej serii Seria 3 - 9 minut 10xPrzysiad z kociołkiem i wymachem kociołka do pionu 10x wejście/ wyskok i zejście z pudła 10x Przeskoki boczne nad sztangą/ albo linią na podłodze/ skakanka też może być. Odpoczynek -2 minuty Seria 4 Brzuszki - 20 sekund praca na maksa 10 sekund odpoczynek. X 8 - można dodać ciężarek. Rozciąganie po treningu i koniec.

Naprawdę... nie boli. Podkreślam, że nie doszłam do 30 kg Jak spróbujesz to też zrobisz postępy z biodrem i napisz co myślisz. Najlepszego w rehabilitacji!

[quote name="Spiochu" post="591787" timestamp="1534076191"] .... Dużo gorzej jest z wysiłkami siłowymi. Tutaj jest tragedia. Jak byłem pierwszy raz na siłce to po paru lajtowych ćwiczeniach regenerowałem się 3 tygodnie a przez kilka dni musiałem brać leki przeciwbólowe. Teraz chodzę 2x w tyg ale dalej obciążenia na maszynach rzędu 30kg to dla mnie wyzwanie. (staram się dobierać obciążenie tak, żeby podnieść dany ciężar 3x po 20 powtórzeń z przerwami po ok. 1-2min). Nie korzystam też z wolnych ciężarów, gdyż nie znam właściwej techniki. ......[/ Nic nie powinno boleć.... Jeżeli chcesz zwiększyć siłę to polecam taki protokół rehabilitacyjny według McKnights’a Odbierasz ciężar maksymalny z którym możesz wykonać ćwiczenie ok 6-8 razy. Robisz 3 serie. 1 -50% ciezaru-15 powtórzeń 2- 75% ciężaru- 6 powtórzeń To liczy się jako rozgrzewka 3- 100% ciężaru tyle razy ile możesz 4- jesli w serii 3 zrobiłeś >10 powtórzeń Dodajesz 0.5-1kg 8-10 powtórzeń Dodajesz 0.5 kg < 6 razy powtórzeń Odejmujesz 0.5 kg Robisz tyle powtórzeń ile możesz w 4- ej ostatniej serii. Jesli zmieniłeś ciężar to używasz nowy ciężar - jako punkt odniesienia do rozgrzewki w kolejnym dniu. Druga polecana metoda to Tabata Maksymalny ciężar (6-8) powtórzeń -dobierany tak że 8 powtórzeń ciężko zrobić. Praca 5 serii 20 sekund pracy na maksa i 10 sekund odpoczynek Tutaj tez często stosuje się kombinacje 3 do 5 ćwiczeń https://www.bodybuil...a-training.html

Upatrzyłam sobie te hokejówki, no i do tego twarzowa skorupka koniecznie musi być! Załączone miniatury

Rolki już mam, teraz se ochraniacze muszę zakupić na gnaty. Załączone miniatury

Możesz podać nazwisko specjalistów od jazdy na „kubkach” - chciałabym się w tym wyspecjalizować, ale najpierw warto by sprawdzić referencje tych barmanów!.

Ok!! Ale jakieś inne stringi to jeszcze mam! Np. „ hamstringi”

Mija 4 tygodnie od rekonstrukcji ACL- w sumie dla mnie 3- ci taki zabieg, dzielę się tutaj moim doświadczaniem z rehabilitacji. Zaznaczam, że jest to tryb przyśpieszony- kiedy nie było dodatkowych urazów powierzchni stawów. Nie ma ograniczeń obciążenia ani zakresu ruchu. Rodzaj graftu- rzepkowy Najważniejszy cel to uzyskanie pełnego wyprostu i przeprostu w kolanie. TYDZIEŃ 1 Podstawa każdej wizyty przez 4 tygodnie Na koniec sesji lód - 10 minut. - rozciąganie łydki 30 sec x 3, półsciegnistego 30 sec x3 -napinanie mięśnia czowroglowego z „biofeedback”- 10 sec napięcie/10 sec relax- 5 minut -podnoszenie wyprostowanej nogi w 4- ech kierunkach - na wznak, na obu bokach w podparciu i na brzuchu. X3 min na każdej stronie, trzymamy 2 sec- ok 45 powtórzeń. -Pasywne zginanie kolana- tzw. Ślizganie pięty Anglojęzyczna wersja edukacyjna tutaj: https://www.medbridg...om/access_token Kod: 3XPV9Q8J To wszystko powtarzamy w domu dodatkowo 2 x dziennie- instrukcja pooperacyjna podaje „co godzinę” Albo 10,000 powtórzeń - ale to przesada - sukces jak ktoś zrobi 1000 powtórzeń - 100x godzinę x 10 godzin. TYDZIEŃ 2. Jak wyżej Dochodzi: nauka chodzenia przez małe i wyższe stożki - z zaznaczeniem, że prostujemy nogę i stajemy na piętę Przenoszenie wagi ciała z nogi na nogę z próba wyprostu/ przeprostu kolana Kiedy zgiecie osiągnie ok 110 stopni to dostałam pozwolenie na rower stacjonarny- „ślimaczy tryb” Do izometrycznych ćwiczeń czworogłowego dochodzi progresywne obciążenie na kostkę, lub dla zabicia monotonii tych ćwiczeń dostaję wariacje alfabetowe - w powietrzu rysuje stopą literki x2, zaś na boku 20 kółeczek zgodnie ze wskazówkami zegara, i 20 w przeciwną stronę x4 TYDZIEŃ 3 Dodatkowo: Przysiady w leżeniu i oparciu o przesuwająca się pochylnię- dwie nogi wyprost, zginamy tylko jednej rehabilitowaną nogę, zwracając uwagę, żeby kolano nie uciekała do środka, celujemy kolanem w kierunku 2- go palca u stopy. 4x10, progresja kata nachylenia i obciążenia jak również zwiększamy ilość powtórzeń 4x15, 4x20 Również przysiady przed lustrem nad krzesłem - bez siadania - lustro koryguje równomierne obciążanie obu kolan. Stoimy na jednej nodze i rzucamy piłkę o matę x30 stopa na wprost, pod katem 45 stopni x30 z każdej strony, progresja polega na podłożeniu pod stopę najpierw gąbki a potem pompowanego dysku . Chodzenie do tyłu- bardzo powoli na bieżni ok 5-10 minut, chodzenie do tyłu z obciążeniem pod kolanem, które wymusza przeprost. TYDZIEŃ 4 Dodatkowo: Planki-4x 1 min, cel przeprost kolana Rolowanie IT x2 min, czworoglowy x2 min Przysiady nad krzesłem w serii z „chodem potwora” - elastyczne paski nad kolanami i nad kostkami - utrzymując napięcie poruszamy się bokiem 15 przysiadów + chód x4 Wariacje balansu na jednej nodze- Stając przy ścianie odbijamy prawą ręka x 30, lewą ręką x 30- piłkę do koszykówki , powtarzamy 3-4 x Dodatkowo wszystkie ćwiczenia z poprzednich tygodni- progresja polega na zwiększaniu obciążenia, trudności i powtórzeń. UWAGA- dostałam zakaz biegania na 3 miesiące - CD nastąpi

Musiałam się źle wyrazić, żeby posądzać mnie o takie przymioty! Całkiem odwrotnie: Właśnie, że jojczałam, ale niej jak „łajza” , tylko jak „ syrena” alarmowa! No i oczywiście bałam się, że nie wstanę! Gdyby nie te żarty, to na pewno rychło bym umarła za strachu! Śmiech z przyjaciółmi podwyższa próg bólowy o 10%- i to naukowo zbadano- nie wiem jak? Również w takiej sytuacji pomaga głaskanie po plecach, ale uwaga według badań naukowych - tylko wolne pomaga, a szybkie głaskanie- w ogóle nie pomaga! I co ? oczywiście bałam się poprosić ratownika, żeby oprócz żartów jeszcze pogłaskał mnie po plecach! Mało odwagi w tym wszystkim... Właściwie, to źle trenowani Ci ratownicy, że sami tego nie oferują!

[quote name="a_senior" post="587993" timestamp="1521921807"]Żaden ze mnie fachowiec. Żadnego ACLa nie zerwałem, .... Ale może coś jest nie tak w Twoim jeżdżeniu? Może warto to i owo przemyśleć i przepracować? Wiem, łatwo radzić, zwłaszcza, gdy się samemu nie przeżyło.   ..., niechciany odruch instruktorski), że choć nieźle jeździ, to zbyt szybko i brawurowo jak na swoje, wciąż niedoskonałe umiejętności. Nawet jej to chciałem powiedzieć, ale nie śmiałem. ..... skromnego doświadczenia. Dorzucam jej zdjęcie. Może ktoś się przyzna. To nie Ty.  https://photos.app.g...UOKYKY20ejg6zI3[/T To tez nie ja ;). Oczywiście błędy w jeździe, ocenie warunków i trudności terenu... stare nawyki ... Jestem otwarta na krytykę i chętnie się nią podzielę, dla Waszego forumowego dobra: Pozycja kibelek- korekta -zapnij zamek w ciasnych dżinsach - „zip the jeans” Muldy - - pedałuj do tyłu- przy zjeździe z muldy Zacieśnij skręt- - przełóż górną nartę nad dolną w sytuacji pełnego pęcherza - dociskając uda, aby kropli nie uronić. Robię „core”- podstawa! https://solitudemoun...-wellness-coach Dokładnie” swissball pike” ale nie na krześle, ale na piłce, planki, itd. Brzuszki, prosty, skośne... Technika jazdy: Znalazłam taki drill pod nazwą „Thousand steps” http://nyskiblog.com...teps-ski-drill/ Jak wspomniałeś, że byłeś onieśmielony, żeby zwrócić dziewczynie uwagę. To u mnie działa to podobnie i to na moją szkodę! W zeszłym sezonie wzięliśmy „Najbardziej zaawansowanego instruktora” do jazdy w terenie- Nie było to bardzo efektywne, bo jazda w gęstym lesie powodowała, że po 2 skrętach instruktora nie było widać. Rola jego była jako przewodnika, żeby się nie pogubić. Ja zabezpieczalam tył grupy, żeby zbierać wywróconych. Więc nie czułam, że coś sobie poprawię i będę mogła naśladować naszego super instruktora. Powiem, że kontakt był żaden. Na koniec dnia, każdy dostał uwagi co do swojej jazdy. Popraw to czy to- a do mnie uwaga po głebokim spojrzeniu w oczy: „ za Tobą jestem gotowy pojechać wszędzie na każde warunki i teren na ślepo” No i jak tu się czegoś nauczyć??? I jak tu wydawać pieniądze.? [quote name="cristian_8888" post="588011" timestamp="1521958518"]proponuje tez wpisac hasło core stability pod tym tematem jest sporo cwiczen rowniez na stablizacje. lub cwiczenia miesie poprzeczny. tez jestem po dwukrotnym zerwaniu ACL ale teraz jezdze na nartach gram w pilke jest ok . nawet cwiczenia typu pompki na bosu przechodzenia z jednej reki na druga. lezysz tylem stopa zgieta na bosu druga wyprostowana i podnosisz do gory tylek oczywiscie na tej nodze zgietej lezacej na bosu. przysiady na jednej nodze na bosu . FIT ball ta duza miekka pilka tez jest super do tego typu cwiczen. [/quote] Poprzeczny- czy masz na myśli skośny? Dziekuje.

Tak filmów właśnie jest tona! I to jest mój dylemat! Co Ty - Mikoski konkretnie próbowałeś robić na tym Bosu? Mój rehabilitant TYLKO nauczył mnie Przysiadów na odwróconym Bosu na jednej nodze! - najbardziej mięśnie stopy pracowały- nawet nie wiedziałam, ze mam jakieś tam mięśnie No wiec, co Ty robiłeś?

„Hell’s bells” Amen.

Zerwałam przy upadku na nartach- do trzech razy sztuka! To same prawe- ostatnio 3 lata temu! Za każdym razem inna noga i inny upadek- czyli w pojedynkę zrywałam kolana! Trzeci był piekielnie bolesny- tym razem doszło - MCL- psia kość! ( No i dodatkowe struktury anatomiczne - straszny tam bałagan na rezonansie!) - to jest bolesne- i zostałam zwieziona! Wcześniej jeździłam po zerwaniu ACL, tym razem odmówiłam nawet wstania o własnych siłach. Poprosiłam, żeby zawieźć mnie do baru na lunch z koleżankami zamiast do punktu pierwszej pomocy! Ratownik swojej apteczki nie otwierał od 5- lat i wyjął jakiś sklejony bandaż, którego nawet nie można było odwinąć. Poszedł po nowy do „centrali”- chyba się wystraszył, bo strasznie mną trzęsło - już w barze- szczękały mi zęby i broda się trzęsła i nie mogłam tego opanować, cała się trzęsłam. Zawinął mi kolano, choć powtarzał, że on się na tym nie zna! Ponieważ mocno bolało, poprosiłam go żeby opowiedział nam „dirty jokes”, na co on, że nie może, bo jego żona by tego nie zaaprobowała! A ja no to, że rozśmieszanie klienta to jest podstawa pierwszej pomocy- bo śmiech zmniejsza ból- i że zaraz ma tu się z profesjonalnie zachowywać! Był bardzo pomocny- przyniósł lód, ibuprofen, no i przypomniał sobie kilka żartów! Ja zamówiłam „Duuuże ciacho!” - cukier też zmniejsza ból i po żartach przestało mnie trząść. Z Baru wyjechałam na wózeczku - ale bez „joystick’a” i pożyczyłam kule. Rokowanie dobre- żyć będę i jeździć też. «Na pewno po 6- u miesiącach jesteś gotowy i w idealnym stanie.» Mikoski- oczywiście mówią o Tobie- napisałeś, ze jesteś na stoku i skonsultowałeś z lekarzem! Fizycznie jesteś gotowy- mentalnie pewnie jeszcze pracujesz ! Załączone miniatury

Gratulacje! Życzę udanego wyjazdu! Lekarz powiedział mi kiedyś po operacji ACL, że nawet po 4 miesiącach mogłabym wrócić do jazdy na nartach. Na pewno po 6- u miesiącach jesteś gotowy i w idealnym stanie. Niestety jakieś 3 tygodnie temu zerwałam - trzecie już ACL- własne są tylko 2 I nie mam wątpliwości, ze wrócę w przyszłym sezonie. Choć wiele osób sugeruje mi zmianę hobby! Operacja za pare dni! Jillian Vogtli - Olimpijka - koleżanka, która miała 7 operacji kolana- mniejsze i większe- sugerowała wizualizacje zwiększające zaufanie do własnych możliwości: „Imagine yourself that you are safe and solid”- przy powrocie do nart. Dalej świetnie jeździ, już tylko rekreacyjnie!

Jak dokonać wyboru? Cena- juniorskie tańsze Wysokość - juniorskie niższe Szerokość stopy- juniorskie węższe Wygoda- w zależności od producenta ważne żeby przymierzyć- wygrzewanie i wkładki pomogą Flex- juniorski - niższy - ale wystarczający - typ race-może mieć większy flex- jak ktoś wyżej zwrócił uwagę - można śrubki odkręcić z tyłu buta i regulować- obniżyć flex- przyszłościowo można zwiększyć. Jezeli znajdziesz juniorskie to kupuj ! Ja jeździłam w juniorskich Nordica flex 90- aż się rozpadły w wieku dorosłym. Córka -13 lat , 154 cm i 45 kg- rozmiar 24.5- w zeszłym sezonie wybrala Salomon kobiecy - flex 90, wygrzany botek i wkładka- ma szeroka płaską stopę z wystającymi kosteczkami- zależało nam na wygodzie. - jest bardzo zadowolona - jest rekreacyjnym narciarzem. Była Zawodniczka- Jillian Vogtli- dwukrotna Olimpjika w „Freestyle mogul”- była nasza trenerką na wyjeździe w zeszłym tygodniu. Jeździ w Lange -są za sztywne i wykręca jedną śrubkę z tylu buta- jej chłopiec ma 8 lat i ma te same buty co mama! Wyglądają one na junior Race Lange RS - flex pewnie 90 U nas w asortymencie lokalnego sklepu nie ma butów typu race. Wiec nie ryzykowaliśmy z nietypowa stopą.

Ładna jazda tyłem !!!???

W drugim filmie: 2:04-2:21 Tutaj pokazuje technikę ześlizgu. Tak ładnie potrafisz opisywać technikę jazdy jak powyżej, to czy możesz skomentować ten zeslizg? W twoim rozumieniu „prawidłowy” zeslizg powinien odbywać się: w linii spadku ? Narty - płaskie? Ciężar ciała- wycentrowany? Obciążenie nart- 50%? Dla mnie to jedyna bezpieczna technika na stromym, i ciekawa jestem, czy dobrze to rozumiem?

Jeszcze nie wspominaliście o szlaku żółtych plam na śniegu- słyszałam, że to jedyny pewny drogowskaz na Mont Blanc powyżej 3600, niestety 20 lat temu był bardzo źle utrzymywany...a bardzo szkoda!

To kiedy wyszedłeś ze szpitala po operacji niezwykły śmiertelniku i dlaczego dalej uważasz, że bezpiecznie jest skakać ze spadochronem??

Rozumiem, że po operacji zostaliście wypisani do domu tego samego dnia?? Zaczyna się tak jak w tej piosence James Arthur: I'll wake you up with some breakfast in bed I'll bring you coffee with a kiss on your head And I'll take the kids to school Wave them goodbye And I'll thank my lucky stars for that night https://m.youtube.co...h?v=0yW7w8F2TVA A potem tak jak Chainsomkers https://m.youtube.co...h?v=Io0fBr1XBUA I think I'm losing my mind now It's in my head, darling I hope That you'll be here, when I need you the most So don't let me, don't let me, don't let me down D-Don't let me down Don't let me down Moja siostra miała taka operację i była w szpitalu przez jakiś czas. Ja byłam w domu tego samego popołudnia. Koleżanka były przytłoczona "zbytecznymi "instrukcjami, ale ogólnie zadowolona, że miała w domu to co potrzebowała. No tak to już jest- to wszystko jest w mojej głowie, o rety!

LOL! Kochającemu mężczyźnie/ partnerce to grafik tylko pomoże! Cieszę się, że prawie każdy z twoich znajomych jest normalnym człowiekiem, do tego z wiedzą pielęgniarki, lekarza i rehabilitanta, i może dostosować godziny pracy do potrzeb ukochanych osób, ma doświadczenie w sprawach domowych i "się nie zapłacze" . Zdecydownie nic i nikogo "nie zmieniaj", bo w czasie "dywanowych nalotów" wystrugacie coś kozikiem dla zabicia czasu i bedzie Wam wesoło! Pozdrawiam

Jeżeli zawsze pytasz się o drogę, i czytasz instrukcje to gratuluję twojej partnerce! Należysz do mniejszości!

Przygotowanie przed operacją: Tydzień przed operacją warto zastanowić się jak przygotować się na okres pooperacyjny. Grupy potrzeb: 1. Żywieniowe - warto zaopatrzyć się w mrożonki- i gotowe przetwory Gotowe produkty z możliwością odgrzania w mikrofali! Nie ma możliwości typowego gotowania, - zgrzewka wody butelkowanej - rozłóż butelki w strategicznych miejscach w mieszkaniu - kubki niekapki- lub trzymające kubki zakręcane, termosy na gorące napoje tudzież zupy - torba przewieszana przez szyję lub ramię do przenoszenia żywności Pamiętaj masz dwie ręce zajęte przez kule Torba jest nieodzowna, oszczędzaj zęby! Daj listę znajomym żeby wpisali się, kiedy Ci ugotują i przyniosą obiad- 7 dni byłoby " Cool" 2. Pielęgnacyjne - krem na zapuchnięte oczy- bo będziecie płakać ... - plastykowe krzesełko pod prysznic lub do wanny - duże worki na śmieci - do ochrony rany pooperacyjnej przed wilgocią - kąpiemy się w ortezie pooperacyjnej Wiec taki worek musi na taka orteze byc wciągnięty. - rolka przylepca lekarskiego do przymocowania worka na nodze- taśma klejąca tez jest Ok. - rozkład dla męża z wyznaczonymi godzinami kąpieli - kiedy ma być do waszej dyspozycji - potrzebujecie pomocy, żeby się wykapać przez ok 2 tygodnie. 3. Ubraniowe - szerokie spodnie - dresy po mężu lub 2 rozmiary większe Dobrze byłoby jakby miały zamek boczny i rozpinały sie do wysokości uda- warto zabrać ortezę do sklepu i przymierzyć na ortezę, czy będą pasowały. - jak jest lato spodenki chyba wystarczą albo sukienka - skarpety uciskowe do wysokości uda- -2-3 pary- używacie non stop na operowanej nodze i w niej śpicie - na ok. 2 tygodnie - w dzień przed operacją warto wszystko sobie w tym ubranie przygotować koło łóżka, żeby daleko nie chodzić do szafy 4. Rozrywkowe - spodziewaj się nieprzespanych nocy z bólu albo długich ćwiczeń na dywanie przed telewizorem - warto zaopatrzyć się w ulubiony serial na DVD albo muzykę- na długie godziny-6-8 godzin dziennie - przygotuj miękkie miejsce na dywanie do leżenia Ja dostałam maszynę do automatycznego wykonywania ruchu w kolanie z zaleceniem stosowania 6-8 godzin dziennie z przerwami- było mi bardzo twardo niestety na podłodze 5. Rehabilitacyjne - miejsce do wykonywania ćwiczeń - ciężarki na kostki- z możliwością zmiany - dopasowania obciążenia - rower stacjonarny albo "trainer"- popytaj i pożycz od znajomych, zwróć uwagę czy musisz zmienić rowerowe opony z crossowych na gładkie. - będzie potrzebny Ci od ok 2 tygodni do 2 -4 miesięcy - ale przygotuj to przed operacją! - jak masz miejsce to duża piłka - na przysiady przy ścianie 6. Apteczne- Paracetamol -500 mg - na bóle Naproksen 250 mg- lekarz dopiero pozwolłi mi na stosowanie naproksenu po okresie 6 tygodni, żeby nie zwolnić gojenia sie graftu- świetnie działał na noc. Plastry, żele itp. na blizny- dopiero oczywiście można je stosować jak szwy wyciągną ... Bardzo ważne - zrób grafik godzinowy na 1-2 dni po operacji dla męża- kiedy należą Ci się "prochy" przeciwbólowe - upewnij się, że właśnie mąż nastawi budzik i obudzi Cię np. o 2- giej w nocy i poda tabletkę. Ponieważ masz prawo być "otumaniona" i zapomnieć co i o której. Najczęściej silne tabletki przeciwbólowe podawane są co 4-y godziny w pierwszy dzień po operacji jeśli nie jesteś w szpitalu, i często też leki przeciwkrzepliwe raz dziennie wieczorem. Daj grafik mężowi niech odhacza- 22:00, 02:00, 06:00 Może coś zapomniałam to dopisujcie..... Pozdrawiam

6 osrodkow igielitowych to uznaję za dużo ! Mieliśmy okazje spotkać instruktora z UK- nauczył sie dobrze jeździć na igielicie, ale musiał wyemigrować " za śniegiem" do USA - wyrwał sie w wieku 18- lat. Dobrze się nauczył jeździć, bo od razu zaczął pracować jako instruktor, rownież zahaczył o Kanadę i Nową Zelandię. Jeździł świetnie- bajka! Wracaj tam często! Jak tylko dasz radę!