-
Liczba zawartości
9 356 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez star
-
Tak. W środę. Po południu. Ale bez roweru.
-
Miałem fazę na wysiadanie na stacji relacji Wrocław Szklarska, a wsiadałem na innej, świetna sprawa. Tez dworzec mam we Wrocku z piec minut od domu, super. Sporo nowych ciekawych terenów.
-
Komin wielkopolski. Pierwsza runda. Buszujący w zbożu? Dzieci kukurydzy? Wolałem się nie określać. Pojechałem polną drogą pomiędzy polami. Choć tarka. Potem Stevens pokazał miękkość. Nie kot choć tych trzy minąłem z rana. Polowały. Na mniejszych od siebie. W końcu tereny polodowcowe. Trochę górek. Zasłużona kąpiel. Pierwsze pływanie. W morzu tylko metrów kilka. A tu cieplutko. Foto relacja na skionline, tu jedna fotowklejka.
-
niedźwiedzie nie są fajne, fajne są misie np mi się nie chce a wracając do zwierząt to jeleń na rykowisku czy szcZekajacy lis już budzą dyskomfort ja się wyleczyłem z obcowania z natura szczególnie na zewnątrz nocą czy wczesnym rankiem natura pięknie wyglada na national geographic był zreszta przyjaciel niedźwiedzi którego w końcu któryś zjadł ale to dalej gdzieś w skalistych tam grizzly wiec zagryzli
-
Taka atrakcja https://jedziemywpolske.wp.pl/marsz-sledzia-czyli-szalony-spacer-przez-zatoke-pucka
-
Ja pamiętam z Rudaw tego typu trasy http://www.altimetr.pl/polana-mniszowska.html dalej po górach ale to już różnie bywało. Dla mnie na limicie. O kadencji mogę zapomnieć. Kadencja w Izerach. Na łagodnych podjazdach.
-
Nie znasz terenu. To duża przewaga. Ja po tych dolnośląskich górkach trochę się już toczę. Ale teraz na Wielkopolskę ruszam, za kierowcę robię, sam nie jadę. zwykle wtedy pasażerowie mi zasypiają ci z bla bla nie oferuję emocji dla takich mii tatoo choć kiedyś wiozłem gościa z 123, około sto przejazdów prawie jak na taksówce ale COVID uciął łeb sprawie. Może i dobrze. ps dziś przygotowanie https://lodzkiecentrumrowerowe.pl no i przejeżdżaj rowerem do dentysty
-
On z Brixton, UK. Choć potem z Atalanty jak wszyscy. Piekny ten slang. Żeby nie było to mnie czeka od niedzieli część już znam https://www.komoot.com/pl-pl/guide/500200/atrakcje-woko-wielkopolskiego-parku-narodowego
-
Ja ma tylko jak ktoś mnie cisnie po górach i ma we na tablicy...
-
Munka ostatni występ smutny, podobnie jak kiedyś Kory, byliśmy na koncercie po Myslovitzu, który świetnie, stare czasy, Wladyslawowo. Czasu nie oszukasz. Rap to rytm i słowa. No i truskul. Specjalnie dla ciebie Diana Ross w tle... no i bieganie prawie mtb...
-
Z Woli Wysokiej, w Moskwie nie byłem, byłem w Iwanowie. A przed hejtem i to zbiorowym się jedynie bronię, ze się tak wyrażę odgryzam... jak mia tatoo, gwiazda ostatnich dni...
-
Na rower wsiadłeś przecież też ostatnio. Nie od młodu jak wiekszosc z nas oprocz Śpiocha. Wiec z gorki boisz się zjeżdżać. MTB nie jeździsz, a piszesz w takowym wątku. Ponieważ filmów nie oglądasz zadedykuje ci piosenkę, wystarczy zmienić tytułowego bohatera na Mitka i mamy twoja postawę na tym forum, a przecież śpiewać kazdy może...
-
Tez tak myślałem, ze jestem ekspertem, zamiast masła awokado, jebac biedę. Wracając do udogodnień i zabierając się do sprawy od dupy strony to kiedyś gdy mi się auto zepsuło i przerzuciłem się ma rower, to po triduum 15, 30, 45, założyłem zarówno te bibsy z wkładka jak i żelowe siodełko. Tak na chwile. Potem się jakoś zahartowalem. Max 100km, nie więcej, aby czasem nie trafić do jednego worka z Mitkiem. Wtedy pół roku jezdzilem ze średnia 20km, dziennie, nie na godzinę. Ongiś tylko rower. Lato, jesień, zima, wiosna. Teraz sporadyczne powroty. Nie za długie wiec na twardo.
-
Mitku, to, ze udało ci się wyrzucić stad Gabrika, nie znaczy, ze każdego możesz. A nawiasami mówiąc MTB sam nie jeździsz.
-
Mały ten twoj wszechświat, dwa fora na krzyż i już. To było w porównaniu do rozmowy z tobą, taka teoria względności. PS wiesz jaki jest z Tobą problem, chciałbyś skakać z klifu, a hamujesz przed ścianką. Mitek natomiast to twardziel, niejedną staruszkę wyprzedził w drodze do pracy, zawsze się ściga, no chyba, że na mocniejszych trafi, wtedy odpuszcza.
-
No to ja do stu tylko, no i po bułki, wiec ja wodzu przepraszam i wysiadam z tego roweru pędzącego w dół klifu.
-
Kapuje. Zamiast porozumienia historia, będzie o majtkach, wiec w temacie. EINSTEIN — John, jaki miales weekend? WHEELER — A wiesz, jak zwykle, jaralismy trawke z kumplami z wydzialu w moim ogrodku. Tak sobie pacze i pacze, i tak sobie mysle, czy świat nie jest jednak wymysłem naszej kolektywnej wyobraźni ?? YUKAWA — Pierdzielisz? WHEELER — Nie. Poważnie. EINSTEIN — Wiesz John, jak nie palilem, to w STW mialem prostopadla czasoprzestrzen XYZt, tak jak na trzezwo widac. Ale od czasu, jak zaprosiles mnie na impreze w zeszlym roku do swojego ogrodka i sobie zajaralem trawke po raz pierwszy, to z STW zrobila mi sie OTW. Tak sie porobilo, ze teraz tam wszystko jest takie jakies pozakrzywiane, porozciagane, jak guma w moich majtkach.
-
Totus Tuus? Czy coś źle przeczytałem?
-
Nie posmarujesz, nie pojedziesz.
-
Ważne, żeby było bogate... kasa misiu kasa.
-
Nareszcie wymiana doświadczeń.
-
Miały być przewiewne
-
Mnom tez to wszczonsnelo.
-
https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/akcja-w-tatrach-slowackich-polscy-turysci-ewakuowani-z-gerlacha/lx62lg9,07640b54 https://pionowemysli.pl/topo-tatry/gerlach-droga-martina/ https://www.rudazwyboru.pl/2015/07/z-wizyta-u-krola-gerlach-droga-martina.html
-
Tam kupisz z metra cięte.