star

Jak stół to dziś była śnieżynka. Lola garbata, ale z zębem na przędzie. Dla mnie nawet lepiej bo coś się działo, a ze cały dzień jeździć nie mogłem wiec im gorzej tym lepiej. Lola ma takie nachylenie, ze tylko full swing.

Sadze ze miks świeżego i sztucznego z armatek tam gdzie stały był i u ciebie na Loli. Dziś ciepło. Na Sniezynce porządny podkład bez tych problemów. PS Lola zjeżdżałem w bardzo różnych warunkach nie raz. Ta przeplatanka śniegów mało typowa dla tej trasy. Jakaś pani tez na to narzekała, myślałem ze zmyśla ew zły serwis ale miała racje. Nie to, żebym narzekał. Dziś Śnieżynka po prostu była lepszym wyborem.

Na Halę nie dotarłem, więc to cudze królestwo. Na drugą sekcję też mnie stać nie było - ryzyko, że z nartami nie wpuszczą. Została Lola, tępy śnieg gdzieniegdzie, przecierki zaniedbywalne, ćwiczenia na pochłanianie garbów, nie polecam, no i rozpęd nie wystarcza aby godnie przejechać z kija trza zadać lub łyżwa. Śnieżynka równa, twarda, fajna. Puchatek dla koneserów. Fisu pilnuje Mario z kolegą Dyrektorem. Kolejka jak widać.

Takie hermetyczne narciarstwo jest mi obce, wiec się wypowiem. U mnie po intensywnym sezonie sztruksowym, najlepiej beton z rana, przyszedł czas na jazdę poza trasą, następny sezon to skitury. Na sztruks wracam, jutro Lola w Szklarskiej np, żeby nie było. Jazda ok jak dla mnie, progres dokonuje się w warunkach trudnych, podobnie trasach, wtedy dopiero wychodzą fundamentalne błędy i złe nawyki. PS w sumie to zgadzam się z Mitkiem, jeździj dużo, w zmiennych warunkach, z lepszymi od siebie.

Co ty z tym ciasno, jesli wiekszosc jedzie wolniej nie ma problemu, problem jak na drodze, jak masz przed sobą m3 i s3 to musisz ogarniać, a jak wiekszosc to stabilne i ogarnialne tło to w czym problem, oni stoją ty jedziesz

No dłuższych nie maja. Ale narty https://www.skionline.pl/sprzet/narty,08-09,scott,pure,3545.html wydaja się godne. Tylko talia za gruba nieco. Ale co tam Jeremy powie, ze spoko, równaj do najlepszych;-) dlugosc na twoja miarę, ja tez mam na wzrost;-) trochę żartuje, szukaj nart na stok, nieco dłuższych i węższych, wtedy nauczysz się jeździć, a jako rzecze Mitek, bo nie Zaratustra, nie sztuka jest obracać nartami jak miską, dłuższe to uniemożliwiają, wąska talia nieco wymusza, w połączeniu z taliowaniem, a na pewno ułatwia, szybszy skręt, a u ciebie skręcać, a nie przyspieszać, taka mantra

Będzie trylogia jak u Tolkiena. Kupiłem topr książkę taką, 2 tomy, autorka ta sama co o piątce pisała… a jadę jutro do Szklarskiej, inne góry.

No właśnie nikt nie każe jeździć pomarańcza, nawet jak kolor nart pasuje, Gryglowka rulez.

Lub straconego czasu; na szczescie nie tym razem.

Fajna relacja. Wstyd przyznać, ale nigdy nie zjeżdżałem, ani tu, ani tam. Chciałbym. Może na starość. Na Kasprowym byłem. Przynajmniej tyle.

Znajomi z sankami na Goryczkowa wczoraj podeszli czy dziś może, bo taniej i ujeżdżalni. Dzień wcześniej Gąsienicowa ale klasycznie, kolejka. PS a w wieku 9 lat Hanka Gąsienica Daniel z Miedzianego z ojcem szusowała, potem Kozi, matka Maryny, to tak z ciekawostek…

Rdzeń drewniany https://sklepmartes.pl/narty-zjazdowe-react-gtx-k-nx-12-k-gw-wiaz-3607682997184-rrj03bk-rossignol ponoć.

Siedem grzechów głównych https://skicarv.pl/siedem-grzechow-glownych-narciarstwa/

Fajnie wyglada. Kolory spasowane. Athlete:-)

Pasłeś je? Czy ujeżdżałeś? Nie bądź taki delikatny, twardy bądź jak Roman Bratny.

Co ty na wsi dawno nie byłeś? Ja się wychowałem poniekąd.

Pięknie. Bardzo lubię to miejsce. Ma (mikro)klimat.

Lub w poprzek, Zieleniec szerszy niż dłuższy, fajne tereny miedzytrasowe.

Chciałem dac emotikon uśmiech ale wyczerpałem zapas.

Nie to chyba standard. Bywają złe dni. Ja na nich początkowo jakoś nie halo, im agresywniej tym lepiej. Właśnie je i sztekle sl zapamiętałem jako najchętniej skręcające. Do porównania volkl i rossi stabilne ale nie aż tak skrętne, samo skrętne chciałoby się rzec. W kategorii sl.

Ja jezdzilem chyba na tych rc4 sc trzeba dynamicznie i wtedy fajnie. Atomikow nie znam. PS przygotowanie nart może robić różnice

Na to wyglada. Tez looknalem na ceny. Masakra.

W zależności od zacięcia. PSmoku polecał i jeździł 84, jak chcesz bardziej kręcić i doskonalić skręty to może weziej 74 tez polecał, może lepiej na twardy stok i częste skręty. Ja jakieś 7x miałem na nogach i fajne. Nie to, ze lepsze od fischerow. Podobne te narty są.

Fischery już były i słusznie to może volkl deacon…

Mi świetnie jezdzi się na scott the Ski w każdych warunkach, oprocz porannego betonu.