-
Liczba zawartości
9 854 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Zawartość dodana przez star
-
Piszesz o jednej konkretnej, to podaj imię, a jak statystycznie to źródło… chyba Adam ma odrobinę większe doświadczenie…
-
Jesteś jaki jesteś. Kochamy Cię. Z troską. Tekst dedykowany. Cyt. Ceper, czyli człowiek nizin, ponadto nieco płony i niezguła, gdy po raz pierwszy przybędzie do Zakopanego… Nadejdzie wreszcie dzień, gdy wybierze się na Kasprowy. Już posiada narty i narciarski dres, buty z bawolej skóry i straceńczą odwagę w sercu. Stał kiedyś na nartach i to ośmiela go do wyprawy linową kolejką. Ciotka jego chodziła w roku 1876 na nartach fińskich w Carskim Siole podczas maskarady. Gdy umarła, trzymetrowe deski przeszły na własność rodziców cepra, który kiedyś z figlów wyciągnął je ze strychu i przypiąwszy do nóg, suwał się po posadzce w salonie… To co teraz nastąpi, utkwi mu na całe życie w pamięci. Przerażenie, nieopanowany pęd, gruchotanie kości, plucie kiszkami, nadziewanie na pal, smierć z wyczerpania i wreszcie ostateczna ulga: łbem o sosnę i rozkoszne przejście w niebyt. Czego Ci oczywiście Grimsonie nie życzymy ale takoż prawi Malczewski Rafał…
-
Ja miałem swojego czasu takie marzenie w długości też nomen omen dokładnie 193 https://allegrolokalnie.pl/oferta/narty-scott-pure-193-cm-101mm-freeride-allmountain ale mniej radykalne i zupełnie o innej charakterystyce... https://www.scott-sports.com/global/en/pure-skis
-
Ty się śmiejesz, ale ostatnio stałem się nieprzyzwoicie asekurancki... nie podejmuję ryzyka.
-
Daj znać jak będziesz w CzG czy SzP… zostanę w domu;-)
-
Dobry narciarz się nie przewraca.
-
Jak nie pije to pewno… nie pije.
-
u mnie teraz na tapecie Irenka taki tribute… puk… puk… nieco egzaltowana ta nastka… Bez muzy… ale… dobry przelot… Jak to w partyzantce ongiś bywało…
-
Ja wiem, że to trudne, ale może spytaj wnuka 19-16=? Bo przecież nie policjanta.
-
Miłego pobytu, zazdroszczę szczerze, też bym chciał mieć coś zaplanowane choćby tradycyjnie na czas przed Świętami https://www.anielskaosada.com znaczy Białka na górze, ewentualnie Szklarska też wysoko https://www.google.com/search?client=opera&q=apartamenty+huta&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8 ale opór materii w domu jest więc może skończy się na jedno-dwudniowych wypadach, ech...
-
Buja się
-
Kilka innych, bo tego nie umiem znaleźć https://wspinanie.pl/2023/11/johnny-thrash-gosciem-21-kfg/
-
Nie wiem. Podpytuję. Franek Rząsa nie wie. Spytałem też Marka, ojca tego Marcina zobaczymy…
-
Chłopaki macie po prostu nadwagę, sam mam to wiem, Wujot to waga lekka. Sportowiec.
-
Do prozy Malczewskiego film w stylu Sherlocka Holmesa Guya Ritchiego https://www.rp.pl/plus-minus/art2282091-ingmar-villquist-joseph-conrad-spotkal-sie-w-zakopanem-z-jozefem-pilsudzkim
-
Nie. Ten Marcin jest bratem Jakuba olimpijczyka synem Marka https://www.facebook.com/marek.malczewski.71/?locale=pl_PL ja pisałem o Rafale ojcu Krzysztofa synu Jacka https://dziennikpolski24.pl/duchem-zawsze-pod-tatrami/ar/9398312 https://www.ujd.edu.pl/uploads/article/rozprawadoktorskajulitapaprotna-11d57f4694.pdf czy Marek i Krzysztof są spokrewnieni? Być może... się okaże. Lub nie. przy okazji film https://www.polskieradio.pl/39/156/artykul/3105862,wytwornia-narkotyku-niebezpieczni-dzentelmeni-i-prawda-o-zakopanem
-
Mitku drogi od Rafała słowo. To, że nas poklepują i litują się nad nami jako nad biednym pogłowiem skazanym na bytowanie w przedsionku raju, wybaczmy im. Przecież w jakiś sposób muszą sie pocieszyć, że nią są...
-
Nie jesteś targetem. A ja nie jestem efekciarzem. Legowiskom wbrew i wbrew pozorom. Cyt. Oto jest legowisko lwa: Zamaskowana dywanem podłoga, Klubowe fotele dwa, Na ścianie reprodukcja Van Gogha; Pod Van Goghiem ciężarki i hantle, Których widok drze się wielkim głosem, Że ten lew, czyli że pan ten, Jest sportsmenem, kulturystą i herosem. Oto jest legowisko lwa, A oto żerowisko lwa: ogromny tapczan, Nad tapczanem lampki wątły blask, Zawieszonej przy pomocy spinacza, Przy tapczanie – dwudrzwiowa szafa, W niej księgozbiór, osiem tomów raptem: Pięć Agaty Christie, a trzy Staffa, A na oknie szkło i adapter. Raz na tydzień adapter gra, Płynie zapach zaparzonej herbaty... Oto jest legowisko lwa, A lew jest starej daty. W przedpokoju ma kuchenkę i zlew, Nad nim lustro śmieszne i krzywe; Przed tym lustrem wyliniały lew Czesze co dzień swą skąpą grzywę. Albo sprawdza, czy minął mu obrzęk Pod oczami i czy język obłożony... A koledzy mówią: – Ten ma dobrze... I z niesmakiem patrzą na swe żony. I dosłownie nie ma prawie dnia. Żeby któryś nie przyszedł do niego: – Ty mi pożycz legowisko lwa, A ja dam ci na kino, kolego... Lew się dziwi, zazdrości im rodzin, Chętnie z dziećmi by się bawił jak psisko, Ale daje ten klucz i wychodzi Pod chmurami wiszącymi nisko. Mija schody, podwórko i dom I odpływa w samotność wieczoru... Nie jest dobrze samotnym lwom, Legowiskom wbrew i wbrew pozorom.[1]
-
Moje nie są biało czerwone, limonkowe czy cytrynowe? Wg Kovala tylko gs wg fis i nic więcej. Tako rzecze Koval...
-
Kojarzę. Cóż w Jurgowie tylko po zamkniętej czarnej, taki off piste dla ubogich. W Czorsztynie znaczy Kluszkowcach, też jakieś zamknięte rewiry. W Szczyrku na wiosnę też jakaś zamknięta traska. Czego polecać nie mogę, musisz narciarzu sam znaleźć swą drogę. Białka wiadomo, w bok, ale to już skitury. No jest Pilsko, gdzie nie byłem. Z gór Kasprowy i tam off piste nawet jak piste gdy popada, to mi opowiadali jeno. Z moich wrażeń to jeszcze Lomnica i francuska mulda, na własną odpowiedzialność warunki były dość lodowe ciężkie. Tak to jest jak pokosztujesz wolności nawet tej przytrasowej. To tak z twoich stron na gorąco. Edit w Białce po tych skrajnych 1 i 2 jak nie czynne, i łączniki bywają takie trochę off te między 1, 2, 3. Nawet Rusin był ostatnio otwarty jeden, a drugi kusi choc nieprzygotowany, a czasem przez lasek trza tam przejechać między trasami różnie bywa z przejezdnoscia
-
Przesadzasz. Dla chcącego nie ma nic trudnego. Wystarczy świeży opad, aby trasa i off zatarły się nieco, rzadko kiedy jakieś siatki ograniczają trasy. Raczej upodobania i preferencje trzymają człeka na trasie lub kuszą aby zboczyć nieco... inna kwestia to legalność, ubezpieczenie i takie tam... powiem ci jak ja się ujeździlem po laskach międzytrasowych po świeżym w Zieleńcu latając za łebkiem lokalesem co w przykrótkich nartkach bez kijków tyłem jak nasz drogi Szymek zasuwał ps Maryna mówiła, że najlepsze, bo najbardziej ekstremalne są wycieczki z mamą po Tatrach... ot mimo, że sportowiec docenia z czego wyrosła i od tego nie stroni... choć czasu pewno brak
-
https://www.skionline.pl/sprzet/narty,12-13,rossignol,radical-gs-wc-master-r18,5962.html https://www.skionline.pl/sprzet/narty,11-12,rossignol,radical-worldcup-gs-master,5054.html https://www.skionline.pl/sprzet/narty,10-11,rossignol,radical-world-cup-gs-master,4676.html
-
Ale jesteś pewien, że to prawdziwe perły są?
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
star odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Przecież to normalna dyskusja jest, Wujot pływał w sekcji więc ogarnia temat i tyle. Mitku drogi chciałbyś mieć monopol na prawdy objawione, a ani one takie objawione, ani aż tak unikatowe i esksperckie te twoje rady nie są. Chyba monopolistą też nie chciałbyś być, bo wtedy na tym forum ziałoby nudą. Więcej pokory. Nikt nie jest tu alfą i omegą, a niektórzy znają się na rzeczy. Jakbyś pływał w sekcji czy woprze to oczywiście zamieniam się w słuch. Właśnie dowiedziałem się, że chrześnica przegrała delfinem znaczy motylkowym z bratem, w wakacje, nigdy to nie był jej ulubiony styl, ale w porównaniu ze mną ja stałem, ona płynęła. PS czasem mam wrażenie Mitku mimo twych walorów, że bywasz too big for your boots, i nie o bootfittingu tu mowa.