Wątek riding on the storm ewoluuje. Co do ryb w butach, to miałem w jednym. Jechałem bowiem po plaży szukając przyczepności. Dziś to the moon, w stronę księżyca. Wylądowałem w Świętem. święte Nowaki. Kadencja? Wtf? No chyba, że szosówka czyli kolarka mnie minie, no i nie urwał się mimo staniecia na pedalach. Szybko minęła trasa Maków Skierniewice. Nowaki zmieniają łódzkie asfalcik nówka. Potem szutr i piach. Załączone miniatury