-
Liczba zawartości
9 785 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Zawartość dodana przez star
-
Kolejny raz, A4+S3 i lądujemy w Lubawce na granicy, potem Zaclerz i w końcu Pec jak zawsze. Parking pod polską scianą. Niecała godzinka i Bouda pod Śnieżką, gdzie jadł ostatnio czeski prezydent, a ja tylko na nocleg… pora wstawać… w góry miły bracie… tam przygoda czeka na cię.
-
Czeskie helikoptery nie mogą u nas lądować choć z HK 18min a z Wrocka 44min ponoć. Ruch po stronie polityków.
-
Te X to Salomon czy Voelkl?
-
Niska waga, duży wzrost i szlifowanie techniki jazdy na krawędzi
star odpowiedział Wokab → na temat → Dobór NART
Mogą być. -
Ja jestem naczelny miękiszon tego forum, proszę mnie nie obrażać i jakichś ekskrementów nie wyciągać na powierzchnię medialną, choć niby taka natura...
-
A ja miałem sezon kiedy głównie jeździłem na swoich scottach the ski, 180 i 90 pod butem, akurat dobrze się to zgrało bo dużo świeżego napotykałem, trochę jazdy pozatrasowej, tak czy owak to były wtedy narty można by rzec jedyne, zamieniłem się nimi na sl voelkl i banan pojawił się na twarzy pewnego masywnego gościa po zamianie (on deskarz nawrócony może dlatego) a ja rzeźbiłem sl całkiem nieźle choć musiałem się przyłożyć i zachować czujńosc i koncentrację w odsypach wieczornych w Szpindlu. Poprzednie sezony to były polowania na sztruks na masterach gs z rana i jazda stosunkowo dynamiczna jak na moje możliwości taka parasportowa, choć może to być obraza dla paraolimpijczyków co cuda czynią, mimo przeszkód. Tak czy owak zawsze w skrajnościach, choć muszę przyznać, że stoki też dość skrajne się trafiały.
-
Mniejszy kot w worku więc git. Zakupy przez net to dużo min, niektórych nie widać jak przypudrowane ubytki czy niesprawne wiązania co może wyjść dopiero po jeździe... oby nie przy dzwonie, tak więc warto je sprawdzić na maszynie, czy wypinają się poprawnie np.
-
Cisza więc impreza się udała… oby tak dalej pozdrawiam Wszystkich Nowo Rocznie!
-
Jakiś prywatny ten film, a film lubię. Szczęśliwego, fuks najważniejszy.
-
Na kiblu nikogo nie łapiemy, to nie to forum.
-
Na wykroku;-)
-
Zgadnij...
-
4cm różnicy nie robią, choć..., ale budowa nart i owszem
-
Ano… szczęśliwego nowego oby lepszego roku…
-
https://www.onet.pl/sport/przeglad-sportowy/tajemnica-michaela-schumachera-wybitny-neurochirurg-mowi-o-przeklamaniu/3b0yjw4,5e4c2379
-
No chyba, ze ciało jest sztywne;-) Rozkład masy też istotny. Są tacy magicy co siedzą poza obrysem podstawy czy jak to zwał, mało ma to wspólnego z narciarstwem, ale... to nie jest takie proste mój mały jak to mawiał ksiądz Malinowski... który później okazał się tajnym współpracownikiem, nomen, omen, a co do reszty pełna zgoda... jeździć i się nie przewracać... przynajmniej zbyt często. Za BOS umierał nie będę, nie znam człowieka.
-
Przerysowujesz. Uniesienie nogi w minimalnym rozkroku zaburza ten BOS znacznie. Powinno się malować taką mapę jak na stronie www intensywności bo ta plama nierówno jest jednak obciążona. A z tym krzesełkiem to nie jest tak, że jak środek ciężkości przekroczy koniec stóp to od razu leżysz, wszystko wg mnie jest bardziej płynne, choć gdzieś tam moment czy miejsce krytyczne się pojawia, na pewno już poza stopami. Ale może nadal nie rozumiem czym jest ten BOS, bo ja ciągle ubrany, pozdrawiam poświątecznie z poszerzonym BOS;-)
-
Gdy mój guru białczański tygrys każe ja wykonuję. Muszę Cię jednak rozczarować. Nie przewróciłem się na twarz. Odruchowo przy pochylaniu albo przyjmujesz postawę narciarską albo uruchamiasz mięśnie i kontrujesz aby nie polecieć tak więc COM się przesuwa a BOS jak wryty gdzie był tam jest oczywiście do pewnego stopnia ale to ćwiczenie zostawiam bardziej zapatrzonym w swoich guru. Natomiast dużo prawdy w twych słowach może nie całej ale też i nie takiej jak u Tischnera, powiedzmy, że tyz prowdo…
-
Legowisko lwa Oto jest legowisko lwa: Zamaskowana dywanem podłoga, Klubowe fotele dwa, Na ścianie reprodukcja Van Gogha; Pod Van Goghiem ciężarki i hantle, Których widok drze się wielkim głosem, Że ten lew, czyli że pan ten, Jest sportsmenem, kulturystą i herosem. Oto jest legowisko lwa, A oto żerowisko lwa: ogromny tapczan, Nad tapczanem lampki wątły blask, Zawieszonej przy pomocy spinacza, Przy tapczanie - dwudrzwiowa szafa, W niej księgozbiór, osiem tomów raptem: Pięć Agaty Christie, a trzy Staffa, A na oknie szkło i adapter. Raz na tydzień adapter gra, Płynie zapach zaparzonej herbaty... Oto jest legowisko lwa, A lew jest starej daty. W przedpokoju ma kuchenkę i zlew, Nad nim lustro śmieszne i krzywe; Przed tym lustrem wyliniały lew Czesze co dzień swą skąpą grzywę. Albo sprawdza, czy minął mu obrzęk Pod oczami i czy język obłożony... A koledzy mówią: - Ten ma dobrze... I z niesmakiem patrzą na swe żony. I dosłownie nie ma prawie dnia. Żeby któryś nie przyszedł do niego: - Ty mi pożycz legowisko lwa, A ja dam ci na kino, kolego... Lew się dziwi, zazdrości im rodzin, Chętnie z dziećmi by się bawił jak psisko, Ale daje ten klucz i wychodzi Pod chmurami wiszącymi nisko. Mija schody, podwórko i dom I odpływa w samotność wieczoru... Nie jest dobrze samotnym lwom, Legowiskom wbrew i wbrew pozorom.
-
Gdy bialczański tygrys się nam objawił jak ta gwiazda ja jako bialczański lemur też muszę coming out choć z drżącej ręki Geralda kręcone
-
Tam jak pisano ty chuju, to była spoko, gorzej jak zwracano się do kogoś proszę pana;-) Stare dobre czasy, przypomnę wpis Juszy z Brytana choć lekko spóźniony to jednak zawsze aktualny, lepszy niż szarpanina o stówkę, Serce na hali: "Dzisiaj, w przeddzień Wigilii, siedzę przy oknie w Warszawie. Leją się z nieba kolejne wiadra deszczu. Ludzie krzątają się dźwigając ostatnie zakupy, wspaniałe prezenty, choinki, wszystkie te świąteczne bibeloty, sianka, opłatki i czyste obrusy. Pachnie grzybami. Zbliżają się od dawna oczekiwane, rodzinne spotkania. Może ktoś zaśpiewa kolędę, może ktoś usłyszy dobre słowo, może ktoś przemówi ludzkim głosem. Wszystko to jest dobre, ważne, takie świąteczne. Serce moje jednak, utknęło gdzieś daleko, gdzieś na Hali, na Żebrze Setki, na Fajce, szukając drogi do domu. Szukajcie i Wy – obyśmy znaleźli, obyśmy wszyscy szczęśliwie wrócili do Domu, w którym przecież „jest mieszkań wiele”." https://web.archive.org/web/20190313015602/https://www.boudapodsnezkou.cz/rezervace#popis 790CK kilka lat temu jako żywo... czyli jak zacząłem tam bywać koło 100pln, jak ten czas szybko leci, a inflacja popitala... 470CK w 2016 https://web.archive.org/web/20160409234953/https://www.boudapodsnezkou.cz/rezervace#popis
-
Zaraz tam jakaś dyskusja, wg mnie dyskusja była o schroniskach w Karkonoszach. Żeby wszystko sprowadzać do cen trzeba być wyjątkowo małostkowym. Ale rozumiem twoje priorytety. To nie jest hotel, jak już tak chcesz się faktów kurczowo trzymać. Gównoburza o stówkę tak bym zatytułował to zamieszanie. A ceny ewoluowały, jeździłem tam od dawna nie wykluczam, że kiedyś kosztowało to bliżej 100 niż 200 ot taka uwaga w poszukiwaniu straconego czasu i pieniędzy. A co do kwoty to tak Mario masz 100% rację. Zadowolony? Jebać biedę. Niech bieda patrzy i się uczy.
-
No chyba jednak coś zmienia barki do przodu przesuwają środek ciężkości, choć aby pozycja była stabilna to wszystko musi się trochę poskładać, cyt. raz jeszcze, sukces duży skłoniliście mnie do lektury: Lindsey Vonn (USA), obecnie najlepsza narciarka na świecie, jest w stanie idealnej równowagi przy prędkości 113 km/h, ponieważ jej środek ciężkości znajduje się nad stopami względem osi równowagi. Warto zwrócić uwagę na to, że jej biodra znajdują się za stopami, a barki przed nim. Fragmenty z książki Narciarstwo na poziomie Ron Le Master
-
Czyli trzeba się rozebrać, załapałem;-) Jeśli jedna narta jest w powietrzu to się nie liczy?
-
Tym bardziej po czeskiej stronie, gdzie jeszcze drożej. Sprawdzicie sobie np. Mala Upa, choć dla biedaków jest Hepnarova Bouda np. wiem bo sam mieszkalem, Mario sprawdzi cenę, bo ma Googla. W Pecu aby schronisko i tanio to pisalem już o Chacie Amor, nie tylko dla zakochanych studentów. Pięknie się Śnieżka prezentuje z okolic Lucni, Studicni i Lucni ze Śnieżki też... https://kamery.humlnet.cz/pl/kamery/lucni-bouda