Joanna Sm

A jak można to coś „sprytnie” przemycić? Płeć: 1.wolę nie odpowiadać z obawy przed dyskryminacją 2. Niezgodna z nadaną przy urodzeniu ????

Koncepcja tożsamości płci bywa w nowoczesnym świecie raczej dość płynna. Z moich ograniczonych doświadczeń zauważyłam, że osoby trans czasem się też potrafią „odtransować”.

Nie znam szczegółów wieku ujawnienia się, poza tym, że jej matka jest rozwiedziona i założyła drugą rodzinę.... chyba niedługo po urodzeniu córki. Nie było moją intencją kreślenie moralnego niepokoju typu : biedny gej albo niedobry gej, bo założył rodzinę.Tylko to, że dzieci dużo wybaczają swoim rodzicom, być może więcej niż rodzice dzieciom. @ Jan Z podaniami na studia pytano o preferencje seksualne???? Gdzie Ty składałeś ostatnio podanie???

U mnie same ważki, ale już nie szczepione. To pora poszczepienna. Załączone miniatury

Przyczyna śmierci jest bardzo umowna....i zmienia się w zależności od aktualnej wiedzy. Poczynając od ocen - umarł - znaleziony ciepły, - umarł -Znaleziony zimny - umarł znaleziony czerwony Skoro certyfikaty przyczyn zgonów są umowne - to w tej sytuacji uważam, że liczenie każdego z pozytywnym testem, który umarł nawet na tzw. choroby współistniejące jest jak najbardziej akceptowane. I zależy od przyjętych ustaleń w danym państwie. W praktycznych celach takich jak pogrzeb - a do tego głównie potrzebny jest taki certyfikat, (no może jeszcze do odszkodowań azbestowych, albo realizacji polisy ubezpieczeniowej)- to ten Covid trzeba gdzieś umieścić. Można liczyć tylko tych, którzy oprócz pozytywnego testu umarli na niewydolność oddechową, i do tego np. nigdy wcześniej nie palili. Wiadomo, że państwa różnie liczą te zgony. Włochy i USA - taką metodę stosowały - CV19 pozytywny + śmierć - to CV19 jest przyczyną zgonu. Nie odzwierciedla to „najprawdziwszej” przyczyny, ale w tym przypadku pozytywny test. Inne państwa maja inne ustalenia i inaczej liczą, I każdy popełnia inny rodzaj błędu.

Oczywiście, że jestem na fotce! Mój mąż robił zdjęcie .... strasznie mu się „dłużyło” z nami jechać!!! trzeba było go wykorzystać!!

Ja też... na zwykłym składaku.... i to siostry!!! ...parę lat temu dostałam moją pierwszą szosówkę po synu.... a własną mam od 4 miesięcy. Dziewczyny namówiły mnie na „rapha challenge” -100 km w niedzielę i nie mogłam odmówić. Zauważyłam taka zależność, ze im dalej jadę tym dłużej śpię. Załączone miniatury

Ja się dzisiaj wypuściłam z grupą.... ale i tak uciekli!!! Oponki zniosły dobrze - tym bardziej, że betonowa-asfaltowa jezdnia. Załączone miniatury

I zgoda, że zielone równie albo bardziej niebezpieczne... Ja niestety za Mitkiem.... Najwyższy czas, żebyś ogarnął dobre nawyki..... w pewnym wieku wzrok i słuch szwankuje.

Super Makowy talent do narzędzi ....’ Znam -koleżanka też sama zmieniła na drodze.... !!! zdjęła koło, (ja mam „kluczyk” do Hamulców...ale nie wiem gdzie się je blokuje) Zdjęła oponę, dętkę zmieniła na nową, na koło ... Potem ten nabój .... 1. zakreciła „nozzle” na nabój no i przebiła naboj i CO2 ulotniło się, zastawka była otwarta 2. Zakręciła nozzle na wentyl i potem przebiła nabój wkręcając nabój na gwint- CO2 wysyczało.... raczej nie do opony. Może nie odkręciła wentyla ? Albo nie do końca? 3 osoby pomacały oponę..... i wydały zgodnie opinię, że za miękka.... Ktoś wyjął pompkę i dziewczyna ociekając potem „dobijała” brakujące bary....w 32 C Ja dzielnie przytrzymywałam jej koło. Zakręciła wentyl, założyła koło, znalazła blaszkę do wentyla, jeszcze raz odkręciła wentyl założyła blaszkę. Opona była wciąż ciut za miękka. Ktoś z grupy wyjął kolejny nabój. 3. Pomajstrowała koło wentyla Zakręciła nozzle na wentyl, nabój na gwint i powoli- operując „gwintem” uwolniła brakujące bary do dętki. Nastąpił lekki „wybuch” dobicia. Założyła koło, wsiadła na rower, no i problem z przerzutką.... ktoś poprawił Jeszcze jedna próba i przerzutki przeskakiwały, wiec po oględzinach koła okazało się, że jest źle założone. I nie weszło do tego rowka co trzeba. Mała poprawka no i była już normalna jazda. A wracając do klapy bagażnika i odchylania Thule.... oczywiście tylko jak nie załadowany rowerami...no i z jednym rowerem też da się odchylić. A tu kluczyk do hamulca: Załączone miniatury

...Mój Thule w teorii może załadować 4 rowery, ale 3 można zmieścić komfortowo. Niestety „Holenderka” mojej córki jest strasznie toporna ze względu na geometrię ramy. (Pic)Nasze szosowki bez problemu pakujemy, łatwy w użyciu i dostęp do bagażnika nie wymaga zdejmowania „żelastwa”. Dętki - w życiu nie zmieniłam ani jednej .... raz mnie „peleton” uratował .... dali dętkę i CO2 i „ full service” z wymianą przy drodze za dziękuję.... W zasadach mojej nowej grupy rowerowej zaleca się wożenie CO2...mam nawet taki nabój i wożę ze sobą, ale nie wiem co z nim zrobić. ... ale od czego jest Utube. , wiec jak zajdzie potrzeba to zajrzę! Ale ostatnio zmarnowaliśmy 3 naboje.... na jedną dętkę ja dalej nie mam pojęcia jak się tych naboi używa. Pompuje do 80 Psi... I mówiąc o pechu.... Nieszczęście chodzą parami.... lub trójkami Dziewczyna, która złapała dętkę, potem dostała wiadomość, że rodzina w szpitalu, a potem się przewróciła.... wszystko w ciągu 6 godzin wspólnego rowerowania. Załączone miniatury

Niedobra wiadomość z Hongkongu .... Pierwszy udowodniony przypadek powtórnego zakażenia .. Po 142 dniach ... wirus troszkę się różnił od pierwszej infekcji i drugie zakażenie było bezobjawowe.

   Dobrze to wytłumaczyli.... ....moherowych sweterków nie będzie, bo Zara dołączyła do walki przeciw znęcaniu się nad zwierzętami..... .... w tym temacie modne ostatnio ...są poliestrowe ... https://m.youtube.co...h?v=GPUg7n8-M6o

Dla największych twardzieli na tym forum, do których zaliczam Ferra, Sstar dedykuję podejście Davida Goggins’a https://m.youtube.co...h?v=S9jhbkpwZnw

Niech Cię P. B. broni, ależ proszę -gosposi zdanie jest święte!!! Ja tak zrozumiałam, może się mylę? Zdrada jest grzechem, ale nie powodem do rozwodu... uhmm ciekawie to jest ujęte. Do tej pory wydawało mi się, że to bardzo poważny powód. No ... ale chyba dopiero jak ktoś się zarazi HIV?- choroba zakaźna- poważna .... i chyba jeszcze musi to ukryć??? Judaizm uznawał wydanie żonie listu rozwodowego....bez zdrady... ot tak po prostu „przestała mu się podobać”. Z tą powszechnością zdrady to masz rację.... Bo to jeden i ten sam grzech... jeśli nawet pomyślisz. .... co jest już bardzo częste. Dzięki tym naszym „ułomnościam” spowiedź nie straci na popularności. W aspekcie zdrady i fantazji seksualnych mój kolega - wybitny „KK” uświadomił mi, że KK stosuje gradację grzechów: - grzech nieczystości - mniejszy - grzech cudzołóstwa- większy Czyli, co za tym idzie... jeśli fantazje, np. wolnego jeszcze człowieka dotyczą mężatki / żonatego to ciężko grzeszy, a jeśli panny/ kawalera to troszkę mniej. Życie pisze scenariusze na które nie ma paragrafu tytułu V. art 14.1 Podróże kształcą i życie nabiera kolorów i odcieni szerokiej palety. Dlatego my otwarci ... Ten efektowny drugi ślub .... podzieli wiernych, księży....ale też i może kogoś połączy. Na co bardzo liczę i życzę podobnego wyniku moim dobrym przyjaciołom w ich zmaganiach. Jesli będzie drugi ślub kościelny, to mam nadzieje że będzie huczny i z rozmachem. I wierz mi, sumienie przyjaciela jest czyste jak Twojej gosposi.

[quote name="Mikoski" post="658148" timestamp="1597331946"]Chyba tutaj pasuje. https://fakty.interi...ego,nId,4665788[/quote] Poznań to tak krzywi ludzi.... Peatza bronił w swoim czasie w 96’ rektor Akademii Medycznej prof Gadzinowski Mieliśmy kolegów w seminarium, którzy opowiadali te historie zanim pisały o tym gazety, uznaliśmy je za wiarygodne. Ale wszyscy wspierali Peatza. Tylko klerykom się w łbach poprzewracało! Poznańskie Słowiki też były. [/quote]   Dzięki za skrót, bo przebrnąć trudno przez to. Ciekawa lista, ale chyba nie wyczerpująca ? A gdzie inne poważne powody: Niezgodność w sposobie robienia naleśników, czy rozlanie kawy z mlekiem. Jak nie w KK to może w spaghetti?

Takie mi się przypomniały Życie seksualne wśród dzikich -Bronisław Malinowski- na liście najważniejszych 100 książek, które należy przeczytać. Przerasta wyobraźnię? Ktoś czytał, ktoś wie? „A man who loved China”- Simon Winchester... Episod, w którym opisuje zabawy seksualne z nieletnimi chłopcami Mating in captivity- Esther Perel - moja ulubiona autorka - seksuolog, z normalnym współczesnym podejściem do seksu-polecam. Jakie książki sstar masz na myśli? Ciekawi mnie co czytacie w tym temacie? Chyba, że poza praktyką już nic nie czytacie?

.... albo czy zdrowe na umyśle są panie które się całują publicznie? Co kultura to obyczaj... W katolickiej Polsce - to nienormatywne zachowanie. Na pewno szokuje... Ja czułam się nieswojo, kiedy zobaczyłam dwóch kochanków -facetów traktujących się czule i z namiętnością się całujących w parku na ławce. Ale są różne „dewiacje” kulturowo obyczajowe, i państwa mogą karać je więzieniem .... a nie odziałem zamkniętym jak sugerujesz. Co jednak narusza prawa człowieka. .... Ale co to znaczy: „obnoszenia” Krocza....? Trochę to wywołało zamieszanie, co autor miał na myśli..... -przysięga fallusowa - gest Micheala Jacksona - ekspozycja nagości - członka w erekcji ??? Egipt kara całowanie publiczne- heteroseksualne....- policja ścigała moich znajomych po szpitalu za całowanie. Faceci za to mogą się obejmować i całować dowoli. Zajęło mi to ok 20 lat, żeby uszanować inność. Cóż ....Ale dalej czuję zawstydzenie, I chyba widać, że język polski nie rozwinął słownictwa w zakresie zachowań seksualnych i tak właśnie jest z tematem „tabu”.... nawet nie potrafimy o tym rozmawiać bo brakuje nam slow, i nie wiemy co powiedzieć, bo nikt o tym nie mówi. To jest bardzo ważne co powiemy naszym dzieciom.

Tutaj porownanie grypy z Covidem- Dane lokalnej sieci szpitali tylko dla pacjentów, których leczono w szpitalu. Grypa- śmiertelność 2.2% Covid 8.3% Załączone miniatury

Najwcześniej po 2 dniach od kontaktu można już uzyskać pozytywny test.... Ciekawe, czy planują testy wśród kadry, czy Sanepid automatycznie wlepia 14 dni kwarantanny?

No to, że Morawiecki chciał być optymistyczny to nawet rozumiem, przecież „najwięksi” wodzowie wyrażają swoje „pragnienia”- tylko chcieć, żeby było lepiej i oczekiwać cudu to nie grzech. Ale jak Pit zauważa, cuda nie odgrywają pierwszoplanowej roli w polityce. https://m.youtube.co...h?v=uW56CL0pk0g

Mtbk w okolicach Whitefish był fantastyczny. ...rowery z wypożyczalni- HT- Kona Mahuna, 29- er... Ciekawość, co będzie za zakrętem i ciągła uwaga na kamienie i korzenie, frajda dla wszystkich. I rodzina dopingowala na bardziej stromych podjazdach. Ale najpiękniejszy okazał się śnieg w Glacier National Park.... zjeżdżałyśmy na kurtkach, ale przyszli deskarze ze sprzętem no i razem z nimi tęsknota, i myśli że jednak Byliśmy nie przygotowani na te piękne warunki-śniegowe Wybraliśmy się na trasę do Ukrytego Jeziora( Hidden Lake) z myślą, że będzie to dobre miejsce na ryby, i wędkowanie na muchę, ktoś napomknął, ze jest na trasie trochę śniegu!!! Ale było to duże niedopowiedzenie!! Jezioro miało jeszcze taflę lodu!

3 godziny snu wiec ranek był nieznośny ... lekkie opóźnienie i wyruszamy ... ale docieramy szybko na lotnisko. W busiku miejsca przekreślone niebieską taśmą, żeby zostawić co drugie wolne bez poprawki na podróżujące razem rodziny. Lotnisko puste, kiosk ma opcje na nowy rodzaj bezdotykowej interakcji .... działa tak wolno, że wyciągamy łapska....z niecierpliwości. Obsługi więcej niż pasażerów. Więc Miła pani widząc, że czasu mamy na styk zabiera nasza wyładowane na maxa bagaże i sama je odprowadza. Po body skanerze - Jak zawsze dostaję „pat down”, i 2 podręczne idą do przejrzenia przez Security. Czekam, aż małżonek zasznuruje swoje buty. A tu pani w busiku pyta grzecznie gdzie mnie zawieźć? Naprawdę się nudzą.. myślę.... i mimo swojej niechęci do wygodnictwa ....nie odmawiam .... czekam na resztę rodziny i jedziemy do gate. Pusto również w samolocie. Co drugi rząd wolny, tym razem mamy 3 miejsca obok siebie. Kierunek San Francisco .... przez 3 godziny lotu śpię i okiem łapię, że wschodzi słońce.... okazuje się, ze Boeing Dreamliner ma specjalne okna zmieniające kolory.... zauważam przycisk, kiedy okno współpasażera nagle pokazuje biały jasny dzień. I tak kończą się radośnie sny z okna wschodzącego słońca .... Kierunek dalej Kalispell w Montanie. Piękne dziewicze lasy i polodowcowe jeziora. Chłodniejszy i rześki klimat. Pierwszy dzień ruszamy do Lodge w Whitefish bike retreat ... pożyczamy górale i robi się po prostu świetnie. Załączone miniatury

A co tam u Ciebie lata? dron szybowcowy?

Bez emotikonów, to nie wiem, co masz na myśli? Raczej szeroki punkt widzenie na rasizm jest taki, że osoba danej rasy może sama określić i wyrazić to, czy coś jest dla niej obraźliwe, czy nie.