-
Liczba zawartości
9 322 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez star
-
Jaka jest prędkość przy kącie zerowym, ew. bliskim zeru?
-
Poczytaj: https://arxiv.org/abs/physics/0310086
-
A tu się mylisz, akurat Pomezky wziąłem w górskich butach. U Kostela natomiast obułem się już przy PTTK, gdzie parkuje, w plastiki i ruszyłem jak autobus... w stronę... Kostela.
-
Przeceniasz mnie. Zgadnij ile razy jestem w stanie podejść. Podpowiem na Pomezkach mniej niż 2. Zresztą u Kostela zjeżdżałem pod wyciągiem, czyli poza trasą, taki wrażliwy na krzywdę ludzką jestem, normalnie ludzki pan.
-
Nieczynny. Ot takie tam moje wałęsanie się z nartami.
-
W zeszłym roku tam zaczynałem sezon, 29 XI, ale działali pewno wcześniej. W modnych jeansach, butach z marketu i rentalowych nartach. Taka sytuacja. Załączone miniatury
-
U Kostela też armatki aż miło furkoczą. Załączone miniatury
-
Nasniezaja. Śniegu już sporo. Przejezdnie. Kiedy rusza nie wiem. Raz tylko o coś zahaczylem. Załączone miniatury
-
Szerokość ważna sprawa, dlatego kupiłem medium, jak steak. No i trzeba ciepłe zakładać bo szok będzie w porównaniu z warunkami sklepowymi.
-
Nie idź w 28. But się ułoży. Nie pamiętam rozmiarów. Ale pierwsze buty kupiłem wygodne, szybko stały się za duze. Drugie jak pisałem, ciasne, szybko stały się świetne. PS. Zmierzylem i podobnie jak ty w okolicy rozmiaru stopy. Pytanie ile jeździsz w sezonie? Off: http://bergpost.hanw.../?p=468&lang=en
-
25.11 kolejka startuje
-
Nie przejmuj się. Jak Ci pasowały to kupuj, po przymierzeniu. Ucisk w sklepie był ogólny. Na nartach miałem kłopoty ze sklepienie zbyt wysokim i plaskostopiem jak gdyby zbyt niskim, w dwóch stopach różnie. Po zlamaniach stopy. Ale nigdy nic sobie nie starłem. Punktowo więc ok. Choć rozpinalem i raz nawet wróciłem do starych. Po ok. 10 jazdach nawet nie rozpinam. Ale na koniec sezonu, więc ciepło było próbowałem. PS idź do jakiegoś sklepu i przymierz, pochodz w nich kilkanaście minut...
-
Waldi dobrze gada. Trzeba przymierzyć. Winno być ciasno. Ja swoje zmierzyli w Goldsporcie i oprócz ogólnej ciasno ok były, bez punktowych uciskow, które potem się w jeździe pojawiły i po kilku dniach zniknęły. Kupiłem ten sam model znacznie taniej w necie.
-
Dobrze. Po 10-dniowym okresie bólu, rozpinana i czarnej magii jest super. PS. Choć ja mam jednak nieco inny model jak się okazało po sprawdzeniu: http://www.skionline...edium,5464.html
-
Mądrego to i przyjemnie posłuchać.
-
Gdzie się da? Jak się da, to idź i trenuj. Czemu, żeby trochę pojeździć jechałem chwilę temu do Austrii? Za darmo? Po polskich górach to sobie możesz... pochodzić.
-
Wiemy co dla polskiego narciarstwa, biorąc pod uwagę uwarunkowania jest realne i tyle chyba oczekujemy. Reszta to science fiction. Chciejstwo itp.... A co do Stocha, to fakt przyzwyczajania się do zwycięstw, ale z drugiej strony można cieszyć się z także z małych sukcesów, to już kwestia charakteru.
-
Podasz jakieś przykłady braku zaangażowania? Bo Radwańskiiej też zarzucano, że igrzyska ją nie kręcą. PS. Jakby nie był w trzydziestce, to co mnie obchodzi jego sportowy duch. Mam wrażenie, że czasem idealizujemy sportowców, zupełnie niepotrzebnie. To tylko sportowcy, nie ludzie z marmuru. Czy nie wystarczy, że ktoś zaistnieje w pucharze i mamy z tego radość?
-
Wspomniałem, choć nie rozumiem zjawiska, ale wyobrażam sobie pełną skalę, od zwykłego kataru do wstrząsu anafilaktycznego, więc jestem ostrożny w interpretacjach. Fajnie, że doceniłeś jego osiągnięcia. Mimo wszystko dziwi mnie fala hejtu pod jego adresem. Coś musi być na rzeczy? Tak jak pisałem, gościa nie znam, wiem tyle co z netu - 9x mistrzostwo Polski, kilka razy w trzydziestce. Chciałbym aby nasi w tym sezonie też pojawiali sie czasem w drugim przejeździe.
-
Mylisz warunek konieczny z dostatecznym. Aby coś się udało musi być spełnione kilka warunków: talent, kasa, szczęście. Jeden nie wystarczy, choć jest konieczny do odniesienia sukcesu. PS. Nawiasem mówiąc co masz do tego Bydlńskiego, co cię boli? Że lepiej jeździ od ciebie, że miał szczęście zahaczyć się o kadrę. Wydawać by się mogło, że nawet umiarkowane sukcesy naszych sportowców powinny budzić entuzjazm, ew. umiarkowany entuzjazm, a tu... znasz go? Spotkałeś? Ktoś ci coś naopowiadał? Z netu coś sie dowiedziałeś? Twoja alergia to zwykle katar? Naprawdę jestem ciekaw podstaw takiej postawy?
-
Czy nie zauważyłeś, że Kubica w pewnym momencie przesiadł się z gokarta na f1? Czy uważasz, że to była transakcja bezgotówkowa? Zobacz co teraz się dzieje przy okazji ew. anagażu do Willimasa. Nie bądź dzieckiem.
-
Będzie film?
-
Kilka razy zaistniał też w 30 międzynarodowej. Czy więcej oczekujemy od obecnej kadry? Marynie ostatnio to właśnie się nie udało. Szkoda...
-
Nie mieszaj sportów. Sporty popularne,ale i elitane jak tenis, formuła, narty, przykłady sportowców mamy i sukcesy osiągane wbrew związkom, a nie dzięki ich wsparciu. Warto o tym pamiętać. Przykłady Kubicy, Radwańskiej pokazują, że trzeba samemu zadbać o finansowanie. Szkoda...
-
Składowych jest wiele. Szczęście można dodać. Panczeny po curlingu weszły na scenę. Ktoś puścił się kredensu... Nakłady narciarskie zbliżone do tenisowych raczej. Bez wsparcie finansowego ani Radwańska, ani Janowicz by nie ruszyli... Udało im się nie dzięki związkowi, a dzięki rodzicom... którzy się zapożyczyli, to i owo sprzedali i takie tam... nie każdy ma tyle szczęścia niestety.