star

Chciałem dac emotikon uśmiech ale wyczerpałem zapas.

Nie to chyba standard. Bywają złe dni. Ja na nich początkowo jakoś nie halo, im agresywniej tym lepiej. Właśnie je i sztekle sl zapamiętałem jako najchętniej skręcające. Do porównania volkl i rossi stabilne ale nie aż tak skrętne, samo skrętne chciałoby się rzec. W kategorii sl.

Ja jezdzilem chyba na tych rc4 sc trzeba dynamicznie i wtedy fajnie. Atomikow nie znam. PS przygotowanie nart może robić różnice

Na to wyglada. Tez looknalem na ceny. Masakra.

W zależności od zacięcia. PSmoku polecał i jeździł 84, jak chcesz bardziej kręcić i doskonalić skręty to może weziej 74 tez polecał, może lepiej na twardy stok i częste skręty. Ja jakieś 7x miałem na nogach i fajne. Nie to, ze lepsze od fischerow. Podobne te narty są.

Fischery już były i słusznie to może volkl deacon…

Mi świetnie jezdzi się na scott the Ski w każdych warunkach, oprocz porannego betonu.

A na jakich jeździłeś pamiętasz może, jakie wrażenia, próbowałeś jakieś szersze nieco?

Uderzyłeś się w głowę, znaczy w kask, ze się jakasz?

Na jakimś filmiku pirackim akurat z Czech, we Czech say line is not a wall, akurat po angielsku dali

Słuszna linie ma nasza władza.

W Anglii czy u nas?

Brawo ty. Do Ciszaka nic nie mam, jego forum, jego zabawki i prawa. Ale tu od zawsze było inaczej. PS czasem jedno słowo warte jest 1000 videł.

Ja chyba nietutejszy jestem. Forum znaczy kto? Do tej pory to forum nie narzucało innym jedynie słusznej narracji, coś zmieniło się w tym zakresie? Admin się obudził ze snu zimowego czy jak? A może nastąpiło jakieś przejęcie forum? Takie całkiem niewrogie. PS to nawet Mitek pisał, że z opisu można wiele wywnioskować, video niepotrzebne w wielu przypadkach.

Wygodne jest wtedy jechanie z kimś. No ale ktoś musi jechać pierwszy. Pamietam jak w Cortinie podłączyliśmy się pod pewnych Szwedów wraz ze lski. Skitourowców, freeriderow, to co ze ze Szwecji.

Piekne to przekomarzanie wasze, za rysunki szacun.

Chyba dobrze, taka linia najszybszego spadku. Jeszcze jedna ze środkiem.

Coś mi nie gra. Patrz punkt 1. A serio, to to co przyjemne niekoniecznie gwarantuje sukces, szczególnie długofalowy. Czasem na trudniejszych nartach jesteś zmuszona posłużyć się techniką i ja sobie przyswoić, a w takich lekkich i krótkich można jeździć byle jak. Skręcać jak Mitek to określa na zasadzie obracającej się miski. Tyle. Są tu instruktorzy i sprzętowy, oni pewno coś ci doradza.

Tak się rozwinie jak krzywa, a potem zwinie jak prosta, a może raczej odwrotnie.

To może ja żart. Przychodzi pół baby do lekarza, lekarz się pyta, co się stało. Mąż mnie przerżnął. A co z drugą połówką? Wypiliśmy. ps to wróćmy do naszych baranów, znaczy krzywej z środkiem, zagadka, gdzie środek, odpowiedź, że po wtorku jest tendencyjna

Stożki czasoprzestrzenne zgrabne mu wyszły, daje plus

Przy okazji z awf http://wfs.awf.krakow.pl/attachments/article/451/NARCIARSTWO ZJAZDOWE_ materiały dla studentów AWF KRAKÓW.pdf o linii https://www.narty.pl/tresc-artykulu/jak-prawidlowo-skrecac-podczas-jazdy-na-tyczkach mig tam nie było linii tylko punkt środka krzywej, co niewiele zmienia, choć czasem, rzadko może się przecież zdarzyć

Mieszkałbys na gorze Bialki i powietrze super, ja tez kiedyś męczyłem się w Szaflarach przy termach, ogrzewanie podłogowe z geoterm, obok dom i z komina zawsze syf.

Do kiedy jesteś?

No właśnie, czasem łatwiej wsiąść w auto na chwile i na chwile pojeździć na naszym kopcu, którymkolwiek.