star

Jest jeszcze IMGW, "ich" prognozy są na http://www.pogodynka.pl Kumpel zarządza tam modelowaniem, zasysaja je z innego modelu niż ICM, żeby nie było to wyrósł z UW, czyli ICM.

Kurdziel co innego twierdzi;-) https://www.ntn.pl/m...ione-2016-2017/ przy okazji poleca inne Scotty - Sage:-)

Parametry mamy podobne, poprzednie narty też, więc się wypowiem. Ja kupiłem używki jednoroczne, w dobrym stanie za 1000, Scott the Ski, 180, 92 pod butem w podobnym celu: https://www.skiforum...ski-180cm-2017/ Co do wspomnianych przez ciebie Majesty i Head nic ci nie pomogę, ale może warto nie napinać się na nówki? Kierunek tak czy owak słuszny;-)

Każdy kto jeździ po górach ciągle się ślizga, niekoniecznie jeżdżąc bokiem. Ja bokiem zimą po razie na każde auto, szczęśliwie wyszedłem z tego obronną ręką.

Można przecież przywyciągowo. Załączone miniatury

Ciężko powiedzieć i rozgraniczyć uślizgi od poślizgów, tak czy owak jeśli kontrolowane to ok. Jak się po górach jeździ to nieraz zarzuci bokiem. U Spiocha chyba jednak chwilowa utrata kontroli?

Wiadomo, że zagrożenia są. Dziś mi jakaś pani wbiegła prawie pod rower, wyhamowalem odbijając w bok, na milimetry, a ona nawet nie zauważyła, że coś się zdarzyło:-) faktem, że unikam tłoku na drodze, ścieżce i górach, autem, rowerem czy na nartach. Mam ten komfort, że czas mam.

Lepiej morze i jeziora, tak długo jak się da... Mitek by pewno powiedział, że sezon nie istnieje;-)

Pływanie na basenie nuda. Znowu zgoda. Jak siłka czy bieg. Rower faktycznie same zalety.

sinus czy tangens jeden czort wystarczy ze kat maly; no ale tu mamy same strome zbocza:-)

sie wywroci, sie podniesie ps. mnie podnosila pewna holka i nawet narty przywiozla;-)

Nic ci się na tej 175 nie stanie przecież. Choć potrzeba długości może się pojawić w pewnych twardych i szybkich warunkach, jak race to race;-) A ile masz wzrostu i wagi?  PS. opis Łodzi jest tendencyjny, z Łodzi jest najbliżej i w góry, i nad morze max 4h. Do tego w każdą stronę wyjeżdżasz autostradą ew. ekspresówką, o ile wyjedziesz z miasta;-) Niektórymi też daleko nie zajedziesz;-) vide na czestochowe, ech...

Zapomniałaś wtrącić w ostatnie zdanie słowo "się";-)

To krótki gs (kobiety i młodzież) popatrz na promienie skrętu także tutaj: https://www.top-nart...SxoCRa8QAvD_BwE Master ma mniejszy promien.

Młody i ambitny;-) https://www.skiforum...dnosci-zjazdow/

Przykro mi ale nie jestem specjalistą. Ja na ten temat wiedzę mam wątłą. Niestety te rzeczy nieznane mi są to. Błąd. Ale tu na forum co drugi na slalomkach w puchu jeździ więc pewno się autorytarnie jeszcze ktoś wypowie;-)

Cyt. "Narty rewelacyjne bo miałem okazje jezdzić." PS rozumiem, że potrzebna rozkmina na krótki vs długi skręt, potem puch vs tyczki, ot zwyczajny test jakich wiele;-)

Tymczasem Czesi skaczą na Kastlach.

  No to przyzwoicie. Dodam, że nasze zimowe micheliny mają już ok. 6-7 lat, przebieg 75k i co do bieżnika to nie można im  niczego zarzucić. Ale stwardniała już guma niestety więc sezon może dwa...

Tak. Na mokrym. Wystarczy wilgoć i kurz przy mocniejszym starcie aby np nasze stare yokohamy (z conti problem był pod górkę w tomaszowie to pamiętam, dodam, że to trauma dla pani bo to były początki, plus zużyte sprzęgło podobnie było we Wrocku pod wiaduktem przypaliliśmy je nieco) buksowały jakbyśmy stuningowanym civikiem ruszali. Inny powód dla założenia lepszych na przód to równomierne zużywanie kompletu, właśnie tego nie dopilnowałem i wyszło tak, że tylko jedna para conti nadaje się na tył, z przodu nowe gy i pani pojeździ i będzie zadowolona, choć nogę ma ciężkawą jednak momentami i z zakrętu ruszyła ostatnio bokiem, ale to na starych michelinach i zimowych. PS plus hamowanie przy napędzie na przód i rozkładzie masy na przód, paliwo pod kierowca. Co akurat zimą dobrze robi.nie jak w kombi.

Są takie teorie wśród mechaników. U mojej kobiety kluczem start pod górkę, musi nie buksować, na wprost, stąd lepsze na przód. W zakręty w deszczu i tak ostro nie wchodzi.

Nie odpowiadało. Ja robię zdjęcia;-) Jest takie rosyjskie powiedzenie, że jak kobieta może nieść swój plecak to może nieść i twój;-) opowiadano kumpeli pod Elbrusem, którego z powodów meteo zresztą nie zdobyła, skalne 6+ robi w Tatrach. Ale jak się nasz kumpel zatruł to dwa plecaki zniosła na polską stronę niby turystyczną drogą ale zawsze:-)

U mnie letnie podobny przebieg mają. Conti w Jazzie. Przód zmieniłem na GY, tył dwie lepsze Conti zostawiłem. Niech sobie kobita bokiem pochodzi;-)