star

Do obydwu.

Podejście zmienia się z wiekiem. Oby! Są młodzi gniewni i starzy… wkurwieni;-)

Jeszcze jedna fotka z wczorajszej wycieczki, kończącej dla mnie rok 2024 na nartach. Jutro go North-East na święta w rodzinne łódzko-mazowiecka-łowickie strony...

Ja też, mam sidasy z merynosa, te same do jazdy wyciągowej i na skitury, dobre są.

Pogoda dla bogaczy to nie jest https://www.skionline.pl/forum/topic/43167-w-góry-na-skitury-20242025/?do=findComment&comment=407907 https://www.skionline.pl/forum/applications/core/interface/file/attachment.php?id=131994&key=1f54bfecd30d3473912655c85f146c71

https://sklep.sidas.pl/ogrzewacz-foot-warmers-5-par-p-90.html

Nieźle jak na pierwszy wpis. Przedstawisz się?

O cholera są takie https://sklep.sidas.pl/skarpety-narciarskie-c-2.html/s=2 ja używam zwykłych z merynosa też sidas dość cienkich ale skitury inny but i inna bajka choć bywa zimno przecież to jednak w ruchu. Z tymi podgrzewanymi nie mam doświadczenia ale sidas pewno gwarantuje poziom, wróć to są termic, nie sidas, te podgrzewane. Niestety na stronie sidas.pl niedostępne.

Poszedłem oddać latarkę. Idą święta.

To głupi pomysł miałem w takim razie. Mnie boli tylko w zejściu więc skitury ratują moją górską turystykę. Zdrowia.

Skitury. Krócej będziesz zap... po stoku. Rzadziej też podczas zjazdu. Podchodzenie boli?

Jak miło posłuchać specjalistów.

Dużo czasu aby zdecydować się na kolejny skręt;-)

Krk https://www.skionline.pl/forum/topic/43167-w-góry-na-skitury-20242025/?do=findComment&comment=407617 książka polecona w BpSnezkou, po czesku, opisano m.in. głośny i nieoczywisty przypadek z 2021 z Upicka, okolice Śnieżki, Studicni. Kotel - nie wiedziałem o 2024.

Będę monotematyczny - Noga Erez w dwóch duetach, lirycznej odsłonie z Robbie Williamsem, a także z Missy Elliott wiadomo... dla każdego coś dobrego... dwie wersje... kupuję obie;-)

Na przykład to też wygląda romantycznie... ale chcesz jakoś iść do góry jednak i wtedy na usta cisną się mniej romantyczne słowa: o k..., choć z drugiej strony różni są romantycy, różnych przygód w życiu szukają. Tak więc laskiem, panowie i panie, laskiem, do boku... choć sądząc po śladach niektórzy w tym właśnie miejscu odpuścili i zaczęli zjazd. Kolega asperger pomaga jednak pokonywać takie drobne przeciwności losu.

Do kasku w Szczawnicy musowo żółwik. PS My dostawaliśmy piórnikiem. Wersja z linijką też była, nie pamiętam gradacji. A propos nauczycielek, znam różne, są i takie, ale tych akurat nie znam https://www.instagram.com/sylwia_wiszowata/reel/C-Aye_ktDFd/

Ale też trochę skręca jak gdyby. A to ja szanuję.

To już wiem dlaczego taki znerwicowany jesteś;-)

To może zamiast kijków niech ci Krzysiek melisy zaparzy?

No chyba dobrze, wnusio chyba jeszcze żyje? Ale co to za życie, z przetrąconym kręgosłupem?

Znałem takiego, ale nad morzem, sam już nie wiem. Może chciał się bawić? Zabawa w kotka i myszkę. Ty miałeś być myszką.

Wiesz od przemocy trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie, a nie jej samemu szukać. Ostatnio znajoma powiedziała, że panu Bogu udały się jedynie koty. Sama troszkę się od ludzi izoluje. A co do kijków to jeden już złamałem, ale podczas jazdy, drugim dziś sam sobie prawie wbiłem w szczękę tak więc widać, że sam potrafię i nie muszę jechać do Szczawnicy. Ech ci górale;-)

Ja jakbym miał wybierać to nie biorę żadnej. Chyba, że to ja wywieram presję. Wtedy jestem za bardziej wyrafinowaną;-)

Tradycje się zmieniają. Na szczęście. Rodzą się nowe. Nawet jak świeckie.