-
Liczba zawartości
9 853 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Zawartość dodana przez star
-
Piękny. Te kamieniołomy mają urok. Na łowickiej ziemi Rydwan. Koło Wrocka Paniowice. Woda czysta choć głęboko. Tonie sporo osób u nas w tej Guźni. Ostatnio też słabo https://www.tvp.info/79608679/tragedia-na-jeziorze-mikolajskim-rodzice-utoneli-probujac-ratowac-coreczke-sa-wyniki-sekcji-zwlok no ale nie siejmy defetyzmu, choć żal. Z przykrością informujemy, że wieloletni zawodnik MKS Wicher Kobyłka, wielokrotny Mistrz Polski w Trójboju Siłowym oraz Wyciskaniu Sztangi Leżąc - Łukasz Doruch, w dniu 30 lipca zmarł śmiercią tragiczną wraz z małżonką Patrycją.
-
Co ty astronom czy astrolog? Miał kłopoty z sercem, przynajmniej po pięćdziesiątce, dostęp do leków może nie tych co trzeba ciężko powiedzieć, na pewno zalecenie oszczędzania się... do którego ja na przykład się stosuję od zarania, nie zaorania. Tata był nieudacznikiem, a ja kontynuuję tradycję rodzinną, nową, świecką... jak śpiewał Waligórski, najgorzej takiemu dać odpowiedzialne zadanie... u taty to było zostanie brygadzistą, za namową mamy... ach , przykry to widok, przykry Żałosny niesłychanie Kiedy osobnik bez ikry Otrzyma ważne zadanie Gdy szef co chce go podbechtać Zapaskudza biednemu życie Mówiąc – „Kolego Dreptak, Ja wierzę, że wy to zrobicie” Nieszczęśnik ów w pierwszym momencie Rośnie we własnej opinii I wierzy przez moment święcie Że rzecz wspaniałą uczyni Rozpiera go zapał twórczy Wizje mu roją się mgliste A potem się naraz kurczy I myśli ze strachem – „O Chryste!” I zaraz pustka we wnętrzu I zaraz w sercu nieznośnie I zaraz trudności się piętrzą A to zadanie rośnie Ach przykry to widok przykry... Cierpi biedny niezguła Organizm herbatą nawadnia Gubi się w licznych szczegółach Co chciałby je z kimś pouzgadniać Ba, pouzgadniać lecz z kim? Głowa jak garnek pusta Papierosowy dym Zasłania świat jak chusta Herbatę za herbatą Warcząc jak dwa ratlerki Filtrują z dezaprobatą Zdezelowane nerki Szare komórki trzeszczą Mózg oszalały kipi I rodzi myśl złowieszczą Chyba pójdę coś wypić Ach przykry to widok przykry... A nad ranem przechodnie Ujrzawszy w szarym mroku Znane sztuczkowe spodnie Wystające z rynsztoku Mówią – „Patrzcie koledzy To Dreptaka ubranie! Pewnie szef tej nieszczęsnej lebiedze Znowu powierzył jakieś odpowiedzialne zadanie”.[1]
-
Pobyłbyś w kraju nad Wisłą i też byś był cokolwiek sfrustrowany. Nie przejazdem. Co nie znaczy, że żyć się nie da.
-
Dzieci mieszkają i żona.
-
Skąd ten wniosek? Mógł wykitować przy pierwszym, jak wielu, którzy angażują się w budowę domu, nie pierwszy, nie ostatni. Na pewno lekarze nie zalecali mu wysiłku, ale jako, że on ich zatrudniał, to pewno wiedział lepiej...
-
Eee tam, w romantycznej historii Seniora, jest kilka warunków, akurat to był fachowiec, pod drugie trafił na dom nie na minę budowlaną itd itp. Z ostatnich chwil, szwagier, zaprojektował dwa domy, pierwszy budował sam, własnymi rękoma, drugi pewno też się angażował. Zmarł w wieku 56 lat kopiąc na podwórku studnię. Tak więc oczywiście, że wszystko jest sztuką wyboru, ale zwykle mamy jakiś koszt, no i tak każdy sobie optymalizuje na własny użytek. Śpiochu po swojemu, szwagier po swojemu, są ludzie co mają jeszcze bardziej ekstremalne podejście do własności mieszkaniowej, niekoniecznie są mniej szczęśliwi, więc może nie uszczęśliwiamy nikogo na siłę.
-
Czyją?
-
Mnie to nie dziwi, u mnie narty i rower... pojawiały się i znikały falami, w sumie od dziecka, zależy to pewno od różnych uwarunkowań... fajnie, że obydwa są aktywni, za to szacun. PS ja miałem okres pół roku że średnia około 30km, ale nie w jedną stronę;-) bo auto zepsute tak się zaczęło. Był też okres dojazdu do pracy dzień w dzień okrągły rok, niezależnie od okoliczności pogody, ale wtedy blisko miałem i część po parku...
-
My z ostatnich zakupów, miejsce parkingowe w loftach znaczy w garażu na Księżym Mlynie, dwa lata temu 30tysi, po dwóch latach 60tys, teraz może być już jeszcze więcej, żal że więcej nie kupiliśmy, ale z drugiej strony kilka mieszkań mamy więc bidy nie będzie...
-
Startujecie w różnych konkurencjach, niepotrzebne więc porównania. Heitz jest jeden;-) ps trza uczciwie dodać że także "spec" od mtb... Zdolna jestem niesłychanie, Najpiękniejsze mam ubranie, Moja buzia tryska zdrowiem, Jak coś powiem, to już powiem, Jak odpowiem, to roztropnie, W szkole mam najlepsze stopnie, Śpiewam lepiej niż w operze, Świetnie jeżdżę na rowerze...
-
We Wrocku ktoś właśnie kupował dom za bańkę.
-
Nie wiem co masz na myśli pisząc bardzo dużo? Może w pewnych grupach społecznych? Frustracji u Śpiocha nie wyczuwam, raczej stara się opisać jak widzi realia, do których jakoś się dostosował. Nie ma co więc współczuć, chłopak sobie radzi. PS z ciekawostek statystycznych coraz więcej singli i gospodarstw jednoosobowych https://rynekpierwotny.pl/wiadomosci-mieszkaniowe/czy-mieszkan-jest-wciaz-za-malo/10564/ tych to jest dopiero dużo, pewno więcej niż tych z domami za mln.
-
Pamiętam. Potwierdzam. Raz mu rower pilnowałem;-) mu znaczy Ci:-)
-
Ja na balkonie, w piwnicy, w mieszkaniu. Na klatce schodowej trochę mi się nie podoba, bo to trochę zawłaszczanie powierzchni publicznej, u nas stawiają przy schodach w zejściu do piwnicy, przy poręczy... a jakby wasza matka...;-)
-
Ja długo wytrwałem przy zasadzie jednego, miałem nieśmiertelnego szwajcara, ale najpierw Stevens, potem górol i teraz nie wożę roweru między miastami, choć czasem źle są rozlokowane.
-
U mnie na "górskim" 14-28 kaseta a raczej wolnobieg chyba i 28-48 x3 korba, Stevens podobnie ma i obleci na moje górki, ale na ściganie szos na chwilę choć lepszy szwajcar choć on nie ma miękkich przełożeń na góry i wcześniej trzeba zsiadać, Stevensa i Szwajcara też sobie podliczę jak trafię do Sk-wic i Wrocka.
-
Ciągle zapominasz , że to nie twój folwark. Bycie adminem na grupie fb z której mnie wyrzuciłeś, a także wpływy (na szczęście było minęło) na skionline i skuteczne donosiki tu nie działają. Tak więc ogarnij się i pisz na temat. A co do tego, że Śpiochu wjedzie na dwóch biegach tam gdzie Ty się zacukasz jestem dziwnie spokojny, więc nie licytuj się tak znowu... PS tak Mitek do Śpiocha ma szacun, bez dwóch zdań, podobnie jak wielu innych użytkowników, którym nie wydaje się, że jak sobie kupili rower z przerzutkami to umieją na nim jeździć. Ja do niedawna miałem nieśmiertelnego Szwajcara przerzutki miał górskiej charakterystyki nie bardzo, zgaduję, że wjechałem w wiele miejsc i zjechałem po których użytkownikom single track się nie śniło, co nie znaczy, że miało to wiele sensu... wszak rower jak i narty to jedynie sprzęt.
-
Ciepło, choć raczej na starość genealogia mnie zainteresowała. A tu ciekawy przypadek: 5 złotych czekanów, wybitne jednostki i wybitny cel... ciekawsze niż smutny koniec. ps jak wy w tej Warszawie jeździcie? https://www.facebook.com/reporterwawa/videos/rozbity-mclaren-smolastego-rozbity-w-śródmieściu/842045580862485/
-
Ciężko powiedzieć, zawodowcy... ech... https://wspinanie.pl/2024/07/kazuya-hiraide-kenro-nakajima-k2/
-
Między szczytami narty, paralotnia, pieszo... w 50 dni dookoła alpejskich 4tys. https://wspinanie.pl/2024/07/peter-von-kanel-chrigel-maurer-82-czterotysieczniki-alp-w-51-dni/
-
Pełna zgoda. Co prawda dla mamy rykszy nie zrobiłem, ale trochę wózkiem i pieszo walczyliśmy z terenem. Choć to zwykle nudziarstwo gościu w Karkonoszach zrobił takie sanki on stał z tyłu a osoba chyba niepełnosprawna leżała i jazda z górki. Tak więc szacun... także dla samego siebie, bo 5x10 już odhaczone... dziś rekreacja artystyczna - malowanie... ścian.
-
Ładne klimaty... https://wspinanie.pl/2024/07/pawel-strzelecki-pspw-ivbv-nie-tylko-mont-blanc-o-kilku-innych-pomyslach-na-zdobycie-czterotysiecznika/ nawet jeśli abstrakcyjne, z pozycji remontu kuchni;-)
-
Dzięki za tłumaczenie. Pull back może oznaczać cofnięcie, podciągnięcie... choć i wciągnięcie może być. Off top ps Having the ability to pull the feet back as your trying to absorb ...absorb keeps you in the optimum position for moguls skiing.
-
Akcja budzi reakcję. Po co ci te fotki Śpiocha? Zmyślał kiedyś na forum? PS nie jestem winiarzem (znowu nie rozumiesz słów które używasz) ale mam duży szacunek do ich (do Śpiocha zresztą też za jego podejście do nart, roweru...) pracy np. Wracając do komina, u nas dość często wysoki...
-
Przecież kiedyś już opisywał. Trochę wypychał w końcówce z tego co pamiętam. Musisz być taki małoduszny i małostkowy zarazem? Singletracki jednak przygotowane, a szlakiem bywa sporo kamieni różnych wielkości to tak z pozycji lamera... na szlaku właśnie przekręciło mi kierownicę, ale to już Izery.